Siarzewo - nowa bomba ekologiczna?

/ 8 komentarzy

Rząd przygotowuje plany budowy nowego stopnia wodnego w okolicach wsi Siarzewo pomiędzy Włocławkiem i Ciechocinkiem. Z informacji do jakich dotarliśmy w przyszłym tygodniu wydana ma być decyzja środowiskowa związana z planowaną inwestycją. Co to oznacza dla Wisły i interesującego z punktu widzenia wędkarzy ekosystemu rzeki?

Niestety nic dobrego.

Zapora w Siarzewie ma w założeniach służyć ochronie wybudowanej sześćdziesiąt lat temu zapory we Włocławku. Tym samym władze pośrednio przyznają, że zapora włocławska jest w opłakanym stanie i bez pilnych działań grozi jej katastrofa budowlana. Jednym z największych problemów jest erozja dna poniżej zapory. Czyli mówiąc wprost - poniżej zapory dno ulega stopniowemu obniżaniu. Spowodowane jest to faktem, że osady jakie niesie rzeka zostają sztucznie zatrzymane w zbiorniku utworzonym przez zaporę, jednocześnie nurt rzeki jest sztucznie zwiększony co przyspiesza dodatkowo wymywanie dna. Zatem nie trudno się domyślić, że problem ten stworzył człowiek budując zaporę. Erozja dna skutkuje również obniżeniem się poziomu rzeki a to oczywiście wpływa na poziom wód gruntowych w okolicy, który analogicznie opada. Stąd pomysł aby wybudować kolejną zaporę poniżej tej we Włocławku, która spiętrzy wodę i spowolni jej bieg co zatrzyma lub przynajmniej spowolni erozję dna rzeki.

Tyle tytułem uzasadnienia celowości tej inwestycji. Przyjrzyjmy się jednak skutkom jakie ona wywoła dla Wisły i jej okolic.

Po pierwsze - nowy zbiornik to kolejne zagrożenie powodziowe. Wszyscy pamiętamy niedawne medialne alarmy związane z zatorem lodowym na zbiorniku włocławskim. Właśnie taki przebieg miała powódź z 1982 roku, która zalała ponad 10 tys. ha pól i część Płocka. Problem w tym, że tuż przy planowanym nowym zbiorniku nieszawskim ulokowane są jedne z największych zakładów ciężkiej chemii w Polsce - Zakłady Azotowe Anwil Włocławek. Nietrudno sobie wyobrazić jakie skutki mogłaby mieć podobna powódź do której może dojść na skutek nowo planowanej inwestycji gdyby woda wdarła się na teren zakładów. Zatrucie rzeki związkami azotu będzie oznaczało zamordowanie w niej wszelkiego życia na długim odcinku rzeki a być może nawet do samego ujścia.

Po drugie - "rozwiązanie" jednego problemu stworzy nowy. O ile zapora w Siarzewie pomoże w przeciwdziałaniu degradacji tej we Włocławku o tyle wkrótce ją samą spotka ten sam problem. Bo erozja dna nastąpi teraz poniżej zapory siarzewskiej. A zatem problem zamiast go rozwiązać zostanie tylko przesunięty nieco w miejscu i czasie. I to nakładem ogromnego wydatku pieniędzy. Skutek będzie taki, że wkrótce trzeba będzie zbudować kolejną zaporę i tak aż do ujścia Wisły zamieniając rzekę w ciąg sztucznie regulowanych zbiorników o zupełnie innej charakterystyce niż rzeka i niestety z inną ichtiofauną.

Po trzecie - możemy w zasadzie zapomnieć o przywróceniu swobodnej migracji ryb łososiowatych w dorzeczu Wisły powyżej Siarzewa i Włocławka. Nowa inwestycja przekreśla jednoznacznie możliwość rozebrania zapory włocławskiej i powrotu łososi i troci do górnego jej biegu. Na własne życzenie królową naszych rzek ogołacamy z tych królewskich ryb. Owszem z pewnością nowa zapora zostanie wyposażona w przepławkę. Tyle, że ta we Włocławku też ją ma i z danych podanych w dokumencie Wód Polskich "Raport migracji ryb na stopniu wodnym Włocławek" przez cały 2019 rok przepławkę na zaporze pokonały... 24 łososie! Tak 24 sztuki a nie 24 tysiące sztuk. My i tak gratulujemy tym szczęśliwcom. Ale to dowodzi jak bardzo zapora szkodzi rybom w swobodnej migracji a w konsekwencji naturalnym tarle. 

Może czas aby wędkarze również zabrali w tej sprawie głos?

 


4.4
Oceń
(7 głosów)

 

Siarzewo - nowa bomba ekologiczna? - opinie i komentarze

Jakub WośJakub Woś
+7
amur to za poważny temat żeby błaznować (2021-03-12 17:51)
hakonhakon
+1
jak decyzja ma byc wydana w przyszlym tyg to zostalo usiasc i zaplakac bo juz nic sie nie zrobi. a co do przeplawki wloclawskie to wlasnie w wyniku erozji jest powyzej poziomu wody na dolnym stopniu wloclawka. Wiec moze paradoksalnie moze nowa zapora poprawi sprawnosc przeplawki wloclawskie. zeby bylo jasne jestem przeciwny kazdemu grodzeniu rzek. brak polskich znakow spowodowany dzialaniem tej apki (2021-03-12 21:06)
zurawinowyzurawinowy
+2
Najgorsze jest to, że teraz to nawet bezkarnie tej zapory we Wrocławku rozebrać nie można. Bo to co jest na dnie zalewu ( namuły, nanosy) jak pójdzie z nurtem to zabije życie poniżej zapory (2021-03-14 20:24)
kabankaban
+1
Z tego co czytałem na dnie zalewu mamy bombę ekologiczną która jest w stanie zniszczyć Bałtyk. Jestem jak najbardziej przeciw grodzeniu jakichkolwiek rzek co mam koło siebie w Rzeszowie. Przepławka jest tylko na papierze bo niby jest a w rzeczywistości jej działanie to czysta fikcja. (2021-03-15 07:14)
bogu60bogu60
+3
Każdy trochę oczytany człowiek wie jakie skutki powodują zapory.  Ale zapory już stoją i niewielu z nas wie autorytatywnie co się dalej powinno z tym zrobić.  Oczywiście, protestować możemy, czy to coś zmieni - nie wiem. Powinniśmy zabierać głos w każdej sprawie nas dotyczącej, jednak NIE ZA POŚREDNICTWEM WWF'u !!!! Dlaczego tak uważam, dlaczego nie chcemy mieć NIC WSPÓLNEGO z WWF -  to też każdy trochę zorientowany człowiek, a już na pewno wędkarz, powinien wiedzieć. (2021-03-16 19:59)
redakcjaredakcja
+2
Szanowni Państwo. Zdajemy sobie sprawę z wad różnych organizacji w tym WWF. Ale mamy również świadomość, że nic w pojedynkę się nie osiągnie. Aby realizować nasze - wędkarskie - cele musimy szukać sojuszników dosłownie wszędzie. Tylko w sojuszu, przy poparciu m.in. parlamentarzystów mamy szanse na realne zmiany i poprawę sytuacji wędkarstwa w Polsce. Inaczej możemy zapomnieć o ochronie ryb, przecidziałaniu niszczeniu łowisk jak ww. sprawa Siarzewa, rozwiązaniu takich kwestii jak kormorany itd. Nikt inny za nas tego nie zrobi i nikt inny o to nie zadba. Wszyscy widzimy jak bierny jest PZW, choć to teoretycznie jest to jego statutowa rola. Dlatego zamierzamy uczestniczyć aktywnie w tym procesie m.in. poprzez nawiązanie szerokich kontaktów ze środowiskami ekologicznymi. Bo uważamy, że nic o nas bez nas. A o podjętych działaniach będziemy Was informować. Możemy zdradzić, że już w kwietniu rozpoczniemy akcję związaną z nowym rozporządzeniem do ustawy o rybactwie, które będzie miało na celu ochronę tarlaków. I to będzie akcja wspólna z ekologami. Im więcej organizacji tym zainteresujemy, im bardziej sprawę nagłośnimy tym większe szanse powodzenia. Wodom Cześć! (2021-03-17 15:18)
FarinFarin
0
(Szanuj swój głos i mój czas. Pomyśl zanim cokolwiek napiszesz. Internet staje się tak pełny gówno-fake-newsami że szukanie jakichkolwiek rzetelnych, merytorycznych informacji w internecie zaczyna mijać się z celem.) https://warszawa.wody.gov.pl/aktualnosci/1131-postepowanie-na-opracowanie-dokumentacji-przeplywowego-stopnia-wodnego-na-wisle-w-siarzewie-przekazanie-do-publikacji (ludzi którym Darwinizm nie odebrał jeszcze umiejętności logicznego myślenia polecam powyższą lekture i refleksję. Całej reszcie, dziękuję) (2021-03-18 08:53)
TheBillTheBill
0
Zacząłem czytać informacje z linku zamieszczonego przez @Farin i juz na początku szlak mnie trafił cyt: "Celem inwestora jest zbudowanie progu piętrzącego, a nie zabetonowanie Wisły. Zbiornik będzie utworzony tylko w ramach naturalnego koryta" Nie potrafię sobie wyobrazić piętrzenia wody i robienia zbiornika ale tak żeby woda pozostała tylko w korycie. Więc albo zaleje wszystko w około albo zbudują wysokie wały przy samym korycie a wtedy nie wróże udanego przeciwdziałania powodzim a raczej powódź epoki. (2021-03-18 10:28)

skomentuj ten artykuł