Jak pech, to pech

/ 32 komentarzy / 6 zdjęć


Po niestety pechowym, a raczej bardzo pechowym starcie Kubicy w wyścigach postanowiliśmy wraz z kumplami poprawić sobie trochę nastroje i chociaż godzina jak na wyprawę wędkarską nie była rewelacyjna, pojechaliśmy nad Kanał Żerański. Po części koledzy chcieli sprawdzić miejsce przyszłych zawodów. Pogoda była nawet, nawet niebo zachmurzone lekki wiaterek, ale bez deszczu.

Po dojechaniu na miejsce ku naszemu zdziwieniu wcale nie było trudno o miejscówkę ,więc do dzieła. Przygotowaliśmy zanętę uzbroiliśmy sprzęt i rozpoczęliśmy połowy. Nastroje nam się poprawiły humor zaczął wracać. Na kanale nie było wielu wędkarzy. Mimo iż przyroda dopiero się budzi do życia na wodzie można było spotkać przesympatyczną rodzinkę łabędzi, która pływając po akwenie poszukiwała pożywienia. Minęła chyba godzinka naszych wojaży niestety nawet puknięcia nie było, tylko kajakarze, a raczej łódki, które za nimi pływały i mąciły wodę robiąc spore fale zaczęły nas drażnić.

Jedna z nich pływając i nie zważając na innych wpłynęła komuś na sprzęt posypały się różne takie..., po czym owy sternik z wielkimi pretensjami stwierdził iż ten akwen przede wszystkim jest dla żeglugi a dopiero potem dla wędkarzy. Słuchałem tego z pewnym zażenowaniem (dorośli ludzie, jakby było mało miejsca na wodzie). No, ale wracając do połowów, niemożliwe nagle branie spławik schował się pod wodę myślę sobie pierwsza rybka może niezbyt wielka no ale…. Chwytam gwałtownie za wędzisko, zacinam, holuje oczom nie wieże ku mojemu i kolegów zdziwieniu na końcu żyłki ukazuje się RAK z haczykiem w szczypcach.

Nic nie tracąc nadziei donęciliśmy nasze łowisko i po dosyć krótkim czasie następne branie tym razem to nie rak. Okaz jaki złowiłem powalił mnie na kolana BABKA. Po około pięciu godzinach tej nierównej walki moje wyniki to jeden rak, osiem babek i jeden niewymiarowy okoń moi koledzy niestety mieli nieco mniej szczęścia. Nic nie szkodzi do domów wróciliśmy w fajnych nastrojach, a niedługo pewnie znowu gdzieś się pojedzie.

 


4.3
Oceń
(98 głosów)

 

Jak pech, to pech - opinie i komentarze

konrad_leokonrad_leo
0
Jeśli odezwały się raczki to obstawiam polowanie z czerwonym na haczyku :) Nie ważne co złapane. Ważne że sezon rozpoczęty :) Pozdrawiam. (2009-03-30 09:26)
jurekjurek
0
Widzisz sylwku , jak Nas Wędkarzy powolutku wypierają z Naszych akwenów różnego rodzaje rekraacji , to kajak , potem będą ci na ślizgaczach.........................i co w zamian za to ....................................babki...............jedne z najgorszych szkodników Naszych Wód................u mnie piątal z + ..........jeżeli chcesz wiedzieć więcej o babkach i tych chronionych ..............to zapraszam na moją stronę ......www.jurek.wedkuje.pl wszystkiego najlepszego ...społecznik Jurek. (2009-03-30 10:28)
loli_83loli_83
0
Fajny artykuł i fotki. 5 ode mnie. (2009-03-30 10:30)
mareczek65mareczek65
0
jednym słowem to nie pech lecz udany połów bo ja w tym roku nawet raka nie złapałem.gratulacje .pozdrawiam. (2009-03-30 11:00)
wedkarz1305wedkarz1305
0
witam

ja również w niedzielę wybrałem się na ryby po tym jak Kubica zaliczył wpadke nie z jego winy i po tym jak nasza reprezentacja zawaliła mi kupon ........
Co do rzeczy to pojechałem na mały dopływ jednej z głównych rzek mojego regionu(Baryczy) i złowiłem pare okoni, ale ważne że sezon rozpoczęty
Co do kajaków masz w 100% racje że nic ich nie obchodzi, w ubiegłym roku miałem z nimi doczynienia i to wcale nie miłe.............
Co do artykułu to 5.

