Zaloguj się do konta

Zbiornik zaporowy Słup

Zbiornik zaporowy Słup powstał w 1978 roku po spiętrzeniu wód rzeki Nysy Szalonej. Zbiornik ten jest wykorzystywany do ochrony przeciwpowodziowej przede wszystkim dla miasta Legnicy. Powierzchnia zbiornika zajmuje 490 ha, oczywiście jest to uzależnione od poziomu utrzymywanej wody i ten parametr może ulegać zmianie. Pojemność całkowita wynosi 38,6 mln m3, a maksymalna głębokość w okolicach zapory dochodzi do 20 metrów. Jezioro Słup położone jest ok. 15 kilometrów na południe od Legnicy, pomiędzy wsią Słup a Starym Jaworem. Administratorem zbiornika jest PZW. Jeśli chodzi o dojazd nad wodę to nie powinniśmy mieć z tym większych problemów, gdyż ok. 10 km na północ od zbiornika biegnie autostrada A4, z której kierujemy się na Jawor, a później na Stary Jawor. Dookoła zbiornika są liczne drogi, którymi trafimy na dowolną część akwenu. Jedyne miejsce gdzie będą trudności z dojazdem bezpośrednio nad wodę to okolice, gdzie wpada rzeka do zbiornika i tworzy kanał. Są tam duże skarpy i nie ma drogi, którą moglibyśmy wjechać samochodem chyba, że postanowimy zostawić auto dalej od łowiska a niedojezdną część pokonamy pieszo.

Zbiornik jest bardzo ładnie położony i najczęściej za naszymi plecami będziemy mieć lasy, które zajmują dużą część linii brzegowej, co na pewno jest dużą zaletą. Jako wiosenne łowisko polecam przede wszystkim kanał, czyli „starą tamę”, gdzie jest dość płytko i woda szybko się nagrzewa. Dodatkowo karpie podążają za ikrą ryb, które często mają tu swoje tarliska. Jednak liczne zaczepy naniesione przez rzekę w postaci konarów drzew skutecznie będą utrudniały nam szansę na udany hol. W tym miejscu możemy się spotkać z dużą warstwą mułu i dlatego godnymi polecenia są kulki pływające, które mi się tu sprawdziły. Właśnie w tym miejscu miałem wielokrotnie okazję oglądać wielkie cielska wygrzewających się cyprinusów, które były naprawdę duże. Kilka z nich, które widziałem zaledwie parę metrów od siebie oceniam w granicach 20kg, ale mogły mieć znacznie więcej. Złowienie jednak takiego cwaniaka jest niezwykle trudne. Innym miejscem, gdzie możemy próbować swych sił to okolice zapory. Zwłaszcza na zainteresowanie zasługuje niewielka zatoczka w pobliżu, gdzie stara droga wchodzi do wody. Droga ta jest pozostałością po zalanej wiosce. Sama zatoczka nadaje się właściwie na połów w każdej porze roku, gdyż znajdziemy tam płytkie jak i również głębsze miejsca. Natomiast w okolicach samej zapory jest dość głęboko i polecam te miejsca do połowów jesiennych.

Na zasiadki letnio jesienne polecam „brzózki”, czyli cała długość linii brzegowej, gdzie porasta las brzozowy. Jest to bardzo ciekawy odcinek do połowów cyprinusów, ale czasem letni połów mogą nam zakłócać plażowicze i kąpielowicze. Spotkamy tu zarówno dno piaszczysto żwirowe jak i muliste. Najciekawszymi miejscami dla połowu karpi i amurów jest strona południowo-wschodnia, czyli miejsca od krzyża. Bardzo łatwo trafić, gdyż w okolicach tego miejsca stoi na polu duży krzyż, którego bardzo dobrze widać z daleka. Jeśli jednak jakimś sposobem go ominiemy wystarczy zapytać jakiegokolwiek wędkarza, a na pewno nam wskaże to miejsce. Są tutaj wspaniałe karpiowe miejscówki, a poza tym nawet w upalne dni nie spotkamy w tych okolicach kąpielowiczów, a jeśli nawet to są to pojedyncze wyjątki. Dodatkowo warto wspomnieć, że jest to strona nawietrzna, co znacznie sprzyja żerowaniu karpi zwłaszcza podczas silnych wiatrów. Występują tu rozległe płycizny i w niektórych miejscach nawet 100 metrów od brzegu głębokość nie przekracza 2,5 metra. Dno jest muliste, ale nie jest to muł o grubej warstwie tylko dość cienkiej, więc nie powinniśmy mieć z tym problemów.

