Pierwsza wyprawa 2011 - moja ukochana i karaś
Krystian Klohs (hanss914)
2011-03-28
W czasie kiedy moja dziewczyna oglądała szpilki na jednej ze stron www ja poszedłem nakopać robaki tj. koło godziny 11. Śniadanko, poranna kawa no i .... Ubieraj się skarbie idziemy na ryby.!!
Co Ty powiedziałeś?! Na jakie ryby.?Ja nigdzie nie ide skarbie. Nie miałem zbyt tęgiej miny, odrzuciła propozycje wydawałoby się nie do odrzucenia. Cóż może tylko dla mnie. Ale co tam dalej próbuje, ja często w sezonie odwiedzam wyrobiska więc chciałbym namówić też Kamilę na to by choć raz poszła ze mną i zobaczyła jak to jest łowić ryby. Chociaż widzi co piszę i śmieje się to i tak zrobie wszystko byśmy mieli jednego wędkarza więcej w naszych szeregach.
Zgodziła się, to było zaskoczenie.! Wyobraźcie sobie jaka była jej mina, w jej oczach widziałem nowego wędkarza ! Ucieszyłem się niezmiernie. Pomyślałem ''kochanie jeszcze nie wiesz na co się zgodziłaś , przecież to jest ze 3 km spaceru'' Ale co tam jej ulubionym filmem jest Killer i wyznaje zasade że trzeba być twardym a nie 'mientkim'.
Idziemy ....
Godzina 12.30 meldujemy się na stanowisku.
Kamilka z zaciekawieniem patrzy jak rozkładałem wędkę a wręcz przeciwnie jak zakładałem robaka.;( Mówi że ohydne , a przecież tym żywią się ryby.
Po kilkunastu minutach mam pierwsze branie,choć nie nastawiałem się na ryby, to miał być tylko spacer i zarażenie mojej pani tym pięknym sportem jakim jest wędkarstwo. Pierwsze branie i karaś , miałem w tym momencie już dwie rybki jedna na wędce a druga stała obok mnie wpatrując jak odhaczam rybkę robię zdjęcie i wypuszczam.
Po jakiejś godzinie ani ryb i ani jednego brania.
Nie macie pojęcia jak ucieszyłem się z pierwszego karasia w tym sezonie, tak wycałowałem Kamili usta że do teraz się oblizuje.
Spodobało jej się,mówi że wiele się nauczyła nie może doczekać się następnej wyprawy.
Ona już wkrótce, skarbie przygotuj się i ubierz się cieplej, bo wiem że choć nic nie mówiłaś to było Ci zimno.
Wyprawę ze względów oczywistych zaliczam do bardzo udanych i z nie cierpliwością czekam na nastepną , również w towarzystwie mojej pięknej.