Plecionka Mikado Nihonto Octa Braid

Plecionka Mikado Nihonto Octa Braid 

Zdaje się to był lipiec, kiedy zostałem wybrańcem Mikado, aby przetestować jeden z produktów. Plecionkę Nihonto 0,18 - a więc mocną linkę... 

Przez 4 miesiące użytkowania plecionki można już o niej sporo napisać.


Ogólne informacje:

Technika w wędkarstwie ciągle idzie do przodu. Najlepiej widać to na przykładach kołowrotków, przynęt sztucznych i plecionek. Jak sama nazwa wskazuje Octa Braid to plecionka ośmio-splotowa. Liczba splotów ma zwiększyć wytrzymałość jak i sprawić, że w przekroju będzie ona okrągła. Plecionka ta dedykowana jest dla szerokiego grona wędkarzy do łowienia niemal wszystkimi metodami całego wachlarza gatunków ryb.
Do wyboru mamy:
- 3 kolory: czarny , zielony i żółty zwany fluo.
- 17 różnych grubości:
mm
мм 0.08 0.10 0.12 0.14 0.16 0.18 0.20 0.23 0.26 0.28 0.30 0.32 0.35 0.37 0.40 0.45 0.50
kg
кг 5.15 7.75 8.90 10.15 12.9 16.4 18.1 20.8 22.6 27.4 29.9 33.3 35.4 37.7 39.8 44.5 53.3

- trzy różne długości: 10m , 150m i 300m


Wykonanie:

Jak wspomniałem plecionka składa się z ośmiu splecionych włókien, co według producenta ma zapewnić okrągły kształt. Na pierwszy rzut oka plecionka rzeczywiście jest okrągła. Aby dokładnie zbadać to zagadnienie, potrzebny by był specjalistyczny sprzęt do wykonania pomiarów którego oczywiście nie mam. Więc wierzę na słowo, że jest okrągła.

Na szpuli piękny kolor żółty fluo. Przy nawijaniu na kołowrotek trzymałem ją w ręce poprzez białą rękawiczkę. Tu pierwsze rozczarowanie. Co widać na zdjęciach sporo tego fluokoloru zostało na rękawicy jak i przelotkach. To normalne, że kolor schodzi przy użytkowaniu, ale żeby aż tak szybko?


Użytkowanie:

Plusy:
Plecionka bardzo miękka co pozwalało na długie precyzyjne rzuty. Przy rzutach nie spotkałem się aby zeszło mi kilka zwojów na raz czy powstawały tzw brody – nie plątała się.
Przy zwijaniu nasłuchiwałem szumów. Szumi trochę na przelotkach, ale mniej niż poprzednie plecionki, których używałem.

Kolejnym plusem będzie wytrzymałość. Na 0,18 ciężko stracić przynętę, słabsze kotwice rozginała bez problemu.

Minusy:
Po kilkudziesięciu rzutach plecionka z fluo zmieniła kolor na „sinozielony” tu potrzeba by było kobiety, aby jakoś sensownie ten kolor nazwać. Z kolejnymi rzutami coraz bledsza dziś już nie można nazwać jej fluo.

Po kilku wymianach przyponów wolframowych, które zamieniały się w sprężynki zauważyłem, że na końcówce włókna zaczynają się „rozłazić” kilka skubnięć paznokciem i z jednolitej plecionki robią się oddzielne włókienka.


Ogólna wrażenie: 

Biorąc pod uwagę cenę, czyli 40-50 zł za 150m plecionka jest godna uwagi. Szeroki wachlarz długości i grubości z którego każdy w niewielkiej cenie coś dla siebie wybierze. Odradzałbym jedynie osobom, którym kolor fluo ma służyć jako sygnalizator brań np przy połowie sandacza. Długo tym kolorem się nie nacieszycie.