menu

Jak W� obna�a bezprawie w PZW

utworzono: 2011/07/27 07:53

more_vert

Lampe
[2011/07/27 07:53]

W�dkarski �wiat zaj�� si� dwoma przypadkami �amania prawa przez PZW. W obu, bezprawne praktyki naszego Zwi�zku obna�a redakcyjny prawnik - Wojciech Ko�mi�ski.

(pobie�ne streszczenie)

1. Polski Zwi�zek W�dkarski dzia�a mi�dzy innymi w oparciu o Prawo o Stowarzyszeniach. M�wi ono, �e z tytu�u przynale�no�ci do stowarzyszenia, jego cz�onek nie mo�e ponosi� �adnych strat ani zysk�w w stosunku do osoby niezrzeszonej.

W tym przypadku przez prawnika przytaczany jest prosty oparty na nast�puj�cej zale�no�ci przyk�ad: ja ZRZESZONY �l�zak op�acaj�c tygodniowe �owienia w wodach PZW na Pomorzu, zap�ac� mniej, ni� ten sam �l�zak - lecz NIEZRZESZONY. Zatem oczywist� korzy�� odnosz� ja, co jest ewidentnym �amaniem prawa.

W odpowiedzi na ten zarzut, najm�drzejszy cz�owiek w szeregach Wysokiej Izby PZW - rzecznik Kustosz, wije si� na wszelkie sposoby, aby nie odpowiedzie� na proste pytanie.

2. Co daje nam przynale�no�� do Polskiego Zwi�zku W�dkarskiego? Tak po ch�opsku m�wi�c, mo�emy �owi� ryby - taki jest cel naszych op�at.

I to jest podstawa do kolejnych (moim zdaniem powa�niejszych) oskar�e� zaprzyja�nionego prawnika.

Ot� nasz zwi�zek, musi odprowadzi� (zdaje si�) 19% podatek od ka�dej sumy wp�aconej przez niezrzeszonego, za wykupione czasowe zezwolenie. Poniewa� niezrzeszony jest... niezrzeszony, tego podatku nie mo�na w �aden spos�b omin��.
Natomiast nasz rodzimy w�dkarski Zwi�zek nie odprowadza tego� samego podatku od przychodu, kt�ry wnosz� zrzeszeni.

W�dkarski �wiat stawia spraw� jasno! Zrzeszony i Niezrzeszony w zamian za stosown� op�at� dostaje to samo - mo�liwo�� �owienia ryb. Jednak PZW operuje innym nazewnictwem w zale�no�ci od statusu kupuj�cego zezwolenie. Z punktu widzenia prawnika Ko�mi�skiego (jak i logiki), jest to zwyk�e pokr�tne unikanie p�acenia podatk�w.

W bie��cych wydaniach czasopisma, toczy si� polemika mi�dzy prawnikiem a rzecznikiem, do lektury kt�rej gor�co namawiam. W bardzo jasny i dobitny spos�b nasz Zwi�zek zosta� trafiony "w czu�y punkt" i pod takim szyldem ukazuje si� cykl artyku��w na ten temat.




Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

frankozola
[2011/07/27 08:14]

Szkoda tylko �e w ci�gu najbli�szych lat si� to nie zmieni.. ba, uwa�am �e jeszcze sk�adki znacz�co wzrosn�.

Mo�e jakby szersze grono dziennikarzy si� tym zaj�o to co� by ruszy�o(mam na my�li telewizj�, gazety nie tylko o tematyce W�dkarskiej), tylko musia�o by si� to tyczy� ca�ego PZW, a nie jednego okr�gu.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

frankozola
[2011/07/27 08:18]

Jeszcze dodam �e mo�e to wygl�da jak narzekactwo, ale wielu z nas uwa�a �e te sk�adki s� za wysokie, ponadto uwa�am �e za takie op�aty to powinno by� organizowanych wi�cej imprez, wi�cej zarybie�, wi�cej dzia�a�.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert



czytam W� i jad� po PZW r�wno. Ostatnio by�o o bezkarno�ci ZGWP. No wida�, �e si� bior�. Niestety.... PZW si� nie zmieni wed�ug mnie padnie/zginie zam�czone, w d�ugach. 

