Zaloguj się do konta

Majowa zasiadka.

Dziś wybrałem się na pierwszą ( niestety czas nie pozwolił i nie pozwala nadal) tegoroczną zasiadkę karpiową. Miejscem polowania było bardzo dobrze mi znane jezioro położone w okolicah Piły. Bez wcześniejszego nęcenia, przygotowania, zasiadka tak zwana z marszu. Łowisko to obfituje w bardzo dużą populacje karpia osobniki od 1 kg. podejżewam do ponad 15- 16 kg. zamieszkują ten zbiornik. Nad wodą byłem już po godzinie 4 rano. Przygotowania zacząłem od rozrobienia zanęty.3 kg. Megamixu sweet almond do tego kilogram pelletu rybnego, kilogram kukurydzy oraz garść kulek proteinowych to był arsenał dzisiejszego dnia. Nie sondowałem dna gdyż jak już wspomniałem znam ten zbiornik bardzo dobrze. Miejsce w którym kłkadłem zestawy to blat o głebokości troszkę ponad 2 metry graniczący z głęboką wodą ok 8 metrów. Po lewej stronie miałem mała zatoczkę z najcieplejszą tego dnia wodą w granicach 16 stopni. Tam własnie ulokowałem 1 zestaw z kulką proteinową na włosie a drugi z kukurydzą powędrował na blat. Całą zanęte podzielilem na poł i wszystko od razu powedrowało w wybrane miejsca. Nie musiełem długo czekać po ok. 15 minutach mój feeder zaczął tańczyc na podpórkach. Mały karpik ok 1 kg. połakomił się na kukurydze o smaku truskawkowym. Ok godziny 8:20 podskoczył swinger na mojej karpiówce, jakież bylo moje zdziwienie kiedy zobaczyłem karasia na koncu zestawu wlosowego.Taki maluch polakomil się na kulkę 16 mm!!! Jest 9:30 szczytkowkę feedera znowu pogięło, zaciecie i siedzi niestety spinka. Ok godziny 12:00 jest typowy odjazd w zatoczce. Podbiegam, zacinam i czuje dość spory opór. Holuje siłowo na ile się da bo wokół same zaczepy. Po kilku minutach jest karp. Lustrzeń na oko jakies 4 kg. Nie jest to rewelacja ale jak na 1 zasiadkę nie jest źle. Dosłownie po chwili kolejny odjazd lecz to coś wiekszego. Ryba zaczyna mnie kontrolować. Po ok. 10 min. wchodzi w zaczepy usłane małżami i przecina zyłkę niczym brzytwa. Do godziny 16 cisza. Czas się zwijać, obowiązki wzywają.

Opinie (5)

bossi11

Moje gratulacje piękne rybki mi narazie karpik nie wzioł tylko pare leszczyków [2009-05-02 07:00]

moczykij1

Gratulacje za wyniki, ciekawie opisana wyprawa pięć+.Myślę że ja również będę mógł opisać swoją wyprawę z podobnymi wynikami.Pozdrawiam. [2009-05-02 21:10]

miniek6

Super opis! I wiele fajnych porad do wykorzystania! Gratulacje! [2009-05-03 18:41]

gruby12345

fajne opowiadanko ciekawej wyprawy na rybki poadrawiam [2010-03-27 17:10]

kamil11269

gratuluję:) [2012-10-19 18:39]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024