Zaloguj się do konta

Rzeka Dunajec - piknie i rybnie

„Dunajec płynie wśród łańcucha górskiego wyrwą wydartą w skałach. Burzliwy nurt pieni się, wścieka, przewala po głazach, obala zapory, omija je, ucieka przed samym sobą, wpada w rozmaite bramy, szmaragdowymi ramionami obejmuje ściany... W nieprzeliczonej mnogości tworzy przedziwne załomy, zakręty, wyspy, gaje, ustronia, zacisza... Nurt wzburzony czasem szamoce się na kamieniach i rwie w dół nieokiełznany, wolny jak bojownik na rumaku z rozwichrzoną grzywą...”

Tymi cudownymi słowami w 1922 roku Jan Wiktor opisał ukochany Dunajec przedzierający się przez Pieniny. Niepowtarzalnie piękne, niebywale bogate przyrodniczo i maleńkie w porównaniu z otaczającymi je pasmami Magury Spiskiej, Beskidu Sądeckiego i Gorców. Wybierając się w ten urokliwy zakątek na ryby, a zwłaszcza zbierając informacje lub przysłuchując się rozmowom stałych bywalców i miejscowych znawców, usłyszymy wiele żargonowych nazw niemających odzwierciedlenia w faktycznym nazewnictwie geograficzno-administracyjnym. Kilka z nich postaram się przybliżyć.

Wędrówkę wzdłuż rzeki rozpoczniemy w Szczawnicy, dokąd sięga granica Pienińskiego Parku Narodowego. Poniżej ujścia potoku Grajcarek z wody „wyrasta” skała zwana KOTOŃKĄ. Wiry i głębie wokół niej ludowe przesłania wskazują jako miejsce pobytu „Króla Łososi”, którego współcześnie godnie zastąpiła królowa rzek Podhala – głowacica. To pierwsze miejsce warte uwagi. Rynna, gdzie zawsze możemy liczyć na okazy, które spłynęły z naturalnego matecznika w parku. Posuwając się z nurtem, docieramy do PIASKÓW. To jedno z najgłębszych miejsc na Dunajcu. Pośrodku wielkiej „bani” (miejscowe określenie wielkiej dziury w korycie rzeki) dostrzec można betonowe umocnienia po jednym z mostów. Jako pierwszy na górnym Dunajcu powstał właśnie tam w latach 1870–1872, skonstruowany przez inż. Wacława Ibiańskiego. Bezpowrotnie zmyła go wielka powódź 1934 roku. Miejsce tłumnie oblegane przez wędkarzy, będące jednym z największych zimowisk białej ryby. Co roku łowi się tutaj wiele głowacic.

Dalej mijamy Krościenko, gdzie tradycje wędkarskie można odnaleźć w... kościele parafialnym pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Na malowidle pędzla Jakuba Korabia z Nowego Targu z 1589 roku przedstawiony jest św. Krzysztof, patronujący podróżnym, przewoźnikom i flisakom, u którego stóp widzimy zakonnika z wędką i koszykiem.

Wracamy nad wodę. Szeroką, powolną i płytką płań kończy zwężenie z uskokiem. Rzeka wpada gwałtownie po kamieniach pod PIERWSZY MUR OPOROWY. Wielka głębia z olbrzymią rynną kryje w swych otmętach nadzwyczajne ryby. Otoczenie nie urzeka urodą, ale bądźmy czujni, bo właśnie tu możemy spełnić wędkarskie marzenia. Dunajec, odbijając od szosy, pędzi wartko na KSIĘDZOWE POLE. W jesiennym i zimowym słońcu zapiera dech w piersiach. Nurt rzeki pocięty podwodnymi rafami, woda nieustannie obmywająca skaliste zbocze z uczepionymi za wszelką cenę drzewami, a dalej szeroko rozlana płań zakończona głęboką jamą. Piknie i rybnie – jak mawiają górale. Docieramy do DRUGIEGO MURU OPOROWEGO nad Królami. Przewieszone między brzegami liny pomagają przeprawiać się łodziami do części wsi odciętej od cywilizacji. W toni wielkie kamienie „samorody” rozbijające prądy i powodujące zawirowania. Miejsce iście książkowe. Docieramy do KŁODNEGO. U stóp Wysnej Góry z rezerwatem rzeka wywija w prawo i ostro w lewo. Tu znajdziemy wszystko: klasyczną wlewkę, rynny i rafy, skalne półki, doły i dołki, płanie, a przede wszystkim głowatki!

