Zaloguj się do konta

Jezioro Martwe

Nie potrafię zgadnąć, kto wymyśla tak dziwne nazwy jezior, które są łowiskami wędkarskimi. Jak przekonać wędkarza, że w Jeziorze Martwym pływają ryby - to przecież paradoks. Z drugiej strony może to właśnie powód, że do jezior martwych, wyschniętych i bezrybnych ryby przenoszą się z jezior sławnych, dużych i bogatych, bo tam nie daje się już żyć.

W przypadku małego, leśnego Jeziora Martwego, leżącego na trasie pomiędzy Elblągiem a Kadynami, nazwa przynajmniej w części jest uzasadniona. Jezioro Martwe jest zbiornikiem retencyjnym utworzonym na skutek zamknięcia, za pomocą zapory ziemnej, odpływu rzeczki Kumieli. Zadaniem zbiornika było zabezpieczenie ujęć wody, retencjonowanie jej na okres suszy oraz ochrona przeciwpowodziowa terenów położonych poniżej zbiornika.

Poziom lustra wody jest zmienny. Ichtiofauna do niedawna była uboga, a większość rybostanu pochodzi z zarybień. Nie ma korzystnych warunków do tarła oraz wzrostu narybku. Roślinność w J. Martwym jest także bardzo uboga. Ze względu na specyficzne położenie na Wysoczyźnie Elbląskiej, w znacznym zagłębieniu terenu z brzegami porośniętymi wysokim drzewostanem, jezioro jest zamarznięte dłużej niż inne zbiorniki. To powoduje przyduchy, z których najgorsza była w 1995/96 r.

Trudno sklasyfikować ten zbiornik pod względem wędkarskim i nigdy nie był on traktowany jako poważne łowisko. Dno ma charakter piaszczysto-mulisty z przewagą piasków. Spotykane są liczne zawady w postaci pni i konarów, wystających miejscami ponad poziom wody. Skupiska wyschniętych, jasnych konarów wystających z jeziora wskazują wędkarzom kryjówki drapieżników. Niestety, łowienie tu przypłaca się licznymi, twardymi zaczepami.

Maksymalna długość jeziora wynosi 1150 m. Szerokość w najszerszym miejscu liczy 130 m, ale w większości miejsc nie przekracza 80 m. Maksymalna głębokość – 7,4 m. Powierzchnia jeziora jest zmienna: przy normalnym stanie wody 3,0 ha, a przy wodzie spiętrzonej 7,4 ha. Najgłębsze miejsca są wzdłuż 150-metrowej zapory. Tam także dno charakteryzuje się największym spadkiem. Jest to najpewniejsze miejsce występowania okoni i szczupaków. Doskonale można łowić z brzegu, spinningując z opadu małymi twisterami i kopytami w kolorach motoroil oraz różnych odcieniach transparentnych seledynów. Woda w J. Martwym jest czysta i przejrzysta, więc kolory agresywne działają na ryby odstraszająco. Poza zaporą dobre wyniki można osiągnąć spinningując bardzo lekkimi wahadłówkami lub obrotówkami w ciemnych lub nawet czarnych, matowych kolorach.

To typowe łowisko drapieżników i w takim kierunku trwają zarybiania. Mało kto wie, że pływają tam ławice 2–3-kilogramowych boleni, które niczym nie zdradzają swojej obecności. Przy słonecznej pogodzie, w bezwietrzne dni, można ze skarpy obserwować w najpłytszym, lecz najdalej wpuszczonym w las odcinku jeziora wygrzewające się ryby.

Jezioro Martwe znają wszyscy elblążanie, ale pod nazwą Smocza lub Jelenia Dolina. Jest to popularne miejsce weekendowych wypadów i zakładowych imprez integracyjnych. Zadbana infrastruktura oraz piękna okolica przyciąga ludzi żądnych odpoczynku na świeżym powietrzu. Pomimo że w dni wolne trudno tam znaleźć miejsce na parkingu, to wędkarz nie będzie miał problemu ze znalezieniem samotnej miejscówki. Całe jezioro można obejść w godzinę, a linia brzegowa jest bardzo urozmaicona, z licznymi, naturalnymi kryjówkami dla ryb. W większości miejsc można bezpiecznie brodzić.

