Zimne grudniowe szczupaki

/ 42 komentarzy / 4 zdjęć


Mokra to mało powiedziane! Nie ma na mnie suchej nitki! Mówią, że nie ma złej pogody na ryby... bo NIE MA! Ale trzeba się ustosunkować do panujących nad wodą warunków! Nie chciało się założyć deszczaka ot tak z wygody :) Teraz zapewne odchoruję. 

Mamy prawie połowę grudnia. Jezioro zdążyło już raz zamarznąć i odtajać.

Zapowiadało się bardzo nieprzyjemnie. Padający wciąż od kilku dni deszcz dawał się we znaki. Dziś było za to, jak na grudzień, bardzo ciepło, bo kilka kresek nad zerem.
Po raz pierwszy nie kłóciliśmy się o kierunek. Zapakowaliśmy się w auto i w drogę. 
Ahoj przygodo!

Wszystko poszło nadzwyczaj sprawnie. Oprócz małej sprzeczki w drodze nad wodę o marżę i narzut. Na szczęście szczupaki pozwoliły szybko zapomnieć o zwadzie. 

Pierwszą rybkę, wyciągnął Bodzio. Przeciągnął swój wabik wzdłuż stromego spadu pod nawisem drzew. Pozostały tam jeszcze spore ilości podwodnej zieleniny i wiemy, że jest tam trochę zaczepów w postaci bobrowych zapasów (patyki, kłody, itp.). Uczepił się haka podlotek. Później ja wyjęłam niedużą ale fajną rybkę z głębokiego blatu. Przez chwilę był spokój.

Duża guma o intensywnej pracy zadziałała na podlotki. Kolor jak widać nie miał aż takiego znaczenia bo wzięły w paszcze zarówno stonowane kolorystycznie błękitno-białe kopyto jak i żółtą jarzeniówkę.  

Jak się jednak szybko okazało nie to było kluczem do sukcesu. 

Postanowiłam założyć Joco Shakera od Lucky Johna. Udało mi się złowić na tą gumę już kilka szczupaków i co ciekawe wszystkie wymiarowe. Guma jest wciąż w bardzo dobrym stanie. 3,5 cala skusiło ładną rybę, gdzie większe kopyta łykały podlotki. 

Coś w nim jest.

Kolor? Raczej nie on dziś decydował o braniach. Chociaż ten jest bardzo kobiecy, bo różowy :)

Chyba bardziej materiał z jakiego wykonana jest guma co wpływa na jej pracę. 

Łowiłam dziś bowiem przy samym dnie. Leniwie unosząc gumę, jedynie przez podbicie kołowrotkiem, kusiłam te najbardziej ospałe osobniki. Pływająca guma plus skupienie obciążenia w postaci główki z przodu gumy prawie za każdym razem ustawia ją ogonkiem do góry, jak rybka zbierająca pokarm z dna. 

Przy najmniejszym poderwaniu przynęty drobi delikatnie ogonkiem. To w jakiś sposób musiało obudzić mamuśki. Następnym razem poleci hak offsetowy i czeburaszka. 

Branie nastąpiło tuż po podniesieniu gumy z dna. Trzepnęła aż miło. Ryba poszła wzdłuż stromego brzegu w bok prosto w pobobrowe krzaczory. Przytrzymałam ją zatrzymując kołowrotek ręką. Zaryzykowałam, co na szczęście się opłaciło gdyż ta zawróciła i udało się ją podebrać po pewnej chwili i jednym fajnym odjeździe. Drugą sztukę już niestety straciłam. Ukazała się jeszcze przez chwilę pod powierzchnią ale już była wypięta.

A jak to się stało? Nie udało mi się jej dobrze wciąć mimo, że próbowałam powtórzyć czynność. Zebrała bowiem przynętę z dna, gdy ta "odpoczywała" z ogonkiem ku górze. Zdziwiła mnie nieco i dopiero przy odjeździe ją jeszcze docinałam. Hol trwał do momentu gdy otworzyła paszczę, machnęła jeszcze płetwą ogonową i adieu. 

