Zawody wędkarskie - sport czy cwaniactwo ?

/ 6 odpowiedzi
Witam. Zaobserwowałem na terenie okręgu na którym wędkuję praktykę organizowania przez lokalne koła regularnie w okresie letnim zawodów wędkarskich. 
Regularnie co tydzień w wolne dni jak np. niedziele na wybranych zbiornikach.
Oczywiście odbywa się to na zasadzie " my tu dzisiaj mamy zawody reszta wonn" . 
Pod zawody zajmowane są najlepsze miejsca lub cały zbiornik, ewentualnie dla nie biorących udziału pozostawione gdzieś tam w krzaczorach. 
Niestety w pobliżu nie ma zbyt wielu zbiorników wodnych, a nie wszyscy mają " żyłkę" do współzawodnictwa, a może po prostu lubią spędzić czas nad wodą bardziej spokojnie. 

Pytanie : na jakich zasadach mogą być organizowane zawody i czy inny uczciwie płacący składki tez mogą korzystać w tym czasie z łowisk?
patryk-kociemba


7.Obowiązkiem wędkarza jest opuszczenie łowiska, jeśli rozgrywane mają być na nim zawody sportowe, prowadzone odłowy kontrolne lub zarybienie. Organizator zawodów musi posiadać pisemne zezwolenie uprawnionego do rybactwa.
Tutaj masz wwycinek z amatorkiego połowu ryb. Jak widać taki jest przepis. (2022/05/30 08:16)

oldboy


Potwierdzam @Piotr Gib twoje spostrzeżenia. Pojawia się jakaś przekorna prawidłowość, że im mniej ryb, tym więcej zawodów. Od lat jestem wrogiem zawodów a w obecnej dobie marnego rybostanu - tym bardziej. Ci "zawodnicy" w kazdym Kole uważają się za jakąś nadzwyczajną kastę, której wolno więcej. Nieważne, że są tacy, którzy nie są fanami ich upodobań. To im należy się splendor i dodatkowa kasa na organizację tych imprez polegających na niepotrzebnym kaleczeniu ryb. (2022/05/31 22:26)

jurasek15


Mnie bardziej denerwuje, że w dobie Internetu organizator nie potrafi skutecznie poinformować o organizowanych zawodach na danej wodzie, albo co gorsza informuje o tym fakcie tylko tabliczkami i kartkami tylko nad zbiornikiem. Na brak ryb, złą pogodę czy też niekorzystne warunki nigdy nie narzekam, ale na każdą wodę szykuję zarówno sprzęt jak i zanęty indywidualnie, więc można być mocno zniesmaczonym, gdy dopiero nad wodą dowiadujemy się o tego typu imprezie. Gdy jest ogłoszona co najmniej tydzień przed w zupełności mi nie wadzi, bo znajdę sobie równie rybne miejsce.
Zawodnicy jako tacy mi nie przeszkadzają. Bardziej irytujący są cwaniacy, którzy obserwują cię nad wodą i po skutecznym wędkowaniu, nie masz powtórnych szans na miejscówkę, bo spragnieni wielkich połowów, będą okupować skutecznie miejsce przynajmniej kilka dni. Z reguły i tak kończy się to tym, że kwitują to słowami - ten .... wszystkie ryby pokaleczył i nakarmił tak, że teraz przez miesiąc nie wezmą. :) Niestety skuteczne wędkarstwo to nie sprzęt, zanęty i korzystne waruki atmosferyczne, ale przede wszystkim sztuka poznawania zwyczajów ryb, dobór metod połowu do panujących warunków, jak i nieustanna obserwacja nad wodą. Miejsce zawsze można znaleźć nowe, a ryb jest pełno (no poza kałużami związkowymi, gdzie po zarybieniu liczy się czy wszystkie karpie już zostały wyłapane czy też nie :) ).
Pozdrawiam i życzę sukcesów. (2022/06/01 15:37)

Bols


No cóż, masz rację jest to wkurzające.
Wy na walnym możecie przegłosować że zawody na danej wodzie mogą się odbywać co drugi tydzień i taką uchwałę walnego przesłać do ZO PZW.

Możecie też napisać petycję.
(2022/06/28 21:00)

Bols


Organizator takich zawodów musi na 21 dni przed zarezerwować łowisko, dać ogłoszenia.

jeśli tego nie zrobił, zapis z RAPR nie zobowiązuje Was do opuszczenia stanowiska. Bo to oni nie wywiązali się ze swoich obowiązków i nawet mogą odpowiadać dyscyplinarnie za to, i swoja niefrasobliwością działali na twoja szkodę.
(2022/06/28 21:03)