Jak złowić okonia - gdzie na okonie?

/ 24 komentarzy / 2 zdjęć


Moja przygoda z okoniami rozpoczęła się gdy chciałem spróbować nowej techniki spinningowej. Wtedy w sklepie doradzono mi abym kupił sobie ultralight spinninga na początku stwierdziłem że to raczej nie dla mnie ale dałem się skusić. Po paru wypadach na ryby dałem się wkręcić w łowienie okoni. Chciałbym w tym materiale opisać wam metody, sprzęt oraz porady jak złowić okonia.

Jak złowić okonia - Sprzęt

Zaczniemy od sprzętu podstawową rzeczą jest wędzisko my potrzebujemy lekkich kijów o akcji szczytowej małym wyrzucie np. od 2-10g nie będę tu opisywał jakichś konkretnych modeli ponieważ każde wędzisko musimy do siebie dopasować czyli sprawdzić czy będzie nam dobrze leżeć w ręku, czy jest wygodna itp. Z kołowrotkami proponowałbym bym tak samo żadnych ogromnych "kręciołów" tylko mały kołowrotek do poławiania okoni nie jest nam potrzebne dużo żyłki na szpuli u mnie nawinąłem 150 m żyłki i to mi w zupełności wystarcza. Słyszałem nawet że niektórzy wędkarze stosują kołowrotki do metody podlodowej ale sam jeszcze tego nie próbowałem. Jak jesteśmy już przy kołowrotku to przejdźmy teraz do żyłki ja stosuję żyłkę 0.18 (nie proponowałbym do tej metody plecionek) grubszych żyłek nie potrzeba a nawet mogą być cieńsze ja zakładam taką żyłkę z uwagi na ilość zaczepów na moim łowisku. Warto kupić trochę droższą wędkę i mieć ją na wiele sezonów nie kupić tanią i nie być z niej zadowolony po co się na samym początku zniechęcać.Powinno się jeszcze znaleźć miejsce na nasze przynęty ja mogę polecić kamizelkę z wieloma kieszeniami w których można przechowywać nasze przynęty lub torbę na ramieniu. Nie polecam plecaka który trzeba ściągać i zakładać za każdym razem gdy chcemy wyciągnąć którąś z przynęt. Warto zaopatrzyć się również w cążki do wyciągania przynęt mimo tego że nie ma on zębów to czasami połyka przynętę tak głęboko że nie jesteśmy w stanie wyciągnąć haczyka bez uszkodzenia jego wnętrzności. Przejdźmy teraz do przynęt.

Jak złowić okonia - Przynęty:

