Obowiązkiem wędkarza jest opuszczenie łowiska ,jeśli rozgrywane mają być na nim zawody sportowe. Organizator zawodów musi posiadać pisemne zezwolenie uprawnionego do rybactwa,a co jeśli takiego zezwolenia nie ma ,co z wędkarzami którzy wykupują jednodniowe pozwolenia czy ten przepis ich obowiązuje,
Jeśli organizator zawodów (koło wędkarskie) nie posiada zezwolenia od władz okręgu PZW na zorganizowanie takowych, wtedy nie ma prawa ich organizować i wędkarze nie mają obowiązku opuszczania łowiska, ponieważ takie zawody są nielegalne i niezgodne ze statutem PZW, więc nie istnieją.
Wzór zezwolenia na organizację zawodów.
Miasto, ................................ r.
Zezw. Nr ............................
Polski Związek Wędkarski
Koło/Klub .........................................
..........................................................
..........................................................
Koło PZW nr ................................................................................ jako opiekun akwenu ............................................................... w imieniu Polskiego Związku Wędkarskiego Okręg w ..........., zgodnie z § 2 pkt. 7 Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb PZW, zezwala na organizację zawodów wędkarskich:
Koła/Klubu ..............................................................................................................
w dniu ................................................................................................................
w godzinach ............................................................................................................
na akwenie .............................................................................................................
w miejscowości ............................................................................................................
...............................................................................................................
Informujemy, że zgodnie z Uchwałą Zarządu Okręgu Nr 18/09 z dnia 27.11.2009 r. uczestnicy zawodów, którzy nie posiadają rocznych składek okręgowych zobowiązani są do wniesienia składki okresowej w wysokości ...... zł (1 dzień dla członka PZW). Natomiast opłata dla nierzrzeszonych w PZW uczestników zawodów wynosi ....... zł.
Wydając stosowne zezwolenie przypominamy o obowiązku bezwzględnego respektowania:
1. zasad i warunków wędkowania obowiązujących na danej wodzie Okręgu PZW w ......... stosownie do komentarza stanowiącego integralną część wykazu wód Okręgu,
2. Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb w tym zwłaszcza zapisów §2 pkt. 6 dotyczących utrzymania w czystości stanowisk wędkarskich i terenu zawodów bez względu na stan jaki został zastany przed przystąpieniem do wędkowania;
w przypadku gdy potwierdzony zostanie fakt pozostawienia śmieci nad jeziorem po zawodach Koła, Koło PZW nie wyda kolejnych zezwoleń, ponadto wyciągniemy stosowne konsekwencje statutowe;
3. wywieszenie informacji o rozgrywaniu zawodów w widocznym miejscu na kilka dni przed planowanymi zawodami.
Cześć
Maciek jak o zawodach mowa to mam takie pytanie. Co zrobić jak na Zalewie Zegrzyńskim jedno z okolicznych kół ma dość niemiły zwyczaj informowania o zawodach na jedną dobę przed zawodami?
Wygląda to tak, że my siedząc na zasiadce od minimum czwartku do niedzieli dowiadujemy się w sobotę około 16:00, że na tym kawałku brzegu będą w niedzielę od np 05:00 zawody gruntowe.
Raczej zawsze jakoś dochodzi do porozumienia z innymi kołami natomiast to jedno koło robi z tego całą aferę i sensację, że nas dwóch lub trzech nie za bardzo ma chęć opuścić jakby nie było nęconego miejsca.
Nie wspomnę, że zawody gruntowe jako takie nie istnieją w żadnym zapisie o zawodach wędkarskich ( a może są tylko ja nie wiem ). Owszem mają zezwolenie na zawody ale gruntowe towarzyskie.
Nie wspomnę, że kiedyś jeden z "działaczy" przybił gwoździami ogłoszenie do żywego drzewa!
