Zaloguj się do konta

Czy RAPR jest obowiązkowy nad wodą?

Może to uroda tego forum, że na jedno, wydawałoby się retoryczne pytanie są trzy strony dyskusji, choć odpowiedź padła w dwóch pierwszych postach. Staram się nie zabierać głosu w tematach prowadzących do kłótni, ale zdecydowałem się podsumować tą polemikę swym wywodem. Miała to być odpowiedź w w/w temacie, ale ze względów objętościowych zamieszczam jako wpis na blogu.
Jestem członkiem komisji egzaminacyjnej i chciałbym rozwiać Wasze domysły i pomysły na nie. Otóż wszystko zależy od ludzi, od sposobu prowadzenia takiego egzaminu. Nasza komisja zawsze uważała, że należy go traktować edukacyjnie. Była to rozmowa starszego kolegi wędkarza z młodym, nowo wstępującym, która miała go przygotować do uprawiania swojego hobby zgodnie z istniejącymi przepisami, aby "nie zatonął" rzucony na szerokie wody. Poruszaliśmy - przypominam, że w formie dyskusji - wiele tematów przyrodniczych (m. inn. życie i budowa ryb, jak odróżnić gatunki..., mamy tablice poglądowe), społecznych, prawnych i RAPR też omawialiśmy. Wszyscy zostali poinformowali o możliwościach dalszego dokształcania (strony internetowe, zawody dla dzieci). Nie widzę nic gorszącego w zaznajomieniu nowych członków z zapisami RAPR, jeśli zakończymy temat informacją, że każde łowisko może go zaostrzyć i trzeba przed łowieniem na nim zapoznać się z regulaminem tam obowiązującym.
Prowadziłem takie zbiorowe egzaminy (dyskusje) gdzie na sali było ponad 50 chętnych - i daliśmy radę. Serce się radowało ze znajomości zasad wędkarskich przez niektórych młodych uczestników egzaminów. Zapamiętałem także dwunastolatka, który „nie czuł tematu” i nie odpowiedział na żadne pytanie, nie podjął dyskusji nawet. Okazało się, że to chore ambicje tatusia go tam sprowadziły.
Panuje psychoza, a na tym forum jej nie łagodzicie, że egzaminów albo nie ma, albo jest to mały pikuś, nie dajecie pozytywnych tylko negatywne przykłady. Jeśli nie zaczniemy edukować od wstąpienia, to nie oczekujmy na cuda w przyszłości.
Już kilka razy apelowałem, żeby nie walczyć z wiatrakami na portalu, tu powinniśmy się skupić na tym co można - w obecnych warunkach - zrobić dla naszego koła, naszych członków. Zauważcie ile naiwnych pytań zadają na forum młodzi, niedouczeni adepci naszego hobby - jak myślicie kogo to jest wina ?
Mecenas Walczak od kilku lat próbuje robić to, do czego ma powołanie, chęć i wykształcenie, popierajmy go w słusznych postulatach na jego stronie, nie szukajmy sensacji i nie pokazujmy jacy z nas „gieroje” opluwając - często anonimowo – PZW, którego jesteśmy członkami – jak można s..ć we własne gniazdo? Przykłady postępowania kilku herosów z naszego portalu nie są chyba dobrym przykładem dla młodych, powściągliwość i roztropność jest bardzo cenną cechą.
Może jestem idealistą, może coś ze mną „nie tak”, ale tak to widzę. Przykłady podane przeze mnie są wzięte z życia z działalności, po prostu zweryfikowane. Niech posłużą jako wskazówka (nie mylić z – wytyczne) do Waszych dalszych działań.

