Dragon HM80 Silver Demon - uniwersalizm bez kompromisu

/ 12 komentarzy / 7 zdjęć


Specyfikacja kontra rzeczywistość? 


Fanom rzecznego spinningu, a ściślej mówiąc łowcom rzecznego białorybu, kijek ten jest dobrze znany z własnej eksploatacji, kolega go miał, bądź na pewno gdzieś o nim ktoś wspomniał. Wędzisko otrzymujemy w czarnym sztywnym pokrowcu z twardym dnem, co jest bardzo fajną opcją do bezpiecznego transportu wędki na łowisko. Kij ma długość 275 cm, czyli wędzisko śmiało można zakwalifikować głównie do łowienia z brzegu. Ciężar wyrzutowy podany przez producenta to wartość  pomiędzy 2, a 14 gram włącznie i w praktyce faktycznie tak jest. Z przynętami poniżej 2 gram ciężko utrzymać dobrze wyczuwalny kontakt. Przynętami do 14 gram można rzucać, lecz od 10 gram zaczyna robić się mało komfortowo, jednak uważam, że większa część użytkowników (podobnie jak ja) rzadko używa przynęt powyżej 7 gram. Wspomniałem o długości, ciężarze wyrzutowym, więc nie sposób wspomnieć o akcji. Dragon akcję opisuje na med-fast i w moim odczuciu tak jest. Kij jest szybki czego nie należy mylić ze sztywnością. Co do wykonania nie mam najmniejszych zarzutów. Wędzisko zostało starannie wykonane, brak jakichkolwiek nadmiarów lakieru, przelotki Fuji Alconite równo osadzone. Wszystko wygląda estetycznie i w klasycznym designie, czyli prosto, fajnie i przyjemnie. Co do przyjemności to warto wspomnieć, że rękojeść jak i dolnik w całości pokryte są korkiem, który osobiście wolę, niż coraz częściej stosowanie pianki typu EVA. Dolnik zakończony estetycznym kapslem z logo producenta ma długość 28,5 cm, co jest bardzo praktyczne, ponieważ nie wystaje poza łokieć i jednocześnie daje oparcie podczas holu większej ryby. Dla perfekcjonistów dodam, że zaczep do przynęt także znalazł swoje miejsce, za co duży plus. Mówiąc wprost, towar z wyższej półki.

Z dedykacją dla…

Silver Demona kupiłem głównie z dedykacją dla mojej ukochanej rzeki Wkry. Wkra jest średniej wielkości rzeką nizinną, czyli najprościej mówiąc rajem dla kleni i jazi, które osiągają tu spore rozmiary. Sporo też jest tu średniej wielkości okoni, szczupaków oraz boleni. Biorąc pod uwagę parametry wędziska mogę śmiało powiedzieć, że trafiły w moje gusta pod moje główne łowisko, zarówno w teorii jak i w praktyce. Już po pierwszych dniach testowania wędki rzeka obdarowała mnie kilkoma zarówno mniejszymi jak i większymi rybami, co pozwoliło mi dosyć szybko wysnuć kilka wniosków na temat tej wędki. Chodź wędzisko wybierałem głównie pod klenie i jazie to bez wątpienia mogę powiedzieć, że moc dolnika pozwala na utrzymanie dosyć okazałego przyłowu jak na warunki tej rzeki. Pod małymi i średniej wielkości kleniami, jaziami, okoniami jaki i małymi szczupakami wędka pokazuje swoją akcję. Wędka fajnie ugina się na około 1/3 swojej długości i amortyzuje odjazdy średniaków, zaś na dalszej długości skrywa swoją prawdziwą moc. Dopiero przy kleniach i jaziach około 40-45 cm i wzwyż powoli zaczyna uruchamiać się dolnik. Praca wędki pod większą rybą cieszy oko swoją niezakłóconą przesztywnieniami strukturą. 