I tu właśnie rozpoczyna się okoniowe szaleństwo. Można ponieść się tu wyobraźni. Przynęt na okonia jest tak samo dużo jak na inne drapieżniki, a więc wybór jest ogromny. Jednak jedna rada na początku lepiej poprosić sprzedawcę o radę a dopiero później zaopatrzyć się w komplet naszych przynęt, ponieważ w naszej skrzynce może znaleźć się szereg przynęt których nigdy nie użyjemy i nie potrzebnie stracimy na to pieniądze. Ja na okonia łowię można powiedzieć tylko przynętami gumowymi. Najczęściej "paprochami" okazały się one najskuteczniejsze i najbardziej spodobały się okoniom na moim łowisku chociaż nie raz jeszcze jak okonie nie biorą zarzucę starą błystkę i złowię jeszcze parę sztuk. Ale zostańmy przy paprochach. Jak widać są tańsze i skuteczniejsze dlatego narzazie na nich się skupimy. Jest wiele kolorów, wzorów i firm które je robią tutaj również nie będę polecał żadnej konkretnej firmy bo to musimy sami określić jaka przynęta nam najbardziej odpowiada i która jest najskuteczniejsza na naszym łowisku, dlatego należy zaopatrzyć się w egzemplarze z każdej firmy i każdą wypróbować która jest najskuteczniejsza. Zauważyłem również, że kolor przynęty musimy dobierać ze względu na przejrzystość wody im bardziej woda przejrzysta tym musimy zadbać aby nasza przynęta nie wzbudzała podejrzeń ryb. Wiele razy widziałem jak okoń płynął za przynętą pod samą kładkę i nie atakował jej po prostu uważnie się jej przyglądał. Na początku myślałem że po prostu nie może jej dogonić ale gdy zwalniałem ją lub zupełnie zatrzymywałem w miejscu okoń również się zatrzymywał i uważnie się jej przyglądał. Zauważyłem również że wiosną wolą bardziej naturalne przynęty przypominające ich naturalny pokarm np. biały, przeźroczysty, później zaś wolą bardziej finezyjne kolory takie jak seledynowe, zielone, żółte. Warto się również zaopatrzyć w przynęty tych samych barw tylko większych rozmiarów ponieważ może być zainteresowany większymi kąskami. Musimy pamiętać że okoń to bardzo kapryśna ryba i trudno czasami jej dogodzić. Miałem przypadki, że okonie brały jak szalone na jedną przynętę a za chwile nic kompletne zero nawet malutkiego stuknięcia. Czasami można się zdenerwować jednak łowca zaprawiony w boju już sobie z tym problemem poradzi dlatego nie zniechęcać się. Co do blaszek tak jak już mówiłem rzadko ich używam ale jeżeli nie bierze na żadną z naszych gumowych przynęt warto po nie zasięgnąć i spróbować swoich sił również z tego typu przynętami. Bardzo fajnie imitują one małe rybki gdy się od nich odbija światło dlatego mogą nam bardzo pomóc w złowieniu okonia. Również woblery mogą się nam bardzo przydać, również nie duże. Woblerami można się bardzo fajnie pobawić, nie tylko ciągle zwijając nie ruchomo trzymając kij ale lekko nim potrząsnąć podciągnąć do góry, zatrzymać przynętę i wiele wiele innych. Przejdźmy teraz do metod.

Metody:

Tu również można ponieść się swojej wyobraźni jest wiele metod które warto wypróbować. Najprostsze to oczywiście przypon wolframowy z agrafką na końcu główka i biczujemy wodę (zapomniałem wspomnieć, że w naszą przynętę może uderzyć szczupak co nawet często się zdarza dlatego warto założyć cienki przypon). I tu właśnie potrzebna jest odrobina finezji i pomysłu nie tylko bezmyślne kręcenie kołowrotkiem w oczekiwaniu aż coś się zahaczy. Należy pokombinować ja często robię tak : trzy szybkie podciągnięcia korbką chwila przestoju i znowu trzy podciągnięcia i tak w kółko. Ale nie należy się tym sugerować bo może działać zupełnie co innego np. wolne zwijanie i energiczne poderwanie do góry szczytówki wędziska. Trzeba uczyć się na własnych błędach spróbować wszystkich wariantów dać się porwać wyobraźni. Czasami sprawdzają się najdziwniejsze techniki. Ciężar główki należy wybierać w zależności od głębokości łowiska, fali i wiatru. Drugą z metod jest chyba dobrze znany boczny trok wiele wędkarzy uznaje że ta metoda jest dla leni którym po prostu nie chce się bawić w jigowanie. Ale często ta metoda okazuje się jedyną deską ratunku i jest bardzo prosta. Po prostu zawiązujemy wielką pętle jak do przyponu i przecinamy tak aby był długi i krótki koniec. Ale to też według własnego uznania ja ucinam w stosunku 3:1 ale jest wiele czynników na które trzeba zwrócić uwagę np. zaczepy, jak w danym momencie biorą ryby itp. Boczny trok ma wiele zalet np. można dalej wyrzucić zestaw niż na samej główce, nasz zestaw jest stale prowadzony przy dnie no i mamy większe szanse na złowienie naszej zdobyczy. Często zdarzało się tak że łowiliśmy na boczny trok nie tylko okonie ale również leszcze, płocie, wzdręgi. Poleciłbym początkującym w łowieniu okoni tę metodę ponieważ łatwo jest złowić okonia i możemy poznać szybciej jego zachowanie i zwyczaje. Mam jeszcze jedną metodę słyszałem że również dosyć skuteczne na łowienie okoni wraz z kulą wodną. Wygląda ona jak przecięta piłeczka ping-pongowa zamontowana na żyłce do której wlewamy wodę. W ten sposób kula wodna unosi się na wodzie a nasza przynęta porusza się w toni. Gdy na dnie jest wiele zaczepów warto spróbować tej metody. Próbujmy także własnych metod i nie bójmy się eksperymentować, a może akurat natrafimy na jakąś metodę.

