I znowuż zaczep!




  • konto usunięte




Wędkarstwo spinningowe

Jest to mój pierwszy wpis więc proszę szanownych kolegów o wyrozumiałość.
Prawdziwym utrapieniem podczas spiningowania są zaczepy naszych błystek,woblerów i innych przynęt imitujących podwodne żyjątka o roślinność wodną jak i wielkie konary zatopione w wodzie nie widocznych na powierzchni wody.
Gdy już natrafimy na zaczep błędem wielu spinningistów jest nerwowe szarpanie wędziskiem lub podciąganie żyłki bądź plecionki na granice jej wytrzymałości.W wielu przypadkach jest to błędem gdyż powoduje to mocniejsze wbicie grotu naszej przynęty w podwodną przeszkodę.Jak więc temu zaradzić.
Można natomiast lekko napiąć żyłkę i próbować zwolnić przynętę krótkimi,słabymi napięciami wędziska.Jeżeli to niedaje rezultatu,a warunki terenowe są sprzyjające ,próbujemy odhaczyć błystkę z kierunku przeciwnego niż nastąpiło zaczepienie.
Jeżeli łowimy w jeziorze a brzeg jeziora nie jest obrośnięty trzciną lecz rosną drzewa warto odejść kilka metrów w bok i lekkimi napięciami wędziska próbować wypiąć nasz zalegający grot kotwicy.
A co zrobić,jeśli przy zamachu wędziskiem błystka zawiśnie na gałęzi przybrzeżnego drzewa?Również nie należy gwałtownie szarpać,ale przede wszystkim wzrokiem określić dokładne jej położenie.Jeśli okaże się że jest przewieszona przez gałąź,najlepiej przynętę opuścić,wysnuwając pomalutku żyłkę z kołowrotka,następnie odciąć błystkę,a żyłkę ponownie przywiązać do naszego zestawu.Można też zastosować huśtawkę.Jeśli groty kotwiczki wbiły się głębokop w gąłąż,jedyną możliwością jest odhaczenie jej długim kijem.
Uwaga.W przypadku ostatniego przypadku nie ścinajmy drzew aby uratować nasz zestaw lepiej poświęcić troszkę więcej czasu i znaleźć gałąź ułamana z drzewa zalegającą na ziemi.Uwierzcie naprawdę warto szanować przyrodę.

 


3.5
Oceń
(2 głosów)

 

I znowuż zaczep! - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł