Drop shot pierwsze kroki

/ 17 komentarzy / 7 zdjęć


Drop shot pierwsze kroki
Odpowiednie wędzisko, kołowrotek i żyłka, haczyki, przynęty, ciężarki i oczywiście trochę wiedzy w zakresie montażu zestawu i techniki prowadzenia przynęty i możemy mówić o metodzie drop shot. Jak postanowiliśmy tak z Kolegą zrobiliśmy i podczas ostatniego wyjazdu wykonaliśmy pierwsze próby tej metody. Jak próba to muszą być jakieś pierwsze doświadczenia i wnioski i właśnie tej problematyce będzie poświęcony ten artykuł. Jeżeli chodzi o wędziska to ja dysponowałem wiernym spinningiem Jaxon Futura pro Jig 275 casting weight 5-17g, natomiast Kolega pozyskał niedawno wklejankę Jaxon Inspiral (Charisma) Jig Spin 2,70m, casting weight 5-18g. Do testów użyliśmy ciężarków z samozaciskowym uszkiem o masie 6 i 8g. Zestawy wykonaliśmy dwa różne. Ja wiązałem haczyk bezpośrednio na żyłce głównej, ciężarek natomiast na przyponie wykonanym na bazie żyłki karpiowej 0,255 Trabucco Enduro Carp długości około 1m. Kolega zawiązał haczyk bezpośrednio na przyponie z żyłki Trabucco o długości 1,5m. Taką grubość wybraliśmy m.in. ze względu na potrzebę zaciśnięcia obciążania. Do testów użyliśmy haczyków z uszkiem i dodatkowym wygięciem stabilizujący przynętę w pozycji prostopadłej do żyłki głównej. Pierwszym krokiem było sprawdzenie zachowania się przynęty blisko brzegu w przejrzystej wodzie jeziora. Wabiące zachowanie się przynęty zarówno w jednym jak i drugim sposobie wiązania nie budziło naszych zastrzeżeń. W celu poprawy pracy przynęty następną próbę wykonamy z przyponami zrobionymi na bazie bardziej wytrzymałego i miej widocznego w wodzie fluorocarbonu. Ogromną różnicę zauważyliśmy w możliwościach ruchu, czy też pracy przynęty spowodowanej ruchami wędzisk. Bezdyskusyjne bardziej finezyjną okazała się wklejanka Kolegi, której czuła szczytówka przy takim samym c.w. zapewnia znacznie więcej możliwości. Bez problemu można było wykonywać ruchy zestawem bez konieczności odrywanie ciężarka od dna. Mi ta sztuka udawała się jedynie na małych odległościach. Przy większych nie miałem po prostu czucia, a wręcz miałem wrażenie, że za każdym ruchem wędki ciężarek jest podnoszony z dna. Kolejną sprawą jest zakładanie przynęty na haczyk i kontrola jej położenia. Należy to robić z wyczuciem, gdyż okazało się, że kilkakrotne nabicie stosunkowo cienkiej gumki może spowodować jej osłabienie skutkujące rozerwaniem przedniej części podczas wyrzutów. Na końcu przyponu myślę że warto założyć koralik i zakończyć przypon węzełkiem w celu zapobieżenia spadnięciu ciężarka, który w ferworze walki może po kilkunastu rzutach się poluzować i zsunąć.
Sama metoda przypadła nam do gustu. Możliwość dokładnego posyłania przynęty, obławiania miejsc dotychczas niedostępnych, prowokowania ryby do brania przez dłuższy czas w wybranym miejscu, możliwość prowadzenia i ustawienia głębokości wędkowania jest niezaprzeczalną zaletą takiego zestawu, aczkolwiek niekiedy ciężko jest przejść na nowe nawyki związane z prowadzeniem przynęty. Generalnie uważamy, że metoda jest godna polecenia chociaż wymaga cierpliwości i precyzji.

 


4.3
Oceń
(55 głosów)

 

Drop shot pierwsze kroki - opinie i komentarze

mik99mik99
0
Fajny tekst. Ja dopiero zaczynam spinningować i posiadam kijek Rona Thompsona Tyran Spin o cw 7-25g. Czy w ds (drop shot) trzeba posiadać koniecznie kijek, którego dolnik będzie nas informował, że przynęta puknęła w dno?
(2011-09-27 09:28)
TomekooTomekoo
0
Jak na moje to wklejki nie nadają się zbyt do połowu drop shotem no ale...+5 za tekst:) (2011-09-27 09:41)
marek-debickimarek-debicki
0
Marcinie. Z materiałów które dotychczas przeczytałem, w tym obejrzanych filmów nie było mowy o konieczności pukania przynętą w dno w drop shot. Przynęta unosi się nad dnem na ustawionej wysokości, natomiast na dnie pozostaje ciężarek. Jeżeli chodzi o zaobserwawanie momentu tzw. pukania przynętą w dno  przy połowie okoni lub sandaczy, to należy dokładnie obserwować zachowanie się żyłki, a jeszcze lepiej plecionki, która ze względu na swoją konstrukcję i barwę jest lepie widoczna. Barzdo często taką technikę stosuje się podczas łowienia z opadu. Po podciągnięciu zestawu wędziskiem do góry przestajemy kręcić kołowrotkiem i obserwujemy szczytówkę i zachowanie się żyłki. Moment zniknięcia napięcia żyłki, a wręcz jakby jej poluzowania świadczy o dotknięciu dna. Czynność następnię się powtarza. Tak więc najlepsza moim zdaniem jest obserwacja zestawu. (2011-09-27 10:57)
marek-debickimarek-debicki
0
Tomku możliwe, że masz rację. Spróbujemy następnym razem jak będą się zachowywały zestawy z większym obciążeniem na głębszej wodzie. Pozdrawiam. (2011-09-27 10:59)
mik99mik99
0
Marku dziękuję za radę. Ja dopiero zaczynam spiningować, wcześniej miałem kontakt z tą metodą, ale poprzez ruski spinning. Teraz mam z deka lepszy kijek:P o którym możesz poczytać w dziale sprzęt :) czyli spinningowanie wygląda tak: prowadzimy sztuczną przynętę, obserwujemy zachowania szczytówki a jak branie czuć na dolniku zacinamy:)tak to chyba wygląda w tej technice?. Moja wędka jest dość czuła jak na tą klasę cenową, ale do tej pory myślałem że wszystko tzn czucie przynęty itp tip powinno być zauważalne na dolniku a się okazuje, że dolnik pomaga w odczytaniu brania w wskazówką jest szczytówka. Dobrze myślę?.
(2011-09-27 11:27)
marek-debickimarek-debicki
0
Obserwujemy zachowanie się żyłki i szczytówki. Przy opadzie sygnalizacją brania może być szybkie naprężenie samej żyłki, bez poruszenia szczytówki. Oczywiście przy większej rybce branie poczujesz na szczytówce i autamatycznie na całym wędzisku. Myślę, że przy pierwszym większym szczupaku nie będziesz miał wątpliwości. Cierpliwości i powodzenia. Pozdrawiam. (2011-09-27 11:46)
mik99mik99
0
Dziękuję po raz kolejny za te rady. Na pewno teraz moje wędkowanie z wykorzystaniem spinningu będzie efektywniejsze :)będę musiał nauczyć odróżniać się branie od tego jak przynęta wpada w krzaczorki lub rysuje po dnie bo mój kijek ma rezonansowy dolnik i nie powiem, ale odczucia przyjemne. Także wzrok na żyłkę i szczytówkę :).
(2011-09-27 11:52)
marek-debickimarek-debicki
0

Marcinie!

Zerknij jeszcze proszę na wedkuje.pl do artykułu  „Team Dragon 260, 5-18g - kij na pstrągi”  http://bit.ly/rdKn5L  , w którym Kolega tregon ciekawie opisuje w końcowej części materiału tzw. rezonans wędzisk.