Janusz JKarp
To są jedne z dotkliwszych problemów zwykłego zorganizowania się w kołach wędkarskich dotyczących wszelkich imprez, zawodów, zebrań, spotkań etc. Działacze w kołach, organizujący zawody powinni zadbać o to, aby odpowiednia informacja o tym wydarzeniu była umieszczona na terenie łowiska conajmniej tydzień przed zawodami do wiadomości wszystkich wędkujących na tymże akwenie/łowisku. Ani RAPR, ani Statut PZW nie przewiduje i nie narzuca konkretnego czasu, w jakim należy umieścić taką informację, choć niepisany kodeks honorowy między kołami wędkarskimi sugeruje ten czas na tydzień (7dni) przed imprezą. Jeśli zawody odbyć się mają np. w sobotę, to informacja o tym powinna być dostepna na danym łowisku do
wiadomości wędkarzy conajmniej
w sobotę poprzedzającą ten dzień, nawet w prasie codziennej. Zwykłym więc lenistwem i brakiem zorganizowania w danym kole wędkarskim należy określić informowanie o tym innych wędkarzy, dzień czy dwa przed zawodami. Takie koło należy zdyscyplinować informując o takich opóźnieniach w informacjach, Zarząd Okręgowy PZW. A juz napewno koło powinno zostać ukarane za przybijanie takich ogłoszeń gwoździami do drzew (Ustawa o Ochronie Przyrody). Jest taki wynalazek pod tytułem "Pinezka", którą można takie ogłoszenie przyczepić do drzewa, tablicy informacyjnej itp, a po zawodach usunąć bez jakiejkolwiek szkody dla drzewa. Myślenie i dyscyplina nie boli.(2011/03/15 11:30)
Cześć
Maciek dzięki za info:-)
Jak zwykle problem tkwi w szczegółach. Już nie mówię tydzień ale gdyby od środy wisiało nie ma problemu. Zwyczajnie odpuszczamy i szukamy innego miejsca. A tak - wiesz czym się to zawsze kończy? Niepotrzebne nerwy, jakieś straszenia Policją, PSR...
Na dokładkę ten zapis zawody gruntowe towarzyskie o puchar ... Przecież takie zawody nie liczą się nawet do jakiejś tam punktacji koła i nie są tolerowane przez Kapitanaty Sportowe Okręgów.
A fotkę następnym razem ogłoszenia przybitego do drzewa zrobię i przedstawię gdzie trzeba :-)
Janusz JKarp
Zawody gruntowe należą do kwalifikacji "zawodów z brzegu" i w wachlarzu dowolnego wyboru formy zawodów istnieją w "menu" kół wędkarskich. Dlatego "kodeks honorowy" kół mówi o terminie tygodniowym, bo największa presja na łowiska jest w dni wolne od pracy, tak jak i zawody. Dlatego też jeśli zawody mają być w sobote czy niedzielę, to informacja również powinna trafić do wędkarzy conajmniej w sobotę lub niedzielę poprzedzającą tę imprezę.(2011/03/15 12:19)
witam
wystarczy zgłosić w okręgu oczywiście dużo wcześniej,póżniej rozkleić info na łowisku.
U nas zazwyczaj nie robi sie problemu wędkarzowi,znajdzie sie miejce poza obrębem zawodów.
Są miejsca gdzie co tydzień są rozgrywane zawody,ale tam sie raczej nikt nie pcha.
Dla każdego znajdzie sie miejsce i nikt nie jest wyganiany.
Pozdrawiam i zapraszam wkrótce do konkursu
(2011/03/15 16:47)Chodzi tylko o to, że 3/4 prezesów i zarządów kół robi ze swoich wód prywatne folwarki i mają serdecznie w d* wędkarzy z innych kół. Wystarczy trochę chęci i kultury oraz trzymania ręki na pulsie, by wędkarz dowiedział się tydzień wcześniej ( w poprzedni weekend) że łowisko za tydzień będzie zamknięte. Po prostu brak jest zrozumienia w kręgach wędkarskich dla tych zwykłych wędkarzy, którzy nie uprawiają wędkarstwa stricte sportowego. Kołom wydaje się, że jeśli mają swój grajdół z numerem PZW, to mogą tam robić co chcą i kiedy chcą.
