Witam !
Złów i wypuść jeszcze w polskiej mentalności zawsze będzie prowadził do sprzeczki , jak patrzę na łowiskach i również wśród swoich znajomych na to mięsiarstwo to rzygać się chce , a jak zwrócisz uwagę to oburzenie wielkie , wystarczy trochę umiaru to przecież dla dobra nas wszystkich i tych co wypuszczają również dla tych co lubią od czasu do czasu posmakować rybki . Przecież to nie czasy żeby walczyć o pokarm i chomikować na zapas bo od tego zależy nasze i rodziny życie . Najlepiej że te rybożery jeszcze się chwalą ile ryb do domu nie przywieźli jakie nie pełne zamrażarki . Mieszkam blisko granicy z Czechami i dużo Plaków tam wędkuje , jednym słowem to masakra , jakie myki stosują żeby ryby przemycić z łowiska , Czesi już nawet monitoring zamontowali na niektórych łowiskach , za niedługo to wezmą kije i pognają to tałatajstwo ze swoich łowisk , najlepsze że biorą Polaków jedną miarą i cierpią ci porządni prawdziwi wędkarze . I tu niema co się oburzać że tematy no kill , złów i wypuść jest wałkowany po raz enty bo to trzeba wbijać do głowy etykę wędkarską , niech czytają młodzi wędkarze wtedy może to zaowocuje na przyszłość . Pozdrawiam !
Witam !
Złów i wypuść jeszcze w polskiej mentalności zawsze będzie prowadził do sprzeczki , jak patrzę na łowiskach i również wśród swoich znajomych na to mięsiarstwo to rzygać się chce , a jak zwrócisz uwagę to oburzenie wielkie , wystarczy trochę umiaru to przecież dla dobra nas wszystkich i tych co wypuszczają również dla tych co lubią od czasu do czasu posmakować rybki . Przecież to nie czasy żeby walczyć o pokarm i chomikować na zapas bo od tego zależy nasze i rodziny życie . Najlepiej że te rybożery jeszcze się chwalą ile ryb do domu nie przywieźli jakie nie pełne zamrażarki . Mieszkam blisko granicy z Czechami i dużo Plaków tam wędkuje , jednym słowem to masakra , jakie myki stosują żeby ryby przemycić z łowiska , Czesi już nawet monitoring zamontowali na niektórych łowiskach , za niedługo to wezmą kije i pognają to tałatajstwo ze swoich łowisk , najlepsze że biorą Polaków jedną miarą i cierpią ci porządni prawdziwi wędkarze . I tu niema co się oburzać że tematy no kill , złów i wypuść jest wałkowany po raz enty bo to trzeba wbijać do głowy etykę wędkarską , niech czytają młodzi wędkarze wtedy może to zaowocuje na przyszłość . Pozdrawiam !
Zgadzam się w 100%, w Polsce mentalnosć wędkarska (nie mówię oczywiście o wszystkich) jest jeszcze na poziomie ery kamienia łupanego, wystarczy spojrzeć na zachodnie kraje Anglia, Holandia itd. by zobaczyć ile lat (świetlnych) jesteśmy do tyłu za tymi krajami. Jedno co cieszy, to fakt że zasada C&R jest w kraju coraz bardziej popularna i zyskuje coraz to więcej zwolenników i nie musi się to tyczyć tylko karpii czy amurów. Patrzmy w przyszłość a nie na chwilę obecną by zamrażarka była pełna... pozdrawiam!