Łączenie stalki z plecionką

/ 21 komentarzy / 14 zdjęć


Stalka jaka jest każdy widzi. Wędkarz widzi, a podobno chodzi o to, aby ryba nie widziała. Czy ryba widzi czy też nie, trudno mi stwierdzić, bo ryby głosu nie mają więc nie wiem na pewno. Opierając się jednak na swoim skromnym doświadczeniu i na informacjach od kolegów można by pokusić się o tezę, że okoniowi stalka wadzi. Jakoś mniej brań. Koledzy polujący na okonie często rezygnują z przyponu i tracą sporo przynęt. Pal licho przynęty! Nie dość, że ich emocje zostają brutalnie i niespodziewanie ucięte (dosłownie, hehe) to jeżeli nie używają bezzadziorów narażają również naszych wielozębnych przyjaciół. Jeżeli taki centkowany bandyta połknie przynętę głęboko, to marny jego los. Na pewno już go nikt nie złowi. No może z wyjątkiem kormorana czy wydry. Brrrrr.
Sam stosowałem rozplatane wolframy, stalowe struny i inne, dziwne materiały. Owszem, działały, ale okoniom nadal trochę przeszkadzały. Poza tym, jestem z natury leniwy więc nakład pracy miał się nijak do efektu końcowego. Ot taka ludzka natura. Zrobić ale się nie narobić.
Kiedyś u znajomego trafiłem fajny materiał, nie pamiętam firmy ale była to plecionka w otulinie z plastiku. Phi, coż w tym nowego, dawno takie były.
Niby były ale tej się nie wiąże tylko skleja – rzekła kolega. Tak skleja – pomyślałem – chyba lakierem do paznokci;))) Okazało się, że należy być palaczem albo chociaż posiadaczem źródła ognia, najlepiej zapalniczki. Wystarczyło skręcić stalkę i podgrzać nad płomieniem. To było kilka lat temu i pamiętam, że materiał miał chyba 0,5mm i był baaadzo kosztowny.
Jakiś rok temu trafiłem przypadkowo na źródełko z identycznym materiałem, tyle, że w kolorze zielonym, średnicy 0,30mm i zacnie tanim.
W tym roku, w końcówce października udało mi się odwiedzić znajomego, który dzierżawi kilka jezior koło Międzychodu. Zabrałem kolegę, Karola i pojechaliśmy na szczupaki. Z uwagi, że jezioro jest gospodarzone bardzo zacnie, to liczyliśmy na niezłą zabawę. Zwlekliśmy Leszka głośnym klaksonem ok. 5 nad ranek (mam nadzieję, że nam już wybaczył;)) i wyłudziliśmy klucze od krypy, wiosła i płytkę chodnikową jako kotwicę. Co za profesjonalny zestaw, hehe.
Zanim rozładowaliśmy się z całym majdanem (Karol zabrał nawet muchówki) kolega zdążył już nazbierać kilkanaście kozaków i borowików. Przynajmniej będzie jajecznica z grzybami na pocieszenie, jeżeli ryby będą strajkować – pomyślałem – wiążąc stalkę do plecionki.
Żeby nie przedłużać opisu trochę połowiliśmy. Szczupaki brały na 3-4 m blatach ale gryzły również okonie i to ładne. Największe miały ok. 36 – 38cm. Czyli całkiem nieźle. Ze względu na sporo szczupaczych spotkań używaliśmy cały czas przyponów. Szybko okazało się, że fluorocarbon 0,35mm przy mocniejszym holu rozczarowuje i nie chroni przed przykrymi emocjami. Natomiast zielona cieniutka stalóweczka w powłoce z polimerku daje radę. Jeżeli otulina była zbyt mocno postrzępiona, bądź jej nie było już wcale, wystarczyło obciąć kilka cm przypony , skręcić, podgrzać i już. Bez przewiązywania czy wymiany przyponu na nowy.
Teraz opiszę po krótce, jak wiążę stalkę do plecionki, ponieważ nie używam krętlika (ot poznańska oszczędność;)).
Mam nadzieję, że fotki są w miarę czytelne. Pierwsza seria obrazuje, jak wykonać sam przypon ze stalki. Numeracja was poprowadzi. Druga seria, ta z żółta plecionką, to już sposób wiązania stalki bezpośrednio do plecionki. Dobrze wykonany węzełek trzyma ok. 80-90% wytrzymałości plecionki i nieskromnie napiszę, że lepszego nie znam. Więc dzielę się tym, co mam.
1.Stalkę zaginamy (ok. 4-5cm) i przekładamy przez nią dwukrotnie plecionkę.
2.Trzymając dwa końce plecionki owijamy je dookoła dwóch końców stalki 5 razy w kierunku przeciwnym do zagięcia, w moim przypadku w prawo.
3.Kolejny krok, to owinięcie plecionki z powrotem 5 razy, czyli teraz wracamy w lewo.
4.Przekładamy koniec plecionki przez oczko, dokładnie jak na zdjęciu.
5. Tak powinien wyglądać węzeł przed zaciśnięciem.
6.Węzeł zaciśnięty.
7. Obcinamy nadmiar stalki, dość krótko, natomiast plecionkę przycinamy tak, aby zostawić ok. 5mm. Ten nadmiar przypalamy zapalniczką. Tutaj ważna uwaga metodologiczna. Płomień należy „przykładać” do plecionki z góry. Chodzi o to, aby nie uszkodzić plecionki, bo temperatura „pod płomieniem” jest łatwa do kontroli, jeżeli płomień będzie pod węzłem, łatwo go uszkodzić.
8. Tak wygląda węzełek po przypaleniu, Gotowe. Miłego wiązania.

