Szczupakowy finał - zdjęcia, foto - 2 zdjęć
[p]Witam...
Wczoraj po południu wybrałem się na rybki do Parku Szczęśliwickiego w Warszawie z myślą udanego złowienia jesiennego szczupłego.
Na łowisku byłem około 13:30,rozłożyłem wędkę Okumę Black Rock 2,75m z c.w. 5-25 g i zacząłem łowić na pierwszej miejscówce która znajduje się za górką jest tam do 15 metrów głębokości.
Po obrzucaniu tej miejscówki i bez żadnego kontaktu z rybą postanowiłem udać się na kolejną która była koło trzcin po drugiej stronie,tam spotkałem spiningistę z którym zamieniłem kilka słów co do rezultatów jego i mojego łowienia.
Z tej rozmowy dowiedziałem się że ów wędkarz złowił na boczny trok 3 niewielkie okonki i szczupaka (myślę sobie kurcze to nie zapowiada się na udane wędkowanie przeze mnie ). Mimo tych nieciekawych wiadomości postanowiłem że i tak będę dalej łowił być może mi się jednak uda coś złowić.
Udałem się na molo z myślą że może jednak to miejsce znów obdaruje mnie szczupłym jak w Czerwcu,ale niestety po obłowieniu z każdej strony jaka była możliwa nic nawet nie skubneło,więc poszedłem sobie na kolejną miejscówkę na kanałek,ale i mimo zmiany przynęty też żadnych rezultatów :-(.
W końcu postanowiłem jeszcze podejść na 2 ostatnie miejscówki mojej wyprawy.Jedna znajduję się przy trzcinowisku tam jest tak zwana plaża dla kąpiących się ( mimo że zakaz kompieli jest ).
Nie raz słyszałem że w tym miejscu wędkarze wyciągają szczupaka i postanowiłem się tam udać by przekonać się o tym.
Spędziłem tam jakieś 30 minut,gdzie miałem jedno branie na woblerek rapali ale za słabo zaciąłem i mi się spiął. Wkurzyłem się troszkę bo bardzo się nastawiłem by złowić zębatego a tu tak się stało jak się stało.
Po jakiś 10 minutach kiedy emocje opadły udałem się na ostatnie miejsce przy trzcinach było koło 18:20,więc szarawo już było i tam zmieniłem przynętę na Skinnera 10 cm 13 gram taki jak płotka. Pierwszy rzut przy trzcinkach zwijam zwijam i nic,więc zarzucam jeszcze raz ale w inne miejsce tez przy trzcinach i kurcze lekki zaczep,ale na szczęście udaje mi się odczepić bez utraty przynęty.
Po zwinięciu zarzucam w to pierwsze miejsce jeszcze raz,i zwijam zwijam i nagle jest niesamowicie mocny strzał,czuję go na wędce,niesamowicie walczy,myślałem że go nie wyciągnę bo co go przyciągam do brzegu to on daje nogę w wodę po 3 minutach w końcu udaje mi się go wyciągnąć na brzeg i zaczepić chwytakiem za dolną wargę i mam go już mi nie uciekł. Cały się trzęsłem z podniecenia i z radości,szybkie mierzenie i nie do wiary mój rekordzik wcześniejszy pobity,długość 65cm ( pobity o 5 cm ),waga 2,2kg,szybkie zdjęcie i do wody. Szczupak w bardzo dobrej kondycji wrócił do wody cały i zdrowy z czego ja jestem bardzo szczęśliwy bo kto wie może w przyszłym roku się spotkamy :-)))))))))))))))))))))).
Pozdrawiam wszystkich wędkujących
Krzysiek
[/p]
Autor tekstu: Krzysztof Wojtczak
pawel75 | |
---|---|
No Krzysztofie tylko pogratulować ! Adrenalinę sobie wyobrażam ! Powiem Ci, że ta adrenalinka skacze mi przy każdej większej rybce cały czas no i to dla nikogo nie uniknione :) Gratuluję rokordziku ! Pozdrawiam i ***** zostawiam ! (2013-10-07 19:47) | |
maverick314 | |
Dzięki serdecznie :-). Pozdrawiam (2013-10-07 23:13) | |
marek-debicki | |
Cierpliwość w końcu została wynagrodzono. Pozdrawiam i gratuluję. (2013-10-08 09:26) | |
PanciOxD | |
Wytrzymałość do samego końca :) A rekordzik mam do tej pory taki sam :) też z tego roku :) ***** pozdrawiam :) (2013-10-15 17:34) | |
majap | |
Poprawianie rekordów to nasza największa pasja.W Twoim przypadku jeśli chodzi o szczupaki będzie ich jeszcze sporo czego Ci serdecznie życzę.Trzeba tylko wiary i wytrwałości.Serdecznie pozdrawiam. (2013-11-02 09:53) | |
CYTRYNA777 | |
JUŻ DAWNO MNIE TU NIE BYŁO ALE KRZYSIEK MA TO SZCZĘŚCIE DO ŁOWIENIA TAKICH OKAZÓW BYŁEM ŚWIADKIEM NIE RAZ.SZCZĘŚLIWICE FAJNY AKWEN ...TYLKO W ROKU 2016 NIE JEST REWELACJĄ ZARYBIEŃ BRAK A SAMI WĘDKARZE NIE ZARYBIAJĄ BO BRAK FUNDUSZY ..SUM , KTÓRY TAM JEST ZROBIŁ SPUSTOSZENIE W RYBIE SPOKOJNEGO ZERU (2016-11-23 23:36) | |