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pawelz
[2011/07/27 10:04]

Juz kiedys o tym fakcie wspominalem. Bylo to okolo rok temu.
PZW lamie ustawe o stowarzyszeniach, ale dopiero teraz jak widac ktos wziol sie za to na powaznie.

Nalezy pamietac ze do Stowarzyszenia nie wstepujemy po to, aby moc cos dzieki temu zyskac, ale aby wypelniac statutowe zalozenia stowarzyszenia. A wielu z wedkarzy (w zasadzie wszyscy) wstepuje do PZW aby moc taniej lowic. Patrzac na nasz statut nigdzie nie jest napisane (Rozdzial II paragraf 7) ze celem Zwiazku jest umozliwienie lowienia ryb przez jego czlonkow. Promowanie wedkarstwa nie jest rownoznaczne z umozliwieniem.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Lampe
[2011/07/28 09:52]

Pobie�nie przedstawi�em sens sporu, dlatego sformu�owania typu "umo�liwienie �owienia ryb" oddaj� faktyczny stan, nie s� za� �adnym aktem prawnym. Je�li za� "uczepi� si�" statutu, to czym jest "promowanie" w�dkarstwa?









Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pawelz
[2011/07/28 10:02]

Promowanie to dla mnie zachecanie, pokazywanie plusow , ale nie umozliwianie czegos za darmo.
Np. moge promowac swoja firme budowlana piszac ze buduje najlepsze budynki, ze dotrzymuje terminow itp. ale nie bede swiadczyl uslug za darmo. Podobnie z wedkarstwem. Mozna wychwalac wypoczynek na swierzym powietrzu, mozna tworzyc lowiska z rybami, mozna organizowac festyny dla dzieci i mlodziezy, ale nigdzie nie ma slowa o tym ze bedzie to za darmoche. Przynajmniej ja to tak rozumiem. I wstepujac do PZW robimy to po to zeby moc wypelniac statut PZW a nie ciagnac pod siebie ile sie da. Tak przynajmniej powinno byc w teorii. A wiadomo jak to wyglada w praktyce.
PZW lamie przepisy a my, szeregowi czlonkowie skrupulatnie to wykorzystujemy


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Artur z Ketrzyna
[2011/08/01 12:01]


 
jaskul http://niezalezna.pl/13692-rybki-w-metnej-wodzie




Przeczyta�em ten artyku�. I ju� wiem dlaczego w PZW wprowadzili oddzielne zezwolenie na w�dkowanie.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert




PZW lamie przepisy a my, szeregowi czlonkowie skrupulatnie to wykorzystujemy



Zgadzam si� z koleg� pawelz .Dlaczego np  ja  jako (niezrzeszony)  musz� zap�aci�  ok 40 z� dziennie za �owienie  gdy w tym samym �owisku inny w�dkarz za t� sam� czynno�� (�owi�cy tymi samymi metodami,tak samo jak ja) p�aci za t� sam� przyjemno�� kilka razy mniej??? Ilu z was zrzeszonych w pzw narzeka �e p�acicie za du�o a w rzeczywisto�ci p�acicie grosze.Dlaczego ja chc�c np 20 dni po�owi� jako nie zrzeszony zap�ac� 800 z� natomiast je�li si� "zapisze" do PZW zap�ac� tylko 220 z� a w�dkowa� mog� i 365 dni w roku???przecie� to jest niesprawiedliwe,to jest jawna dyskryminacja i powinna by� o tej sprawie zawiadomiona prokuratura .



Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Artur z Ketrzyna
[2011/08/01 12:22]


PZW lamie przepisy a my, szeregowi czlonkowie skrupulatnie to wykorzystujemy



Zgadzam si� z koleg� pawelz .Dlaczego np  ja  jako (niezrzeszony)  musz� zap�aci�  ok 40 z� dziennie za �owienie  gdy w tym samym �owisku inny w�dkarz za t� sam� czynno�� (�owi�cy tymi samymi metodami,tak samo jak ja) p�aci za t� sam� przyjemno�� kilka razy mniej??? Ilu z was zrzeszonych w pzw narzeka �e p�acicie za du�o a w rzeczywisto�ci p�acicie grosze.Dlaczego ja chc�c np 20 dni po�owi� jako nie zrzeszony zap�ac� 800 z� natomiast je�li si� "zapisze" do PZW zap�ac� tylko 220 z� a w�dkowa� mog� i 365 dni w roku???przecie� to jest niesprawiedliwe,to jest jawna dyskryminacja i powinna by� o tej sprawie zawiadomiona prokuratura .


Po primo jako cz�onek danego stowarzyszenia nie mo�esz zarabia� ale to nie znaczy �e nie mo�esz korzysta� z ulg lub by� inaczej traktowany. Trudno tu m�wi� o dyskryminacji, bo nikt nie zabroni zapisa� si� do tego zwi�zku (stowarzyszenia). Inne stowarzyszenia s� bardziej restrykcyjne, bo je�li si� do nich nie zapiszesz to napewno nic nie dostaniesz od nich za darmo, i za przes�anie trzech kartek ��daj� tylko 100 z� jako op�at� za koszty przes�ania (wiem bo si� kiedy� do takiego jednego zwr�ci�em o pomoc).
Cz�onkowie stowarzyszenia nie musz� p�aci� nic opr�cz sk�adki cz�onkowskiej by korzysta� nieodp�atnie i nie zarobkowo z d�br stowarzyszenia, a tu cz�onek te� p�aci (no mo�e troch� mniej ale przecie� wcale nie musi), tak te� m�wi ustawa.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pawelz
[2011/08/01 12:43]

Czlonkowie Stowarzyszenia nie placa za lowienie ryb. I to jest caly przekret.
Ty wstepujac do jakiegokolwiek stowarzyszenia, oplacasz skladke czlonkowska. Podobnie jest w przypadku PZW.
Chcac lowic ryby (co nie jest statutowym zalozeniem PZW !!!) powinienes zaplacic dokladnie tyle samo co osoba niezrzeszona. A tak nie jest.
Moglbym odwrocic sytuacje. Zalozmy ze nie jestem czlonkiem PZW.
Ty i Ja jestesmy takimi samymi obywatelami i za lowienie ryb powinnismy placic dokladnie tyle samo jesli chodzi o wody skarbu panstwa na ktorych dziala PZW (stowarzyszenie). A Ty jesli chcesz zajac sie statutowymi sprawami (bo np. masz pasje spolecznika czy jakies inne potrzeby udzielania sie) to wstepujesz do PZW. Ale niech nikt nie przymusza mnie finansowo do wstepowania. Bo tak to w tym momencie wyglada.
I wprowadzenie zezwolen to pierwszy krok do unormowania tej sprawy. Do tej pory same skladki czlonkowskie niejako mylnie traktowane jako oplaty za wedkowanie upowaznialy do wedkowania. A tak nie jest i dlatego wprowadzono dodatkowy papier - zezwolenie - ktory tak naprawde pozwala na lowienie. Kolejnym krokiem powinno byc umozliwienie zdobycia takiego zezwolenia dla WSZYSTKICH na jednakowych zasadach.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert



Panowie - moje zdanie na temat PZW i wszystkich spraw oko�o dzia�alno�ci tej organizacji jest nieco odmienne a to co je wyr�nia to przede wszystkim nieco �agodniejszy , mo �e nawet bardziej liberalny ton . W ka�dym b�d� razie  nie do ko�ca zgadzam si� z t� bu�czuczn� ideologi� ewoluuj�c� w kierunku swego rodzaju zaprza�stwa , ba nawet spisku przeciwko tej opartej na wieloletnich tradycjach organizacji. Nale�y pami�ta� �e pod�eganie do buntu , usilne d��enie od obalenia fundament�w zwi�zku - to nic innego jak podcinanie ga��zi na kt�re wszyscy siedzimy ( dlatego w godle powinien widnie� szlachetny , rybo�erny ptak  kormoran , gniazduj�cy nad wod� ) . Parafrazuj�c znane powiedzenie ko� jaki jest ka�dy widzi "  - mo�na te� dokona� oceny dokona� i reputacji naszego zwi�zku - bo jakie jest PZW te� ka�dy z nas widzi. Wiadomo nie od dzi� �e PZW to organ , w przypadku kt�rego o jednolite zdanie i opini� naprawd� trudno a zwykle to co  uwa�a si� za "zdanie " stanowi punkt zborny tych wszystkich kt�rych w ich mniemaniu PZW krzywdzi i okrada . Czy aby na pewno opinia ta jest  do ko�ca s�uszna ?Ka�dy z nas ma przecie�  tak�e mo�liwo�� rozpatrywania cieni i blask�w PZW - w  spos�b indywidualny - cieszy� si� z tego co dobre by�o i b�dzie ( z inklinacj� do wspomnie� czyli tego co by�o a nie wr�ci ju� nigdy  ) lecz tak�e z wy�aniaj�cej si� przysz�o�ci naszego hobby  Naprawd� by�bym ostro�ny w kwestii podnoszenia protest�w przeciwko PZW , sceptyczny wobec masowych kontestacji przeciwko macierzystemu zwi�zkowi w�dkarskiemu. Psioczmy i narzekajmy , marud�my i lamentujmy - ale po cichu , mi�dzy sob� , jak gdyb w zgodzie z otaczaj�c� nas  w�dkarsk� rzeczywisto�ci�   kt�r�  poniek�d sami przecie� kreujemy. Tych wszystkch kt�rzy ju� dzi� chcieliby obali� wspart� wieloletnimi tradycjami instytucj� - chcia�bym zapyta� :co zrobi� i gdzie si� podziej� ? Czy wobec braku najwi�kszej  w�dkarskiej  organizacji w Polsce - zwr�c� si� ku ma�o obiecuj�cej alternatywie jak� s� prywatne glinianki i stawy komercyjne ? Przecie� gdyby wybiegn�� w przysz�o�� - t� bez PZW , dzia�ania os�b �owi�cych na w�dk� - ograniczona by�aby wy��cznie dom �owisk sztucznych za� �wiadomo�� tych�e os�b - g��wnie do "znajomo�ci dobowego limitu i zasad panuj�cych na �owisku ". Si�gnijmy wyobra�ni� , poczujmy ca�ym sob�  ten wymiar "w�dkarstwa " przywodz�cy na my�l �owienie "pstr�g�w w Ameryce ' , te strumienie pstr�gowe potoki kupowane na metry  - a wnet odechce si� nam walczy� nie  z tradycj� polskiego w�dkarstwa lecz z tym co do gruntu z�e i szkodliwe.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert



Po primo jako cz�onek danego stowarzyszenia nie mo�esz zarabia� ale to nie znaczy �e nie mo�esz korzysta� z ulg.




A czy zdobywanie mi�sa nie jest form� "zarabiania"???Przecie� to jest jaki� zysk ,forma zarobku bo zamiast wydawa� w sklepie na pokarm to �owisz mi�so za darmo.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pawelz
[2011/08/01 13:24]