Zatem albo drobna praca popłaca, ewentualnie różowe dziś w modzie. Nie umniejszam również Fluo główce od StartBajta, które dostałam na tegorocznych zawodach na Zalewie Nowomiejskim. Testujemy i przyznać muszę, że się sprawdzają. Z resztą jak widać na fotach - dzięki Jacku :)

Bodzio przetestował dziś również mój zestaw. Okazało się, że dobrze kręcę węzełki. Wytarmosił niezłego "suma" na mojej plećce. Niedługo filmik z zamieszania na moim YT. Musiał też wykąpać telefon w jeziorze bo deszczówka to widocznie za mało haha. Na szczęście działa ;) 

Reasumując, żeby łowić, trzeba na tych rybach być! A to na co akurat dziś biorą musimy sprawdzić sami! 

Wiem na pewno, że moją następną inwestycją będzie wygodny kombinezon chroniący przed wiatrem i deszczem! Bo nie ma nic lepszego jak komfort łowienia. Ryby są dodatkiem dla tego pięknego sportu!
 

 


4.4
Oceń
(34 głosów)

 

Zimne grudniowe szczupaki - opinie i komentarze

ryukon1975ryukon1975
0
Pięć gwiazdek pomimo że ostatnie zdanie mnie dość mocno przeraziło. Wychodzi z niego nie inaczej że cały jestem "dodatkowy". :))) Gdyby nie one to w jakim celu posiadać mi wędki które się zginają i prostują, do czego mi te wspomniane ubrania które się moczą aby potem schnąć? Jednak każdy ma prawo do własnego zdania. (2016-12-12 10:53)
Szpulka28Szpulka28
+5
Hahaha faktycznie śmiesznie wyszło - takie wyrwane z kontekstu :) Dla mnie możliwość spędzania czasu w plenerze, w otoczeniu przyrody, obcowanie z naturą, obserwowanie jak budzi się do życia i przechodzi przez wszystkie stadia rozwoju aby ułożyć się do snu pod zimowym kożuchem już jest wielką nagrodą. Włączam w to wędkowanie i wtedy każda złowiona ryba to oczywiście wielka radość, ale nie jest niezbędna dla miło spędzonych chwil... ;) Każdy jednak ma swoje priorytety :D Pozdrawiam ;) (2016-12-12 12:28)
ryukon1975ryukon1975
+1
Napisałem poprzedni komentarz tylko w formie żaru. Nuda tu ostatnio wieje. Oczywiście że każdy wędkarz spędzający sporo czasu nad wodą musi dostrzegać wiele innych rzeczy poza rybami. Każdy drobiazg ma znaczenie dla wyniku końcowego. Otwierana nad woda nowa paczka haczyków, pochylona obok stara wierzba czy uwijające się figlarnie na cofce ukleje wszystko to są ważne składniki. (2016-12-12 12:44)
spines21spines21
+6
Być może z racji wieku a najprawdopodobniej z powodu stanu zdrowia stwierdziłem ostatnio,że muszę zmienić zwyczaje na zasiadkach wędkarskich. To a propos komfortu jak pisze Magdalena. Mniej improwizacji a więcej wygody jak zauważyłem jest mi potrzebne. Ale bez przesady-żadnego zbytku:) Jednodniowe wypady to spoko się ogarnia. (2016-12-12 13:44)
SithSith
+2
Z racji wieku, to ja ostatnio wpisałem sobie już do kalendarza przerwę zimową. Magda 5+. Na marginesie, Bodzio musi mieć faktycznie niezły "wabik" jeśli może przeciągać go wzdłuż stromego spadu i to jeszcze pod nawisem drzew... :))) (2016-12-12 14:17)
rysiek38rysiek38
+6
Komfort łowienia - rzecz niby oczywista ale tę pewność nabywa się wraz z wiekiem niestety tak jak i problemy wynikające z dawnej niefrasobliwości :-) Nie dalej jak wczoraj po godzinie wygnało mnie z nad wody,niby na plusie ale zacinający deszcz przy silnym wietrze skutecznie mnie wyleczył z przygód EKSTREMALNYCH (do teraz mnie telepie) Niestety spinning i "zbroja"wzajemnie się wykluczają przynajmniej w moim przypadku... Gratki wyników - ocena wiadoma ! (2016-12-12 14:35)