Podążając z nurtem mijamy prawobrzeżny dopływ, ubogi w wodę potok, z którego nazwą związane jest to miejsce – BURDELÓWKA. Dotarliśmy do Tylmanowej. To właśnie tutaj grasujące w latach 1625–1630 bandy zbójów pod wodzą harnasia Mikuły znajdowały schronienie i przeprawiały się przez Dunajec. Szerokie i bardzo długie, dość płytkie płanie, następnie zwężenie i uskok z pędzącą w dół wodą przelewającą i rozbijającą się o wielkie głazy. To słynne AKWARIUM. Historia pamięta wiele złowionych tu zacnych ryb, a renoma „miejscówki” trwa do dzisiaj. Poniżej znane i lubiane UJŚCIE OCHOTNICY. Wartki potok wpada z lewego brzegu. Woda obmywa głazy i przybrzeżne skały. Zwalnia, tworząc leniwą płań. Docieramy do WIETRZNICY, a tam Dunajec podzielony na dwa koryta. Jedno wykorzystano na potrzeby TORU kajakowego. Drugie, ciekawe, z rynną i podwodnymi głazami. Dalej się łączą, woda się uspokaja i znacznie wypłyca. Na prawym brzegu OSADA SOBEL, na środku mała wyspa, spadek terenu i woda znowu ostro pomyka i huczy. To następny z małych przełomów. Jesteśmy pod ROSZCZYKIEM. Doły i zdradliwe, podwodne głazy pełne rybich kryjówek... Nad wszystkim góruje zbocze z wyrytą drogą nad przepaścią, którą spod Wiednia wracał Sobieski. Potem duża wyspa, dwa koryta i kilka odnóg. Dunajec wartko wpada pod MUR oporowy w ZABRZEŻY. Wielka głębia, wielkie szanse i nadzieje. Pędzimy dalej. Ponownie natrafiamy na lewy dopływ – UJŚCIE KAMIENICY. Poniżej umocnienia brzegowe, kraty, faszyny i głęboka, spokojna płań, potem dość płytkie prądy, płań i znowu prądy z rynienkami. Mijamy CZERNIEC z KAMIENIEM (szumnie nazwany kawał betonu zatopiony w wodzie), kilka niewielkich dołków i docieramy do ŁĄCKA.

O zaletach i wyjątkowo leczniczych właściwościach tamtejszej śliwowicy można przekonać się na miejscu, ale bardziej „krasić lica” będzie łowienie, a nawet sam widok wielkiej bani pod SKAŁĄ. Jest nie mniej słynna od wspominanego, szlachetnego trunku, a niejedną głowatkę ma na koncie. Od wlewu rwąca woda rzeźbi rynnę, spływa po skalnych rafach i blatach, a potem już spokojnie i dostojnie płynie do PRZEWOŹNIKA.

Poprowadziłem Was, wydawałoby się, po niewielkim odcinku Dunajca, ale wierzcie, że na obejrzenie tych miejsc potrzebujecie kilku dni, a na ich wnikliwe poznanie kilku lat. Aby skutecznie łowić głowacice, musicie najpierw „zbadać” każdy kamień w wodzie.
Zapewniam Was, że każdy wypad w te rejony będzie wielkim przeżyciem nie tylko wędkarskim, ale i estetycznym.

Wojciech Krasnopolski

Opinie (2)

kwasik

Łosoś rybą dominującą? Kto widział w Dunajcu łososia w tym wieku? [2008-08-05 10:55]

t12tom

Stary, naucz się czytać. [2008-09-08 12:40]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Jezioro Tuchomskie

Jezioro Tuchomskie (Tuchom) jest jeziorem przepływowym o powierzchni 141.1…

Jezioro Święte

To niezwykle ciekawe pod względem wędkarskim jezioro leży na biegu rzeki…

Jezioro Martwe

Nie potrafię zgadnąć, kto wymyśla tak dziwne nazwy jezior, które są �…

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024