Karasie pospolite- sposoby na karasie.
Marek Dębicki (marek-debicki)
2015-05-13
Początek mojej fascynacji tą rybą, ma swoje miejsce w młodzieńczych latach, kiedy to w parne letnie poranki i dopołudnia, uganiałem się za nią podczas wakacji. Z racji położenia miejscowości do której jeździłem, najczęściej odwiedzałem potorfowe wyrobiska (tzw. kanały) z leszczynowym wędziskiem w ręku i spławikiem wykonanym ze stosiny bocianiego pióra. Nie używało się wówczas wymyślnych zanęt i innych tricków, a wystarczyła garść uzbieranych na torfowej łące czerwonych robaków i człowiek był dosłownie w raju. Było to dawno temu, niemniej piękne wspomnienia pozostały. Łowione wówczas karasie pospolite, raczej nie powalały wielkością, jednak ich powszechna obecność i radość z ilości brań wszystko rekompensowała. Minęły lata, kiedy dane mi było nad jeziorem Glinowieckim, złowić wówczas rekordowego karasia pospolitego o wadze 0,85kg. Udało się to po tygodniowym nęceniu gotowanym pęcakiem wymieszanym z ziemią z kretowiska. Jednak z czasem praca zawodowa spowodowała, że na długie lata wędkarstwo i łowienie karasi poszło w odstawkę.
Po wielu kolejnych latach powstało wedkuje.pl, na którego stronach założyłem klub „Złotej rybki” i temat karasi jakby powrócił. W aktualnościach tego klubu, w materiale pt.: ”Czy na pewno znasz pochodzenie karasia?”, znajdziemy swoisty wstęp do przedmiotowego tematu, a co chyba najważniejsze, to także wyjaśnienie podstawowych różnic i wszelkich zawiłości, jakie na przeciągu ostatnich lat powstały pomiędzy sprawą karasia pospolitego i srebrzystego.
/f,czy-na-pewno-znasz-pochodzenie-karasia,597338,0.htm
Zaznaczam jednocześnie, że nie zależy mi na tym, aby toczyć jakiekolwiek dyskusje w zakresie poprawności działania określonych podmiotów, czy też pewnych poglądów na temat tych dwóch gatunków, a jedynie przybliżyć troszeczkę zagadnienia związane z połowem tej niezmiernie ciekawej i niekiedy trudnej do przechytrzenia ryby, jaką jest niewątpliwie karaś pospolity.
Wybór łowiska i pory
Raczej nie jest tajemnicą, że karasia pospolitego znajdziemy w wodach stojących, często w silnie zarośniętych jeziorowych zatoczkach z mulistym dnem. W starorzeczach i gliniankach oraz różnej maści wyrobiskach ziemnych zalanych wodą. Bardzo często wręcz w niepozornych zarośniętych krzakami, nawet silnie nagrzewających się dołkach i oczkach. Wszystko to dzięki temu, że karaś posiada małe wymagania tlenowe i wytrzymuje zarówno w przegrzanych latem wodach, jak i tych mocno i głęboko zamarzających zimą. Niektóre źródła podają nawet, w okresie zimowym jest on w stanie zagrzebać się w muł, nawet do głębokości 70cm i spokojnie dotrzymać wiosny.
Bohatera naszego opowiadania, karasia pospolitego spotkamy także często w takiej na przykład bagnistej i leniwej rzeczce, jaką jest niewątpliwie rzeczka Cybina, prawy dopływ Warty. Karaś ma tu idealne warunki, gdyż prąd jest słabiutki, a w lecie koryto mocno zarasta osoką aloesowatą i grążelami. Bogactwo roślinności zanurzonej jak i okoliczne krzaki i drzewa dają mu zarazem bogactwo różnorodnych żyjątek, stanowiących jego pokarm. Karaś pospolity lubi tą ciepłą wodę, dlatego najlepszy okres jego połowu przypada na ciepły maj, aż do sierpnia włącznie. Parna i bezwietrzna pogoda, najlepiej z lekką mżawką, będzie także naszym sprzymierzeńcem podczas karasiowych zasiadek.
Jeżeli chodzi o karasia srebrzystego, to tego osobnika niestety w związku z licznymi zarybieniami naszych wód, nie łowiliśmy chyba jedynie spod lodu. Notowaliśmy ostatnio i to liczne przypadki połowu karasia srebrzystego wczesną wiosną, po jesiennym zarybieniach, zaraz po zejściu pokrywy lodowej, gdzie brał jak szalony na pinkę, na równi z płocią.