Szpulka28Szpulka28
+4
Haha Sith wcale wabik specjalny tu niepotrzebny -trzeba nim tylko umieć operować haha ;) co do tego spadu już bez żartów: łowisko to jest specyficzne. Z jednej strony jest stromy stok i głębina a to wszystko krok od brzegu. Tu stoją szczupaki i często biorą metr lub dwa od brzegu a wszystko sie rozgrywa tuż pod nogami, dalej na kilkunastu metrach jest półka ostoja bialorybu (zimą zanim zamarzło łowiłam tu piękne leszcze na drgajacą szczytówkę) wiele razy holowalam szczukapa, który uczepił się krąpia. Biada temu co się rozpędzi w woderach gdyż jeden krok i nie masz gruntu. A jak ryba weźmie i muruje w dół po spadzie to są doopiero emocje! (2016-12-12 15:02)
Szpulka28Szpulka28
+4
Rysiek38 taka prawda ciężko jest opatulić się jak eskimos i latać po zakrzaczonych brzegach. A co jeżeli do łowiska trzeba dojść kilka km lasem? Wtedy najlepiej ubrać się dopiero na miejscu. To też nie jest najprzyjemniejsza rzecz iść obładowanym jak osioł. Wybieramy się nad wodę żeby przyjemnie spędzić czas a nie na wstepie się zniechęcić. Dlatego tak ważne jest dobranie odpowiedniego stroju. Niektórzy wolą zrezygnować inni zacisnąć zęby i łowić a jeszcze inni szukać aż dopasuje się strój na miarę swoich potrzeb i możliwości ;) a wtedy już tylko Witaj przygodo! (2016-12-12 15:43)
Szpulka28Szpulka28
+2
Spines21 jak pogoda dopisuje to jednodniowy wypad na spontana nawet wskazany ale na 3 dniową sąsiadkę to chyba nikt z nas bez odpowiedniego rynsztunku się nie wybiera :) ale i tu nie przesadzajmy ;) (2016-12-12 15:58)
SithSith
0
Cyt.: "Haha Sith wcale wabik specjalny tu niepotrzebny -trzeba nim tylko umieć operować haha ;)" - sama prawda, cała prawda i tylko prawda... :))) (2016-12-12 16:25)
kabankaban
+5
Różowy... ten kolor prześladuje mnie od wiosny. Jestem zwykłym facetem i jakoś mam pewną awersję do tych odcieni :) (2016-12-12 16:33)
spines21spines21
+6
W tym sezonie trafiały się zasiadki dłuższe niż 3 dni. Bez zaplecza bywa mało komfortowo-szczególnie dla takich "pacjentów" jak ja:) (2016-12-12 17:22)
Szpulka28Szpulka28
+3
kaban może trzeba się przełamać :D To, że należę do płci przeciwnej niekoniecznie znaczy, że uwielbiam róż. Rzekłabym, że wręcz przeciwnie. Ale raz jeden, raz drugi podpowiedział, że róże rządzą i musiałam to zweryfikować... spines21 wolę nie myśleć ile osprzętu trzeba było wziąć ze sobą. Ja na jedną nockę zabieram tyle co niejeden na tygodniowy wyjazd na wczasy... ;) (2016-12-12 18:39)
spines21spines21
+6
Bez przesady z tą ilością sprzętu:) Namiot,łóżko,śpiwór,kuchenka. (2016-12-12 19:14)
erykomerykom
0
Kiedyś znalazłem różowego Predatora 8 cm,był strasznie zniszczony ale pewnego razu postanowiłem go założyć i to był strzał w dziesiątkę.Na inne kolory nic a na tego różowego kilka +50 przywaliło i ostatecznie ten "killerek" został urwany (2016-12-12 19:32)
kabankaban
+4
Magda ja różowej koszuli nie założę, ale tydzień temu po godzinie łowienia z kumplami zapiąłem "tego" właśnie i jako pierwszy zaliczyłem rybę :) (2016-12-12 19:45)
Szpulka28Szpulka28
+2
kaban Słyszałam pogłoski, że za szaro jest nad wodą, ale wcale nie marzę o wędkarzach w różowych koszulach i jaskrawych spodenkach... to moje prywatne odczucie ;) spines rozumiem kuchenka, namiot, wędki ale śpiwór i łóżko na rybach?! ;) erykom widzę, że coś w tym różu musi być :D w końcu mamuśki na niego lecą :P (2016-12-12 22:35)
