Komercja czy PZW, co wybieracie?

/ 9 komentarzy

Witajcie. Długo zastanawiałam się na jaki temat coś napisać, od czego zacząć. Jako że moją domeną jest karpiarstwo, chociaż nie uciekam od feedera czy spławika do których chętnie wracam często to napisze coś o wyborze łowisk z komercyjnych i PZW oraz postaram się je chociaż trochę porównać o ile to możliwe i czekam na wasze opinię ;)
Wiadomo że łowienie karpi ma wiele odmian, wiele szkół jak i wiele opinii wśród całego środowiska.
Można je łowić na komercjach, dzikch rzekach czy jeziorach.


1) Poruszmy pierwszy temat a mianowicie łatwość złowienia ryby. Sporo osób uważa że na komercji jest bardzo prosta, a tak wcale nie jest, może być łatwiejsza niż na wodzie PZW ale wcale nie koniecznie. Zdarzają się zasiadki i na komercjach gdzie przez kilka dni potrafi nie być nawet ‘’pika’’.
Co do łatwości łowienia warto przytoczyć ceny. Opłata roczna PZW w zależności od okręgu waha się od ok 200 zł do 350 czy nawet 400 rocznie. Opłaty za komercje od 15 zł za łowienie w dzień na typowej ‘’kałuży’’ o wymiarach 30m na 30m, czy nawet do 100 zł za dobę całą na prawdziwych łowiskach którymi są duże prywatne jeziora nawet czy przeogromne stawy. Jak dla mnie pod względem łatwości łowienia jednak wybieram PZW gdzie o wiele przyjemniej jest poobcować z naturą, spędzić czas w ciszy i spokoju, i wytężyć się żeby znaleźć rybę i postarać się ja złowić.


2) Krótko szybko i na temat weźmy pod uwagę trudność łowiska. Większość początkujących wybierze komercje gdzie jest raczej proste dno, bez zaczepów, dużej ilości zielska, raczej o umiarkowanej stałej głębokości. Każdy kto jest bardziej żądny adrenaliny wybierze dziką wodę PZW na której ciężko określić spodziewać się co może wydarzyć się za chwile. Wybór należy do Was!


3) Co powiecie o presji na łowisku? Dla mnie osobiście bardziej wyrozumiała jest ona na łowisku komercyjnym, gdzie przeważnie są jasno określone zasady, mowa o tych poważniejszych łowiskach, gdzie nikt nikomu nie wchodzi w drogę i przeważnie w razie problemu każdy każdemu pomoże. Co innego niestety spotykamy na wodach PZW, gdzie nęcimy czasami tydzień, dwa, wyrzucając w wodę dużo pieniędzy, poświęcamy swój czas i to naprawdę dużo, przygotowania nasze, przyjeżdżamy nad wodę a tu zajęte miejsce i rzadko można spotkać kogoś kto nas zrozumie i ustąpi miejsce, a jeśli nie spotka nas ten problem to jest co innego, a mianowicie walka między karpiarzami a spiningistami którzy celowo będą wpływać w zestawy. Wiadomo jak ktoś wie jak i ma odpowiedni sprzęt potrafi spiningiste takiego po kilku prośbach o odpłynięcie, ściągnąć swoim zestawem na brzeg :P:))
Tutaj wybieram jednak komercje, mniej nerwów na pewno i stresu.


4)Jeśli chodzi o wygodę na brzegu oraz uciechę z połowów to jak dla mnie mamy remis tutaj. Wiadomo wygodniej na komercji gdzie jeśli nie mamy na stanowisku domki z łóżkiem, prądem, wc, mediami to mamy przeważnie fajnie ogarnięte miejsce na rozbicie swojego obozu. Co innego jeśli chodzi od wodę PZW gdzie często nasze wędki mamy kawałek od namiotu który jest rozbity w jednym możliwym miejscu w okolicy, nie zawsze wygodnym i spełniającym nasze oczekiwania ale kto co woli. Wygodę lub obcowanie z naturą.
A jeśli chodzi o uciechę i radość to każdemu kto miał styczność i z tymi i i drugimi rybami chyba nie muszę przytaczać że o wiele bardziej cieszy 5kg dzik z wody PZW, waleczny i bystry, jak 15kg osowiała ryba z komercji ;)


5) Wybieracie się nad wodę sami, z rodziną czy w większej ekipie? Tutaj ile osób tyle opinii, zależy co kot preferuje. Jeśli lubimy kontakt z ludźmi i nad wodą chcemy poznać nowe osoby i nawiązać kontakty to polecam wodę komercyjną, jeśli chcesz ciszy, spokoju, poobcowania z przyrodą to wybierz PZW. Jeśli wypady we dwoje, trzy osoby preferuję PZW jednak, a jeśli planujemy wypad z rodziną czy np. w ekipie karpiowej z naszego miasta czy kraju to o wiele łatwiej o oranizację i wygodę dla tylu osób na komercjach gdzie nie tylko połowimy ale będziemy mieć na pewno więcęj miejsc do wspólnych posiedzeń :).


Decyzja należy do Was jak i czekam na Wasze opinie. Pozdrawiam :)!

 


4.6
Oceń
(7 głosów)

 

Komercja czy PZW, co wybieracie? - opinie i komentarze

kabankaban
+2
Choć moje ulubione rzeki ubożeją w stan rybostanu to jednak ja wolę dzikie łowiska. Sporo znajomych przerzuciło się na tzw komercję i mnie to poniekąd nie dziwi. Gospodarka PZW pozostawia wiele do życzenia... . (2019-05-30 16:33)
Romuald55Romuald55
-1
Kup Kolego wielkiego karpia,wrzuć do wanny,zrób zasiadkę i będziesz miał komercję. (2019-05-30 21:32)
Jakub WośJakub Woś
0
Dla mnie tylko dzika woda, a im dziksza, zarośnięta i bardziej niedostępna tym lepiej. Ale... każdy niech łowi jak chce... im więcej na komercjach tym mniej na dzikich łowiskach :) (2019-05-30 22:02)
SmolikSmolik
+1
Podobnie jak poprzednicy uważam, że nie ma to jak łowiska ogólnodostępne (PZW). Im bardziej niedostępna woda, tym dla mnie lepiej. W naturalnym łowisku każda ryba potrafi cieszyć jeśli weźmiemy pod uwagę ile trudu musieliśmy ponieść. Jak ktoś lubi wygodę i wybiera łowiska komercyjne - to jego sprawa, nie będę takiej osoby piętnował. Jednak, jak celnie napisała autorka artykułu - 15 kg ryba z wód komercyjnych nie cieszy tak, jak 5kg z wód niekomercyjnych. Jednym słowem zastosowała ona przelicznik 3:1 i pewnie ma rację. Teraz czekam na minusy od wygodnych karpiarzy... (2019-05-30 22:27)
patryk1113mwpatryk1113mw
+2
Witam. Takich dyskusji już było wiele. PZW czy komercja? To i to jest dobre pod jakimś względem, a każdy wybiera co mu pasuje. Dobrze, że są wody takie i takie bo każdy ma wybór. Wiele osób narzeka na PZW, mówi zróbmy jak za granicą, jak na komercji, jak na wodach należących do przykładowego stowarzyszenia. No ale przecież są takie wody to po co narzekać na PZW jak można po prostu się przenieść. Zgoda, że PZW ma pewne wady, które my jako społeczność i członkowie PZW powinniśmy strać się poprawiać. Ogólnie powinniśmy być dumni, że należymy do PZW. Wszędzie jest jakieś PZ..... W sporcie np. PZPN, w łowiectwie PZŁ itd. i ludzie są dumni z tych związków bo za tym stoi duża społeczność i historia. Śledząc różne wypowiedzi widzę dużo nienawiści do PZW zamiast szacunku. Po drugie PZW jest piękne pod tym względem, że ma tak wiele wód pod sobą w całej Polsce i te wody są różnorodne. Górskie potoki, duże rzeki, jeziora, zbiorniki zaporowe. Pod tym względem komercja zawsze przegra z PZW, bo tylko pod PZW mamy tak szeroki dostęp do wód. Pozdrawiam serdecznie. (2019-05-30 22:39)
pawelzpawelz
+1
