Naleśnik domowej roboty na Gruube Liny.


Wiele sezonów łowiłem liny metodą spławikową na przynęty takie jak białe robaki , kukurydza z puszki , rosówki , czerwone robaki i inne przynęty które koledzy po kiju już dobrze znają.. Stosunkowo niedawno odkryłem przynętę która na moim łowisku sprawdza się sto razy lepiej niż te wymienione powyżej... To nic innego jak Naleśnik przeze mnie nazywany BLINEM!..Natomiast cały bajer polega na tym aby go odpowiednio przygotować.. Składniki są banalnie proste bo chyba każdy Kolega po kiju posiada w domu wodę , mąkę odrobine oleju,i patelnie prawda?No właśnie, bo tylko te składniki będą nam potrzebne! Ważny też jest atraktor wędkarski może być proszkowy , lub w płynie. karmelowy,truskawka,wanilia,ochotka itd. Przechodzimy więc do wykonania : Do miseczki wsypujemy mąkę w ilości 3/4 szklanki , stopniowo dodajemy wodę , ważne jest aby uzyskać masę przypominającą budyń :) , następnie dodajemy atraktor , całość dokładnie mieszamy, następnie na rozgrzaną patelnie z dodatkiem niewielkiej ilości oleju ,wylewamy naszą masę , Tu ważne również jest to aby nasz naleśnik wyszedł gruby nie rozlewajmy masy po całej patelni , musi nam wyjść placek o grubości około 0,5cm . Smażymy z jednej strony przewracać na drugą.. Poźniej nasz naleśnik kładziemy gdzieś w chłodne miejsce aby się wystudził...po wystudzeniu kroimy na niewielkie kosteczki i umieszczamy w woreczku lub pudełku... przynęta gotowa! Z powodzeniem na BLINA łowię Liny , spore płocie , oraz leszcze :) Pozdrawiam..Połamania kija

 


0
Oceń
(0 głosów)

 

Naleśnik domowej roboty na Gruube Liny. - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł