Historia nietypowej wyprawy na ryby

/ 10 komentarzy

Niedziela ,może na rybcie ? jeden telefon i ustalamy miejsce. Wyjeżdżamy o godzinie 12:00 .Jeszcze zaliczmy wędkarski i jesteśmy na miejscu o godz 12:20. Ok rozkładamy sprzęt jedna wędka na spławik na szczupaka ,a druga na splawiczek z rosówka . Pierwsze 2 godziny bez ani jednego brania ,za to pan siedzący obok wyciąga dwa Szczupaki 50 i 60 cm . godz ok 14:30 branie na spławik zacinam i wyciągam zestaw bez haczka .Co mogło odgryźć haczyk? W czasie gdy zakładam nowy haczyk rozglądam się i nie widzę nigdzie mojej bojki .Daje jeszcze szczupakowi czas rozkładam podbierak czekam jeszcze 3 min i zacinam !!.Czuje Baaardzo mocny opór,powalczyłem z nim tylko minute.

Wyciągam zestaw ku zdziwieniu stalka bez kotwicy .Powód : agrafka 'rozgryziona' przez rybe kompletnie zepsuta.Bojka znów trafia do wody .Przez kolejne pietnascie minut wyciągam 3 dość ładne okonki 26,28,32 cm.Ale w końcu się doczekaliśmy z kolega brania na bojkę na jego wędce kolega 5 minut później wyciaga szczupaczka 48 cm .Oczywiście wypuszczamy rybkę . Jest branie na spławik zacinam i bęc śruba, maluśki szczupak ok 25 cm wyciągamy,odhaczamy i zauważamy inny haczyk w jego pyszczku okazuje się ze to mój haczyk który zerwałem to na prawdę dziwne bo z tego co wiem jeśli szczupak zakuje się to tego samego dnia już nie weźmie . Takie dwie niespodzianki trawiły mi się na rybkach.Chodź nie wyciaglem życiówki i tak jestem zadowolony z mile sprzędzonego czasu nad woda.

Połamania !!! ,Drabik321

To mój pierwszy wpis wiec proszę o wyrozumiałość .

 


4.2
Oceń
(44 głosów)

 

Historia nietypowej wyprawy na ryby - opinie i komentarze

cienki002cienki002
0
No fajnie ; ) Gratuluje udanego wypadu ; ) (2011-12-04 09:51)
tytusiktytusik
0
gratuluje trafnych obserwacji. uważam ze z rybami nie ma reguły, tak jak z tym szczupakiem, zresztą zdarzyłem już tego doświadczyć na własnej skurze. pozdrawiam 5
(2011-12-04 10:17)
mlodystmmlodystm
0
ja podczas zwijania zywca mialem tak, ze szczupak zaatakowal mi kotwiczke, ale puscil , podrzucilem mu zywca szybko pod pysk , i wzial nawet splawik nie zdarzyl sie ustawic, 2.30kg
(2011-12-04 11:32)
dendrobenadendrobena
0
Pomijam inne walory tego sportu. Jednak już dla samych niespodzianek warto uprawiać WĘDKARSTWO. Pozdrawiam. (2011-12-04 13:32)
u?ytkownik32263u?ytkownik32263
0
Przygoda może i fajna lecz po co zdjęcie tego szczupaczka?! Honoru nie przynosi a każda dodatkowa sekunda poza wodą dla tak małej rybki może być gwoździem do przysłowiowej trumny. Tak się nie robi.
(2011-12-04 13:48)
zdrapekzdrapek
0
Kiedyś łapałem okonie i trafił mi się szczupak, który przegryzł przypon, tego samego dnia kolega wyciągnął tego szczupaka dokładnie w tym samym miejscu - miał jeszcze w pysku mój zestaw. To był taki szczupakowy desperat :)
(2011-12-05 10:49)
camelotcamelot
0
 Pięć za artykuł - bo sporo się w nim dzieje i czytając nie wieje nudą ! ............Myślę, że czekać z zacięciem aż 3 min, to chyba nieco za długo jak na mój gust. - Może właśnie dlatego ten szczupak zeżarł Ci tą agrafkę ?  - Chociaż niekoniecznie musiało tak być !  Agrafka prawdopodobnie była kiepska ...... Pozdrawiam serdecznie ! (2011-12-05 11:44)
Bartosz93Bartosz93
0
Gratuluje i pozrdawiam. (2011-12-10 23:12)
freeriderfreerider
0
No to gratulacje udanego połowu.
(2011-12-12 17:50)
OskarBaran565OskarBaran565
0
Weźmie ! Mi 4 razy z rzędu wzioł szczupak 73 @ :D (2012-06-03 15:54)

skomentuj ten artykuł