menu

Mo�na czy nie mo�na - dlaczego my�liwi s� pot�g�?

utworzono: 2018/01/06 15:12

more_vert

J�drula
[2018/01/06 15:12]

Wiele razy s�ysza�em, jak to w Polsce  w zwi�zku z w�dkarstwem nie da si� pewnych rzeczy wprowadzi� w �ycie, gdy� nie pozwala na to prawo, bo w�dkarze nie s� silni, bo rz�d czy urz�dy chc� inaczej, bo w�dkarze si� nie interesuj�, ‘bo to Polska’ i tak dalej. W g�szczu tych uzasadnie� lub usprawiedliwie� mo�na si� pogubi�, z tego co wida�, to w�dkarze nawet si� pogodzili ze swoim losem. Nie walcz� ju� o swoje, s� zrezygnowani, niektórzy  maj�c w nosie regulaminy i limity wol� sprawy bra� w swoje r�ce, wprowadzaj�c w�asn� sprawiedliwo��, jeszcze bardziej szkodz�c sobie samym.
  Ale czy aby na pewno w Polsce nie da si� niczego zrobi�? Zach�cam do zaznajomienia si� z tym, co przesz�o ostatnio przez polski sejm, co podpisa� prezydent i na co wyrazi�y zgod� wszystkie partie. Otó� my�liwym rozszerzono uprawnienia! Niewa�ne pod jakimi pretekstem, po prostu teraz mog� znacznie wi�cej:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22861808,poslowie-pis-i-opozycji-zgodnie-zwiekszyli-prawa-mysliwych.html#MT
http://orka.sejm.gov.pl/opinie8.nsf/nazwa/2114_u/$file/2114_u.pdf
 
  W�dkarstwo to odmiana my�listwa, i tak naprawd� w�dkarz to my�liwy, poluj�cy na ryby. Nie zawsze musi je zabiera�, jednak na pewno wida� spore podobie�stwo. Nie dziwi te� fakt, �e wielu my�liwych jest zapalonymi w�dkarzami. Dlaczego jednak Polski Zwi�zek �owiecki jest tak mocny, dlaczego ma takie poparcie polityków? Na dodatek potrafi� oni doprowadzi� do bardzo mocnych zmian prawnych, i to w bardzo szybkim czasie?
  Odpowied� jest prosta. Nie trzeba tu szuka� daleko. Po prostu oni maj� ludzi we w�adzach, którzy dzia�aj� dla dobra my�liwych, robi� wszystko aby ‘my�listwo’ si� rozwija�o. Wyra�nie wchodz� pole, gdzie interesy u�ytkowników lasu, czyli wielkiej grupy obywateli, b�d� ograniczane, równie� ekolodzy mog� mówi� o przegranej batalii. Pomijam wszelkie kwestie ideologiczne, po prostu wywalczyli sobie bardzo du�o. Zwró�my uwag� te�, �e wszystkie partie popar�y projekt ustawy, a prezydent Duda, który zarzeka� si�, �e nie podpisze si� pod niczym, co by godzi�o w interesy zwierz�t (pismo do organizacji ekologicznych), te� parafowa� ca�o�� bez �adnych ceregieli. Wida� chyba jak na d�oni, �e politycy ugi�li si� przed lobbym my�liwskim, poszli im na r�k�. Brawo my�liwi!
Walczmy o swoje!
  Dlatego niech nam nikt nie wmawia, �e si� nie da. W�dkarzy w Polsce jest prawie 2 miliony, jeste�my najwi�ksz� grup� hobbystyczn�, i jeste�my ‘ w lesie’. Pomimo silnego jakby si� wydawa�o PZW, mamy najs�absze wody w Europie, nad brzegami cz�sto  �mietnik. Nie jeste�my tak naprawd� zorganizowani, nie walczymy o swoje, nie mamy cz�sto �wiadomo�ci jak dzia�a�. Na dodatek we w�adzach PZW s� ludzie, którzy naszym kosztem uprawiaj� rybactwo. Regularnie �upi� wody w�dkarzom, a szczytem bezczelno�ci jest zasiadanie takich ludzi z w�adz zwi�zku we w�adzach spó�ki rybackiej.
  Dlatego powinni�my wreszcie pomy�le� o tym, co mo�na naprawd� zrobi�, jak wiele uzyska� . Przesta�my wierzy� w bzdury, �e si� nie da. My�liwi potrafi� wp�ywa� na zmiany prawa, pomimo, �e s� o wiele mniej liczn� grup�, dlaczego my nie mo�emy?
�ród�o problemu
  Przyczyn�, �e jeste�my tak niezorganizowani - jest niekompetencja w�adz PZW. Ci, co bior� grube pieni�dze za kierowanie zwi�zkiem, najwyra�niej w �wiecie si� do tego nie nadaj�. Na dodatek wielu robi pod przykrywk� PZW sobie dochodowy folwark, jak chocia�by prezes okr�gu mazowieckiego Bedy�ski, baron PZW, zasiadaj�cy we w�adzach spó�ki rybackiej, operuj�cej na Zalewie Zegrzy�skim.  W ci�gu dwóch lat doprowadzi�a do zmniejszenia si� pog�owia ryb, wszystko za przyzwoleniem w�dkarzy!  Ten cz�owiek do niedawna by� szar� eminencj� w PZW, wiceprezesem i prezesem okr�gu jednocze�nie. Dopóki takie osoby b�d� w PZW kierowa� okr�gami lub zwi�zkiem, wtedy zapomnijmy, �e co� si� zmieni. B�dzie jeszcze gorzej. Jeste�my w r�kach lobby rybackiego, które rozdaje karty, oni graj� nam muzyk�, do której musimy ta�czy�.
  Proponuj� aby ka�dy z Was si� przyjrza� kto rz�dzi Waszym okr�giem, kto zasiada w Zarz�dzie G�ównym PZW. Zobaczcie, co te osoby mówi�, jak si� zachowuj�, co robi�. Czy dzia�aj� w interesie w�karzy? Nie ma sensu aby dawa� si� zwie�� czczej gadaninie, �e si� nie da, lub, �e prawo jest takie czy siakie. ��dajmy wyników, naciskajmy na to, aby oni dzia�ali w naszym interesie, rozliczajmy ich z tego!
  Ka�dy powinien zrozumie�, �e PZW prowadzi biznes rybacki, dzi�ki któremu finansowany jest cz�ciowo Zarz�d G�ówny  PZW (na wodach Mazur). To dlatego nie przejmuj� si� ci decydenci tym, �e wp�ywy ze sk�adek mog� by� mniejsze. Oni maj� swój folwark, który na dodatek finansuj� sobie grantami unijnymi, i ró�nymi dziwnymi rzeczami, o których nie informuje si� w�dkarzy. Mamy w PZW sma�alnie ryb, patroszalnie i fileciarnie, wody rybackie zarybiane s� w niekoniecznie przejrzysty sposób (chodzi o fundusze). Wiecie o tym? Je�eli w Waszym okr�gu nie ma rybaków, to wcale nie oznacza, �e nie trzeba walczy�  o usuni�cie sieci z PZW. W�a�nie taka nie�wiadomo�c sprawia, ze zwi�zkiem wci�� kieruj� ci, co chc� si� nachapa� lub przez cztery lata kadencji spokojnie sobie  ‘po�y�’. Co zrobi� nowo wybrany Zarz�d G�ówny PZW? Podniós� sobie diety, o prawie 50%, z 450 na 650 z�otych. Nie ma takiej mo�liwo�ci, aby pozytywnych zmian dokonywali ludzie, którzy od tego zaczynaj� swoj� w�adz�. Zw�aszcza kiedy wyniki s� fatalne, ludzie uciekaj� z PZW, wody s� w fatalnym stanie, za� w�dkarze zrzeszeni i op�acaj�cy sk�adki w zdecydowanej wi�kszo�ci s� niezadowoleni z tego co maj�. Oni rz�dz�, jak chc�, my za� musimy pokornie sie na to zgadza� i chyli� nisko karki. Nic ju� od nas nie zale�y? 
 
  Drodzy w�dkarze! Zacznijcie wymaga� od PZW, wtedy tylko jest szansa, aby by�o lepiej. Nawet je�eli nie op�acacie sk�adek, macie prawo wymaga�, gdy� powodem odej�cia z PZW jest stan wód i brak ryb. Polskie pa�stwo da�o PZW wiele rzeczy, pewnego rodzaju monopol odno�nie organizacji w�dkarstwa w Polsce, wi�kszo�� wód jest w r�kach zwi�zku, przekazano te� maj�tek - tak aby ‘w�dkarstwem’ si� odpowiednio zaj��. To z czym mamy do czynienia to bimbanie sobie z szeregowych cz�onków, ohydne wr�cz dzia�anie niezgodne ze statutem, brak wizji i ra��ca niekompetencja. Po cz�ci trudno si� temu dziwi�, gdy� PZW sta�o si� swojego czasu, na pocz�tku lat 90tych, miejscem gdzie dzia�acze partyjni PZPR lub funkcjonariusze milicji czy SB, znale�li ‘ciep��’ przysta�. Przez dwadzie�cia kilka lat funkcj� prezesa PZW sprawowa� by�y genera� S�u�by Bezpiecze�stwa Eugeniusz Grabowski. Da� on przyk�ad jak dzieli� i rz�dzi�, w wielu ko�ach prezesi szli jego �ladem, tworz�c pa�stwa w pa�stwie…  Dzia�alno�� okr�gu mazowieckiego jest dowodem za�, �e trwa to jeszcze dzisiaj. Dlatego ��dajmy aby zwi�zek zacz�� realizowa� cele w�dkarzy, tej zdecydowanej wi�kszo�ci, która stanowi jego cz�on. �adajmy przejrzysto�ci, efektów, prawa do wybierania naszych reprezentantów - teraz dzia�acze wybieraj� spo�ród siebie, za� my nie mamy praktycznie praw wyborczych. 
  Musimy mie� rybne wody, odpowiednie przepisy. Nale�y jasno okre�li� swoje cele i zmusi� tych, co zwi�zkiem kieruj�, aby d��yli do ich wype�nienia. Musimy sko�czy� z wizerunkiem rybaka z w�dk� w Polsce, jaki do nas przylgn��. Jeste�my w�dkarzami, i nasze interesy nie s� to�same z rybackimi. Dzier�awimy wi�kszo�� wód w Polsce, i mamy prawo wymaga� aby prowadzono gospodark� w�dkarsk� a nie ryback�. Politycy musz� nas zrozumie�, wtedy b�d� nas wspiera�. Bez tego, b�dziemy dzia�a� w interesie rybaków, oraz zwi�zkowych oligarchów, napychaj�cych sobie naszym kosztem w�asne kieszenie. Politycy ugn� si� przed naszymi ��daniami, w mniejszym lub wi�kszym stopniu, wspomniana wy�ej ustawa jest tego przyk�adem, wszystkie partie z prezydentam posz�y my�liwym na r�k�. 
  Miejmy równie� �wiadomo��, gdzie i na co kierowa� nasz ‘gniew’. Nie do tych, co dzia�aj� za darmo w ko�ach, i cz�sto ‘wypruwaj� sobie flaki’ �eby by�o lepiej, nie do cz�onków Spo�ecznej Stra�y Rybackiej. Za brak zmian odpowiadaj� dzia�acze i w�adze okr�gów, ci co zasiadaj� na p�atnych stanowiskach. To ich nale�y rozlicza� i pilnowa�, aby dzia�ali tylko w naszym interesie. My za� pilnujmy, aby we w�adzach zasiadali ludzie kompetentni i zaufani. Bez tego bowiem lepiej nigdy nie b�dzie. Wiele jest do zrobienia, i zapewniam, �e mo�na zdzia�a� bardzo du�o. Bo skoro my�liwi ‘mog�’, w�dkarze na pewno te�!

https://www.facebook.com/zlotarybkapl/posts/1977055129213062

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

erykom
[2018/01/06 17:55]

Najgorze jak dla mnie to rybacy na naszych wodach robi�cych co chc�.Ile� to ju� wy�owili ryb i nadal b�d� wy�awia�...Tylko jednego nie rozumi�-otó� my�liwi ci�gle strzelaj� zwierzyn� ale nie brakuje im tych zwierz�t i ciagle co� ustrzel� a My w�dkarze nie do�� �e ma�o mamy tych ryb to jeszcze ci�gle niejeden bierze do domu ile mu si� podoba i co najgorze z roku na rok jest coraz gorzej.Za 10 lat to ju� chyba tylko drobnic� b�dziemy �owi�.Mam znajomych my�liwych i ich �wiat wygl�da zupe�nie inaczej ni� nasz-W�dkarzy.Jako� my�liwi mog� sie zmobilizowa� i co� osi�gn��...Dziwne to...

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

barrakuda81
[2018/01/06 19:51]

Jakby�my mieli takiego ministra Szyszk� ,który by�by zapalonym w�dkarzem to te� by�my tak mogli.W ogóle to uwa�am �e to co dano teraz my�liwym to jest skandal najgorszej próby za�atwiony bezmy�lnie i pod sto�em.�eby nie by�o - szanuj� my�liwych.Wiem �e s� potrzebni tak jak w przyrodzie potrzebna jest równowaga któr� cz�owiek zaburzy�.Rozumiem ich rol� i widze �e potrafi� dba� o swój "inwentarz"- tego mogliby�my my, w�dkarze si� od nich uczy�.Natomiast nie zdzier�� takch przepisów kiedy kto� obcy mo�e mi kaza� wypieprza� z mojej ziemi bo on tu teraz poluje! Co powinienem zrobi�? A no kupi� sobie bro� i broni� ziemi przed intruzem.To dla mnie oczywiste.Mam tak powa�ny stosunek do w�asno�ci prywatnej jaki maj� np. Amerykanie czy S�owacy.Poszanowwanie jej jest dla mnie �wi�to�ci� i nieprzekraczalnym TABU które wa�nie zosta�o zgwa�cone.Jedno s�owo SKANDAL i nie wiem czego mo�na my�liwym zazdro�ci� - chyba jedynie skuteczno�ci w przepychaniu buciorem ministra-kolesia swoich racji niestety kosztem praw i swobód innych.Szyszko jest ministrem który tak przegi�� �e dal mnie dawno nie powinno by� dla niego miejsca w rz�dzie.To tyle w kwestii nowych przepisów.Co do wód to absolutnie si� zgadzam- �adnych rybaków.Ale to nie wszystko.Z�o tkwi w nas samych w naszej mentalno�ci.Nie da si� "zje�� ciastko i mie� ciastko",�eby by�y ryby trzeba ich poprostu mniej zabija� ale �eby tak by�o musimy mie� lepsz� kontrol� i przepisy bla,bla,bla...Zawsze to samo a jest jak jest.Mnie nikt nie musi wód zarybia�,natura poradzi sobie sama.Dajcie mi tylko wod� "no kill", rozs�dnych ludzi a nie zach�annych "pseudow�dkarzy" którzy ka�dego szczupaczka 30 + w �eb i do wora!Kas� z zarybie� przeznaczy� na kontrol� i zaostrzy� kary - wi�cej nie chc�! Dopóki jeden wypuszcza a drugi wszystko wali w �eb dopóty b�dzeimy tu biadoli� i g..o b�dzie si� dzia�o niestety.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

barrakuda81
[2018/01/06 20:15]

Co do zarybie� to jak dla mnie mog�oby ich nie by�.Lubi� sobie d�uba� okonki a nimi nikt nie zarybia.Nawal� mi szczupaczków 35-45 cm chyba po to �eby jaki� mi�siarz mog� zamar�ar� napcha�.Za rok po nich sladu nie b�dzie.Wiem bo od wielu lat jest tak samo.Na palcach jednej r�ku mo�na policzy� ludzi którzy z�owili szczupaka powy�ej wymiaru w sezonie na danej wodzie! Nie dlatego �e nie umiej� - nie ma! Dla mnie szczupak móg�by nie istnie� bo tarmoszenie narybku mnie nie kr�ci a na porz�dnego szczupaka trzeba zasuwa� nad Wis�� bo tam jest jeszcze szansa ale to wredna woda.Jad� na okonie a musz� w�dk� "otrzepywa�" z tego cholerstwa, z tej z�batej "paszy dla Januszy".Po co mi to?Tylko odgryzaj� przyn�ty i przeszkadzaj�.Gdyby to by�y s�usznej wielko�ci ryby by�bym w gronie ich najgorliwszych prze�ladowców ale z�udzenia straci�em bo �aden nie uro�nie.Karpia sypi� - po co mi to? Sandacza od "wielkiego dzwonu" a i tak ten zaraz podzieli los szczupaczków czyli kocio� "Januszy".Ju� wol� �eby nie zarybiali wcale.Niech natura rz�dzi sama i jestem pewien �e sobie poradzi.Tylko wykopa� k�usoli, mi�siarzy i ustanowi� wod� "no kill" a "Janusze" niech si� wy�ywaj� na zwyk�ych wodach.Kasa zamiast na zarybienia niech idzie na kontrole, przepisy niech przewiduj� drako�skie kary za najmniejsze wykroczenie i sko�czy si� dzie� dziecka! Czasem nic nie robienie jest lepsze ni� g�upie posuni�cia.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pakul1206
[2018/01/06 21:44]

To co przeg�osowali,w sprawie my�liwych to jest kaka� paranoja, strzelanie 100m od domów, i bezkarne �a�enie po przywatnej ziemi, to w�a�ciciel ma chodzi� po jaki� s�dach by �askawie wy��czyli jego prywatn� ziemi� z obwodu �owieckiego, co to ku..wa jest, mój teren to wypier...la�, ka�demu kto zag�osowa� za t� ustaw� �ap� bym kaza� upier...li�, �eby na drugi raz zastanowi� si� na co g�osuje ,przepraszam za j�zyk ale inaczej nie da si� tego opisa�.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

oldboy
[2018/01/06 22:54]