Gdzie :

Okonia należy szukać przy trzcinach, podwodnych zaroślach i różnych wodnych przeszkodach po prostu tam gdzie może się skryć. Okoń to prawdziwy łowca goni swoją ofiarę aż jej nie dopadnie lub mu nie ucieknie z pola widzenia. Należy pamietać że małe okonie żyją stadnie zaś większe zostają samotnymi myśliwymi. Okoń nie siedzi również w jednym miejscu ma wytyczone swoje szlaki po których porusza się w poszukiwaniu pożywienia. Dobrymi miejscówkami na którymi warto się wybrać są tzw. okoniowe wzgórza. Są one do znalezienia jedynie dzięki echosondzie lub dzięki życzliwym wędkarzom którzy znają bardzo dobrze te wody. Przyda nam się tutaj łódka lub inny środek pływający. Warto zauważyć, że okonie są również ukleje i inne małe ryby o nie warto spytać spławikowców i gruntowców oni naprawdę mogą nam bardzo pomóc trochę miłej gadki i mame informacje gdzie jest jakieś stadko uklei lub płoci. Ukleje najczęściej żerują przy powierzchni dlatego łatwo jest je zlokalizować. Również mogą nam w tym pomóc ptaki żywiące się rybami latającymi nad danym punktem. Na koniec podsumowanie.

Kiedy:

Okoń jest rybą która bierze cały rok ale najbardziej intensywnie bierze w czerwcu i jesienią. I jedna rada oszczędźmy męki okoniom kiedy mają tarło to może pomóc zarówno nam jak i okoniom. Ich tarło przypada na kwiecień dlatego starajmy się wtedy na nie nie nastawiać. To ryba jak każda inna i w końcu też możemy się przyczynić do tego że ich populacja jeszcze bardziej się zmniejszy. Lepiej przecież zapobiegać niż później martwić się o to jak przywrócić okonia na nasze łowiska.

Posumowanie :

1. Zawsze zapoznajmy się dobrze z wędziskiem które zamierzamy kupić.
2. Przynęt na okonia jest bardzo dużo dlatego lepiej poradzić sie kogoś.
3. Nie bójmy się eksperymentować w przynętach i metodach.
4. Nie dajmy się zniechęcić (początki zawsze są trudne)
5. Zapoznajmy się z łowiskiem jakim mamy do czynienia i znajdźmy miejscówki w których znajduje się okoń.
6. Starajmy się nie łowić okoni podczas tarła.

Tekst przygotowany na konkurs wedkuje.pl

 


4.3
Oceń
(95 głosów)

 