Sprzęt i technika (metody) połowu
Delikatna spławikówka, w postaci zwykłej teleskopowej wędki, odległościówki lub boloneczki, z żyłką główna 0,16mm - 0,18mm i o dwa rozmiary, jak przystało z reguły mniejszymi przyponami, z powodzeniem na karasie nam wystarczą. Jeżeli dysponujemy zwykłymi batami, także damy sobie radę. Spławiki jakie zastosujemy do ich połowu, powinny być dobierane wielkością pod kątem głębokości i rodzaju łowiska oraz zastosowanego wędziska.
Ciekawym rozwiązaniem może okazać się dobór spławików z własnym, wstępnym obciążeniem np. 2+2g. Dla początkujących z takim spławikiem polecam uprzednio przetestować zachowanie się zestawu. Jak zawsze w metodzie spławikowej, bez względu na wielkość spławika, najważniejsze staje się jego uprzednie wyważenie. W wodzie nie jest ważne, czy spławik będzie miał 3, czy 5g pod warunkiem, że podczas jego wyważania poznamy jednocześnie sposoby zachowania się spławika w różnych sytuacjach stosownie do sposobu zamontowania obciążenia.
Jeżeli zaś chodzi o sposób połowu, to musimy mieć na uwadze fakt, że często kapryśny karaś, potrafi wyczyniać takie harce z naszą przynętą i zestawami, że co mniej cierpliwym mogą puszczać nerwy. Pamiętajmy jednak, że jesteśmy na rybach i z czasem bezbłędnie wyczujemy wszystkie karasiowe brania, w postaci podskubywania, podskakiwania, odprowadzania, wystawiania, przytapiania itp.
Poniższe filmiki obrazującą cały arsenał karasiowych brań.
https://www.youtube.com/watch?v=KFdg2Bnk2xM
https://www.youtube.com/watch?v=G9arqRk88is
Zanęty i przynęty
Gotowych zanęt i przynęt na karasie można kupić wiele. Natomiast jeżeli ktoś lubi czasami poeksperymentować, to polecam zarówno poniższe hasło, jak i rzekłbym wręcz finezyjny przepis.
Na karasia „Słodko, ale nie dusząco”. Nie jest to hasło i przepis mojego autorstwa. Dawno już temu wyszperałem go gdzieś w Internecie i z różnymi modyfikacjami stosuję go do dnia dzisiejszego.
Proponowana mieszanka zanętowa:
trzy szklanki zanęty bazowej;
jedna szklanka śruty kukurydzianej;
pół szklanki drobniejszej śruty arachidowej;
pół szklanki biszkoptu prażonego;
kilka łyżek kopry polskiej;
trzy łyżki stołowe tłuczonych ziaren słonecznika;
trzy łyżki karmelu kremkusa;
pół torebki cukru waniliowego;
łyżeczka do herbaty olejku rumowego;
szklanka otrębów pszennych;
klej do zanęt wg potrzeb;
rozkruszony piernik mile widziany
Taka mieszanka jest bogactwem karasiowych zapachów i smaków i potrafi ściągnąć karasia na łowisko i przytrzymać na dłuższe wędkowanie.cZ kolei przynętę stanowią najczęściej czerwone robaczki oraz ciasto z kaszki mannej, do której po ugotowaniu i przestudzeniu, a przed jej wyrobieniem dodaję miód lub karmel, niekiedy olejki arakowe lub rumowe. Obowiązuje jednak przy tym zasada umiarkowanego, a wręcz delikatnego stosowania dodatków zapachowych. Ponadto dobrą alternatywą na szybkie wędkowanie może okazać się słodka, świeżutka chałka.
Podsumowanie
Nie ma co ukrywać, że karaś pospolity wymaga trochę zachodu, a przede wszystkim cierpliwości i dbałości praktycznie o najdrobniejsze element, czy to zestawu, czy też zanęty. Jednak samo branie i widok tej pięknej ryby, są w stanie z nawiązką wynagrodzić wszelkie nasze starania. Szkoda tylko, że na obecną chwilę, karasia pospolitego i srebrzystego traktuje się tożsamo, gdyż ten srebrzysty pomimo wędkarskich walorów pospolitemu nie dorównuje.