LeoAmatorLeoAmator
0
Szpulka On bierze śpiwór i łóżko dwuosobowe bo boi się samotności na rybach:-) Za wpis ***** bo jest za co .Co do wolnego czasu w plenerze to jak najbardziej ryby to tylko dodatek. (2016-12-12 23:32)
spines21spines21
+6
On samotności się nie boi. Nawet jak go ogarnia i przenika to nie doznaje trwogi. Jak będziecie na rybach tydzień to może zrozumiecie o czym mówię. :) (2016-12-13 05:35)
rysiek38rysiek38
+4
Spines - tydzień na rybach to marzenia sciętej głowy - marzy mi się takie coś np na pojezierzu lubuskim,komfortowo wyposażony namiocik,zgrana ekipa i pełen luzik ,czasem tak bywało ale niestety to już czas przeszły. Ekipa ztaciała,pogrążona w robocie goni za kasą a pewnie nie dożyją emeryturki - smutne ale ale prawdziwe :-( ...niestety (2016-12-13 09:12)
LeoAmatorLeoAmator
0
A mi się marzy żeby pieprznąć to wszystko w p.zdu i ruszyć przed siebie, ale k.... odpowiedzialność nie pozwala.Taka dorosłość :-((( Rysiu z tą emeryturą to masz 100% racji ,popadamy jak muchy. (2016-12-13 17:24)
Pawelski13Pawelski13
0
Świetny wpis @Szpulka, gratuluję rybek i kombinowania!***** (2016-12-13 20:48)
erykomerykom
0
Rysiek38 dobrze napisałeś! (2016-12-13 21:18)
Jakub WośJakub Woś
-1
Reasumując, żeby łowić, trzeba na tych rybach być! ot i cała prawda (2016-12-13 23:41)
SithSith
0
Na marginesie, za każdym razem gdy średnia ocena jest niższa niż pełna 5-ka, zastanawiam się nad mentalnością "ludzi" (cudzysłów celowy), którzy obniżając ocenę nie ujawnia ją się i nie uzasadniają swego zdania - przecież każdy ma prawo do własnych przemyśleń ale takie działanie "zza węgła" to chamstwo największego formatu! Sorry za offtop, ale czasem trudno zrozumieć zachowania tych człekokształtnych. (2016-12-14 07:00)
rysiek38rysiek38
+2
Sith - może moje wpisy nie sa najwyższych lotów ale jeżeli cokolwiek opublikuje to z mety mam dwie jedyny na początek,pewne jak w banku od około pół roku :-) naszczęście reszta czyta i ocenia obiektywnie a nie po nick-u nie czytając nawet (2016-12-14 12:15)
Szpulka28Szpulka28
+2
LeoAmator i spines21 wiecie, że z tym łóżkiem to był zarcik prawda? :D W końcu i mi zdarzyło się obudzić rano zziębniętej od przytulania gleby :P wtedy o łóżku się marzy ;) Rysiek38 i LeoAmator jak tak czytam to stwierdzam, że ja nie chcę dorosnąć! ;-o O ile mam jeszcze jakieś szanse na to :P Pawelski13 dziękuję i pozdrawiam ;) Jakub Woś fajnie, że się zgadzamy ;) Sith i rysiek38 ja się tym nie przejmuję jak i wiadomościami na privie ;) nie wiem czy Wy się spotykacie z takimi sytuacjami ale ja na tym forum nagminnie i już się na to uodporniłam. Tak jak ja się po prostu nie przejmujcie. Piszę bo lubię i nie zmieni tego ocena 1 czy przykre słowo... one świadczą tylko o oceniającym. Wychodzę z założenia, że jak komuś się nie podoba to nie musi czytać ;) (2016-12-14 17:03)
Tomas81Tomas81
+1