A ja przewrotnie zadam pytanie - co to jest komercja ?. Czy gorski odcinek Wisly (od Wisly poprzez Ustronie, Skoczow itd - nie pamietam dokad) to komercja ?. Czy odcinek Sanu od Zwierzynia do ujscia Hoczewki to komercja ?. Czy lowisko (jezioro) Piaseczno kolo Gdanska to komercja ?. Czy wyznacznikiem sa oplaty czy fakt ze to dziura w ziemi o ograniczonej powierzchni. Czy rzeka pod osoba prywatna to komrecja ale ta sama rzeka pod PZW to juz nie ?. Smieszy mnie podzial na komercje i PZW. Ja widze inny podzial. Na dobrzez zagospodarowane i bez gospodarza. I tak sie dziwnie sklada, ze te pierwsze sa najczesciej w rekach prywatnych, a te drugie w wiekszosci przypadkow naleza do PZW. Dla mnie PZW to najwiekszy szkodnik naszych wod i im mniej wod bedzie w ich rekach tym wiecej ryb bedzie plywalo w rzekach. Problem w tym, ze polski wedkarz przyzwyczail sie juz do bylejakosci i pociesza sie, ze moze posiedziec na lonie natury i zadawala marnym leszczykiem czy kilkoma plotkami. A jak juz trafi na lowisko z rybami to marudzi ze komercha i ze za latwo. Ale jesli jakims cudem znajdzie wode PZW w ktorej pojawi sie wiecej ryb niz normalnie, to bedzie tam lowil do ostatnie ryby i tu nie bedzie mu przeszkadzalo ze za latwo idzie. Wazne ze za pol darmo na wodach PZW. Wg mnie najbardziej co boli przeciwnikow komercji czy lowisk dobrze zagospodarowanych to to, ze tam trzeba wiecej zaplacic. Niestety. I co gorsza najczesciej prywaciarzowi ktory chce z nas zedrzec ostatnia skore. Bo przeciez ryby spadaja z nieba. (2019-05-31 09:20)
Dos equis xxDos equis xx
-2
Ja wolę komercję. Najlepiej jak właściciel jeszcze powie w którym miejscu karmi rybę. (2019-05-31 20:31)
osa12osa12
+2
Porównywanie PZW z PZPN czy też z PZŁ to zupełne niezrozumienie czym jest PZW. PZPN ma wyłączność i jest jedynym prawnym reprezentantem piłki... PZŁ to instytucja powołana ustawą i jej prawa i działanie wynikają z tej ustawy. PZW niestety nie ma ani wyłączności, ani nie jest powołana ustawą, to stowarzyszenie "około wędkarskie" jakich tysiące w Polsce. Prawo nie nadało żadnych "specjalnych" uprawnień PZW. Fakt, jeszcze jest to stowarzyszenie duże dzięki zmuszaniu obywateli do przynależności, ale jego rozmiar ciągle się kurczy. Ja łowię na wodach PZW, na tzw. komercji oraz na darmowych wodach publicznych. Co to jest komercja - to wody niepubliczne państwa polskiego. Publiczne wody nie są komercją: - W obwodach rybackich jest uprawniony do rybactwa, którego zadaniem jest wydanie zezwolenia na Amatorski Połów Ryb i tu kończy się jego rola jeśli chodzi o Amatorski Połów Ryb. -Na wodach publicznych stojących i płynących poza obwodami rybackimi uprawianie Amatorskiego Połowu Ryb jest darmowe jeśli posiada się kartę wędkarską. Komercja może odbywać się tylko na wodach właścicieli osób fizycznych lub prawnych. Połów na wodach właśności PZW (to wody niepubliczne) to też komercja. Zauważyłem, iż cała para działalności PZW skupia się w tej chwili na takich wodach. Wody publiczne w obwodach rybackich użytkowanych przez PZW, PZW dzisiaj według mnie traktuje po macoszemu.... (2019-06-06 11:29)
krzysiek-rutkakrzysiek-rutka
0
".......Teraz czekam na minusy od wygodnych karpiarzy ..." wg mnie; to nie chodzi tu o wygodę. Jak jadę powędkować, to chciałbym mieć co jakiś czas chociaż kontakt z rybą a nie przesiedzieć cały dzień i nawet brania nie widzieć. Kiedyś było pzw, teraz wolę łowika prywatne, na których też nie jest tak łatwo. (2019-07-17 00:39)

skomentuj ten artykuł