Multiplikatory niskoprofilowe

/ 10 komentarzy / 3 zdjęć


Pare lat temu odwazyłem sie i kupiłem niskoprofilowego multiplikatora ABU GARCIA Ambassadeur Pro Max(i to był bład,
ale o tym dalej), wraz z pasujaca wedka Cormoran TR5 cw 6-28gr. 210cm. Tym kołowrotkiem dało sie łowic, ale działał on
jakos topornie. Mimo wszystko szybko przypadł mi ten rodzaj kołowrotka do gustu i jak w pobliskim sklepie pojawił sie,
wyzszy jakosciowo i technicznie dalej zaawansowany, Abu Revo Premier II uległem tej pokusie (za połowe ceny, nie
wahałem sie długo).

Tak zaczeła sie moja przygoda z multiplikatorami i trwa do dzis. Kołorotkowi ze stała szpula sa gdzies głeboko schowane.
Jedynie jeszcze jak uganiam sie za trocia i dorszem, na bałtyckich plazach, mam spining ze soba (multiplikatory sa troche
za drogie na morskie kapiele).

Multiplikatory maja duzo zalet, a nawet moim zdaniem przewyzszaja kołowrotki spiningowe, ale sa dwie dziedziny gdzie
kołowrotki ze stała szpula maja przewage:
1. rzuty przynetami ponizej 3 gr. i
2. cena , tam gdzie ceny dobrych multiplikatorow sie zaczynaja(od 600zł) mozna kupic juz porzadne kołowrotki spiningowe.

Zalety multiplikatorow, ich jest troche wiecej:
- stabilniejsza konstrukcja, praktycznie nie do zdarcia (do jerka polecane sa własnie multiplikatory)
- zyłka jest prostolinijnie nawijana:
- prostolinijnosc systemu wpływa na wyzsza skutecznosc i dokładnosc hamulca
- prostolinijnosc wpływa tez na wyzsza zywotnosc zyłki
- wyzsza dokładnosc rzutu (przynete mozna dosłownie, oczywiscie z odpowiednim doswiadczeniem, zatrzymac pare cm
przed krzaczkiem)
- grugosc zyłki tylko minimalnie wpływa na długosc rzutu

Do tych plusow wynikajacych z konstrukcji multiplikatorow, moge jaszcze dodac moje odczucia (sebiektywne) :
- ja prowadze przynety gumowe w ok. 90% kołowrotkiem (jigowanie metoda leniuch), multiplikatory pozwalaja
na bardziej "czułe" prowadzenie przynety (brak wszelkich poprzecznych sił odsrodkowych wzgledem osi wedki)
- czesc bran wyczuwam przez kołowrotek nawet te delikatne (jak wczesniej pisałem to moje odczucia)
- prostsza obsługa

Tak rzeczywiscie obsługa jest prostsza,na upartego mozna właczyc tryb rzutu i wykonac rzut jedna reka. Nie bede sie teraz tutaj wywodził na temat techniki rzutu, jak i na temat ustawiania hamulcow szpuli kontrolujacych rzut. Na te tematy jest bardzo duzo artykułow i filmow w necie.

Jedynie podpowiem poczatkujacemu:
- na samym poczatku nie probuj bic rekordow i zacznij łatwo lotnymi przynetami minimum 15gr np. 7cm gumowe przynety
+ 10gr głowka
- dokładnie nastaw mechaniczny hamulec(kontroli rzutu) do wagi przynety. Ten hamulec regulujemy pokretłem
znajdujacym sie pod korbka (na trzecim zdjeciu strzałka wskazuje na ten hamulec). Aby nastawic hamulec
zawies przynete i włacz tryb rzutu jednoczesnie trzymajac kciukiem szpule i wedke poziomo. Dokrec teraz
mechaniczny hamule (az poczujesz lekki opor) i jak puscisz szpule ta powinna pozostac w bezruchu.
Teraz odkrecamy hamulec, az zacznie nam przyneta powoli opadac(aby to zaobserwowac, powinna sie ona
zaraz pod koncowa przelotka znajdowac). Jako poczatkujacy lekko dokrecamy hamulec, az szpula znowu stanie.
Teraz mamy nastawiony mechaniczny hamulec kontroli rzutu (przy zmianie przynety,czynnosc ta trzeba powtorzyc).
Tak nastawionym multiplikatorem mozemy oddac rzut bez obawy, ze powstanie kocioł (oczywiscie kciuk powinien
cały czas byc przygotowany do zatrzymania szpuli). Tak nastawionym hamulcem nie pobijemy rekordu długosci
rzutu, ale pozwoli nam na bezstresowy dzien nad woda z multiplikatorem.
I pamietaj rzut wykonuj płynnym ruchem, rownomiernie przyspieszajac (krotko i energicznie jak przy spiningu, to
gwarantowany kocioł).