Jak złowić okonia - gdzie na okonie? - opinie i komentarze

konrad_leokonrad_leo
0
Bardzo ciekawy i pouczający opis. Przyznam że wolę sponing na szczupaczka lub zasiadki na suma ale po Twoim opisie chyba w tym roku kilka razy zasadzę się na okonka. Masz u mnie piąteczkę bo prawie poczułem się jak nad wodą czytając. POZDR (2009-02-23 17:38)
laslo79laslo79
0
Bardzo dobry artykol.5 gwiazdek i pozdrowienia (2009-02-23 17:51)
hubihubi
0
Artukuł spoko na 5 dobre rady pozdrawiam. (2009-02-23 20:29)
adiadi
0
Fajny artykuł. Na pewno nie jednemu wędkarzowi lub wędkarce :) się przyda. Pozdrawiam. (2009-02-23 21:50)
GregGreg
0
Artykuł Ok ale dodałbym ze jesli chodzi o prowadzenie przynet to własnie w przypadku gumy mamy najwieksze pole do popisu woblerem łowi sie raczej mniej zróznicowanie,okonie najlepiej łowic bez jakiegokolwiek przyponu a paproszki przywiazujmy bezposrednio do zyłki okon jest wzrokowcem i i przypon moze nieco dezorjentowac druga sprawa ze z przyponem trudniej poprowadzic precyzyjnie paproszka.Jeszcze kwestia pory roku nie uwazam ze czerwiec jest najlepszy wg mnie najlepszy jest Sierpien,wrzesien,pazdziernik,czerwiec dopiero na 4 miejscu.Pozdrawiam i zycze połamania na wielkich garbusach ;)) (2009-02-23 21:53)
rysiek38rysiek38
0
PIATECZKA ZA ARTYKOL ALE MAM WRAZENE ---ze przeczytales wszystkie wpisy na ten temat i poprostu je podsumowales ale bardzo trafnie i wlasnie za to piatal (2009-02-24 00:02)
timon1985timon1985
0
Kolego Piotto artykuł na prawdę spoko i ode mnie 5 ale według mnie złowienie okonia w czasie tarła to rzecz praktycznie czysto przypadkowa bo wypełnione ikrą okonie raczej nie podbierają pokarmu Mi osobiście nigdy nie zdarzyło się złowić wiosną okonia którego stan wskazywał by na odbywanie tarła z reguły są to ryby chude już dawno po tarle. Pozdrawiam (2009-02-24 15:15)
tomalakupski10tomalakupski10
0
BARDZO CIEKAWYE.ODEMNIE 5 (2009-02-24 18:34)
u?ytkownik8996u?ytkownik8996
0
artykuł na 5 co do tarła to chyba każdy kiedyś złowił rybę w okresie tarła ale ta ryba powinna niezwłocznie powrocic do wody te paproszki na zdjęciu to naprwawdę killerki (2009-03-06 21:17)
gajehgajeh
0
dobre rady pozdrawiam (2009-03-16 07:29)
PajdaPajda
0
Ciekawie i mądrze napisane,z przyjemnością czytałem ten artykół,pozdrowienia dla poławiaczy okoni!!! Oceniam na 5. (2009-03-26 17:54)
smolensmolen
0
Bardzo fajnie i treściwie napisane (5*).Chciałem dodać tylko ,żeby nie rezygnować z połowu drapieżników na tzw.blaszkę.Niejednokrotnie małe "0" i "1" były niezastąpioną i uniwersalną przynętą na okonie,podczas gdy na gumkę nic nie brało. (2009-04-01 19:06)
Koniec444Koniec444
0
Super artykuł 5 ;) (2010-08-17 10:54)
u?ytkownik50355u?ytkownik50355
0
Artykuł Ok ale dodałbym ze jesli chodzi o prowadzenie przynet to własnie w przypadku gumy mamy najwieksze pole do popisu woblerem łowi sie raczej mniej zróznicowanie,okonie najlepiej łowic bez jakiegokolwiek przyponu a paproszki przywiazujmy bezposrednio do zyłki okon jest wzrokowcem i i przypon moze nieco dezorjentowac druga sprawa ze z przyponem trudniej poprowadzic precyzyjnie paproszka.Jeszcze kwestia pory roku nie uwazam ze czerwiec jest najlepszy wg mnie najlepszy jest Sierpien,wrzesien,pazdziernik,czerwiec dopiero na 4 miejscu.Pozdrawiam i zycze połamania na wielkich garbusach (2010-08-23 09:32)
13ccinek1313ccinek13
0
Świetny opis! Masz 5.
(2010-11-12 12:09)
wedkarz90wedkarz90
0
Za artykuł piąteczka pozdrawiam i zapraszam.
Do zobaczenia mojego artykułu na temat bocznego troka.