Fajnie poczytac kogos, kto ma odmienne zdanie i pisze o tym w sposob spokojny i zrownowazony :)
Widzisz. jesli chodzi o PZW jako sama idee jest OK. Ktos musi dbac o nasze wody i gospodarowac nimi.
Zdaje sobie sprawe ze po upadku PZW chetnych na przejecie i zagospodarowanie ogromnego arsenalu wod nie bedzie zbyt wielu. Problem w tym ze czy to pod plaszczykiem PZW czy RZGW stan naszych rzek nie bedzie inny.
Bede chyba w wiekszosci, jesli stwierdze ze stan naszych wod i ich rybostan daleki jest od doskonalosci. A w wiekszosci przypadkow wrecz tragiczny. A czemu sie tak dzieje ?. Czemu PZW nie robi kompletnie NIC aby poprawic ta sytuacje. Co prawda pojawiaja sie perelki - towrzystwa przy PZW - ktore staraja sie jakos ogarnac fragmenty wod i czasami udaje im sie to, ale to inicjatywy "prywatnych" osob nie zarzadow PZW.
Moja odpowiedz jest jedna. W zarzadach i wladzach PZW zasiadaja ludzie niekompetetni, pchajacy sie na stolki dla samej wladzy a nie fachowcy, ktorzy umieliby cos zrobic. Ale populizm i bylejakosc obecnie zwycieza, i tylko mocne potrzasniecie tymi na gorze i czarno na bialym wykazanie im nieudolnosci w tym co robia z rownoczesnym pozbawieniem ich stolkow moze cos zmieni.
Ja osobiscie nie jestem za likwidacja PZW. Jestem za daleko idacymi zmianami w sposobach gospodarowania. Tak aby za jakis czas wyjsc na prosta. A to co obecnie sie dzieje to pomijajac bezprawie, to bylejakos i nieudolnosc. To taki slon na glinianych nogach ktore albo sie rozpadna albo w pore wymienimy je na inne solidniejsze.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

dariuszdyl
[2011/08/01 21:52]

...Zdaje sobie sprawe ze po upadku PZW chetnych na przejecie i zagospodarowanie ogromnego arsenalu wod nie bedzie zbyt wielu. ...


B�dzie i to sporo ch�tnych. Dla prywatnego dzier�awcy jest to spora kasa do wyj�cia z wody. 
Jakie by nie by�o ZG PZW to jednak w niekt�rych ZO PZW siedz� ludzie my�l�cy kt�rzy chc� co� zrobi� dla wody, a jest i sporo k� PZW kt�re robi� naprawd� du�o dla wody w swoim rejonie. 
Prywatny dzier�awca nie b�dzie patrzy� na w�dkarzy tylko na to co mo�e wyj�� z wody. 
Je�eli chodzi o op�aty - zrzeszony czy nie zrzeszony - to nie mog� si� zgodzi� �e powinni mie� takie same op�aty. Kiedy�, jak ja zaczyna�em �owienie, by�o co� takiego jak praca na rzecz ko�a i wody. Obecnie zreszt� te� s� organizowane przez ko�a PZW akcje sprz�tania �owisk, akcje zarybieniowe i inne prace. Na cz�onka PZW zgodnie ze statutem mo�na wp�yn�� �eby wykona� prace na rzecz PZW.Ciekawe ilu z niezrzeszonych w�dkarzy b�dzie chcia�o zrobi� co� dla �owiska na kt�rym �owi. W wi�kszo�ci przypadk�w us�yszycie odpowied� - P�ac� i wymagam.
Dzier�awc� �owisk jest Stowarzyszenie PZW, a co za tym, idzie s� nimi w�dkarze nale��cy do PZW dlatego nie zgodz� si� ze stwierdzeniem �e my, cz�onkowie PZW mamy p�aci� tyle samo co w�dkarze niezrzeszeni, 90% kt�rych nie interesuje si�, co mo�na zrobi� dla wody na kt�rej �owi�.Fakt �e jest te� prawie taka sama ilo�� zrzeszonych kt�rzy tak podchodz� do swoich �owisk, ale jak wtedy nagradza� tych kt�rzy co� robi� dla swojej wody, medalami albo dyplomami. Ile razy jecha�o si� na akcj� zarybieniow� i rozwozi�o si� worki z narybkiem prywatnymi samochodami nie licz�c nawet na zwrot koszt�w, bo wiedzieli�my �e robimy to dla siebie i naszej wody. �aden z niezrzeszonych nawet si� nie pokaza�, chocia� by�o og�oszenie o zarybieniach i potrzebnej przy nich pomocy.
Je�eli ju� maja by� takie same op�aty dla zrzeszonych i niezrzeszonych to roczna op�ata powinna wynosi� 1000 PLN, a dzienna minimum 70 PLN, �eby mo�na by�o wynaj�� jak�� firm� kt�ra b�dzie dba�a o czysto�� w�d pa�stwowych i powinno zosta� zlikwidowane PZW, bo wtedy nie ma ono racji bytu. Dodatkowo powinny zosta� wprowadzone op�aty za korzystanie z w�d przez kajakarzy, �eglarzy i motorowodniak�w, oraz osoby kt�re nie �owi� ale chc� wypoczywa� nad wod�, oni te� �miec� i po nich te� trzeba sprz�ta�.