 


4.8
Oceń
(66 głosów)

 

Łączenie stalki z plecionką - opinie i komentarze

tomeksz2607tomeksz2607
0
Bardzo ciekawy patent. Trzeba bęzie go wypróbować. Czy zdradzi kolega gdzie można zdobyć taką stalkę w otulinie?? (2011-11-29 09:51)
IktornIktorn
0
wystarczy wpisać w wyszukiwarkę : Linka stalowa w otulinie 0,30mm 20lbs , powinno znaleźć,
(2011-11-29 10:26)
Zibi60Zibi60
0
Dobry pomysł + świetny opis = 5*
Maleńka uwaga - a może by zastosować kawałeczek koszulki termokurczliwej do wyrównania "zadziorów" na fotce nr. 12
(2011-11-29 11:05)
IktornIktorn
0
Bardzo słuszna uwaga, co do zadziorków, chociaż jak do tej pory nie przeszkadzały mi w łowieniu ale każde ulepszenie mile widziane, jeszcze raz dzięki za pomysł!
(2011-11-29 11:37)
skalpelskalpel
0
Dobry patent... trza bedzie wypróbować. (2011-11-29 12:29)
zdrapekzdrapek
0
Oczywiście piąteczka za ciekawy sposób na stalkę (dobrze, że to nie forum dla polonistów ;)).

Znowu jestem bogatszy o pewien mały, ale jak istotny myk wędkarski ;)
(2011-11-29 12:31)
zdrapekzdrapek
0
Dodam jeszcze, że zaraz po przeczytaniu wypróbowałem na stalce i działa ;)
(2011-11-29 12:33)
camelotcamelot
0
Jestem Ci winien kolego duże piwo !        Pozdrawiam serdecznie ! (2011-11-29 13:21)
jurekjurek
0
Super sprawa , gratki kolego i 5 z + .
(2011-11-29 13:28)
marek-debickimarek-debicki
0
Solidny zestaw i dobry opisik . Pozdrawiam i *****pozostawiam. (2011-11-29 15:21)
robertoroberto
0
Sposób łączenia głównej linki z przyponem - godny uwagi.
Wpis na piątkę.
(2011-11-29 16:48)
WaLeRWaLeR
0
http://mosella-pelzer.eu/Products/Category/707?view=Tiles&page=5&orderBy=Name  tutaj kupiłem linke w otulinie dostepne różne grubości  (2011-11-29 18:23)
camelotcamelot
0
Miałem w szufladzie jakieś stare i niewiadomego pochodzenia stalki w otulinie. Natychmiast zrobiłem próbę !   Działa !  Nawet nie trzeba skręcać ...trzyma jak diabeł sołtysa ! (2011-11-29 20:06)
viktor0viktor0
0
Brawo Kolego ,jestem wędkarzem kupę lat ale ta wiadomosc jest dla mnie nowością.Dzięki,oczywiście 5.Pozdro.
(2011-11-29 20:27)
RavRav
0
Na taką wiadomość czekałem już dawno :D
Nareszcie będę mógł sam "produkować" przypony o pożądanej długości... i przy tym dość cienkie.
Koledze należy się WIELKA PIĄTKA ***** za ten artykuł !
Pozdrawiam, Rafał.

(2011-11-29 22:13)
IktornIktorn
0
Rav, a jak ci powiem, że znalazłem materiał - żyłkę, która zachowuje się jak drut?;)))
Cieszę się, że mogę pomóc.
Pozdro dla wszystkich
(2011-11-29 22:21)
TomekooTomekoo
0
Fajny sposobik:)***** (2011-11-30 09:58)
camelotcamelot
0
Teraz sobie przypominam, że kiedyś ktoś mi o tym sposobie mówił - Ale myślałem, że to kiepski pomysł i zignorowałem  informację !  Mam teraz nauczkę ! Wszystko trzeba sprawdzać !  Aj - gdybym wtedy posłuchał, byłbym dziś daleko do przodu ! (2011-12-01 01:44)
userandyuserandy
0
Gratuluję, takiej przygody i złowionej ryby, piękny okaz :) 5+ (2012-03-31 14:52)
userandyuserandy
0
Czytałem 2 artykuły jeden po drugim :) Tutaj również 5 + za opis (2012-03-31 14:53)
romanm72romanm72
0
Sposób bardzo ciekawy, na pewno wypróbuję . Opis na 5 POZDRAWIAM !!! (2012-11-28 18:46)

skomentuj ten artykuł