"Piszę bo lubię i nie zmieni tego ocena 1 czy przykre słowo... one świadczą tylko o oceniającym. Wychodzę z założenia, że jak komuś się nie podoba to nie musi czytać ;) " Dobrze że lubisz pisać bo akurat Twoje artykuły czyta się naprawdę przyjemnie. Jednakże nie wszystkie wrzucane tu przemyślenia, opisy itp nadają się do publikacji. W niektórych jest cała masa błędów gramatycznych i ortograficznych, często też występują problemy braku podstawowej wiedzy w wędkarskim rzemiośle. Takie "artykuły" pisane na kolanie to kpina z czytelnika, czasem wręcz obelga. Zatem z końcówką cytowanych przeze mnie zdań całkowicie się nie zgodzę. Po to są komentarze i oceny żebyśmy mogli odnieść się czy dany wpis nam się podoba lub nie a każdy autor musi być przygotowany na krytykę. Przecież to całkowicie normalne że słowo pisane wrzucane do sieci zostaje poddane ocenie przez innych. Oczywiście trolli pomijam, oni nie są warci nawet jednego słowa. PS. Ja dałem ci piąteczkę :-) (2016-12-14 19:11)
Szpulka28Szpulka28
+2
Tomas81 ;) za 5 oczywiście dziękuję, mam nadzieję że zasłużyłam ;D a co do komentarzy - Ktoś po to dał możliwość oceniania i komentowania aby inni mogli z tego skorzystać. Ale aby móc wyciągnąć z ocen wnioski należałoby swoją ocenę uzasadnić. Przykładowo osoba, która dała 1 była jedną z pierwszych, które klikały gwiazdki i powiem szczerze, że wątpię aby w ogóle przeczytała mój wpis. Klik był zaraz po ukazaniu się na głównej. Za to komentarz typu: "nie lubię Cię, bo nie lubię" (wersja dla nieletnich i niezgorszonych), już na mnie wrażenia nie robi.Nie ma tu najmniejszego nawiązania do moich tekstów. Ale pomińmy tą grupę uprzykrzaczy. Gdyby zatem oceniający byli na tyle mili aby napisać co im się nie podoba to może kiedyś udoskonalając swoje "rzemiosło" udałoby się pismakom trafić w ich gusta. Ale nie można wymagać od nich, że całkowicie zmienią swój tok myślenia i styl pisania :) Wtedy pozostaje tylko usunąć się autorom lub czytającym unikać tracenia czasu na coś czego czytać nie lubią ;) Pozdrówki ;) (2016-12-14 19:30)
Tomas81Tomas81
0
Dlatego Madziu specjalnie napisałem: "trolli pomijam, oni nie są warci nawet jednego słowa." Nimi nie ma co się przejmować, to jacyś "dziwni" ludzie. Swoją drogą był bym za tym aby ocenę można było wystawić dopiero po napisaniu komentarza lub jednoczesnym wysłaniu obu rzeczy. PS. W moich oczach zasłużyłaś na te 5* ;-) (2016-12-14 19:44)
karas16karas16
0
Przyjemnie się czytało, nawet żonie pokazałem jako dowód, że nie tylko ja w grudniu łowię. Mam jedno pytanie: ta żabka trawna też grudniowa? (2016-12-14 21:13)
Szpulka28Szpulka28
+2
karas16 :) żabka z wyprawy o jedną wstecz ale fakt, że już dawno powinna spać. Możliwe, że zakłóciłam jej sen hihi. Wędkowanie o każdej porze roku ma swój urok. Chociażby obecnie brak komarów ;) Pozdrawiam żonę, może jak wiele innych żon wędkarzy skończy "zarażona" :) Tomas81 to bardzo się cieszę i taka wersja oceny mogłaby się przyjąć choć wtedy zapewne przybyłoby bezsensownych komentarzy ;l (2016-12-14 23:46)
rysiek38rysiek38
+2
nie raz o tym pisalem by ocena była możliwa dopiero po uzasadnieniu a co do np .pisowni,ortrografi itp. dupereli to w sumie jest to jest jednak blog wędkarski a nie szkółka poprawnej polszczyzny i oceniam treść a nie ewentualne błędy (w szkole zawsze mialem dwie oceny-za treść 5,ortografia2 - średnia 3+ za sprawdzian) :-) (2016-12-14 23:52)
LeoAmatorLeoAmator
0
Rychu ale jak ktoś ma problemy z poprawnym skleceniem paru zdań w jedna całość to taką twórczość się źle czyta.Na ortografy osobiście nie zwracam uwagi.No ale teksty Szpulki czyta się przyjemnie.P.S. a kto powiedział ,że ja dorosłem,rosnę tylko już w szerz a nie wzdłuż ale jednak ciągle. (2016-12-15 19:59)