Jednak nie tylko klenie i jazie…

O ile dużej rzeszy wędkarzy ten model wędziska kojarzy się głównie z kleniami i jaziami (i tu nie sposób się z nimi nie zgodzić), to w chłodniejszej części roku odkryłem, że ten kij świetnie nadaje się do rzecznych okoni. Woda już dawno nauczyła mnie mobilności i uniwersalizmu, więc zawsze na wyprawy stricte kleniowo-jaziowe poza woblerkami brałem uniwersalne obrotówki oraz okoniowe gumy, co nieraz okazało się strzałem w 10. Gdy białoryb nie współpracował zawsze przechodziłem najpierw na nieco cięższą, głębiej schodzącą obrotówkę co często dawało fajne rezultaty spod znaku mnogości okoni. Po szperaniu obrotówką przychodził czas na gumy. Gumy jakich używam przy połowie rzecznych okoni to gumy średnie, jeśli chodzi o połów okonia, a mianowicie twistery i rippery w rozmiarach 5-6 cm na główkach jigowych od 1,5 g do nawet 7g. Powiem Wam szczerze, że kij ten świetnie radzi sobie z takimi gumami. Dobre czucie przynęty i kontaktu z dnem jest mocnym argumentem, w szczególności dla tych wędkarzy, którzy nie do końca lubują wklejanki. Warto zaznaczyć, że wędką tą łowiłem tylko i wyłącznie na żyłkę 0,16, więc używając plecionki jesteśmy w stanie zwiększyć czułość sygnalizacji brań i kontaktu przynęty z dnem. Wcześniej opisywana akcja wędziska jeszcze ani razu nie przyczyniła się do spadu ryby, w tym także okoni, które mają dosyć delikatne pyszczki.

Wnioski

Wędka jest świetnym rozwiązaniem dla wędkarzy wymagających wysokiej jakości komponentów jak i jakości użytkowej. Mimo smukłego blanku jest to kij wytrzymały, o dużej mocy w dolniku dający szanse zarówno z medalowym kleniem czy jaziem, jak i z przyzwoitym boleniem czy szczupakiem w formie przyłowu. W moich oczach Silver Demon „wyszedł” z ram jaziowo-kleniowego kija na delikatny rzeczny uniwersał i szczerze polecam to wędzisko pod delikatny rzeczny spinning na średnich i małych rzekach.

 


4.7
Oceń
(24 głosów)

 

Ocena sprzętu (ocen: 5)

Ocena użytkowników:

Jakość:
(5)
Cena:
(4)
Użytkowanie:
(5)

Średnia ocena:

