Pierwsze okonie w tym roku.
stanisław kutyła (groniar)
2018-02-24
Decyzja trochę późna bo wyjechaliśmy dopiero o 12/30 , ale jak to mówią lepiej późno niż wcale. Na stwie jest grupka łowiących.
Łowią na srodku czyli jest bezpiecznie. Pojechaliśmy dalej w spokojne miejsce przy trzcinać typowo na okonie i nie tak głęboko.
Wywierciłem kila dziur Adam podnęcił i czekamy. Przechodzimy od dziury do dziury i nic. Po godzinie Adam ma branie. Jest pierwsza rybka a później jeszcze kilka tak do 15/00 złowił jeszcze kila i dwie piekne rybki spieły się pod powierzchnią. Jak na pierwszy raz to super i jest zachęta na przyszłość.
Aby nie zakończyło sie to zbyt radosnie to mamy kontrolę dokumętów i tłumaczenie dlaczego mi długopis nie pisze na mrozie. Kolega strażnik był tak wyrozumiały że zakończyło się na serdecznościach i wymianie uwag. Dołączam kilka zdjęć z wyprawy i pozdrawiam.