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

dario35
[2011/08/01 22:22]

a moze zaluzmy nowy zwiazek i wypiszmy sie z PZW jesli bedzie nas kilka tysiecy  moze sie uda a wyleniale stare wydry wkoncu ulegna tez mam dosc placenia zlodziejom i wolalbym byc w malym ale konkretnym stowazyszeniu ktore szanuje wedkaza i rybostan ,no i wzajemnie wsrod wedkazy ktorzy kochaja ryby w wodzie a nie na grilu

Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

cierpliwy1
[2011/08/01 22:45]

W�dkarski �wiat zaj�� si� dwoma przypadkami �amania prawa przez PZW. W obu, bezprawne praktyki naszego Zwi�zku obna�a redakcyjny prawnik - Wojciech Ko�mi�ski.

(pobie�ne streszczenie)

1. Polski Zwi�zek W�dkarski dzia�a mi�dzy innymi w oparciu o Prawo o Stowarzyszeniach. M�wi ono, �e z tytu�u przynale�no�ci do stowarzyszenia, jego cz�onek nie mo�e ponosi� �adnych strat ani zysk�w w stosunku do osoby niezrzeszonej.

W tym przypadku przez prawnika przytaczany jest prosty oparty na nast�puj�cej zale�no�ci przyk�ad: ja ZRZESZONY �l�zak op�acaj�c tygodniowe �owienia w wodach PZW na Pomorzu, zap�ac� mniej, ni� ten sam �l�zak - lecz NIEZRZESZONY. Zatem oczywist� korzy�� odnosz� ja, co jest ewidentnym �amaniem prawa.

W odpowiedzi na ten zarzut, najm�drzejszy cz�owiek w szeregach Wysokiej Izby PZW - rzecznik Kustosz, wije si� na wszelkie sposoby, aby nie odpowiedzie� na proste pytanie.

2. Co daje nam przynale�no�� do Polskiego Zwi�zku W�dkarskiego? Tak po ch�opsku m�wi�c, mo�emy �owi� ryby - taki jest cel naszych op�at.

I to jest podstawa do kolejnych (moim zdaniem powa�niejszych) oskar�e� zaprzyja�nionego prawnika.

Ot� nasz zwi�zek, musi odprowadzi� (zdaje si�) 19% podatek od ka�dej sumy wp�aconej przez niezrzeszonego, za wykupione czasowe zezwolenie. Poniewa� niezrzeszony jest... niezrzeszony, tego podatku nie mo�na w �aden spos�b omin��.
Natomiast nasz rodzimy w�dkarski Zwi�zek nie odprowadza tego� samego podatku od przychodu, kt�ry wnosz� zrzeszeni.

W�dkarski �wiat stawia spraw� jasno! Zrzeszony i Niezrzeszony w zamian za stosown� op�at� dostaje to samo - mo�liwo�� �owienia ryb. Jednak PZW operuje innym nazewnictwem w zale�no�ci od statusu kupuj�cego zezwolenie. Z punktu widzenia prawnika Ko�mi�skiego (jak i logiki), jest to zwyk�e pokr�tne unikanie p�acenia podatk�w.

