Populacja Troci Jeziorowej Wdzydzkiej
kamil (wedkarzkaszubski)
2022-02-03
Tematem który porusze jest występowanie troci jeziorowej wdzydzkiej.
Wiele ludzi mówi, że ta ryba jest nieosiągalna, wyłowiona i wykłusowana.
Postaram wam udowodnić, że jej popoulacja wcale nie jest aż tak znikoma.
Zacznijmy od roku 2019, gdy pierwszy raz ujrzałem z kajaka wielki cień, następnego dnia udałem się w to miejsce z wędka, niestety nic nie złowiłem.
Cały rok 2019 spędzałem na leszczach, nie miałem czasu wybrać sie ponownie nad tą wodę.
Dopiero w 2020r gdy zacząłem częściej jezdzić w dalsze trasy, podczas łowienia okoni widziałem strasznie ostrożne średnie ryby, początkowo myśłąłem, że to duże płocie, jednakże strasznie agresynie goniły obrotówkę. Jednakże nigdy nie udało mi się ich przechytrzyć.
Zaczął się rok 2021. Był maj, wybrałem się na szczupaki. Podczas łowienia średnią jaskrawą obrotówką wyszła do niej wielka ryba (bynajmniej tak się w wodzie wydawało)
Rzucałem w to miejsce jeszcze kilka razy, bez efektu. Postanowiłem założyć mała srebną obrotówkę. Po 3 rzutach miałem bardzo mocne uderzenie, zaciąłem i w ten oto sposób złowiłem pierwszą moją troć wdzydzka 47cm. Następnego dnia udałem się jeszcze raz w to samo miejsce i po 20rzutach zaciałem kolejną mała trotkę. Uważam, że ryby te są jak nabradziej do złowienia, tylko trzeba się natrudzić i obserwować wodę, a nie siedzieć i komentować przed monitorem. Dokładnego miejsca nie zdradzę, myślę, że zrozumiecie czemu.