45 lat- szafirowa TROĆ

/ 5 komentarzy

     Jak ten czas leci. Szafirowe Gody- niejedno małżeństwo tyle nie wytrzymuje... A na poważnie w paru słowach o genezie naszego koła.
  Kołem, które zrzeszało w latach 60 wojskowych wędkarzy było koło działające przy Komendzie Garnizonu w Poznaniu, które było podzielone na dwie sekcje zrzeszające wędkarzy – jedna przy Dowództwie Wojsk Lotniczych, a druga w zgrupowaniu jednostek na Ławicy. Na początku lat 70 ubiegłego wieku ilość członków szybko rosła i coraz częściej dyskutowano o stworzeniu kilku oddzielnych kół. 
           W dniu 21 grudnia 1972 roku odbyło się wspólne posiedzenie przedstawicieli obu sekcji, na którym postanowiono aby wystąpić z wnioskiem do Zarządu Okręgu PZW w Poznaniu o utworzenie nowego koła wędkarskiego. Zebranie organizacyjne odbyło się dnia 8 stycznia 1972 roku, ustalono nazwę- Wojskowe Koło Wędkarskie „Troć”. WKW PZW „Troć”.
Dnia 19 stycznia 1973 roku, na podstawie uchwały Zarządu Okręgu PZW w Poznaniu oficjalnie powstało WKW PZW „Troć”.

   Od ponad czterdziestu lat dzierżawimy od Lasów Państwowych jezioro Karolewo Czarne oraz polanę leśną, którą zaadoptowaliśmy na cele rekreacyjno- wędkarskie. Jezioro jest co roku zarybiane wg. planu przygotowanego przez komisję zarybieniową naszego koła materiałem z dotacji Zarządu Okręgu oraz naszych środków własnych.
Uchwałą Zarządu Okręgu nr 106/2011r. z dnia 18.02.2011r. łowisko nasze zyskało status Łowiska Specjalnego.
Dzięki pracy naszego zarządu możemy poszczycić się bardzo bogatym kalendarzem imprez oraz zawodów. Jest już tradycją organizacja corocznych imprez integrujących nasze środowisko np. Zawody Rodzinne, Zawody z okazji Dnia Dziecka czy też cykl zawodów spławikowych pt. Wiosna, Lato, Jesień, zawodów w wędkarstwie podlodowym czy też morskim. Umożliwiamy również przeprowadzenie zawodów wędkarskich na naszym łowisku przez Koła ZO Poznań. Członkowie naszego koła czynnie uczestniczą w pracach na rzecz koła- dzięki ich zaangażowaniu i aktywności wybudowano szereg pomostów wędkarskich które corocznie są konserwowane i na bieżąco doglądane. Wszystkim członkom naszego koła przyświeca cel, że wędkarstwo to spotkanie z przyrodą, integracja oraz sport i wypoczynek.   

 

 


4.4
Oceń
(7 głosów)

 

45 lat- szafirowa TROĆ - opinie i komentarze

marek-debickimarek-debicki
0
"Jezioro jest co roku zarybiane wg. planu przygotowanego przez komisję zarybieniową naszego koła materiałem z dotacji Zarządu Okręgu oraz naszych środków własnych". Uprzejmie proszę o odwrócenie kolejności zarybiania. Rybki w jeziorze to najpierw nasza kasa, a później jakaś tam dotacja!!! (2018-02-20 20:12)
marek-debickimarek-debicki
+1
"Dzięki pracy naszego zarządu możemy poszczycić się bardzo bogatym kalendarzem imprez oraz zawodów" . Sorry, ale nie jest sztuką ułożyć kalendarz zawodów. Bardziej trafnym stwierdzeniem powinno być "dzięki naszej hojności i naszym pieniążkom organizuje się na naszej wodzie zawody......" (2018-02-20 20:16)
marek-debickimarek-debicki
-1
Generalnie to fajnie mieć wodę, piękną i bogatą potencjalnie wodę, którą można zarządzać. Jednak nie można chować głowy w piasek i tolerować na takiej wodzie zniesienia górnych wymiarów ochronnych na...  " łowisku specjalnym"!!! Łowisko specjalne na zasadach taniego sklepu wędlkarskiego!!! Gdzie zasady "złap i wypuść"? Gdzie idea  łowisk tworzonych w naszym okręgu "No Kill"? Cofamy się chybna niestety Panowie do sredniowiecza. Niby wszystko tak demokratycznie i zgodnie z uchwałami........., a jednak jakoś idziemy w inny kierunku anizeli Europa!!!   (2018-02-20 20:24)
troctroc
+2
A gdzie Kolega był 20 stycznia jak było Walne? Tak tylko pytam... (2018-02-21 18:55)
marek-debickimarek-debicki
-2
Drogi Ryszardzie! Znasz moje stanowisko w przedmiotowej sprawie nie od dzisiaj i dobrze wiesz, że u mnie to co w głowie, to na języku. Zawsze otwarcie przedstawiam swoje stanowisko, bez oglądania się na tio, czy to się komuś podobam czy też nie. Znasz sytuację na naszej wodzie tak samo dobrze jak każdy inny. O szczegółach  i personaliach nie rozmawiamy, gdyż nie o to chodzi. Pamiętaj proszę, że mentalności ludzi samą obecnoścą na Walnym Zgromadzeniu się nie zmieni. Podstawowa praca powinna być w terenie i przez cały sezon. Jak inaczej przekonywać do uwalniania okazów, do zmiany formy ochrony wody. Nie wiem co jest lepsze. Być na zedbraniu i nie zabiersć głosu, czy mówić i przekonywać ludzi do pewnych idei na bieżąco. A może jeszcze lepiej całkiem sobie odpuścić i mieć święty spokój. Przecież wkurzanie się i przekonywanie na siłe nie pomoże mi w połowie rekordowych linó, a w tym toku zamierzam przekroczyć jak dotychczas magiczną dla mnie wagę lina 2,00kg na sreberko!!! Pozdraiwam. (2018-02-21 19:41)

skomentuj ten artykuł