Szczupak 80 cm

/ 11 komentarzy / 2 zdjęć


Witam ponownie wszystkich portalowiczów.
Tak się złożyło że po raz drugi w tym miesiącu chciałbym wam opisać moją przygodę nad wodą i pochwalić się ładną rybką.
W sobotę 17 września odwiedzili nas dobrzy znajomi z którymi regularnie się spotykamy. Podczas rozmowy pokazałem kumplowi jakiego udało mi się złowić szczupaka podczas spininngowania na jeziorze Leśnym na początku września ( wpis na blogu pt. „Wrześniowe spininngowanie” ). Był w lekkim szoku. Nigdy nie złowił takiej ryby, tym bardziej że nigdy jeszcze nie łowił na spinning i nie miał zielonego pojęcia jak się nim łowi. Przeważnie łowi na bata lub na feder, a to i tak rzadko z braku czasu. Po prostu jest niedzielnym wędkarzem.
Po krótkiej rozmowie umówiliśmy się na drugi dzień że zabiorę go na jezioro Leśne i pokażę jak łowi się na spinning. Razem uszykowaliśmy wędkę dla niego, pokazałem na jakie przynęty łowię i z grubsza wytłumaczyłem o co w tym chodzi.
Z domu wyjechaliśmy przed godziną 6:00, około 40 minut później byliśmy już nad wodą.
Jeziorko spodobało mu się od razu, cisza, spokój, żadnych odgłosów cywilizacji ( od czasu do czasu tylko było słychać przejeżdżający niedaleko drogą samochód ), a na dodatek zaczął się okres rykowisk jeleni i całkiem niedaleko było słychać jak ryczą. Po drodze dojeżdżając już nad wodę spotkaliśmy przebiegające dziki i sarny. Widok dużego dzika z bliska przed autem robi naprawdę spore wrażenie.
Nad wodą szybko rozłożyliśmy wędki i ruszyliśmy na pierwszy pomost. Pierwsze pół godzinki rzucania gumami nie dało żadnego efektu. Zmieniliśmy kolor gum i ruszyliśmy na kolejny pomost. Następne minuty mijały i nic. Już się bałem że wrócimy z nad wody o kiju i zamiast zachęcić kumpla do spininngowania to go raczej zniechęce. Po chwili ja mam branie, tuż przed pomostem delikatne przytrzymanie, zacinam i … jest. Na kopyto skusił się okazały okoń. Po chwili kumplowi szarpnęło kijem, zacina i wyciąga takiego samego okonia jak ja.
No myślę sobie, nie jest już źle, coś się zaczyna dziać. Po kilku rzutach poszliśmy dalej. Przez dłuższą chwilę nic się nie działo ale nagle widzę że kompan mocuje się z jakąś rybą. Doradziłem mu zaraz aby nie ciągnął na siłę tylko pozwolił rybie się zmęczyć. Posłuchał.
Po chwili zobaczyliśmy pierwszego szczupaka którego złowił kolega na spinning, był cały podekscytowany. Na dobra tylko jeszcze go trzeba wyholować. Gdy był już przed pomostem chwyciłem podbierak i chciałem go złapać i gdy tylko podbierak dotknął wody szczupak wyskoczył w górę, wypluł przynętę i … uciekł. Oczywiście z ust kumpla poszła cała seria wyzwisk w stronę ryby. Na pocieszenie zaraz po tym zdarzeniu udało mu się złowić kolejnego ładnego garbuska. Wracając pomału do samochodu odwiedzaliśmy te same pomosty na których łowiliśmy wcześniej ( mój osobisty sprawdzony patent, który na razie się sprawdza ). Byliśmy akurat na pomoście na którym złowiliśmy nasze pierwsze rybki czyli okonie. Wykonałem drugi rzut, przekręciłem może z dwa razy kołowrotkiem i jest branie. Trochę dziwne bo szczupak zazwyczaj mocno szarpie gdy się go zatnie a tu tylko murowanie. Z początku myślałem że ciągnę jakiś kołek z dna ale gdy zaczęło mi uciekać na boki zorientowałem się że mam na kiju niezły okaz tylko jeszcze nie wiedziałem co. Bardzo mozolnie i ostrożnie holowałem rybę ze względu na delikatny sprzęt ( plecionka do 8 kg., kij Mikado c.w. do 15g. ), kilka razy zrobiła krótkie odjazdy ale nadal nie mogłem oderwać jej od dna. Pomyślałem że może to być jeden z tutejszych sumów, są sporych rozmiarów ( znajomy w zeszły roku złowił suma 19 kg. ). Jednak po chwili wyłonił się nam nasz uparty przeciwnik. Był to oczywiście szczupak, ale bardzo okazały. Kumpel odłożył natychmiast swoją wędkę i złapał za podbierak. Próbował go złapać ale kazałem mu jeszcze chwilę poczekać, widziałem że ryba jest jeszcze zbyt silna aby wcisnąć ja w mały podbierak. Po krótkiej chwili szczupak wyłożył się ładnie na wodzie i wtedy dałem kumplowi znak że już czas użyć podbieraka zaznaczając aby tylko trzymał go w wodzie a ja sam naprowadzę rybę do niego. Z braku doświadczenia pierwsza próba się nie udała ale za drugim razem szczupak siedział już w środku.
Gdy go wydobyłem z siatki i położyłem na pomoście kumpel stał i przez dłuższą chwilę nic nie mówił. Był w szoku. Zresztą mi też się trzęsły ręce z wrażenia.
Po zrobieniu kilku fotek zmierzyliśmy rybę, miała równe 80 cm. Nie miałem przy sobie wagi ale tak „na oko” miał dobre 3,5 kg.
Jak na wrzesień efekty są całkiem dobre, a to dopiero początek sezonu na drapieżniki.
Kumpel oczywiście zapowiedział się już na kolejną wyprawę i myślę że po takich przeżyciach szybko nie zmieni spina na inną wędkę.
Zauważyłem że odkąd część brzegu jest już niedostępna dla wędkarzy ( ze względu na rezerwat i chronioną tam roślinność zakazano tam wędkowania, jest to odcinek długości ok. 300 - 400 m. ) jezioro coraz częściej obdarza nas ładnymi rybami. I nie tylko chodzi o drapieżniki ale także o lina, karasia, karpia czy amura.

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za przeczytanie mojej przygody.

Wiechu1603.

 


4.5
Oceń
(55 głosów)

 

Szczupak 80 cm - opinie i komentarze

marek-debickimarek-debicki
0
Jak po efektach widać wprowadzenie Kolegi w spinningowanie wypadło na szóstkę, vczego gratuluję. Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2011-09-19 11:29)
camelotcamelot
0
piąteczka ***** Z dużym zainteresowaniem przeczytałem Twój wpis. Gratuluję ! Piszesz o dziwnym braniu tego szczupaka.  - A ja się zastanawiam czy to nie jest pewna prawidłowość ? Z tego co pamiętam to właśnie te większe sztuki jakoś tak miękko zawsze mi brały. Często w pierwszej chwili miałem wrażenie, że zaczepiłem jakiś kołek lub gałąź. ... Hmmm - Muszę to przemyśleć !      pozdrawiam serdecznie ! (2011-09-19 19:08)
Zibi60Zibi60
0
Bardzo ładny wpis, poprawna polszczyzna, ładny opis przyrody, emocje - super ! 5*
(2011-09-20 08:23)
darek300darek300
0
Szczupak po prostu cudo:)zostawiam *****i pozdrawiam.
(2011-09-20 12:25)
stalk75stalk75
0
Fajna przygoda, świetnie napisane, czytałem z prawdziwą przyjemnością.
Zostawiam 5-kę!
I czekam na więcej! *****
(2011-09-20 13:04)
FlopikFlopik
0
Co do brania miałem podobne przy takiej wielkości szczupaku:)
Co do przygody piękna sprawa.
(2011-09-20 21:14)
toms72toms72
0
Ostatnio też miałem podobny strzał rzut i nim zamknąłem hamulec poczułem uderzenie (myślalem ze zaczepiłem o rośliny) ale nie taki ładny jak Twój
(2011-09-20 21:47)
Bysio4321Bysio4321
0
Dobry wpis daje 6:)
(2011-09-21 09:54)
kamil11269kamil11269
0
ładny szczupaczek
ja w tym sezonie szczupaka tylko na 68 cm złapałem i to na stawach prywatnych
GRATULUJĘ       5
(2011-09-21 18:01)
ominousominous
0
szczupak ladny pozazdroscic tylko szkoda ze trafil na patelnie a nie do wody  (2011-09-22 19:43)
wiekla42wiekla42
0
Piękny okaz. Artykuł ciekawy. Gratuluję! Zasłużone *****. Pozdrawiam.
(2011-09-22 21:03)

skomentuj ten artykuł