Opinie (16)

JKarp

Widzisz Zbyszku bardzo mi brakło własnie takiego wpisu - w sposób jasny, prosty pokazałeś, jak można i jak należy prowadzić egzaminy. Bez górnolotnych stwierdzeń, bez patosu - normalnie nazywasz to po imieniu - ROZMOWA. [2013-04-15 10:14]

zbynio5o

Dobry ten wpis Zbychu, ale coraz częściej czytając takie tematy, trudno mi jest zrozumieć kto, co i komu ? Czasem sobie myśle... a niech sie tacy wyrżną do "ostatniej kropli krwi", skoro nikt nie potrafi ustąpić :)) Ale potem znowu myśle... jakieś jałowe było by to forum bez tych herosów. hehe ! [2013-04-15 11:02]

cierpliwy1

Kolego Zbyszku tak się składa ,że też egzaminowałem młodzież pojedynczo jak i grupowo. Wyglądało to podobnie,organizowaliśmy dzieciom z MDK piknik wędkarski połączony z zawodami ,oczywiście grill itp a po zawodach egzamin na kartę .Rozmawiałem z przystępującymi o zachowaniu nad wodą ,utrzymaniu czystości,szacunku do innych wędkarzy itd .Wszystko odbywało się w koleżeńskiej luźnej atmosferze .Pamiętam 13-letniego chłopca ,który straszliwie się jąkał a w stresie nie mógł wydobyć z siebie słowa wszyscy myśleli ,że nie zaliczy a tu o dziwo najlepiej był przygotowany i po pozbyciu sie stresu zdał z bardzo dobrym wynikiem .Pozdrawiam [2013-04-15 12:09]

Jack14

Oczywiście 5-teczka @Zibi50. Choć dziwne te wpisy niektórych kolegów "czytających forum". Jak wąż w kieszeni :-))) [2013-04-15 17:30]

feroza

....wszystko zależy od ludzi, od sposobu prowadzenia takiego egzaminu. Nasza komisja zawsze uważała, że należy go traktować edukacyjnie. Była to rozmowa starszego kolegi wędkarza z młodym, nowo wstępującym, która miała go przygotować do uprawiania swojego hobby...Ot i tu, Zbyszku, cała istota i mądrość....5! [2013-04-15 17:56]

pawel75

Świetny temat Zbyszku ! I od razu powiem, że właśnie to tylko od LUDZI w związku zależy jak do tego podchodzą, np do dyskusji i kwestii samych egzaminów. Zabrałem ze sobą kilka razy kobietkę na ryby.... potrzymała wędeczkę, złowiła kilka uklejeczek, jakiegoś okonka.... i nagle... Ona też chce mieć kartę wędkarską !!! Ok. Uczyła się regulaminu, przed samym egzaminem w pracy jeszcze 2 razy przeczytała i pojechaliśmy na umówiony egzamin.... A tu... Na wstępie usłyszeliśmy, że to tylko formalność.... wylosowała pytania i odpowiedziała ok. Następnie na jej jakieś pytanie usłyszeliśmy, że przecież zgodnie ze statutem, paragraf ten to to i tamto, ale zgodnie z innym paragrafem to co innego.... Potem, że powinna uczestniczyć w zebraniu corocznym koła.... ale za chwilę usłyszała, że może niech przyjdę sam bo rok temu 1/4 uczestników była pod wpływem alkoholu i było nerwowo. No jak zobaczyłem jej minę po tym wszystkim to myślałem, że nic tylko normalnie pierd.... drzwiami i tyle z tego będzie. Ale dało radę, na pytania w drodze powrotnej mi za to nie chciało się odpowiadać. Pozdrawiam Serdecznie i oczywiście zostawiam ***** [2013-04-15 19:48]

grisza-78

Bardzo mi się podoba, zwłaszcza to, że uczycie dzieciaki nie tylko wymiaru i okresu ochronnego, ale rozmawiacie też ogólnie o każdym gatunku, o jego środowisku. Tak powinno być, że jeśli mówimy np o pstrągu potokowym, to trzeba wiedzieć gdzie ta ryba występuje, czym się żywi, jak długo rośnie itd... Nie tylko 30 cm i zakaz połowu od września do stycznia, czy gdzieś indziej do lutego. Dzieciaki powinny znać zwyczaje ryb, muszą wiedzieć co to jest ciąg tarłowy, powinny znać nasze ryby rodzime, ryby introdukowane i tak dalej. Jest wiele ciekawych rzeczy, którymi warto "zarażać" młodzież. A co do tych, co robią kupę we własne gniazdo... tacy też muszą być i marudzić ;) Bardzo ciekawy wpis. Ode mnie ***** i serdeczne pozdro! [2013-04-16 08:48]