(2011-09-27 13:04)
marek-debickimarek-debicki
0
Halo Marcinie!!! (2011-10-05 13:21)
MartynMartyn
0
cytuje "olega pozyskał niedawno wklejankę Jaxon Inspiral (Charisma) Jig Spin 2,70m, casting weight 5-18g." Za artykuł 5 a za opis sprzętu 1 bo inspiral to jedno a charisma to drugie
(2011-11-01 18:58)
troctroc
0
Do drop shota stosujemy przede wszystkim wklejanki, ja stosuję c.w. 5-18g, jak to kol. Marek zauważył- chodzi o to aby po pierwsze czuć każde puknięcie w przynętę, po wtóre wklejanka daje nam tą możliwość że poruszamy przynętą bez odrywania obciążenia od dna- a przecież o to w tej metodzie chodzi aby obłowić miejsca nie dostępne za pomocą zwykłego spiningowania- przynęta "pracuje" w jednym miejscu- rewelacja wędkując tym systemem w okolicy zwalonego drzewa, krzaków itp. Kto raz spróbuje ten będzie do tej metody powracał. Pozdrawiam i ***** pozostawiam.
(2011-11-30 19:09)
marek-debickimarek-debicki
0
marcinie masz w 100% rację. Zaznaczenie nazwy sprzętu w nawiasie było tylko wynikiem braku pewności odnośnie pełnej nazwy. Uwagę przyjmuję z pokorą. Pozdrwiam. (2012-01-20 07:53)
tryttryt
0
Chodzi mi po głowie pomysł - może głupi, może nie - połączenia drop shota ze spławikiem. Zestaw byłby obciążony w dwóch miejscach. Końcowe obciążenie na żyłce poniżej haczyka było by mniejsze i służyło naprężeniu żyłki, natomiast powyżej haka i oczywiście poniżej spławika obciążenie wyważające spławik. Taki drop shot mógłby być wyrzucany daleko i lekkie skubnięcia spowodowały by ruchy gumki. Widziałem jigowanie ze spławikiem, może mój zestaw też by się sprawdził? Jak myślicie? Macie jakieś uwagi? (2012-02-04 18:34)
marek-debickimarek-debicki
0
Wszystkiego trzeba w wędkarstwie spróbować. Niejednokrotnie najdziwniejsze pomysły okazywały się niezwylke skuteczne. Pozdrawiam i udanych prób. (2012-02-05 23:24)
BarttBartt
0
To raczej mało skuteczna metoda. Boczny trok ze względu na swoją delikatność daje dużo lepsze wyniki i na okonie jest niezastąpiony. A i sandacz się czasem trafi (2012-03-23 07:33)
Iras1975Iras1975
0
Chodzi mi po głowie pomysł - może głupi, może nie - połączenia drop shota ze spławikiem. Zestaw byłby obciążony w dwóch miejscach. Końcowe obciążenie na żyłce poniżej haczyka było by mniejsze i służyło naprężeniu żyłki, natomiast powyżej haka i oczywiście poniżej spławika obciążenie wyważające spławik. Taki drop shot mógłby być wyrzucany daleko i lekkie skubnięcia spowodowały by ruchy gumki. Widziałem jigowanie ze spławikiem, może mój zestaw też by się sprawdził? Jak myślicie? Macie jakieś uwagi? [2012-02-04 18:34] Może się nie znam, ale chyba spławik w metodzie spinningowej jest zabroniony(niedozwolony)? ;) Wklejankę do drop shota stosowałem na początku i rybki się łowiły. teraz to zwykłym patykiem świruję i też się czasem coś uczepi. (2012-03-24 20:35)
Lin1992Lin1992
0
Co prawda nic a nic nie znam się na opisanej przez Ciebie metodzie połowu bo po prostu jej nie stosuje ale zostawiam 5 za bardzo fajny tekst. (2012-08-07 15:10)

skomentuj ten artykuł