Ręcznie robione spławiki
Grzegorz Kamiński (spokojny)
2013-11-06
Ręcznie robione spławiki - Kilka lat temu dołączyłem do społeczności wedkuje.pl , poznałem tu wielu wartościowych i przyjaznych ludzi. Moją pasją prócz łowienia ryb jest wykonywanie spławików, długie rozmowy na forum , na priv oraz prywatne spotkania zaowocowały rozwinięciem mojego warsztatu do dzisiejszej postaci. Mogę szczerze powiedzieć że bez tych , rozmów i dyskusji dziś nie był bym tu gdzie jestem. Chciałbym z tego miejsca serdecznie podziękować moim portalowym kolegom i przyjaciołom za udzielone mi wsparcie i pomoc .
Moja pasja spławikowa rozpoczęła się ze zwykłego kryzysu lat 70/80 tych kiedy to w sklepach niewiele było można kupić, sklepy sportowe bo jedynie w takie były w mojej okolicy oferowały bardzo ubogi zestaw wędek i sprzętu dla wędkarzy. Wykonanie własnego spławika z pióra gęsi czy też innego ptaka było więc przymusem. Tak rozpocząłem swoją przygodę która trwa nieprzerwanie ponad 30 lat, początkowo końcówki piór malowałem lakierem do paznokci (skądinąd zwędzonym starszej siostrze) prace te ewoluowały wraz z moją wędkarską edukacją i umiejętnościami, do pióra dołączałem korek, korę topoli lub spławiki wykonywałem właśnie z tych materiałów, później miałem kilka lat przerwy w wędkowaniu spowodowany różnymi życiowymi drogami, do wędkowania powróciłem jednak w połowie lat 90 tych i tak nieprzerwanie rozwijam mój warsztat.
Krokiem milowym było jednak dołączenie do wedkuje.pl na którym to portalu poznałem Henryka Ratyńskiego Sandokan45 , śląski mistrz spławika który przekazał mi odrobinę swojej ogromnej wiedzy, i tak zbudowałem swoją pierwszą w życiu tokarkę do spławików wykonaną z silnika adapteru, zrobiłem na niej kilka spławików z trzciny z pałki wodnej, ciągle podglądając kolegów i eksperymentując , moja mała tokareczka okazała się za słaba do wykonania tego co w głowie się rodziło, podjąłem się budowy większego i mocniejszego sprzętu.
Tokarka oparta na wiertarce pozwalała na obróbkę korka i balsy ale bez zbytniej dokładności, na tamten czas była jednak dla mnie cudem techniki, wykonałem na niej nie jeden spławik z których do dziś jestem dumny, jednak nadal doskonaliłem warsztat, a eksperymentom nie było końca .
Testowanie farb, lakierów, kształtów i wzorów pochłaniało i pochłania mi nadal bardzo dużo czasu, wszystko przez to że dla mnie najważniejsza jest jakosć.
W 2012 roku koledzy wykonali mi tokarkę która została wymyślona i zaprojektowana wyłącznie pod moje pomysły, od tej chwili mogłem rozwinąć skrzydła, ale nadal szukałem swojego własnego stylu i pomysłu by nie kopiować innych float maker"ów. Przy okazji szukania poznałem wielu ciekawych wykonawców spławików w Wielkiej Brytanii kolebce wędkarstwa takich jak Andrew Field"s, Paul Cook, George Lockhart czy Neil Bradley oraz niezliczoną rzeszę wykonawców z całego świata spławikowego, z tąd u mnie akcenty tradycyjnych angielskich oplotów (whiping) , w międzyczasie zostałem przyjęty jako pierwszy Polak do zamkniętego kręgu angielskich wykonawców spławików (Hand Crafted Fishing Floats) a następnie do elitarnej grupy "Piscatorum Arcanus", w końcu zaryzykowałem wykonując pierwsze spławiki z balsy inkrustowane korkiem, a następnie korą naszych rodzimych drzew, ukośne paski są wyróżnikiem mojego stylu a ich charakterystycznego wyglądu nie da się z niczym pomylić, metoda jest bardzo pracochłonna ale efekt wynagradza poświęcony czas.
Na co dzień uwielbiam wędkować starym bambusem z ruską katuszką lub równie leciwym kołowrotkiem które kolekcjonuję, wędkarstwo w stylu retro to dla mnie odskocznia od codziennych obowiązków i świetn zabawa
W szczególności cenię sobie pomoc Henia Sandokan45, Norberta Norbiko, Sebastiana Kluzińskiego , Kazika Lipca , Grzegorza Migasa, Mateusza Gólcza oraz wielu innych nie wymienionych z imienia nazwiska, a którzy wiedzą doskonale o kogo chodzi.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za okazaną uwagę, pomoc i wszelkie sugestie które pomogły mi osiągnąć sukces, nadal będę robił to co robię przywiązując jak największą uwagę do jakości i szczegółów oraz tego by wędkarstwo z moją pomocą nie tylko było skuteczne ale również ładne.
Z poważaniem
Grzegorz Kamiński "Spokojny"