janglazik1947

Trzeba umieć i jeszcze chcieć, nie tylko pyskówka. Brawo Zbyszku takich ludzi jak najwięcej, a być może zostaną po Nas następcy.Naprawdę wielka piątka Ci się należy. [2013-04-16 10:28]

JKarp

Trzeba umieć i jeszcze chcieć, nie tylko pyskówka - mógłbyś rozwinąć !!! [2013-04-17 07:57]

mariusz1236543

Ode mnie ***** .Gdyby nie idealiści świat byłby szary i ponury. Zbyszku ,, witaj w klubie ludzi zakręconych pozytywnie" Pozdrawiam. [2013-04-26 21:59]

LUCKY YOGI

Ja również ***** Trzeba żyć, uczyć i myśleć normalnie, wg prostych zasad - wtedy każdemu będzie się łatwiej w tym bagnie życia poruszać. Pozdrawiam. [2013-05-08 19:40]

zenfr

Jedno mnie bardzo ciekawi .Dlaczego egzaminujecie z RAPR???Uprawnia do wędkarstwa Ustawa o rybactwie śródlądowym i Prawo wodne.Co ma wspólnego RAPR z tymi ustawami skoro.jest uchwała stowarzyszenia??????????????Nie ma tam nawet ładu i składu!np czy Oddając jedna wędkę małżonkowi muszę mieć przy sobie akt małżeństwa ?????Czy go spełnic na oczach kontrolujacych???Pozdrawiam myślących! [2013-06-07 23:31]

Zibi60

Odpowiedź masz w poście wyżej ! [2013-06-08 07:26]

Tomekoo

Słuszne słowa Zbyszku , trzeba uczyć najmłodszych i początkujących praktykę wedkarstwa od początku by wiedzieli co to regulamin . Im wcześniej zajrzą do książeczki tym lepiej dla " nich " samych i otoczenia . Piątka. [2013-12-24 17:26]

darmando

Na początku pozdrawiam wszystkich z forum. Bardzo spodobał mi się pomysł z tym piknikiem dla młodych wędkarzy u mnie w kole co rok na dzień Dziecka organizujemy zawody dla naj młodszych i co rok przybywa nam w kole młodych, ale o tym pikniku wraz z egzaminem to chyba strzał w dziesiątkę. [2014-01-21 17:41]

harpooner

Jest jeszcze coś czego mi brakuje w egzaminie wędkarskim, a mianowicie podstaw przepisów dotyczących ruchu łodzi na wodach śródlądowych: a) łódź musi być wyposażona w kamizelki ratunkowe po jednej dla każdej osoby na niej się znajdującej. b)poruszając się łodzią o napędzie mechanicznym należy bezwzględnie ustąpić. - łodziom i statkom zabezpieczającym nurkowanie oznaczonym flagą „A” - biało niebieską - statkom żeglugi śródlądowej - łodziom żaglowym - łodziom napędzanym silą mięśni ludzkich (łodzie wiosłowe, kajaki, rowery wodne). - łodziom motorowym znajdującym się z prawej strony c) Poruszając się łodzią napędzaną siłą mięśni ludzkich należy bezwzględnie ustąpić. - łodziom i statkom zabezpieczającym nurkowanie oznaczonym flagą „A” - Statkom żeglugi śródlądowej - Łodziom żaglowym - łodziom napędzaną siłą mięśni ludzkich znajdującym się z prawej strony. d) łódź posiadająca prawo drogi winna zachować swój kurs i szybkość e) ustąpić można poprzez przejście przed dziobem, za rufą, lub zmianę kursu na rozbieżny. d. W nocy każda łódź winna być oświetlona [2014-03-30 08:38]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024