menu

warun - Adrian Bartosz


  • alias:warun
  • ko�o: Ko�o PZW Nr 10 Jawor
  • w portalu od: 2009-01-30
  • komunikator: Gadu-Gadu 691616
  • o sobie : Witam.

    Kilka lat temu w�dkarstwo sta�o si� moim prawdziwym hobby. Takim, dla kt�rego cz�owiek jest got�w na wiele wyrzecze� ale z drugiej strony wydaje si�, �e bez tych nawet kilku chwil nad wod�, nie da si� dalej funkcjonowa� lub jak m�wi� niekt�rzy, nie da si� nie zwariowa�. Dla mnie, zapewne jak i dla wielu w�dkarzy, z�owione ryby to pi�kne uwie�czenie po�ow�w, ale tak naprawd� chodzi o to co�, czego nie jest w stanie dostarczy� nam codzienno��. Ten spok�j i wyciszenie ale r�wnie� ta energia, kt�ra tak �atwo potrafi na�adowa� nasze akumulatory. Tak naprawd� nie wiadomo sk�d pochodzi, chyba z przyrody samej w sobie. Jak inaczej wyt�umaczy� to co si� z nami dzieje po nocnej, letniej wyprawie nad jeziorko, kiedy kilkugodzinnym drzemaniu na pomo�cie w�r�d trzcin, o brzasku jeste�my �wiadkami przepi�knego aktu budzenia si� do �ycia ca�ej otaczaj�cej nas przyrody. S�ycha� najpierw pierwsze ptaki, nieopodal nas co� zaczyna szele�ci� trzcinami, co przyprawia nas o g�si� sk�rk� i ciarki na plecach. Mg�a znad jeziora powoli zaczyna si� unosi� i zanika�, aby ukaza� naszym oczom niczym nie zm�con�, jak lustro odbijaj�c� niebo i przeciwleg�y brzeg tafl� wody. Nagle z trzcin wyp�ynie obok pomostu ledwo rozbudzona kaczka, przyp�ynie g�odna po nocnym letargu rodzinka �ab�dzi. A mo�e jaki� drapie�nik zm�ci lustro jeziora zmuszaj�c drobnic� do wyskakiwania nad wod�. A jak do tego w siatce mamy jeszcze kilka fajnych okaz�w... taaak, to jest to, co tygrysy lubi� najbardziej :) Chyba si� rozmarzy�em.

    Wszystkim �ycz� jak najwi�cej takich chwil i oczywi�cie udanych po�ow�w.