Warto dodać, że powinniśmy posiadać wodery zwłaszcza do podbierania ryb oraz do zarzucania zestawów. Bowiem rozległe płycizny uniemożliwiają nam holowanie ryb z brzegu. Na pewno potrzebne są tu jak najdalsze rzuty, co czasem podczas silnych wiatrów jest nie bardzo możliwe. Duże karpie, co widać po spławach trzymają się dość daleko od brzegu i często tym sposobem są w ogóle nieosiągalne. Zbiornik jest obfity w bardzo duże ilości naturalnego pożywienia w postaci racicznicy, ochotki i raków, co z pewnością nie ułatwi nam złowienia wielkiej sztuki. Karpie często przebywają w okolicach ściętych drzew biegnących niegdyś przy drodze oraz w miejscach po zburzonych budynkach, gdzie znajdują pokarm, a także schronienie. Dlatego musimy przygotować odpowiedni sprzęt, bo w wodzie panują ekstremalne warunki, choć oczywiście nie w każdych miejscach. Racicznice będą z pewnością najgorszą naszą zmorą, bo często przecierać będą naszą żyłkę, dlatego radzę zaopatrzyć się w przypon strzałowy odporny na ścieranie.

Najlepszymi miesiącami brań na Słupie jest przede wszystkim sierpień, zwłaszcza od strony południowo-wschodniej, czyli od „krzyża”. My jak i karpie będą miały w tych miejscach ciszę i spokój od kąpielowiczów, dlatego w szczególności polecam w tym okresie to miejsce. Jeśli chodzi o pory najczęstszych brań to najlepsza będzie noc, a także poranki. Podczas słonecznych dni za dnia, raczej nie doczekamy się brania, dlatego warto ten czas wykorzystać do sprawdzenia ile zanęty zostało wyjedzonej z naszego łowiska. Aby skutecznie łowić na Słupie i przytrzymać stado żerujących karpi w naszym łowisku, będziemy potrzebowali dość dużej ilości zanęty. Sam nęcę bardzo obficie wsypując jednorazowo ok.20kg kukurydzy i 3-6kg kulek. Wszystko jest jednak uzależnione od żerujących ryb i dobrze jest, jeśli będziemy w stanie sprawdzać, jaka część zanęty zostaje wyjadana. Warto wspomnieć, że oprócz karpi w naszym łowisku mogą pojawić się wielkie amury i wówczas będziemy potrzebowali znacznie więcej zanęty. Jednym z największych problemów może stać się zanęcenie tak dużą ilością kukurydzy, ponieważ na zbiorniku nie wolno używać środków pływających. Latem pozostaje nam tylko płynięcie wpław z wiaderkiem lub nęcenie przy użyciu rakiety zanętowej podczas zimnych dni. Chyba, że nastawimy się na nęcenie samymi kulkami. Na Słupie najskuteczniejsze będą kulki wykonane na bazie wszelkich śmierdziuchów, takich jak mączka rybna lub mięsna. Co do aromatów to świetne są wyniki na scopex, rybę i kraba, a z innych aromatów na uwagę zasługuje truskawka oraz anyż. Jako przynęty stosuję naprawdę duże kulki o średnicy 30mm, a czasem nawet większe. Karpie przyzwyczajone do dużych kęsów traktują takie kulki jak naturalny pokarm i często je pożerają. Występujące w zbiorniku karpie jak i amury osiągają imponujące rozmiary. Przyrosty karpi wciągu jednego roku wahają się w granicach 2,5-3,5kg. Największy karp złowiony na Słupie miał niecałe 15kg, choć chodziły pogłoski o złowieniu kilku sztuk powyżej 18kg, ale nie zostały udokumentowane. Na pewno mamy szanse na złowienie karpia powyżej magicznej dwudziestki, bo z pewnością takie pływają w zbiorniku. Możemy również liczyć na złowienie amura, ale raczej będą to wyjątki, gdyż populacja tych ryb w akwenie jest naprawdę mała. Za to, jeśli już wyholujemy tę rybę, to raczej będzie to sztuka powyżej dyszki. Największy amur, jakiego tu złowiłem miał 14kg i nie słyszałem by ktoś złowił większego. Myślę jednak, że jakby można było wywozić zestawy to z pewnością padałyby karpie w granicach dwudziestki i wiele innych powyżej dyszki. Trzeba również dodać, że na zbiorniku zabrania się urządzania biwaków i obozowisk oraz nie wolno używać jednostek pływających. Jednak latem jest naprawdę tak wielu biwakowiczów, że wydaje się ten przepis mało obowiązujący, ale warto pamiętać, że jednak on jest.

Zbiornik Słup jest naprawdę fascynującym łowiskiem z pływającymi wielkimi okazami karpi i amurów, ale nie jest to zbiornik łatwy. Wszyscy Ci, którzy myślą, że przyjeżdżając na Słup będą mogli nałowić się wielkiej ilości dużych karpi są w błędzie. Słup trzeba, bowiem poznać jak i zwyczaje tutejszych karpi. Sam łowię na tym zbiorniku od dziecka a wciąż, co roku poznaję na nim coś zupełnie nowego. Dlatego łowienie w tak dużym zbiorniku to już wyższa szkoła wtajemniczenia i musimy sobie zdawać sprawę, że sukces przyjdzie tylko wtedy, gdy włożymy w to dużo pracy.


