Morze uczy stale...

/ 4 komentarzy

Na dorsze wyprawiałem się już od nastu lat / a może więcej/ i to na Bałtyk - z Darłówka i Kołobrzegu - a także w zatokę Kilońską z maleńkiego Heiligen Haffen , w sumie mam się za jako-tako zaawansowanego łowcę. Jako
taki wypłynąwszy w marcu br na zawody morskie naszego koła przeżyłem nader przykrą przygodę - a było to
tak. Jako, że zawody o tytuł Mistrza Koła - miejsca na dwóch wynajętych kutrach były numerowane i losowane.
Wylosowałem miejsce na lewym dziobie, dość ciasne, wciśnięte między napęd kotwicy, tratwę ratunkową a z
tyłu/!!/ rurowe usztywnienie masztu.Pokład drewniany miał dość mocny spadek ku śródokręciu a że rano był
oszroniony to i nie mało trudu wymagało utrzymanie się na "swoim" stanowisku. Po pierwszym dorszu i pierwszym zaczepie straciłem zestaw i gdy trzeba było pilnie dowiązać nowy kuter ruszył na kolejne m-sce...
Zajęty walką z kolebaniem na skośnej podłodze i wiązaniem przyponu w chwili zderzenia z kolejną falą nie
trzymałem się oburącz a tylko lewą ręką za reling...Nie dziwota, że rzuciło mnie z wielką siłą do tyłu i lecąc na
"plery" walnąłem o tą rurę z tyłu z taką siłą, że przez dłuższą chwilę dech mi zapierało, a w dalszą rybałkę już wątpiłem. Jakoś wola walki i widok holu u kolegów przemogły ból pleców i walczłem do końca zawodów.
Piszę o tym "dla przykładu". Nikt z załogi kutra nie był łaskaw pomyśleć o bezpieczeństwie tych co na dziobie,
których może najmocniej rzucać podczas pływania po dość wzburzonym morzu...Wystarczyło opuścić swoje
miejsce na dziobie na czas przestawiania kutra na kolejne miejsce połowu...Takie wskazówki powinien przed
wyjściem w morze podawać szyper, w końcu to ON ODPOWIADA za bezpieczeństwo ludzi na swoim kutrze...!

 


5
Oceń
(10 głosów)

 

Morze uczy stale... - opinie i komentarze

dworek24dworek24
0
masz rację kolego. może kiedy nie daj Bóg coś się w końcu stanie, ktoś pójdzie po rozum do głowy.w tym roku po raz pierwszy planowałem wybrac się na dorsza bo mam raptem 40 km ale jak widzę te kutry wypływające w morze to mi się rzygać chce!!!po prostu masakra!!!wędkarze upchani gdzie sie da, nawet swobodnie rzucić nie można, to jedna wielka pomyłka!!nikt mi nie wmówi że przy cenie 150 zł od łepka trzeba ich zabierać kilkunastu żeby zarobić. stek bzdur!! koledzy proponuję zaniechać takich wypraw bo to strata czasu i pieniędzy.co to za przyjemnośc przepychać się 10 godzin na kutrze żeby złapać 2-3 dorsze za ?! często jest też tak,że umyślnie pływają tak żebyś nic nie złowił.ryb im kur......szkoda.Niestety tak to teraz wygląda.miejmy nadzieję że kiedyś to się zmieni. swoją drogą ktoś powinien się przyjrzeć tym morskim wyprawom bo pozostawiają wiele do życzenia.pozdrawiam i życzę więcej szczęścia z miejscówką (2012-03-12 21:26)
AmitafAmitaf
0
Witaj Stasiu! Mam nadzieję, że ból pleców już Ci minął? Tak, jak piszesz - bezpieczeństwo jest najważniejsze, tylko nie wszyscy o tym pamiętają i stosują te zasady. Pozdrawiam i 5. (2012-03-13 14:04)
ambatczewambatczew
0
co do bezmyślności co niektórych szyprów przyznaje tobie 100% racje kolego (2012-03-18 20:04)
bobekprzywidzbobekprzywidz
0
jest ta jak pisze Dworek, tyle ze nie na kazdej jednostce. sa takie we Wladku ze az milo z nimi plywac. Szkoda tylko ze to miejszosc. Pozdrawiam wilkow morskich! (2012-03-18 20:22)

skomentuj ten artykuł