rysiek38rysiek38
+3
Leo/ też bym chciał tak jak ty - ja dla odmiany chudnę :-) trza było sobie dorobic po dziurce w paskach z "galot" a tak na marginesie j.polskim jest jednym z najbardziej po........ym języków - pamietasz jak Leszno było miastem wojewódzkim (leszczyńskim) a nie np.lesznieńskim czy lesznowskim jedni mówią Kraków - krakowskim a inni krakowskiem i kto ma rację ? a jednej zagadki nikt logicznie mi nie wytłumaczył ... pracowałem kiedyś w kotłomontarzu,dwie bramy : na jednej kotłomontarz a na drugiej kotłomontaż jedno od montera wypadało by rz a z drugiej strony montage z francuskiego czyli ż -oba wyrazy podkreśliło mi na czerwono - ot ci mala ciekawostka (2016-12-16 14:54)
Tomas81Tomas81
+1
Nie chcę wywoływać burzy gdyż każdemu może się zdarzyć byczek ale... Rysiu Ty się nie wymiguj stwierdzeniem: "...blog wędkarski a nie szkółka poprawnej polszczyzny " gdyż to właśnie m.in. Ciebie miałem na myśli pisząc o ludziach kpiących z czytelnika. To w jaki sposób piszesz jest "przykładem" jak nie powinno się tego robić. Masa najróżniejszych błędów, brak znaków przestankowych, dużych liter itp. Dla mnie takie coś oznacza tylko jedno: totalne lenistwo. Wręcz olewanie języka polskiego. W dobie internetu jaką sztuką jest sprawdzić pisownię danego słowa??? Żadną! Tylko trzeba mieć choć odrobinę samozaparcia. I przede wszystkim szacunku dla czytelnika. Następna sprawa. Niektórzy piszą: "jak się nie podoba to nie czytaj". Tylko jak mam ocenić czy dany artykuł mi się podoba skoro nie mam go czytać??? Przecież to idiotyzm... Z tą "ciekawostką" też Ci nie wyszło gdyż pisze się to od słowa "montaż" a nie "monter". Czyli od nazwy czynności a nie zawodu . Bierz przykład z Madzi, ona naprawdę się stara a efekty są świetne. Dlatego tak wysoko Ją cenię i lubię czytać Jej wpisy. (2016-12-16 19:50)
rysiek38rysiek38
+1
Kto kpi ten kpi ale na pewno nie ja i pewnie inni łącznie z redakcją są głupsi od ciebie - wszak to ty masz patent na nieomylność szkoda tylko że to tak żałosne -czekamy na jedynki ot tak z ciekawości ile masz klonów (2016-12-16 21:55)
ja-tyja-ty
+1
To prawda, na ryby trzeba się przygotować , bo nie wiesz kiedy Cie coś zaskoczy :;;) Pogoda zdradliwa jest , jednak będąc nad wodą, czy są brania czy nie -- jednak sam kontakt z wodą daje możliwość zapomnienia i oderwania się od codzienności W rezultacie każda wyprawa nad wodę daje nam nowe możliwości i wyzwania :) (2016-12-18 10:13)
SithSith
0
Cyt.: "(...) ja dorosłem,rosnę tylko już w szerz a nie wzdłuż ale jednak ciągle." Rysiu widzę, że mamy wiele wspólnego... ;-) (2016-12-18 10:49)
Szpulka28Szpulka28
+1
ja-ty widzę, że masz tak samo - tak trzymaj! ;) (2016-12-19 16:53)
ja-tyja-ty
-1
Witam ... Szpulka28 ,,, Wędkarze muszą mieć wiele wspólnego i trzymać się razem ... Ostatnio ta pogoda jest taka do bani , a nad wodę ciągnie uf....... Ale co zrobić , trzeba czekać na lepsze dni ... ") Pozdro:) (2017-01-15 22:18)
Szpulka28Szpulka28
+1
No trzeba trzeba :) dlatego zapraszam wszystkich do integrowania się na targach wedkarskich w Poznaniu :) a co do wypadów nad wodę liczę że zima tak szybko nie minie i ta odwilż zaraz odpuści bo chciałabym jeszcze pokorzystać z dobrodziejstw wędkarstwa podlodowego. Pozdrawiam gorąco i do zobaczenia nad wodą :) (2017-01-19 19:53)

skomentuj ten artykuł