Wspomnień czar...

/ 2 komentarzy

Witam kolegów, dawno mnie tu nie było, ale jak czytam nasuwają mi się wspomnienia i chciałbym je napisać. Pamiętam jak jeszcze byłem małym dzieckiem i choć miałem kilka lat to już mnie ojciec nauczył, aby szanować przyrodę i nie zabijać zwierząt. A już byłem zagorzałym wędkarzem i od wiosny całe dnie spędzałem na rybach nie było mnie w domu, ani dla kolegów aby grać w piłkę bo wiernie się oddawałem swej pasji na tyle na ile mogłem. I gdy przychodziły święta to pamiętam jak chodziłem i wszędzie było pełno karpi, a mi było ich tak szkoda ja wolałbym aby pływały w stawie i aby móc je złapać na wędkę i zawsze męczyłem rodziców aby mi kupili do stawu i czasem się udawało ja też składałem grosz do grosza i kupowałem po to aby wypuścić do stawu.

Pamiętam jak kupiliśmy karpie na święta, a ja z ojcem je wpuściliśmy do stawu i mama się na nas wściekała i mówiła, że mamy nierówno pod sufitem. Pamiętam jak z M1 przez ponad godzinę wiozłem amura w torbie bez wody i jak mu robiłem sztuczne oddychanie a ludzie w autobusie z podziwu wyjść nie mogli ale dowiozłem i żył. Nawet jak jechałem gdzieś na wakacje na ryby to przywoziłem ryby w wiadrze do siebie do stawu pamiętam lina 3kg jak tata złapał i też go przywiozłem do siebie do stawu. Co prawda warunków nie miały rewelacyjnych bo staw to był były silos betonowy 5m na 1,5m i na 1,5 z bieżącą wodą ale żyły miały pokarm a ja miałem radochę patrzą na nie i nie kiedy je łowiąc.

Lecz nie zawsze udało się uratować kupione ryby iż są one tak pokaleczone że momentalnie dostawały pleśniawki i nie zawsze je się dało uratować, a mi było bardzo szkoda lecz te, które uchroniłem i podarowałem im życie to sprawiało wielką radość i w ten sposób zaczęła się moja przygoda z no kill.I tak jest w dalszym ciągu, ale wciąż się uczę i wiele się muszę nauczyć. Bardzo bym chciał, aby inni mieli takie wspaniałe wspomnienia i taką radość z darowania życia. Pozdrawiam wszystkich i połamania kija!

 


4.9
Oceń
(10 głosów)

 

Wspomnień czar... - opinie i komentarze

jurekjurek
0
I chwała Ci za to co robisz...wielu powinno brać przykład z Ciebie. Ja nigdy na święta nie jadłem karpia..choć łowię ich wiele i duże sztuki..spożywam śledzie tzw. rolmopsy w słoiku. Z wędkarskim pozdrowieniem ( i tak trzymaj ) jurek z PłOCKA. (2008-12-08 08:18)
adleradler
0

Dobry z Ciebie człowiek . ! 

Bardzo przypadłeś mi do serca . 

Masz wemnie BRATNIĄ DUSZĘ !

Powodzenia i pozdrawiam .

(2010-03-26 16:34)

skomentuj ten artykuł