Robinson Diaflex 2,7m, 7-25g

/ 3 komentarzy / 12 zdjęć


Robinson Diaflex - Wędkarstwo rozwija się w zawrotnym tempie. Dotyczy to wszystkich metod i odmian. Nie inaczej jest ze spinningiem, dlatego też obecnie na rynku można znaleźć wędzisko niemal pod każdą konkretną rybę a co za tym idzie pod konkretny wachlarz przynęt. Wklejanki, Jigówki, Okoniówki, wędziska Jerkowe – od tych wszystkich nazw niejeden wędkarz dostaje zawrotu głowy…
Pomimo tak szerokiego wyboru, którym kuszą nas na każdym kroku producenci, wielu z Nas szuka nieco bardziej konserwatywnych i uniwersalnych rozwiązań, dzięki którym nie trzeba zabierać ze sobą na łowisko całej armady sprzętu, co na pewno ułatwia i uprzyjemnia długie wędrówki brzegami rzek, czy wielogodzinne brodzenie pośród jeziorowych trzcinowisk.
Niewątpliwie do tego typu wędzisk głównie jeśli chodzi o małe nizinne rzeki, z powodzeniem można zaliczyć Robinsona model Diaflex, dł. 270, ciężar wyrzutowy: 7-25g. Dlaczego? O tym w dalszej części testu…

Charakterystyka ogólna

Diaflex to flagowa seria firmy Robinson. Oprócz testowanego modelu i całej gamy spinningów znajdują się w niej karpiówki, oraz wędki odległościowe cieszące się dużym uznaniem. Niewątpliwym atutem serii jest uzbrojenie, oraz materiały z których została wykonana. Wszystkie kije posiadają przelotki alconite, oraz uchwyty znanej japońskiej marki Fuji .Producent informuje nas, że blanki najnowszej serii wykonane są z wysokomodułowego grafitu 85MLN Psi w technologii DNT. Zainteresowanych odsyłam do katalogu producenta w celu zapoznania się ze szczegółami technicznymi.
My natomiast skupimy się na praktycznym zastosowaniu wędziska. Omawiany model pochodzi z wcześniejszej serii i nie jest już produkowany (w nowej został zastąpiony modelem: Light Spin 2.7, 8-24g), aczkolwiek można go jeszcze znaleźć w sklepach internetowych, przy dość atrakcyjnej cenie.

Jakość i wykonanie

Już po pierwszym wyjęciu z dwu-komorowego zamszowego i gustownego pokrowca na pierwszy rzut oka rzuca się w oczy niezwykle cienki i lśniący czarny blank wędziska. Jakość wykonania nie budzi żadnych zastrzeżeń. Można mieć mieszane odczucia co do grubości lakieru, aczkolwiek nie wpływa to znacząco na ogólny wygląd i zmniejszenie wizualnej atrakcyjności. Poza tym stanowi ona dodatkową ochronę przed wszelkimi uszkodzeniami, o które jak wiadomo nad wodą nie trudno.
Napisy informujące o długości, akcji, oraz ciężarze wyrzutowym są bardzo subtelne i niekrzykliwe. Wędzisko posiada również uchwyt do podczepiania przynęty. Jednostopkowe przelotki Fuji Alconite (8 sztuk) przytwierdzono do blanku czarną omotką. Ich rozłożenie nie budzi zastrzeżeń. Sekcje wędziska złączone są tzw. Łączem Spigotowym znacznie wydłużającym jego żywotność.
Rękojeść została wykonana z bardzo dobrej jakości korka, a jej atrakcyjność i ergonomię zwiększa niewątpliwie ścięta, górna część w końcowym odcinku. Dzięki temu zabiegowi wędzisko pewnie opiera się na przedramieniu, co gwarantuję duży komfort podczas wielogodzinnego łowienia. Niska waga, oraz dobre wyważenie również nie jest tutaj bez znaczenia.
Jedyną rzeczą do której można mieć zastrzeżenia jest uchwyt kołowrotka, wykonany z korka i aluminium. Wizualnie prezentuję się znakomicie, ale znacznie gorzej wypada w praktyce. Już przy pierwszym dokręceniu kołowrotka warstwa korka zostaje „zebrana” przez dociskające gniazdo, a efekt ten pogłębia się w zależności od tego jak często odkręcamy i dokręcamy kołowrotek, dlatego też odradzałbym zbyt częste powtarzanie tej czynności. Drugim problemem dotyczącym felernego uchwytu jest pierwsze gniazdo. Między nim, a pierwszą częścią rękojeści znajduje się metalowy spacer, który podobnie jak samo gniazdo odkleja się przy siłowej walce z zaczepem . W efekcie ustawia się ono pod kątem co prowadzi do poluzowania stopki kołowrotka, a co za tym idzie musimy ponownie dokręcić kołowrotek przez co korek w uchwycie jest ponownie „zbierany”.

Praca i akcja

Podany przez producenta ciężar wyrzutowy nie jest w żadnym stopniu przesadzony, ale stosowanie przynęt o wadze zbliżonej do górnej granicy staje sie nieco mniej komfortowe. Co ciekawe z powodzeniem można celnie i daleko posyłać przynęty o wadze nawet 4g- dotyczy to głównie małych kleniowo – jaziowych woblerków, a ich praca jest doskonale wyczuwalna. Miłe zaskoczenie stanowi również prowadzenie małych 2g wabików . Praca nawet tak małych woblerów jest wyczuwalna zarówno w nurcie jak i na spokojnej wodzie.
Prawdziwa zabawa jednak zaczyna się przy przynętach w zakresie wagowym od 7 do ok. 18g. Wahadłówka npAlga 1 nie robi na wędzisku żadnego wrażenia a celne posyłanie jej na znaczne odległości to istna rozkosz. Nieco gorzej kijek radzi sobie z nieco większymi przynętami. Przy Aldze nr2, owszem rzucimy daleko i celnie, ale np. w przypadku silniejszego nurtu szczytówka nieco się poddaje i prowadzenie jej staję się mało komfortowe.
Wędzisko doskonale (o ile nie najlepiej) współpracuje z przynętami gumowymi na główkach w przedziale od 4g do ok. 12g. Duża czułość, oraz szybkość umożliwia wyczucie najdelikatniejszych brań, oraz wszelkich nierówności i zawad. Warto jednak wspomnieć że przy przynętach o wadze ok 20g sytuacja jest podobna jak w przypadku dużej wahadłówki. Kij dzielnie radzi sobie również ze średnimi woblerami o agresywnej pracy.
Zgodnie z informacją producenta wędzisko ma super szybką akcję i tak też jest w rzeczywistości, aczkolwiek zwolennicy typowych, sztywnych bacików mogą być nieco zaskoczeni. Kij jest dosyć cięty, ale na pewno nie nazbyt przesztywniony i suchy. Rzuty nawet lekkimi przynętami są celne i dalekie, zaś drzemiący w blanku dosyć spory zapas mocy jest idealnie „dozowany” dzięki znacznie głębszemu ugięciu niż wskazuje na to akcja wędki. Brak tutaj jakichkolwiek przesztywnień w części środkowej co jest bolączką wśród niektórych wędzisk innych producentów. Samo ugięcię jest płynne, a jego głębokość zależna jest od obciążenia. Wpływa to bardzo korzystnie na amortyzację zrywów walczącej ryby, co jest nieocenione zwłaszcza przy użyciu plecionki. Podczas holu większego i silniejszego drapieżnika nie martwimy się czy kijek wytrzyma, a sam hol to prawdziwa przyjemność. Wspomniana wyżej akcja i piękne płynne oraz głębsze ugięcie zapewnia pewny, bezpieczny i emocjonujący hol. Wędzisko kapitalnie, ale w sposób kontrolowany poddaje się zrywom walczącej ryby, a spady to naprawdę rzadkość. Cały czas mamy kontrolę nad sytuacją, a ponadto samo zacięcie „w tempo” z dużej odległości również nie stanowi problemu.


Przeznaczenie

Testowany model Robinsona to wędzisko uniwersalne. Producent opisuje je jako typowy rzeczny spinning na klenie i jazie. Doskonała współpraca z małymi i średnimi woblerami, oraz blaszkami wahadłowymi i obrotówkami jak najbardziej to potwierdza, jednocześnie stawiając go wysoko wśród kijków do obławiania jeziorowych płycizn. Warto również wziąć pod uwagę ten model przy wyborze kija boleniowego.
Osobiście uważam jednak że najlepiej sprawdza się przy lżejszym łowienia średnich sandaczy i szczupaków w małej rzece, oraz niewielkich płytkich zbiornikach. Aczkolwiek o ile na tych drugich sprawdza się idealnie to jeśli chodzi o te pierwsze mógłby byc nieco szybszy i sztywniejszy.
Robinson Diaflex 2,7m, 7-25g to idealna propozycja dla wędkarzy szukających uniwersalnego, lekkiego, a przy tym niezwykle czułego i mocnego wędziska. Niemalże roczne testy pokazują że właściwości kija pozwalają cieszyć się holem większych sztuk przy zachowaniu komfortu, oraz dostarczają pożądanych przez nas wszystkich wędkarskich emocji. Szeroki wachlarz obsługiwanych przynęt z pewnością sprawi że będzie częstym towarzyszem spiningowych wypraw. Niezbyt wygórowana cena w stosunku do jakości stanowi również niewątpliwy plus, który dodatkowo potwierdzają materiały z których wedzisko zostało wykonane.
Podsumowanie

Zalety:
- waga i wyważenie
- szybkość
- czułość
- zapas mocy, idealnie „dozowany” pod obciążeniem
- piękne i nieco głębsze ugięcie niż wskazuje na to akcja wędziska
- wykonanie
- stosunek ceny do jakości

Wady
- mało praktyczny i wytrzymały uchwyt kołowrotka
- pomimo dosyć dużej szybkości zwolennicy typowych sandaczowych kijków mogą byc nieco zawiedzeni

Jakość/Wykonanie –7,5
Cena – 8,5
Przeznaczenie – 10
Akcja – 9
Ogólne wrażenie – 9
Średnia ocena – 8,8

 


4.3
Oceń
(27 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 1)

Ocena użytkowników:

Jakość:
(5)
Cena:
(5)
Użytkowanie:
(5)

Średnia ocena:

5



Robinson Diaflex 2,7m, 7-25g - opinie i komentarze

micbmicb
0
Hej!Poczytne jak zawsze! Ode mnie pięć! Jak tam Twoje plany?
(2011-07-27 20:58)
teetharteethar
0
Witam, właśnie kupiłem nową wersję tego kijka (8-24g). Masz może jakieś spostrzeżenia odnośnie tej nowej wersji?
(2011-10-15 17:24)
rocky1980rocky1980
0
mam dwa kijki z nowej seri 8-24 i 9-32gr ,i podpisuje się dwoma rękoma pod tym co kolega wcześniej wspomniał,wszystko jest ok prucz uchwytu kołowrotka,8-24 jest dobry na białe drapierzniki klenie ,jazie i bolenie,łowię nim w wiśle i dunajcu i na te rzeki jest ok. (2011-11-23 11:03)

skomentuj ten artykuł