4.7



Dragon HM80 Silver Demon - uniwersalizm bez kompromisu - opinie i komentarze

kabankaban
+4
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Mam Dragona HM 80 Golden River i z podanych danych i opinii zaczerpniętych z innych stron netu co do opisanego wydaje mi się, że w tej cenie kij musi spełniać oczekiwania danego spinningisty proponowane przez daną firmę. Ja jestem zadowolony z wyboru choć kupiłem w ciemno na podstawie opisu innych. (2015-12-04 19:43)
Tomas81Tomas81
+1
Ocena sprzętu:
Jakość:Użytkowanie:
Bardzo fajny kijek, miałem przyjemność nim łowić. Choć mam jeden zarzut do niego, zbrojenie. Dla mnie jest ono stanowczo za grubo zrobione przez co blank dużo traci na swoich właściwościach szybkościowych. Ale pod jazia...czasem nawet to dobrze. Generalnie porządny sprzęt jednak cena producenta przesadzona. Ale od czego są okazje ;-) Dlatego tu nie oceniam. (2015-12-04 20:25)
czaro93czaro93
+1
Dokładnie, ostatnio jest sporo fajnych promocji na ten kijek i kilka innych z serii hm80 oraz hm69. Przyznam się, że trafiłem na taką promocję i skorzystałem. Moim zdaniem właśnie fajnie, że w ofercie znalazł się takowy kijek z nieco wolniejszą akcją, niż x-fast ale też nie typowy slow za czym nie za bardzo przepadam. Dla fanów bardzo szybkich blanów odpowiednikiem Silver Demona, przypuszczam, że może być Golden River, który na papierze wygląda niemalże identycznie, a różni się szybkością blanku. Pozdrawiam :) (2015-12-05 00:38)
sicinasicina
+4
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Lowie od kilku lat tymi spinningami i jestem bardzo zadowolony .Moc iprzyjemnosc podczas holu.Polecam. (2015-12-05 09:20)
SithSith
0
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
Cezary, bardzo dobry opis ***** poszerzony o porady odnoszące się do zastosowania kijka. Mam od niedawna DRAGON-a Moderate 305cm/3-15g. Zarówno opis wędziska jak i podane parametry w 100% zgodne z rzeczywistością. Na razie tyle, bo dopiero po jednym wędkowaniu. Po następnych postaram się opisać wędzisko. Zdecydowanie wędki DRAGON-a to dobra klasa, ale ceny ciut wysokie jak na kieszeń przeciętnego, weekendowego spinningisty. (2015-12-05 13:58)
ryukon1975ryukon1975
+1
Ocena sprzętu:
Jakość:Cena:Użytkowanie:
5***** (2015-12-06 09:44)
tripodtripod
+1
Bardzo fajnym kijaszkiem do lekkiego spinningowania jest HM80 Ghost Buster. I tak, jak kolega czaro pisze o swoim, również Ghost Buster jest w stanie nawiązać pojedynek z przyłowem znacznie cięższym od przeciętnego klenia dzięki zapasowi mocy. pozdrawiam (2015-12-06 09:53)
nikoniko
-1
jak się płaci tyle za " kiajszek" czyli 70-80% najniżej krajowej to chyba trzeba liczyć na trafiony wybór... (2015-12-07 22:58)
Tomas81Tomas81
0
Cyt:"jak się płaci tyle za " kiajszek" czyli 70-80% najniżej krajowej to chyba trzeba liczyć na trafiony wybór... " Wierz mi Kolego że niekoniecznie ;-) (2015-12-08 01:08)
SithSith
+1
@niko, masz dziwny pogląd, chyba nie zdajesz sobie sprawy jaki udział procentowy w cenie sprzętu ma znak firmowy. Zapewniam Cię, że niejedno wędzisko w znacznie niższej cenie sprawdziłoby się równie dobrze, a czasem nawet lepiej pod warunkiem właściwego doboru do metody (odmiany) łowienia, warunków łowiska i osobistych preferencji wędkarza. W moim arsenale mam 9 wędzisk i w tym zaledwie jedno w cenie 1/3 najniższego krajowego wynagrodzenia, pozostałe są w skali cenowej nie przekraczającej 200.- zł i jak dotąd każde spełnia swoje zadania w takim zakresie do jakiego jest przeznaczone. Kupując sprzęt kieruję się przede wszystkim kryteriami jakie narzucają stawiane przed nim zadania, w drugiej kolejności sprzęt ma mi "leżeć", dopiero ostatnia jest cena. Gwarantuję Ci, że wędzisko za 200 zł zapewni Ci porównywalny komfort łowienia (zaznaczam, nie piszę identyczny) co innej firmy za 6 stówek jeśli je dobrze dobierzesz, a łowność... wędka sama nie łowi, ma za zadanie tylko wspomóc wędkarza. Zatem dobrze napisał @Tomas81, cena nie zawsze idzie w parze z - jak Ty to nazwałeś - "trafionym wyborem". (2015-12-08 05:39)
czaro93czaro93
+2
Kolego niko, tak jak koledzy wcześniej napisali, cena, a trafiony wybór nie zawsze chodzą ze sobą w parze. Wcześniej miałem wędzisko moim zdaniem też nie najtańsze ale też nie z najwyższej półki, a mianowicie SG Parabellum 3-16 g. Na prawdę fajny kijek i poza zbyt długim dolnikiem i tego, że SG delikatnie mówiąc olało to, że trafił mi się bubel, który wyszedł po kilku wędkowaniach (ale to już bardziej tyczy się serwisu niż wędki), to złego słowa nie mogę powiedzieć na ten kijaszek, jednak doszedłem do wniosku, że nie do końca pasuje mi akcja tego wędiska i kolejnym razem postanowiłem poszukać nieco sztywniejszego kija. To, że kupiłem ww HM80 i był to trafiony wybór to tylko i wyłącznie zasługa tego, że po przerobieniu kilku wędek kleniowo-jaziowych wiedziałem czego dokładnie chcę, znalazłem taki kij i go kupiłem w bardzo atrakcyjnej cenie. Podstawa dobrego wyboru to wiedzieć czego się chce. Pozdrawiam :) (2015-12-09 11:37)
SithSith
+1
Czaro napisał cyt.: "Podstawa dobrego wyboru to wiedzieć czego się chce." i to jest cała tajemnica wiary wędkarskiej. ;-) (2015-12-09 12:08)

skomentuj ten artykuł