Pozdrawiam

(2009-03-30 11:15)
czarek 58czarek 58
0
skoro złowiłeś raka to oznaka czystości naszych rzek, oby takich oznak było więcej.Masz u mnie 5 (2009-03-30 12:45)
u?ytkownik3053u?ytkownik3053
0
nooo to raczek sprawił niespodziankę, przynajmniej jedna godna rybka wzieła na haczyk okonek bo jak chodzi o babki to szkodnik jak ich mało ;> pozdrawiam ;> (2009-03-30 13:00)
FanAtykFanAtyk
0
Cholerne babki, wszędzie widzę ich pełno ale że na kanałku są to nie wiedziałem. A rak (jak ktoś wyżej gdzieś napisał) jest faktycznie wyznacznikiem czystości ale tylko wtedy gdy jest to nasz rak szlachetny - niestety tego ostatnio wypiera rak pręgowaty (amerykański) który już może żyć w bardziej zanieczyszczonej wodzie i wypiera on skutecznie naszego. A propo przyłowów to ostatnio na kanałku złowiłem na troka największego małża jakiego widziałem w życiu - dziabnął za ciężarek hehe. Ważne że sezon otwarty! (2009-03-30 13:32)
stanley584stanley584
0
Niestety, też oglądałem pechowe, trzecie od końca okrążenie R. Kubicy. Jednak po takim zawodzie nie miałem już ochoty wybierać się na ryby. Po sobotniej porażce z Irlandią, pomyślałem że jednak ten weekend jest pechowy. Pozostałem w domu, co ucieszyło moją drugą połowę. Przyjdą następne cieple dni to i ryba wreszcie po zimowej głodówce, lepiej będzie żerowała. (2009-03-30 14:23)
janglazik1947janglazik1947
0
Widzę że i wy nie wytrzymujecie w domu.Gna nad wodę po tlen i przygodę z rybą w tle.Moje gratulacje i za raka iza babkę. (2009-03-30 14:28)
zdawickizdawicki
0
To nie pech, to początek sezonu !. Dziś rano, nad Bugiem w Wyszkowie było jeszcze gorzej.Ale cóż, morze być tylko lepiej .Pozdrawiam . (2009-03-30 15:20)
jakub.m8jakub.m8
0
dobry artykuł foty idealnie oczywiście 5 pozdro (2009-03-30 16:49)
greenhawkgreenhawk
0
wiem ze babka jest pod ochrona ale po kiełbiu jest jednym najleprzych zywcow.... nie raz sie zachaczyła i nagle brał okon lub sandacz wiec jesli jest to szkodnik wziasc i dopuscic do łapania (2009-03-30 17:30)
wiktoria2003wiktoria2003
0
śliczne zdjęcia i raczek urokliwy. mialam takiego w akwarium,ale moja córka ( 6 lat ) chciala sprawdzic czy zyje kredka i niestety go ......... (2009-03-30 18:31)
lin75lin75
0
jak pech to pech ale niema sie czym martwic,najwazniejszy jest wypad na jezioro.Jeszcze troche czasu i rybki zaczna brac lepiej....pozdrawiam (2009-03-30 19:07)
MARIUSZ24NRMARIUSZ24NR
0
Na bezrybju i rak ryba.... he he POZDRAWIA I 5.. (2009-03-30 19:08)
rysiek38rysiek38
0
u nas na dzikim stawie czasem lowie po pare raczkow na dzien ale w sobote powitalem sezon dwiema wzdregami (2009-03-30 19:16)
margor1976margor1976
0
fajna babka,na 5 (2009-03-30 19:56)
hubihubi
0
Najwarzniejszy to kontakt z naturą i odpoczynek z wedka w dłoni to jest to,a na bezrybiu to i rak ryba pozdrawiam. (2009-03-30 20:03)
legtomlegtom
0
Ja wybieram się na kanał jutro, to znaczy we wtorek. Po Twoim opisie zastanawiam się w które miejsce pojechać. Wybiorę się chyba jednak na porty przy elektrociepłowni. Tam jest cieplejsza woda więc może i ryby będą chętniejsze do współpracy.
Pozdawiam
Tomek (2009-03-30 20:35)
lukkimidolukkimido
0