W bie��cych wydaniach czasopisma, toczy si� polemika mi�dzy prawnikiem a rzecznikiem, do lektury kt�rej gor�co namawiam. W bardzo jasny i dobitny spos�b nasz Zwi�zek zosta� trafiony "w czu�y punkt" i pod takim szyldem ukazuje si� cykl artyku��w na ten temat.

Kolego Lampe pan Walczak z P�ocka walczy w tym temacie trzeci rok a wi�c nic nowego nie wymy�li� prawnik o kt�ry wspomnia�e� ale dobrze mo�e wreszcie cos si� ruszy.Temat zezwole� to te� wynik pracy pana Walczaka.Pozdrawiam





Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Artur z Ketrzyna
[2011/08/01 23:11]

a moze zaluzmy nowy zwiazek i wypiszmy sie z PZW jesli bedzie nas kilka tysiecy  moze sie uda a wyleniale stare wydry wkoncu ulegna tez mam dosc placenia zlodziejom i wolalbym byc w malym ale konkretnym stowazyszeniu ktore szanuje wedkaza i rybostan ,no i wzajemnie wsrod wedkazy ktorzy kochaja ryby w wodzie a nie na grilu
Kolega nie wie o czym pisze za�o�y� nowy zwi�zek taki jak PZW ale nie PZW. Chcecie co� zmieni� to chod�cie na zebrania w waszych ko�ach i tam dyskutujcie co gdzie i kiedy. Ka�dy narzeka �e nie s� oni gospodarni, tyle �e za takie op�aty i sk�adki jakie p�acimy, to ich po op�aceniu dzier�awy w�d prawie nic nie zostaje na zarybienia i inne dzia�ania statusowe.


Krzyczycie �e 130-250 z� za rok,na wszystkie jeziora to strasznie drogo. Ale jak pisz� �e pragn� za�o�y� w�asne stowarzyszenie w�dkarskie; to niekt�rzy m�wi� �e na jedno ma�e �owisko musia� bym bra� 350 z� na rok, by je utrzyma� w nale�ytym stanie. To w ko�cu jak to jest? P�acimy im za du�o czy za ma�o?
Tak samo ci nie zrzeszeni krzycz� �e narzuca im si� RAPR i p�ac� wi�cej. Ja takie krzyki odczytuj� tak; zap�aci� jak najmniej a wsi��� za to jak najwi�cej.
A ja wam powiem �e nie jest �atwo za takie sk�adki wyczarowa� co� wi�cej ni� to oni robi�. I niech kto� kto uwa�a inaczej idzie i zg�osi si� do zarz�du i pokarze co sam osi�gnie... PSR nie podlega w�adzom PZW, a na wewn�trzne s�u�by ochrony to za takie sk�adki ich nie sta�.
 


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pawelz
[2011/08/02 10:17]

Kol. Artur z Ketrzyna.
Za malo :). Oplaty w PZW sa smieszne w stosunku do oczekiwan wedkarzy. Moze ktos pisac ze u niego jest mase ryb a placi 200 zl / rok, ale to pojedyncze przypadki (kilka procent w skali kraju) to nie norma.
To ja pisalem o tych 350 zl. I powiem wiecej. Chetnych do zapisania sie do stowarzyszenia nie brakuje, a i tak nikogo z zewnatrz nie chca juz przyjmowac. Nie dam glowy z to co pisze ale mam te wiadomosci od jednego z czlonkow tego stowarzyszenia.

Kol dariuszdyl. Ostatnio mielismy przetargi na nasze wody. Na zdecydowanej wiekszosci wod PZW nie miala konkurencji. Ja osobiscie slyszalem o kilku startujacych do przetargow. I jesli uwazasz ze to taki biznes, to proponuje pogadac z osobami juz dzierzawiacymi Wisle czy Rabe. Policz ile bedzie Cie kosztowala ochrona jakiegos obwodu (bo tylko tak mozna dzierzawic). Wilk zatrudnia 3 czy 4 osoby. Jak tam jezdzilem byli ZAWSZE. Gdyby placic kazdemu tylko najnizsza krajowa to wychodzi okolo 24000 x 4 prawie 100 000 zl sama ochrona. A on ma o tyle dobrze ze to tyklko Wisla i Brenica z latwym dostepem do wody wiec w miare prosto do pilnowania. A gdzie oplata za dzierzawe i zadeklarowane w operacie zarybienia. Ryby mozna wylowic w ciagu roku. A co w nastepnych kilkunastu (nie pamietam na jak dlugo dokladnie podpisywany jest operat) ?.
Czytalem tu o prywatnych dzierzawcach i to glownie negatywne opinie. I troche mnie to dziwi. Bo tym co ja znam nic zlego zarzcic nie moge.

"Je�eli chodzi o op�aty - zrzeszony czy nie zrzeszony - to nie mog� si� zgodzi� �e powinni mie� takie same op�aty. Kiedy�, jak ja zaczyna�em �owienie, by�o co� takiego jak praca na rzecz ko�a i wody. Obecnie zreszt� te� s� organizowane przez ko�a PZW akcje sprz�tania �owisk, akcje zarybieniowe i inne prace. Na cz�onka PZW zgodnie ze statutem mo�na wp�yn�� �eby wykona� prace na rzecz PZW.Ciekawe ilu z niezrzeszonych w�dkarzy b�dzie chcia�o zrobi� co� dla �owiska na kt�rym �owi. W wi�kszo�ci przypadk�w us�yszycie odpowied� - P�ac� i wymagam."

Masz racje. Ale tylko wtedy kiedy mniej beda placic tylko Ci co rzeczywiscie pracowiali, a nie WSZYSCY ktorzy zapisali sie do PZW. Praca tez jest jakas forma zaplaty. To czy zaplacisz w gotoce np. 20 zl czy popracujesz 1 godzine to w zasadzie to sama. Kazda prace mozna jakos wycenic. Ale w tej chwili jest tak ze sama przynaleznosc do stowarzyszenia juz przynosi Ci korzysci. Tak byc nie powinno i nie moze.
Jesli ktos bedzie chcial cos robic dla lowiska to zapisze sie do PZW i bedzie musial odpracowac iles godzin. Inni powiedza dokladnie jak napisales. Place i wymagam. Takie powinni miec prawo.


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

Lampe
[2011/08/03 07:06]

My�l�, �e tutaj nie chodzi o likwidacj� PZW. Jakikolwiek inny tw�r zast�pczy nie by�by w stanie odrodzi� si� w tym kraju w przeci�gu 40 lat!

Mniemam, �e wszelkie ataki, prowadzone w mediach oraz na forach internetowych maj� za cel g��wny - stworzy� podwaliny do poprawy jako�ci dzia�ania naszego Zwi�zku. Wszyscy widzimy, �e PZW kuleje na ka�dym kroku ("nie�yciowe" przepisy, finansowe przekr�ty itd.), wi�c ka�da forma walki z "niedoskona�o�ciami" PZW jest dobra. Mo�e za kilka (kilkana�cie) lat b�dziemy mogli zaobserwowa� pozytywne skutki tej masowej kontestacji?
Oby.



Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

more_vert

pawelz
[2011/08/03 10:26]

Dokladnie tak jak napisal kol. Lampe.
W pierwszej kolejnosci nalezaloby pozbyc sie betonu i populistow. I zastapic ich fachowcami, ktorzy znaja sie na robocie. Nie wyobrazam sobie zadnej fimy, ktora zarzadzalaby tak olbrzymim majatkiem a w ktorej kadra kierownicza bylaby wybierana przez pracownikow. Moze w komunie. Ale nie teraz.

Dopoki to sie nie zmieni, dopoki do koryta beda sie pchali sfrustrowani karierowicze nie majacy pojecia o gospodarowaniu i zarzadzaniu naszymi wodami, to bedzie jak obecnie. Byle jak. 


Co chcesz zrobi�?close

odpowiedz border_color
Wrzu� na fb

We� udzia� w dyskusjiperson


replywr��