Na falach i lodzie

/ 7 komentarzy / 4 zdjęć


W tym roku pogoda grudniowa jest fantastyczna. Na początku miesiąca było kilka dni i nocy z temperaturami poniżej zera. Zaowocowało to tym ,że mniejsze zbiorniki wodne skuł lód . Po około dziesięciu dniach można było cieszyć się wędkowaniem z lodu , który osiągną około 10 cm grubości. Następnie temperatura wzrosła do kilku stopni powyżej zera, a duże głębokie jeziora które nie zdołały zamarznąć, nadal są dostępne dla fanatyków spinningu. Mnie ogromnie to cieszy, bo po kilku wyprawach lodowych, mogłem wrócić do ekstremalnych połowów z łodzi. W niskich temperaturach zimowych, spinningowanie jest diametralnie inne niż w ciepłym okresie. Biała ryba zaczyna się grupować w duże ławice, które pływają na otwartej głębokiej wodzie, a asystują im większe leniwe drapieżniki .

Szukanie drapieżników zaczynam od poszukiwania ławic drobnej ryby, z dala od brzegów, na głębokości od 12 do 20 metrów. Wymaga to od wędkarza sporej cierpliwości, bo na dużej otwartej wodzie jest trudno napłynąć nad przemieszczające się ławice ( o tej porze nie są jeszcze na zimowiskach). Bardzo pomocna w takich poszukiwaniach jest echosonda. Gdy zlokalizuję na jakimś obszarze kilka ławic , staram się określić ich tory przemieszczania. W takich miejscach kotwiczę a czasami dryfuję.

Moją ulubioną metodą jest dżerkowanie , wabikami tonącymi o wadze około 100 gram, dodatkowo dociążonymi 30 gramowymi ciężarkami (tak dociążone woblery szybko schodzą na duże głębokości), kotwice uzbrajam w apetyzer, który napełniam atraktorem spinningowym. Rzuty intuicyjnie kieruję na skraj ławic, długość rzutów to 40 do 50 metrów. Po czym czekam aż przynęta osiągnie prawie dno i powolutku zaczynam ściągać wabik ,od czasu do czasu lekko go szarpiąc. Ten sposób prowadzenia przynęty, jest dla mnie najskuteczniejszy, w odniesieniu do pory roku i warunków łowiska oraz reakcji ryb. Kierunek rzutów nie jest tak oczywisty jak wiosną , latem czy jesienią, nie mamy widocznych punktów odniesienia takich jak :wystające konary, kępki roślinności , pojedyncze trzciny czy stromy brzeg , rzuty są prawie loteryjne i wymagają wielkiego samozaparcia i cierpliwości od wędkarza .Wyniki o tej porze roku mimo surowych warunków atmosferycznych mogą być nadspodziewanie atrakcyjne , dwie trzy godziny wędkowania są nagradzane nawet kilkoma pięknymi okazami.

Czego przykładem mogą być moje wyniki z ostatnich kilku dni ( kilkanaście szczupaków o wadze od 2 do 5 kilogramów). Dzisiejszy dzień to dwie sztuki : 76 cm i 82 cm

Ten sposób wędkowania przynosi sporo satysfakcji.

 


5
Oceń
(33 głosów)

 

Na falach i lodzie - opinie i komentarze

andrzej3023andrzej3023
0
Gratulację połowów 5 ***** (2012-12-26 22:48)
ProfesorProfesor
0
Gratuluję połowów i "postawy" godnej najwyższego uznania i naśladowania !!! (2012-12-27 13:52)
Lin1992Lin1992
0
Świetnie opisane. Gratuluję połowów. (2012-12-27 15:58)
kostekmarkostekmar
0
Moje gratulacje. Ja nie mogłem się jakoś zebrać. Czekam na 01 stycznia na trociowy początek sezonu. Polamania!!! (2012-12-27 16:09)
pstrag222pstrag222
0
To sie nazywa ciężki spining:) Gratuluje udanego połowu jak i przygody zostawiam ***** pzdr.pstrag222 (2012-12-27 19:29)
maverick314maverick314
0
Gratuluje wyników jak również złapanych okazów :-). Za wpis ode mnie zasłużona 5 pozdrawiam (2012-12-27 21:47)
roman55roman55
0
Gratuluję sukcesów w połowie szczupłego. A swoją drogą ciekawe spostrzeżenia i wnioski – niema jak doświadczenie. Życzę dalszych sukcesów w 2013r. Z wędkarskim pozdrowieniem (2012-12-29 11:55)

skomentuj ten artykuł