Zasiadka na na łowisko Różany Potok
Tobiasz Nowacki (camel0013)
2017-08-03
Dzisiaj po południu wybraliśmy się wraz z kolegą Piotrem na łowisko Różany Potok w Poznaniu.
Każdy z nas rozłożył dwie wędki, Piotr na jednej z nich na haczyku podwiesił dwa duże ziarna kukuydzy na włosie a na drugiej pellet, również na włosie. U mnie na jednej wylądował pellet Tutti Frutti na włosie a na drugiej na mniejszy haczyk założyłem białe robaki.
Na pierwsze branie nie trzeba było długo czekać bo po 20 minutach usłyszeliśmy "melodyjkę" z kołowrotka ;) Niestety jak to zwykle bywa rozmawiałem przez telefon i zanim odłożyłem telefon i zabrałem wędkę ryba spadła z haka. Szybka mobilizacja, telefon na bok i skupiamy się na wędkach.
Chwilę po pierwszym odjeździe branie u Piotra i melduje się pierwsza ryba wyjazdu. Niedługo potem melduje się u mnie pierwzy karp i przez najbliższe 3 godziny co 20-30 minut na brzegu mieliśmy kolejnego karpika. W międzyczasie trafił się lin, którego branie było znacznie delikatniejsze niż brania karpi. Wszystkie brania u mnie trafiły się na słodki pellet, natomiast na haczyku z białymi robakami jedyne co się trafiało to małe kiełbiki, które nawet nie były w stanie podnieść sygalizatora.
Ogólnie miły i przyjemny wyjazd na którym w 4 godziny pobawiliśmy się z karpikami. Na drugim brzegu widzieliśmy wędkarza, który wyciągnął około metrowego jesiotra, niestety my takiego szczęścia nie mieliśmy ;)
Do następnego!