To co przeg�osowali,w sprawie my�liwych to jest kaka� paranoja, strzelanie 100m od domów, i bezkarne �a�enie po przywatnej ziemi, to w�a�ciciel ma chodzi� po jaki� s�dach by �askawie wy��czyli jego prywatn� ziemi� z obwodu �owieckiego, co to ku..wa jest, mój teren to wypier...la�, ka�demu kto zag�osowa� za t� ustaw� �ap� bym kaza� upier...li�, �eby na drugi raz zastanowi� si� na co g�osuje ,przepraszam za j�zyk ale inaczej nie da si� tego opisa�. Najpierw kolego zorientuj si�, o co chodzi, a potem krzycz na tych "wrednych" my�liwych.
Tu nie chodzi o to, �e na "twojej" ziemi masz wszystkie prawa! Tu chodzi o ZWIERZYN�, która po niej chodzi. Je�li teren ogrodzisz, to nikt ju� na ni� nie b�dzie mia� prawa wej�� - tak�e my�liwi. Ten przepis od dawna istnieje i nie jest niczym nowym. Napisz� jeszcze raz - teren jest twój, ale zwierzyna - NIE JEST! O t� zwierzyn� bowiem my�liwi maj� dba�, dokarmia� i chroni� w okresie ochronnym. Ba�anty i kuropatwy wpuszczaj� co roku za SWOJE PRYWATNE pieni�dze. Podobnie kupuj� za "swoje" karm� na ostre zimy.
Ostatnio "ekolodzy" zacz�li uniemo�liwia� polowania wsz�dzie, gdzie si� da, wi�c nale�a�o t� "samowolk�" ukróci�. Bo nadal zorganizowane my�liwstwo istnieje, i póki istnieje, (wg obowi�zuj�cych przepisów), to nikt nie ma prawa wg wlasnego mniemania uniemo�liwia� LEGALNYCH polowa�.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pakul1206
[2018/01/06 23:09]

To co przeg�osowali,w sprawie my�liwych to jest kaka� paranoja, strzelanie 100m od domów, i bezkarne �a�enie po przywatnej ziemi, to w�a�ciciel ma chodzi� po jaki� s�dach by �askawie wy��czyli jego prywatn� ziemi� z obwodu �owieckiego, co to ku..wa jest, mój teren to wypier...la�, ka�demu kto zag�osowa� za t� ustaw� �ap� bym kaza� upier...li�, �eby na drugi raz zastanowi� si� na co g�osuje ,przepraszam za j�zyk ale inaczej nie da si� tego opisa�. Najpierw kolego zorientuj si�, o co chodzi, a potem krzycz na tych "wrednych" my�liwych.
Tu nie chodzi o to, �e na "twojej" ziemi masz wszystkie prawa! Tu chodzi o ZWIERZYN�, która po niej chodzi. Je�li teren ogrodzisz, to nikt ju� na ni� nie b�dzie mia� prawa wej�� - tak�e my�liwi. Ten przepis od dawna istnieje i nie jest niczym nowym. Napisz� jeszcze raz - teren jest twój, ale zwierzyna - NIE JEST! O t� zwierzyn� bowiem my�liwi maj� dba�, dokarmia� i chroni� w okresie ochronnym. Ba�anty i kuropatwy wpuszczaj� co roku za SWOJE PRYWATNE pieni�dze. Podobnie kupuj� za "swoje" karm� na ostre zimy.
Ostatnio "ekolodzy" zacz�li uniemo�liwia� polowania wsz�dzie, gdzie si� da, wi�c nale�a�o t� "samowolk�" ukróci�. Bo nadal zorganizowane my�liwstwo istnieje, i póki istnieje, (wg obowi�zuj�cych przepisów), to nikt nie ma prawa wg wlasnego mniemania uniemo�liwia� LEGALNYCH polowa�. Ale ja nie mam obowi�zku grodzenia terenu, mamy z s�siadami miedz� i ka�dy si� tego trzyma. Co mnie obchodzi �e ich ba�ant wchodzi na moje pole, jak go wypuszczaj� to niech mu wyt�umacz� �eby po prywatnych ziemiach si� nie szw�da�. Pisz� �e nasze prawo jest do dupy i to nie ja tylko my�liwy powinien przyjecha� do mnie tworz�c te swoje obwody i zapyta� czy �askawie móg�bym udost�pni� mu swój teren do polowa�, tak w normalnym kraju gdzie niby szanowana jest w�asno�� prywatna powinno to wygl�da�, wyobraz sobie �e w�azimy z kumplami do Ciebie na chat�, �ykamy sobie, ta�cujemy, �pimy a Ty �eby legalnie nas si� pozby� musisz chodzi� po urz�dach i prosi� o wy�aczenie swojego mieszkania z melan�u bo inaczej mo�esz nas przys�owiowo cmokn�� :)
 

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Jakub Wo�
[2018/01/06 23:15]

To co przeg�osowali,w sprawie my�liwych to jest kaka� paranoja, strzelanie 100m od domów, i bezkarne �a�enie po przywatnej ziemi, to w�a�ciciel ma chodzi� po jaki� s�dach by �askawie wy��czyli jego prywatn� ziemi� z obwodu �owieckiego, co to ku..wa jest, mój teren to wypier...la�, ka�demu kto zag�osowa� za t� ustaw� �ap� bym kaza� upier...li�, �eby na drugi raz zastanowi� si� na co g�osuje ,przepraszam za j�zyk ale inaczej nie da si� tego opisa�. Najpierw kolego zorientuj si�, o co chodzi, a potem krzycz na tych "wrednych" my�liwych.
Tu nie chodzi o to, �e na "twojej" ziemi masz wszystkie prawa! Tu chodzi o ZWIERZYN�, która po niej chodzi. Je�li teren ogrodzisz, to nikt ju� na ni� nie b�dzie mia� prawa wej�� - tak�e my�liwi. Ten przepis od dawna istnieje i nie jest niczym nowym. Napisz� jeszcze raz - teren jest twój, ale zwierzyna - NIE JEST! O t� zwierzyn� bowiem my�liwi maj� dba�, dokarmia� i chroni� w okresie ochronnym. Ba�anty i kuropatwy wpuszczaj� co roku za SWOJE PRYWATNE pieni�dze. Podobnie kupuj� za "swoje" karm� na ostre zimy.
Ostatnio "ekolodzy" zacz�li uniemo�liwia� polowania wsz�dzie, gdzie si� da, wi�c nale�a�o t� "samowolk�" ukróci�. Bo nadal zorganizowane my�liwstwo istnieje, i póki istnieje, (wg obowi�zuj�cych przepisów), to nikt nie ma prawa wg wlasnego mniemania uniemo�liwia� LEGALNYCH polowa�.
Równie dobrze PZW mog�oby pu�ci� ryby do jakiej� rzeczki, która przep�ywa obok prywatnego stawu a pó�niej pu�ci� rybaków na prywatny staw bo mog�a si� tam jaka� ryba zapu�ci�. Popieram to co napisa� pakul1206 Moja ziemia i nikt nie ma tam prawa bez mojej zgody w�azi� a tym bardziej strzela�. Wracaj�c do tematu, nie mo�na. Bo nie mamy ministra który jest w�dkarzem. My�listwo od czasów królów by�o "sportem" dla wy�szych elit a w�dkarstwo dla gawiedzi. Od dawna maj� wp�ywy.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

oldboy
[2018/01/06 23:16]