Pozdrawiam!!!!
(2010-11-24 14:31)
marczynamarczyna
0
Wspaniały artykuł.Na pewno pomoże mnie początkującemu złowić ładne sztuki.POZDRAWIAM
(2010-12-16 12:38)
u?ytkownik26041u?ytkownik26041
0
ciekawy artykuł napewno nie jednemu wędkarzowi początkującemu i nie tylko może sporo pomóc jak sie dobrac do okonia za wpis piona *****  (2010-12-20 13:41)
Zbig28Zbig28
0

O ranyyyyy !  Na temat artykułu nie będę sie wypowiadał. Już go czytałem trzy lata temu.  Ale takie odgrzewane kotlety, które ostatnio często serwuje nam Redakcja, to chyba sygnał czegoś złego na tym portalu. I to na stronie głównej ! Zresztą nie pierwszy raz ! To daje coś do myślenia.

Chyba będę rzadziej tu zaglądał...

 

(2011-02-15 21:57)
pilattopilatto
0
mysle ze odgrzewane kotlety są przyczyną zastoju. Jeśli nie ma nowych wpisów redakcja wybiera chyba te ciekawsze, lepiej ocenione i wrzuca znów. Dla mnie bomba, bo wczesniej go nie czytalem, a przyda mi sie ta wiedza. a nowa piątka sie przyda za wpis :) (2011-02-16 22:04)
mara22611mara22611
0
Bardzo ciekawy i treściwy artykuł. Zawarte są wszystkie informacje które mogą pomóc młodym wedkarzą w odnoszeniu sukcesów. dla mnie * * * * * . pozdrawiam
(2011-02-22 09:57)
freshfresh
0
@smolen

Na blaszkę "1" osiągnąłem swój rekord życiowy okonia, aż 47 cm !
Dlatego na okonia warto eksperymentować z przynętami.


A co do artykułu bardzo ciekawy i ode mnie *****
Pozdrawiam!
(2011-04-18 17:15)
subocz123subocz123
0
Uzupełnię wątek pobytu okoni na podwodnych pagórkach. Są to miejsca stałego pobytu okoni (tak jest na Jezioraku). Jezioro to jest stosunkowo płytkie, przypuszczam że około 80% to głębokość do 5 metrów. Występują w nim liczne płycizny nie przekraczające często 1,5 m. To te właśnie miejsca, a w zasadzie zbocza tych pagórków (2 do 3 metrów głębokości) są przez wędkarzy z dużym powodzeniem nawiedzane. Powód. Na płyciznach przebywa drobnica, po którą w różnych porach dnia z głębszych partii jeziora wpadają na wyżerkę spore garbusy. Metoda połowu nie ma znaczenia, każda daje dobre efekty. Lokalizację pagórków naturalnie znamy od dawna, natomiast porę żerowania wskazują nam stada mew krążących nad rejonem żerowania okoni, wyławiających okaleczoną drobnicę. Często trudno dopatrzyć się choćby jednej mewy a okoń bierze jak zwariowany. Nie piszę tu o sprzęcie, bo temat ten niejednokrotnie jest wręcz śmieszny. Nie cena i marka sprzętu lecz wiedza szeroko pojmowana decyduje o powodzeniu lub jego braku. Pozdrawiam 2012-02-25 (2012-02-25 20:05)
morionmorion
0
Znakomity artykół. Dobrze napisany, podzielony na sensowne wątki i wg mnie świetny dla początkujących wędkarzy, którzy szukają podstawowej wiedzy. Gratuluję i pozdrawiam. (2012-04-08 23:54)

skomentuj ten artykuł