W okresach ciepłych Smoczą Dolinę odwiedza niewielu wędkarzy, ponieważ do niedawna mało się mówiło o rybach w J. Martwym. Obecny użytkownik wody – elbląski Okręg PZW – nie kryje informacji o rybach, które czekają na wędkarzy. Od roku 1998 dorosły do pokaźnych rozmiarów wpuszczone karpie, szczupaki oraz bolenie. Przy dłuższej zasiadce można liczyć na ładnego lina lub karasia. Karpiowate nie są poddane dużej presji, ponieważ w jeziorze nie wolno nęcić i trudno zlokalizować żerujące ryby. Jednak najwytrwalsi mogą spodziewać się ładnej zdobyczy. Przez cały rok najlepsze są przynęty pochodzenia zwierzęcego. Nawet dość liczne wzdręgi gustują bardziej w białym robaku niż w cieście lub kukurydzy.

O ile w lecie jezioro okupują turyści, to zimą można tam spotkać przede wszystkim wędkarzy. To typowe łowisko zimowe. Lód jest tu mocny i utrzymuje się bardzo długo. Dopiero zimą można się przekonać o licznym stadzie okoni. Największe wzdręgi złowiono także zimą. Najciekawszymi miejscami w zimie są: środkowa część najszerszego odcinka jeziora (ok. 50 m w lewo od głównego parkingu) oraz kilkanaście metrów od brzegu w linii przedłużenia zapory ziemnej.

Witold Rogulski

Opinie (11)

marcinbujandzi

te jeziorko martwe naprawde ma ryby sam sie przekonalem sa w tym jeziorku niesamowite i waleczne bolenie a ich wielkosc u niekturych osobnikow przekracza 90cm no ico tez niczemu szczupaki bolenie najlepiej lapac na male woblerki i zucajac za lawiczke malych rybek mozna zlapac kolosa naprawde warto sprawdzic ten akwen [2009-05-11 21:35]

budda

Witam

wedlug mnie to jeziorko to wielka lipa.lowilem tam juz wielokrotnie i moja zdobycza byly najczesciej ok 30 cm szczupaczki.owszem,czasami widac bolenie,lecz sa niezwykle trudne do zlowienia,poniewaz sa wyploszone przez klusownikow.tylko bolenie omijaja siatki tych dziadow i tylko bolenie sa ozdoba tego zbiornika.jezeli ktos nastawia sie na polow tam to odradzam,bedzie lowil same niewymiary.natomiast latem jest tam jeden wielki wrzask

[2010-01-02 02:25]

użytkownik

Byłem tam kilka razy z nastawieniem na białą rybę, brania na ogół miałem słabe lub żadne, kilka mizernych płotek, ale jesienią złowiłem na dendrobenę bardzo dorodnego, szerokiego krąpia. Latem zaś byłem świadkiem ataku drapieżnika tuż pod moim stanowiskiem. Jest to bardzo ładna, klimatyczna miejscówka, jeszcze przeze mnie na dobrą sprawę nieodkryta, ale będę tam powracał, bo czuję, że warto. [2011-01-09 18:06]

andre967

jak z karpiem,czy mozna tam popolowac na ta rybe?mam nadzieje ze klusownictwo nie wytrzebilo tam ryb,bo to jest zmora naszego narodu jak cos juz jest to trzeba to zniszczyc,wylowic wszelkimi mozliwymi sposobami.brak kary dla takich debili robi po prostu klusownicze eldorado,jak o ma miejsce nad kanalem elblaskim w sezonie wedrowek leszczy!!!

[2012-06-08 17:04]

Egelion

Słabo , a może słabiej. Ryby są......ale cwane i wybredne . Sztuki ponad 2 kg są tak wycwaniaczone , że złapanie karpia 1,6 kg kosztowało mnie nerwów za 1/4 życia:] [2012-07-10 20:09]

Zukato

Od 11:00 w sobotę 21.07.2012r do 9:00 w niedzielę 22.07.2012r, 3 wędkarzy, 5 wędek (4 zwykłe + 1 spining), przynęta czerwony robak, biały robak, wątroba świńska, dip czerwony robak, dip truskawka, dip ochotka, różne rodzaje kopyt szczupakowych na 5 - 8 g hak oraz długie chude woblery płytko pracujące boleniowe. Rezultaty spiningowe 2 małe okonie (guma czczupakowa była prawie większa od okonia) rezultaty na 4 zwykłe wędki około 9 kg ryby najczęstsze brania na czerwonego robaka z dipem czerwony robak oraz truskawka ( głównie leszcze i krąpie ) biały robak i dip truskawka (liny 4 sztuki) wątroba była przeznaczona na dużego leszcza jednak nic na nią nie wzięło. Największe ryby zostały złowione pomiędzy 24:00 a 3:00 i był to lin 1,2 kg oraz 4 szt. kilogramowych leszczy są też karpie bo złapaliśmy jednego małego oraz płocie i krasnopióry. Występuje również węgorz bo niedaleko nas łapali również 3 bracia i złowili ładnego ponad metrowego węgorza na wielką rasuwę. Na akwenie występują również kłusownicy bo widzieliśmy 2 rozstawione siatki (drygawice) po 2 stronie lasu. Wadą tego łowiska jest to że istnieje możliwość spuszczenia go prawie do zera i takie spuszczenie miało miejsce około 4 lat temu (usłyszane od wędkarza z okolicy) spuszczenie to podobno zabiło rybę w tym łowisku ponieważ nastąpiło w zimę w celu wycinki drzewostanu zarastającego jezioro co potwierdzają częste zerwania zestawów najprawdopodobniej na pozostałościach pni. w nocy jednak słychać odgłosy żerujących karpi i linów oraz ataki wydr :p następnym razem pojedziemy tylko na noc i z myślą o samych potworach :). około 5 kg ryby zostało wypuszczone więc macie szanse :p. Po kolejnej wyprawie któryś z nas da wam znać. [2012-07-23 21:39]

harnas78

jest to moje ulubione łowisko ,trzeba poznać jego specyfikę .trudne ,ale jak je poznasz naprawdę warto zapolować .Piękne liny,leszcze -karp ...sam widziałem parę szt.jak grzały się w słoneczku ok.8-10 kg.wielki bolek do przechytrzenia ( 3,90 kg mój rekord) no i cały czas dorybiane ...prze ze mnie i pzw :)pokazał się sum ;)i sandacz ale mało................. [2013-10-08 09:06]

kmiasko

Potwornie trudne łowisko jeśli chodzi o spinning. Wybrałem się tam ze znajomym totalnie nieprzygotowany na takie warunki. Wydaje się jakby na dnie rósł prawdziwy las. W 40 minut poszło chyba 5 czy 6 przynęt sztucznych. Rzucać tam się da chyba tylko podpowierzchniowymi woblerami, opad odpada (chyba, że jakieś porady?). Odwiedzę na pewno, bo zbiornik bardzo ładny i ryba jest, spławia się co chwila i to porządnie (boleń, szczupak), ale wrócę uzbrojony w grubą plecionkę i jakiś odczepiacz ;) [2014-08-19 08:38]

kmiasko

Trzeba jeszcze dodać, że chamstwo panuje tam niemiłosierne. Brzeg jeziora wygląda, jakby co tydzień odbywał się tam Woodstock, taki syf. [2014-08-19 08:40]

Egelion1989

Ostatnim razem wybrałem się tam 05.08.14. Łowiłem z gruntu i w czasie zacinania, zahaczyłem o coś ciężkiego. Wyciągam ledwo, ledwo a tu ( bez kitu) siatka sznurkowa z dwoma \"zamkniętymi\" :) browarami w puszce. Do tej pory nie wiem czy to utracony skarb wczasowiczów, czy może jakimś rybkom, stuknąłem browar ze stołu. Nic tego dnia nie złowiłem, ale może rybki powiedziały weź na luz i wypij se browca. [2014-09-18 14:30]

harnas78

w 2014 r niska woda od lipca i mizerne brania każdej rybki [2015-01-08 19:01]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Jezioro Tuchomskie

Jezioro Tuchomskie (Tuchom) jest jeziorem przepływowym o powierzchni 141.1…

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024