Opis łowiska

Mapa

Opinie (10)

Hunt eR

Miałem ochotę pisać o tym zbiorniku - ale zajrzałem tu i widzę, że kolega pozamiatał temat. Opis pełny i kompletny. Nie pozostaje mi nic innego jak dać piąteczkę. [2010-01-10 15:34]

klepa87

opis bardzo dobry i chyba spora ilosc karpiowatych! wiec chyba sie w tym sezonie wybiore tu na zasiadke!! szkoda tylko ze zabrakło opisu drapieżników?? ale i tak daje ***** [2010-02-03 20:22]

adam1218

Tak było,ale już nie jest.Słup zaczyna być wodą pustą.Uporczywie głupia polityka zarybieniowa oparta na operatach wodnych.Doprowadzło to do nadmiernego zarybienia sumem,który spustoszył rybostan zbiornika.Dodać do tego kłusownictwo sieciowe i częste zżuty wody.Coroczne zarybienia to 1000-1500kg w tym zawsze około 300kg suma.PARANOJA! Wędkowanie spławikowe stało się niemożliwe.Tylko ciężkie ołowie i bardzo dalekie rzuty. Kolega karpiarz przechwala się bo zanęca wypływając pontonem lub kajakiem.Czy was karpiarzy zakaz używania środków pływających nie obowiązuje? Proszę piszcie prawdę. Ratujmy SŁUP! bo już zacznamy żyć wspomnieniami.

[2010-03-05 09:51]

wojtas-ire

he he kłusownictwo sieciowe o ile pamietam to pseudowędkarzy i pzw jeszcze większe !!! no i oczywiscie ten sum cholerny wyjadl wszystkie ryby brawo dla kolegi !!! pewnie trzeba go wyłowić do zera ..... bo przepisy na to pozwalają ...i wypominać komuś ze nęci z pontonu lub z kajaka żeby cokolwiek złowić na tej wyklusowanej wodzie :( "przez sumy także - winny musi być") (chore przepisy i ludzie ... plażowicze używają materacy itp i nikt na to nie zwraca uwagi ale jak ktoś tylko nęci to wielkie larmo) tylko zekolega "KARPIARZ" na pewno się temu nie przyczynił i wypuszcza 100 % swojego połowu w świetnej kondycji i dba o ta wodę jak mało kto ! oby więcej takich ludzi rozumiejących zasadę Catch and Release !!! nad tym zbiornikiem i nie tylko !pozdrowienia dla prawdziwych wędkarzy z słupa ! [2010-03-17 01:30]

wojtas-ire

Co do drapieżników Mateusz to nie jest dobrze ale tragedii tez nie ma - bylem na jesieni (2009) nie łowiłem bo karty wędkarskiej już nie opłacam od paru lat ( nie mieszkam w Polsce) porozmawiałem z paroma wędkarzami w tym jeden kadrowicz spinningu, wyciągnął parę sandaczy okoni i szczupaków w październiku i początkiem listopada  (sandacze ładne pow 5kg)  oczywiscie bankowe jesienne miejsca na tym zbiorniku pytaj o żwirownie, ostatni cypel  kolo tamy i akacje pozdrawiam i życzę sukcesów nie tylko z karpiowatymi :)Catch and release !!! [2010-03-17 01:44]

adam1218

Kolego wojtas-ire ,wędkuj jak każdy bez dodatkowego nielegalnego wspomagania , bez łamania przepisów obowiązujących na łowisku i wtedy chwal się swoimi sukcesami i swoją postawą. Jak narazie to zachowujesz się jak  święta krowa.  [2010-06-10 11:39]

wojtas-ire

Tak właśnie wędkuję !!!czytaj ze zrozumieniem Panie Adamie ! krowę to se Pan szukaj w rodzinie ...... [2010-11-17 00:17]

wojtas-ire

byłem ostatnio i łowiłem sandacz na "żwirowni" 78 cm + pare okoni pow 30 cm wiec nie jest tak źle :) coś tam możną jeszcze złowić .... ale dobre czasy na pewno już minęły dla tego zbiornika p.s. pozdrawiam miejscowych karpiarzy w szczególności miejscowego guru "p.sz" " który jest cytuje " je...anym POZEREM" dla miejscowych. I po tym co usłyszałem ta raczej maja racje ! [2012-11-15 02:08]

goral19673

woda tylko dla cierpliwych rybka jest i to spora [2013-11-08 18:56]

vectrab

Bardzo ładnie i przejzyscie opisany temat - jak nalezy! W 100% zgadzam sie z autorem opisu, Słup to wyjątkowy zbiornik i potrzeba czasu na zaklimatyzowawnie sie z Nim, ale Ci którzy bedą cierpliwi napewno nie pożałuja, ryby jest i to od groma. pozdrawiam i oczywiscie 5 za wpis! [2014-03-23 12:20]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024