hehe, coż za zbieg okoliczności, dziś w pracy klient powiedział mi że łowili chyba w niedziele na kanałku Żerańskim, że brały babki, ponoć okonki i ukleje a kolega złowił raka... jaki ten świat mały ;p;p ja może w niedziele też się wybiorę :)
(2009-03-30 21:01)
kosbe1kosbe1
0
no to mnie przeraziłeś ponieważ w niedzielę mam na kanale zawody . (2009-03-30 21:30)
edistaw54edistaw54
0
Prawdopodobnie jest takie powiedzonko...ze na bezrybiu to i rak ryba,...a moze na poczatek sezonu lepszy rydz niz nic!Trzeba w koncu od czegos zaczac,zycze powodzenia i polamania kiji... (2009-03-30 22:15)
u?ytkownik5460u?ytkownik5460
0
koledzy jeżeli mnie oczy niemylą to ten raczek to pomyłka w naszych wodach ...dobrze nie widać ale chyba to rak sygnałowy "morderca" naszych rodzimych szlachetnych raków!między innymi jest główną przyczyną wymierania naszych olbrzymów, a ten koleś-rak drogi czarku 58 żyje nawet w "ściekowej rynnie". ma niesamowitą siłę i wolę przetrwania a przy tym może nawet niewiedząc usuwa ze swej drogi konkurencję... (2009-03-30 22:36)
crook79crook79
0
witam, a ja wlasnie bylem w niedziele na zawodach na kanale. ludzi mnostwo z ryba juz nie bylo tak kolorowo. w sumie oprocz ukleji i drobnej plotki zlapalem jednego leszczyka takiego ok 0,5kg.
co do kajakarzy to raczej nie przeszkadzaja, gorzej z barkami ta jak przeplynie to robi mlyn i trzeba na nowo necic :-) (2009-03-31 08:35)
jurekjurek
0
W 100 % zgadzam się z kolegą Dyrekto.................te raki prawie wyparły nasze chronione gatunki raków i bardzo mało wędkarzy o tym wie.........Społecznik Jurek. (2009-03-31 16:06)
mieszkomieszko
0
I tak było nie najgorzej. Ja miałem też podobny problem pojechałem z wujkiem nad mały staw w woj. Górny Śląsk niedaleko Katowic. Sondujemy łowisko. Znaleźliśmy ładny spad. Zarzucamy spławikówki ze spławikiem przelotowym. Złowiliśmy 7 raków i jedną płotkę. Wszystko na kukurydzę. (2009-03-31 17:38)
von_trzmielkevon_trzmielke
0
Jaki pech?
Sezon zaczęty - to najważniejsze!
Kiedyś mówiło się "na bezrybiu i rak ryba".
Dziś rak jest oznaką czystej wody - ciesz się, że w wodzie gdzie łowisz jeszcze są! W większości naszych wód już go nie ma. Zginęły z powodu zanieczyszczeń chemicznych! (2009-03-31 21:25)
von_trzmielkevon_trzmielke
0
Chyba jednak pospieszyłem się z oceną "czystej wody".
Ten rak na zdjęciu wygląda na raka pręgowanego czyli obcy gatunek! Zawleczony do nas z Ameryki.
Wypiera raka szlachetnego i jest bardziej odporny na zanieczyszczenia.
Jeśli kiedyś uda Ci się złowić raka to postaraj się go rozpoznać. Jeśli będzie to rak szlachetny lub błotny - to możesz być pewny czystej wody. (2009-03-31 22:19)
marycha_007marycha_007
0
no daje 5 no ładnie ja kiedyś z kumplem pojechaliśmy nad jeziorko gorzyca i z rana na koszyczek złapaliśmy malutką płoteczke miała ze 3 centymetry niemogliśmy ze śmiechu . (2009-04-01 11:23)
jurekjurek
0
Najważniejsze , że był to mile spędzony czas na łonie natury, człowiek się troszkę dotlenił---po zimowej przerwie , ale również było by fajnie jak byście sobie coś połowili , myślę że następnym razem będzie lepiej..............powodzenia. (2009-04-01 11:23)
dany21dany21
0
Te raki to szkodniki, wędkuje na pewnej wodzie gzie jest ich tyle że nie można łowić na pzynety zwierzęce bo zjadają wszystko co na haczyku. (2009-04-07 18:31)

skomentuj ten artykuł