...my�liwy powinien przyjecha� do mnie tworz�c te swoje obwody i zapyta� czy �askawie móg�bym udost�pni� mu swój teren do polowa�, tak w normalnym kraju gdzie niby szanowana jest w�asno�� prywatna powinno to wygl�da�, Mam kolegów my�liwych, którzy w�a�nie tak robi�, cho� wg przepisów nie musz�. I tak chyba powinno by� - za porozumieniem STRON :)

 

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pakul1206
[2018/01/06 23:25]

...my�liwy powinien przyjecha� do mnie tworz�c te swoje obwody i zapyta� czy �askawie móg�bym udost�pni� mu swój teren do polowa�, tak w normalnym kraju gdzie niby szanowana jest w�asno�� prywatna powinno to wygl�da�, Mam kolegów my�liwych, którzy w�a�nie tak robi�, cho� wg przepisów nie musz�. I tak chyba powinno by� - za porozumieniem STRON :)

No widzisz jak si� zgadzamy, ale,ale... spora cz�� my�liwych to jacy� tam byli komendanci, osoby wy�ej postawione w urz�dach, ksi�ka, politycy.... i ci cwaniacy maj� nas w dupie, lobbuj� u swoich kolegów a ci pisz� prawo DLA NICH nie dla nas, �eby jeszcze nie by�o tak pi�knie to cwaniacy ukryli cz�� tych nowych przepisów w ustawach o ochronie �rodowiska a nie w przepisach dotycz�cych my�listwa bezpo�rednio, jest to chyba ostatni uk�on ministra �rodowiska bo obawia si� �e lada dzie� pewnie poleci ze sto�ka.

 
 

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Samotnik
[2018/01/07 11:20]

Szkoda s�ów . kiedy� my�liwym si� to sko�czy. Czekam , oby szybko. A jak wystraszony ba�ant  wpadnie mi do mieszkania przez otwarte okno to co ,te� mi wejdziecie.  Mia�em taki przypadek .

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

barrakuda81
[2018/01/07 11:25]

�eby odda� sprawiedliwo�� po raz kolejny.Mam naoczne przyk�ady tego jak mysliwi dokarmiaj� zwierzyn� ( nawet chyba ja pas� ) i dbaj�.Rozumiem �e ich hobby kosztuje i próbuj� si� postawi� w ich sytuacji ale nie mo�na bez cho�by konsultacji spo�ecznych ( w tym przypadku bez minimalnej wzmianki gdziekolwiek! ) wprowadzac ustawy o takim znaczeniu. Wsz�dzie pe�no ambon mysliwskich, moim zdaniem cz�sto zbyt blisko zabudowa�.Do tego teraz polowania moga si� odbywa� bez skrepowania na prywatnej ziemi czyli NALE��CEJ DO KOGO� KTO P�ACI ZA NI� PODATEK JAKO PE�NOPRAWNY W�A�CICIEL. We�my pod lup� hipotetyczn� sytuacj� która teraz staje si� zatrwa�ajaco bardziej prawdopodobna.Je�li czyje� dzieci b�d� si� bawi� na jego/swojej ziemi jak to np maj� w zwyczaju a przypadkiem opodal kto� b�dzie u�ywa� broni palnej to mamy gotow� recept� na nieszcz�cie dla obu stron bo to tak�e odpowiedzialno�� mysliwego. Sam mia�em sytuacj� kiedy szuka�em sobie d�d�ownic na spacerze z psem na swojej prywatnej ��ce a niedaleko mysliwi polowali na kaczki.Nie na mojej ziemi ale na tyle blisko �e to mog�o by� potencjalnie niebezpieczne.Uwierzcie �e dwa razy le�a�em na glebie jak mi �rut par� metrów nad g�ow� w li�ciach drzewa zaszele�ci�.My�liwy nie móg� mnie widzie� ale to niczego nie zmienia.Na horyzoncie nie ma kulochwtyu - to nie strzelnica.Za drzewem , trawami ,krzakiem mo�e by� cz�owiek,dziecko! Ja sobie nie wyobra�am go�ci z bronia na mojej ziemi.Wojna si� sko�czy�a ale jak tak b�dzie to znowu mo�e si� zacz��.Nigdy tego nie zaakceptuj� bo moje bezpiecze�stwo oraz �ycie i zdrowie moich bliskich nie s� przedmiotem targów.Amen.
Niech sobie poluj� w lasach nadle�nictw czy innym terenie. Wogóle jestem przeciwnikiem broni w powszechnym u�yciu.To odpowiedzialno�� której nie ka�dy podo�a a stawk� mo�e by� �ycie.To du�o.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

oldboy
[2018/01/07 11:54]