Jedynie chciełbym wam jedno doradzic (ja sam, musze przyznac, nie wziołem sobie jej do serca i troche załuje)

NIE KUPUJCIE BYLE CZEGO, kto kupuje dwa razy ten kupuje drozej.

Nie moge wam polecic jakiegos modelu multiplikatora (tu sa rozne potrzeby) ,ale trzymajcie sie firm co maja
pojecie jak skonstruowac multiplikator: ABU,Shimano,Daiwa,Quantum i Okuma.
Od innych producentow/dystrybutorow bym stronił (szkoda kapusty), oni sprzedaja zakupiona chinszczyzne ozdobiona
własnym logo.

Moze ktos jeszcze sie odwazy sprobawac czegos nowego, innego. Miliony wedkarzy, głownie w stanach, łowia

multiplikatorami, nie sadze zeby to był jakis rodzaj zbiorowej odpornosci na nowosci techniczne kołowrotkow ze stała

szpula.

Na co musimy zwrocic uwage przy zakupie multika castingowego?
Odpowiedz: Na dolwe cw. kołowrotka. Na co ???? Na dolne cw..
Nie wtajemniczonym postaram sie wytłumaczyc.
Przy rzucie przyspieszamy nasza przynete na pewna szybkosc(szybkosc maksymalna nas ogranicza).
Szybkosc i masa przynety decyduja jaka mozemy nadac naszej przynecie maksymalna energie,
ktora ona potrzebuje aby odleciec.
Ale aby odleciec , na samym poczatku traci nasza przyneta czesc energii na poruszenie bezwładnej szpuli pełnej zyłki.
Ile energii pozostanie na lot, jest uzaleznione od wagi szpuli. Czyli im lzesza szpula tym lzejsza przynete mozemy rzucic.
Moze tez sie zdarzyc, ze przy bardzo niskiej masie przynety, starczy energi na rozkrecenie szpuli, a na lot juz jej zabraknie.

Dlatego ja dziele kołowrotki według dolnego cw..

Po namysle jednak podam pare młynkow castingowych, ktore moge polecic. Wszystkich nie znam, ale duza
ich czesc jest konstrukcyjnie identyczna. Ceny sa jakie sa, ale podane tu przykłady nie przekraczaja 900zł, a nie ktore
widziałem "juz" od około 300zł .

Dolne cw. 5gr
- ABU Revo Premier
- Quantum Tour PTI 101
- Shimano Curado 51 E
- Shimano Chronarch 51 E
- Okuma Komodo

Dolne cw. 7gr
- ABU Revo s
- ABU Revo sx
- ABU Revo stx
- ABU Orra
- Quantum Smoke 151
- Quantum Code
- Daiwa Tatula
- Shimano Citica 201
- Shimano Curado 201 E
- Shimano Chronarch 201 E
- Okuma Citrix
- Daiwa Viento

Multiplikator Shimano Citica 201 E ( E to wersja jeszcze Made in Japan ), jakosc i cena jest ok, polecam, ale
trudno dostac.

Ja aktualnie mam Abu Premier (pierwsza fotka) i Abu stx(druga fotka), oba kupiłem bardzo korzystnie
(Shimano Curado 51 i 201 w wersji E były moimi faworytami, oba jeszcze made in Japan, ale okazyjne ceny obojga Abu
przewazyły). Rezerwowy młynek to Shimano Caenan 101 (trzecia fotka), nie powala jakoscia, ale robi co musi.

Nowe kołowrotki musza sie "dotrzec" (około 2000 rzutow). Moj ABU Premier po trzech latach 3gr. tez juz fajnie rzuca.

Na poczatek nawincie 100m zyłki 0,28-0,30 (byleby pozostac 3-4mm ponizej krawedzi szpuli). Zyłka powinna byc miekka, moze byc tania (na poczatku "brody" na młynku sa prawdopodobne). O jej rozciagliwosc nie martwcie sie, bo przy tej grubosci bedziecie mieli wystarczajaca kontrole przynety.

Jezeli kogos temat zainteresował i miałby pytanie postaram sie jak najlepiej odpowiedziec(specem nie jestem, ale temat mi nie obcy).

Pozdrawiam Sebastian.

P.S.
Moze jeszcze małe ostrzezenie: pasja multiplikatorami moze was pochłonac bez reszty, ja nawet juz do kijow
surfcastingowych przykrecam multiplikatory (polubiłem tem dzwiek łozysk, na ktorych szpula sie kreci osiegajac
paredziesiat tysiecy obrotow na minute)

 


4.8
Oceń
(16 głosów)

 

Multiplikatory niskoprofilowe - opinie i komentarze

slawekkiel17slawekkiel17
0
Sebastian, Ty mnie zaraziłeś multiplikatorami niskoprofilowymi. Od Ciebie, dużo się dowiedziałem i miałem możliwość podgladać jak łowisz. Uczyłem się i korzystałem z Twojego doświadczenia podczas wspólnych wędkarskich wypadów. Więc powiem tylko jedno słowo: DZIEKUJE !!! O tym jak wydajne może być łowienie multkami pokazałeś na naszych zawodach ( dwukrotnie wygrywając z dużą przewagą) Masz dużo wiadomości na ten temat i spore doświadczenie z czego wiele osób może skorzystać. Do jednego się (chyba) nie dam przekonać Surfcasting z multkiem, to nie dla mnie. Innym wędkarzom, może to będzie pasować, przecież dużo osób w ten sposób łowi i osiąga dobre wyniki. *****5-ka i ... miło, że ten temat opisaleś.
(2014-01-04 20:37)
sebsidsebsid
0
Zarazliwe i zarazem kosztowne jest to nasze hobby, ale czego sie nie robi dla pasji. Ale czy ten rodzaj młynka, umozliwia skuteczniej łowic ryby? Trudno powiedziec, ja mam takie uczucie. Łowienie takim nawijaczem zyłki, daje mi wiecej satysfakcji (ale to moze byc tylko urojenie, moze to tylko radosc z nowych zabawek:)) ) (2014-01-04 23:56)
sebsidsebsid
0
Najwazniejsze sie dobrze bawimy :))) (2014-01-04 23:59)
aldentealdente
0
Seba 5-tka w ciemno!
(2014-01-05 13:27)
weekendowy moczykijweekendowy moczykij
0
***** (2014-01-05 21:30)
sebsidsebsid
0
A tu na yt filmik z jeczacymi łozyskami multiplikatora http://www.youtube.com/watch?v=F8NSSNk-Mxw , dla kolegow co tego dzwieku nie znaja. A broda pod koniec, to czasami tak bywa jak chce sie rzucic na odległosc ponad 250m wedka surfcastingowa na zawodach castingowych. (2014-01-09 20:37)
esox61esox61
0
Mi casting w rzece bardzo odpowiada. Moc tego zestawu pozwala na łowienie wszelkimi trudnymi przynętami a linki o wytrzymałości powyżej 25kg dają radę każdej zawadzie i rybie. Taki 7-10cm 15-40g twitchbajt stawiający potężny opór jest dla multika pestką i stracić go na mocnym zestawie trudno :) (2014-01-09 23:41)
sebsidsebsid
0
To jeden z plusow multiplikatorow, grubosc zyłki/linki nie ma duzego wpływu na długosc rzutu :D (2014-01-10 00:44)
slawekkiel17slawekkiel17
0
Czas sie rozejrzec za czyms nowym, kilka modeli pokazalo sie na rynku. ABU, Shimano i Daiwa ma modele na wysokim poziomie. No i szykuj "manele" dzis jedziemy na Dobersdorfersee za okonkami !!! (2014-05-04 07:01)
grisza-78grisza-78
0
Bardzo fajny artykuł. Pozdrawiam. (2016-11-20 17:05)

skomentuj ten artykuł