Do tego teraz polowania moga si� odbywa� bez skrepowania na prywatnej ziemi czyli NALE��CEJ DO KOGO� KTO P�ACI ZA NI� PODATEK JAKO PE�NOPRAWNY W�A�CICIEL. We�my pod lup� hipotetyczn� sytuacj� kt�ra teraz staje si� zatrwa�ajaco bardziej prawdopodobna.Je�li czyje� dzieci b�d� si� bawi� na jego/swojej ziemi jak to np maj� w zwyczaju a przypadkiem opodal kto� b�dzie u�ywa� broni palnej to mamy gotow� recept� na nieszcz�cie dla obu stron bo to tak�e odpowiedzialno�� mysliwego. �ZAWSZE tak by�o w przepisach, �e ZWIERZYNA JEST W�ASNO�CI� PA�STWA, a my�liwi na zasadzie wyj�tkowych uprawnie� zdobytych po kursach i egzaminie,�maj��mo�liwo�� j� pozyskiwa� (oczywi�cie dodatkowo p�ac�c za ka�d� upolowan� sztuk�). Jedynym ograniczeniem zawsze by�o ogrodzenie, kt�rego nie mieli prawa przekracza�.�Obowi�zuj� ich precyzyjne wymogi bezpiecze�stwa i w razie ich przekroczenia - nie ma ZMI�UJ ! Nie zmienia to faktu, �e do �owiectwa po znajomo�ci dostaj� si� nie tylko jacy� komendanci, ksi�a(?), i inni dygnitarze, ale te� czasem zwyk�e buraki, tylko na zasadzie, �e znali kogo trzeba. Z takimi� bywaj� najwi�ksze problemy, bo uwa�aj� si� za elit� w swoim otoczeniu i�uwa�aj�, �e im wolno wi�cej, cho� do prawdziwie etycznej Elity wiele im brakuje. A wracaj�c do tematu - zar�wno w �owiectwie jak i w w�dkarstwie podstawow� zmor� jest archaiczny spos�b my�lenia wymiaru (nie)sprawiedliwo�ci o k�usownictwie, jako o ma�ej szkodliwo�ci spo�ecznej. Bez radykalnych zmian w prawie post�pu w tej materii nie b�dzie!

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

barrakuda81
[2018/01/07 12:22]

Wiadomo �e wsz�dzie s� i b�d� czarne owce i zaka�y ale chodzi mi o niebezpieczny precedens jaki stwarza przepis.Zwierzyna mnie nie interesuje i nie roszcz� sobie do niej praw:) Dla mnie najlepiej wygl�da na zdj�ciach i w naturalnym �rodowisku ale zdaj� sobie spraw� �e rzeczywisto�� jest bardziej z�o�ona.My�liwi musz� "robi� swoj� robot�" bo inaczej ze�r� nas dziki itp.To jasne ale nawet najlepiej wyszkolony cz�owiek z broni� w pobli�u ludzkich siedzib, ma�o tego uzywaj�cy tej broni to statystycznie wi�ksze prawdopodobie�stwo wyst�pienia nieszcz�liwego wypadku.To stawarza zgro�enie.Pytanie jak wielkie ryzyko gotowi jeste�my ponosi� a nie przypominam sobie �eby kto� przed podj�ciem takiej decyzji o co� mnie pyta�...Jako� trzeba te interesy godzi� i do tej pry lepiej lub gorzej to si� udawa�o natomiast teraz równowaga zosta�a zaburzona a to dobrze nie wró�y.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Artur z Ketrzyna
[2018/01/07 17:45]

Mówimy tu o USTAWA z dnia 14 grudnia 2017 r. "o zmianie niektórych ustaw w celu u�atwienia zwalczania chorób zaka�nych zwierz�t" W w�dkarstwie mog�o by by� odpowiednikiem" Zwalczanie gatunków inwazyjnych, czy regulacja pog�owia stad Kormoranów. Tym drugim by si� zaj�� trzeba by by�o zacz�� od nowelizacji ustawy o zwieraczach chronionych, i Ustali� jakie pog�owie tych ptaków na terenie polski mo�na utrzymywa� w celach ochronnych gatunku i podtrzymamy populacji w celach przetrwania. Wtedy to po stwierdzeniu �e pog�owie tego ptaka znacznie przekracza ten stan i zagra�a rybo�ówstwu (w�dkarstwo to rybo�ówstwo na w�dk�, PZW itd to te� chów i hodowla ryb) mo�na automatycznie otrzyma� zezwolenie na odstrza� i zleci� to upowa�nionym osobom, np ko�u my�liwskiemu. Tyle co do tematu nowelizacji ustawy w nawi�zaniu do w�dkarstwa

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

luxxxis
[2018/01/07 18:21]

W�dkarstwo podpada pod �owiectwo a st�d ju� rzut beretem do my�listwa.
J�drek pyta dlaczego ONI mog�,umi� i daj� rad�? -bo s� zgrani,jest ich stosunkowo niewielu,�atwiej wi�c trzyma� "sztam�"-skrzykn�� si� i co chyba najwa�niejsze moim zdaniem--maj� swoje zasady.
Z�amanie regulaminu jest traktowane jak zbrodnia,jeden drugiego pilnuje,kto� da cia�a to nied�ugo flint� ponosi.
Wyobra�acie sobie my�liwego kt�ry strzela do wszystkiego co mu w "muszk�" wejdzie? albo takiego co to wywali do zaj�ca,po chwili jebnie dzika a na odchodnym sarnie �eb odstrzeli? NIE,to SF.
Albo otw�rzcie obojetnie jakie pismo o my�listwie czy portal-poszukajcie tam zdj�� "zha�bionych" tj takich gdzie zwierz� jest pokazane jako �cierwo,zakrwawiony kawa� mi�sa a dumny �owca szczyci si� nim nad fajn� muszl� klozetow�...
A u NAS ? dwa miliony w�dkuj�cych-utrzymaj to w ryzach,spraw by gnojstwo regulaminu przestrzega�o,by trzymali sztam�,m�wili jednym g�osem,robili co do nich nale�y...To ku�wa niemo�liwe i niewykonalne a na dodatek ka�dy "b��d" tj wyr�ni�cie czy wytrucie kilku rocznik�w ryb w danej wodzie jest znikom� szkod� wobec spo�ecze�stwa,ubicie 10 esox�w chronionych ustaw� to piku� i ka�dy ma to w dupie i zlewa ciep�ym moczem-nawet ci co z boku stoj�,praworz�dni w�dkarze ze swoj� og�lnopolsk�-rozgrzeszaj�c� maksym� "CO JA MOG�?".
W sukrus tej patologi id� w�adze ka�dego szczebla,mordowanie ryb jest czym� na co r�k� si� macha cho� to wst�p ,zaproszenie do traktowania istniej�cego prawa jak kija z leszczyny ,kt�ry mo�na se dogina� ile dusza zapragnie...
I ty J�drek pytasz dlaczego tak jest? przecie� z nami nie liczy si� nikt bo i dlaczego skoro technik� odwracania wzroku ma opanowane 99proc w�dkarzy kt�rzy potem st�kaj� i kw�kaj� bo ryb ni ma....
A u my�liwych? strzel o 1 raz za du�o,walnij za ma�ego dzika czy co� na co nie masz kwitu,zrobisz to tylko raz,mo�e dwa jak ci si� uda.
Pozatym jest jeszcze jeden "bajer" dlaczego u nich wszystko jest bardziej sztywne,zasadowe--sukinkoty bro� maj� przecie,flinta to nie jaxonowski spin,t� odj....a� kogo� mo�esz-spinem za� s�siadowi gruszek nastr�ca�.....

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Jakub Wo�
[2018/01/07 19:21]

Lux tymi zasadami w�ród my�liwych to si� mylisz, przynajmniej u mnie to nie wygl�da tak jak piszesz a zupelnie inaczej. Nie musze sobie wyobra�a� jak my�liwy strzela do wszystkiego co si� rusza bo na moich oczach 100metrów od domu strzelali do naszego psa ( który biega� po naszym w�asnym polu) widzia�em jak jeden z nich zastrzeli� wron� a reszta mia�a ubaw, �e na tyle go sta�. Nie dalej jak miesi�c temu znów strzelali ko�o naszego domu. Mnie w tym czasie tam nie by�o. Ale z tego co opowiada�a matka to przyszli 50m od naszego domu, na naszej prywatnej ziemi i zabrali szczeniaka 5 miesi�cznego. Zdj�li obro�e, zapakowali do samochod i odjechali. W bia�y dzie� ukradli psa z terenu prywatnego. Rok temu wybra�em si� z siostr� na spacer nad Wis��, Tu� przed korytem widz� p�dzi kole� w moj� stron�. leci jak na zabicie. I drze si� z daleka "My�liwi ... strzelaj� my�liwi" Jak dobiega� to rzuci� �e fotografuje przyrod�,w tym miejscu jest du�a wyspa i l�gowisko wielu gatunków ptaków i �e ma�o go nie zabili. �adnej informacji o polowaniu - �adnej. Z reszt� wystarczy troch� lokalnych wiadomo�ci poczyta� jak to zabawiaj� si� my�liwi, je�li im wierzy� pod Warszw� z miesi�c temu jeden po pijaku zaszczu� psami jelenia na terenie zabudowanym.

A trzymaj� sie mocno bo jak juz by�o wspomniane maja ministra �rodowiska w swoich szeregach

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

barrakuda81
[2018/01/07 20:04]

O tym jeleniu to czyta�em i widzia�em nagranie...Wyj�tkowe okrucie�stwo ale podobno legalne.Co innego jakby to zasz�o w naturze z udzia�em wilków.Sam widzia�em jak jeden Rambo kropn�� kota który uciek� przed psem na male�k� jab�o� w sadzie nad jeziorem.Zabudowania z 600 m dalej a koty to koty.Mia� pecha �e na myszy wyszed�.To s� te negatywne przyk�ady ale pewnie jak wsz�dzie s� czarne owce.Ogólnie tez widz� �e wi�kszo�� jednak zachowuje si� jak nale�y.Niestety jeden osio� mo�e odpowiada� za czarny PR ca�ej grupy.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

oldboy
[2018/01/07 20:17]

Piszecie tutaj, �e w�dkarzy jest od groma, a my�liwych ma�o. Aby to opanowa�, wystarczy tylko  PRZYK�ADNE KARANIE! Nie wi�zieniem, ale odpowiednio wysokimi karami finansowymi. To tylko kwestia dobrych ch�ci. Przypuszczam, �e za te kary mo�na by op�aci� wi�ksz� ilo�� stra�ników dzia�aj�cych w lotnych brygadach zagl�daj�cych wyrywkowo we wskazane (przez w�dkarzy) miejsca. Jednak ta du�a ilo�� w�dkarzy stwarza problem innego rodzaju. S� to bowiem WYBORCY(!) Je�li w�ród nich jest wielu k�usoli, to wyt�umaczeniem ka�dej w�adzy, �e dot�d nie wzi�a tematu na "tapet�" mo�e by� obawa, �e na nich nie zag�osuj�. I problem si� zamyka.
A dlaczego w�dkarze nie reaguj� na ewidentne k�usownictwo? Bo takiego "�mia�ka" czeka co najmniej strza� w ryj, okaleczenie lub w najlepszym przypadku �mudne stawianie si� w charakterze �wiadka na d�ugich i bezowocnych post�powaniach, w wyniku których najsurowsz� kar� b�dzie co najwy�ej upomnienie lub wyrok "w zawiasach". Dodatkowym "bonusem" - gro�ba odwetu ura�onego k�usola.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Jakub Wo�
[2018/01/07 20:31]

O tym jeleniu to czyta�em i widzia�em nagranie...Wyj�tkowe okrucie�stwo ale podobno legalne.Co innego jakby to zasz�o w naturze z udzia�em wilków.Sam widzia�em jak jeden Rambo kropn�� kota który uciek� przed psem na male�k� jab�o� w sadzie nad jeziorem.Zabudowania z 600 m dalej a koty to koty.Mia� pecha �e na myszy wyszed�.To s� te negatywne przyk�ady ale pewnie jak wsz�dzie s� czarne owce.Ogólnie tez widz� �e wi�kszo�� jednak zachowuje si� jak nale�y.Niestety jeden osio� mo�e odpowiada� za czarny PR ca�ej grupy.
Zgadza si� i tu i tu s� czarne owce tyle, �e jak to napisa�e� "osio�" z broni� paln� jest troch� bardziej niebezpieczny dla otoczenia ni� ten z w�dk�.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

rydel41
[2018/01/07 20:38]

Witam  kolegów w�ród my�liwych takie zachowania to pojedy�cze przypadki , niestety w�ród w�dkuj�cych �miem twierdzi� �e 80% ( pisze o okr�gu Skierniewice) to k�usownicy i mi�siarze przyje�d�aj�cy nad wode  po ryby a nie w�dkowa� Wielokrotnie by�em �wiadkiem jak pchali do torby ryby nie wymiarowe a z  kolei te co nie maj� wymiaru i limitu to wynosili ile tylko byli w stanie uniie�� To jak w naszych zbiornikach maj� by� ryby jak tacy delikw�ci na rybach s� co dziennie i nigdy nie maj� dosy� ryb Wiosn� po zarybeniach w naszych zbiornikach mo�na fajnie pow�dkowac co prawda s� ty ryby w wi�kszo�ci nie wymiarowe ale frajda i zabawa jest. Niestety w lato ju� nic nie ma i nic nie bierze ryba nie ma szans urosn�� bo nawet niewymiarowa idzie do zamra�arki Wielokrotnie równie� by�em �wiadkiem jak zabierane by�y p�otki leszcze czy karasie takie po  10-15 cm kiedy pota�em takich mi�ych panów po co im takie male�stwa to s�ysza�em "mój kot bardzo lubi ryby " Ja osobi�cie na rybach jestem do�� cz�sto a w roku 2017r mia�em trzy mo�e cztery kontrole stra�y Niestety je�li sami nie zaczniemy szanowa�  swoich wód to nigdy nie b�dzie dobrze Prawda jest taka �e my�liwi maj� pe�ne lasy i pola zwierzyny , ale sami o to dbaj�, �ci�le pilnuj� swoich regulaminów, limitów i przedewszystkin jeden pilnuje drugiego a w�ród wedkarzy jaden klusuje a dwóch z boku go kryje albo udaje �e nie widzi  

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

erykom
[2018/01/07 20:54]

Tylko czeka� a�  w mediach pojawi si� informacja jak idiotyczny my�liwy zabi� cz�owieka na jego prywatnym terenie.A co do ochrony ryb to nigdy nic z tego nie b�dzie bo popatrzmy jak niskie s� kary a k�usownik ju� zawsze b�dzie k�usownikiem.Albo zawiasy albo niska szkodliwo�� spo�eczna.Jak kolega wy�ej napisa� nie wi�zienie a wysokie kary finansowe i do tego sprz�tanie wszystkich zbiorników w kole przez 3 lata

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

luxxxis
[2018/01/08 15:51]

Lux tymi zasadami w�ród my�liwych to si� mylisz, przynajmniej u mnie to nie wygl�da tak jak piszesz a zupelnie inaczej.
Pewnie tak cho� na moich terenach tak w�a�nie jest,m�ody adept �eby dosta� si� do ko�a musi by� z "polecenia",musi przej�� z mistrzem ile� tam razy po lesie,ten opiniuje i mo�e wtedy....
Czarne owce bywa�y-jeden wali� do saren co mu za ogrodzenie wesz�y,drugi wali� do tego czego nie mia�---s�uch po nich zagin��,kwity zabrane i noga-dupa-brama...
Znam nawet 2 mysliwych którzy w�dkuj�-w ich ko�ach �wiec� prawo�ci� i przyk�adem,jeden po ka�dym strzale "na komor�" jak to okre�la--kl�ka na kolano i czeka by zwierz� "dusz� odda�o"-traktuje to jak magi� jak��.
Obaj na w�dkarskim gruncie s� zgo�a inni-wal� w �eb wszystko co ma oczy i �uski,po 10-15 esoxów,ich limitem jest liczba bra� a wymiarem wysoko�� litrowego s�oika...

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

rydel41
[2018/01/08 17:29]

I niestety tak b�dzie dalej dopuki nad naszymi wodami panowa� b�d� Mohery bo to g�ównie o nich chodzi, dla nich wszystko wi�ksze od haczyka nadaje si� na patelnie a jak nie to jeszcze mo�na zrobi� kotlety A kar nie ma dlaczego nie ma, poniewa� r�ka r�ke myje. W�adze bawi� si�, u��dzaj� sobie wyjazdy zagraniczne i tam w�dkuj� i to za czyje za nasze sk�adki, dlatego te� musz� pob�a�a� tym k�usownikom i przymyka� oko bo to Mohery w zamian ch�tnie g�osuj� na nich w wyborach i ko�o si� zamyka A ryb w wydach coraz mniej , ale co tam przecie� nasze kochane w�adze pojad� sobie do Szwecji czy Norwegii tam odpoczn� na pij� si� i na �owi� ryb ile tylko dusza zapragnie A my pro�ci w�dkarze mo�emy z tym walczy� ale to za du�o nie zmienia jak narazie 

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

maral
[2018/01/08 21:32]

Niestety my�liwi nie maj� nic do gadania w sprawie tej ustawy zaka�nej, wszystko przez chorob� ASF u dzik�w, kt�ra sta�a si� tematem politycznych pysk�wek.
My�liwi nie chci�li skracania okres�w ochronnych u dzik�w, zwi�kszonego pozyskania itd. nie mamy na to wp�ywu, wszystko to s� polityczne rozwi�zania zza biurka, kt�re s� podejmowane za naszymi plecami, bez jakichkolwiek konsultacji!! No i przez ludzi kt�rzy wog�le na tym si� nie znaj�.
Natomiast kary wprowadzono za UMY�LNE PRZESZKADZANIE w polowaniu, moim zdaniem s�usznie. Dotyczy to przede wszystkim op�acanych pseudoekolog�w. Tylko czeka� a� przyczepi� si� do w�dkarskiego o�owiu i przetrzymywaniu ryb w siatce.

Co nale�y przenie�� z �owiectwa do w�dkarstwa?
1. P�aci� za ka�d� zabran� ryb� (ka�dy my�liwy musi zap�aci� za pozyskan� sztuk� je�li chce j� wzi�� na u�ytek w�asny)
2. Kandydat na w�dkarza musia�by odby� roczny sta� w kole w�dkarskim, aby m�c przyst�pi� do egzaminu
3. Za udowodnione k�usownictwo do�ywotni zakaz po�owu ryb
4. W�dkowanie tylko na wodach swojego ko�a i mo�liwo�� wykupienia pozwolenia na wody innego ko�a (wtedy ka�dy by dba� o rybostan i otoczenie w�d swojego ko�a)
5. Zakaz w�dkowania z nieog�lnodost�pnych miejsc, pomost�w, ogrodzonych prywatnych brzeg�w



Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

We� udzia� w dyskusjiperson


replywr��