Bardzo trafnie ujęte. Jak się chce, to można z tym trafić do szeeeerokiej rzeszy wędkarzy na danym terenie. Moje koło umieszcza w codziennej gazecie również ogłoszenie o zawodach i również tydzień wcześniej , tak jak wszystkie inne nasze koła. Jesli łowisko jest w poblizu jakiejś wsi, wtedy również w sklepie miejscowym i na tablicy ogłoszeń wisi o tym informacja. Taki zwyczaj poprostu i zgrzytów z niedoinformowanymi wędkarzami u nas nie ma, bynajmniej ja nie słyszałem o takowych. A jak są prezes i członkowie zarządu koła dupami organizacyjnymi, to potem wojny są. A to, że zawody wędkarskie na wszelkich akwenach to przekleństwo dla pozostałych "niesportowych" wędkarzy chcących rekreacyjnie połowić akurat na tym łowisku, to już osobna bajka, której lepiej nie opowiadać, bo pojadą ciężkie działa z obu stron. Nieraz tez wydaję 20 groszy na tel do Okręgu z pytaniem, czy na tym to a na tym łowisku nie ma czasem danego dnia zawodów ( bo Okręg musi o tym wiedzieć), a ja się tam wybieram akurat.
(2011/03/16 13:39)Chodzi tylko o to, że 3/4 prezesów i zarządów kół robi ze swoich wód prywatne folwarki i mają serdecznie w d* wędkarzy z innych kół. Wystarczy trochę chęci i kultury oraz trzymania ręki na pulsie, by wędkarz dowiedział się tydzień wcześniej ( w poprzedni weekend) że łowisko za tydzień będzie zamknięte. Po prostu brak jest zrozumienia w kręgach wędkarskich dla tych zwykłych wędkarzy, którzy nie uprawiają wędkarstwa stricte sportowego. Kołom wydaje się, że jeśli mają swój grajdół z numerem PZW, to mogą tam robić co chcą i kiedy chcą.Bardzo trafnie ujęte. Jak się chce, to można z tym trafić do szeeeerokiej rzeszy wędkarzy na danym terenie. Moje koło umieszcza w codziennej gazecie również ogłoszenie o zawodach i również tydzień wcześniej , tak jak wszystkie inne nasze koła. Jesli łowisko jest w poblizu jakiejś wsi, wtedy również w sklepie miejscowym i na tablicy ogłoszeń wisi o tym informacja. Taki zwyczaj poprostu i zgrzytów z niedoinformowanymi wędkarzami u nas nie ma, bynajmniej ja nie słyszałem o takowych. A jak są prezes i członkowie zarządu koła dupami organizacyjnymi, to potem wojny są. A to, że zawody wędkarskie na wszelkich akwenach to przekleństwo dla pozostałych "niesportowych" wędkarzy chcących rekreacyjnie połowić akurat na tym łowisku, to już osobna bajka, której lepiej nie opowiadać, bo pojadą ciężkie działa z obu stron. Nieraz tez wydaję 20 groszy na tel do Okręgu z pytaniem, czy na tym to a na tym łowisku nie ma czasem danego dnia zawodów ( bo Okręg musi o tym wiedzieć), a ja się tam wybieram akurat.
Cześć
Maciek preliminarz na 2010r Okręg Mazowiecki znalazłem:
http://ompzw.pl/modulesData/files/751_wykaz_zawkol_2010_r304b41r.pdf
Czyli info jako takie było w tamtym roku. Gorsze jest to, że nigdzie nie ma wymienionych dyscyplin gruntowych !! I w tym jest problem, że robione są chyba na wariata.
A info jest jak najbardziej ogólnopolskie:-)
Janusz JKarp
Ale myślenie i działanie organizatorów jak najbardziej prowincjonalne....(2011/03/16 14:53)
Kristoph1 czy ty w twoim kole też tak traktujesz przyjezdnych wędkarzy, że bronisz tak zaciekle działaczy bez kultury i wyobraźni?
(2011/03/16 15:01)Cześć
Maciek masz rację.
Skoro zawodów gruntowych nie ma w PZW to i nie mogą być w preliminarzu.
A jakoś zawsze zawody się zrobi...
Janusz JKarp
Chodzi tylko o to, że 3/4 prezesów i zarządów kół robi ze swoich wód prywatne folwarki i mają serdecznie w d* wędkarzy z innych kół. Wystarczy trochę chęci i kultury oraz trzymania ręki na pulsie, by wędkarz dowiedział się tydzień wcześniej ( w poprzedni weekend) że łowisko za tydzień będzie zamknięte. Po prostu brak jest zrozumienia w kręgach wędkarskich dla tych zwykłych wędkarzy, którzy nie uprawiają wędkarstwa stricte sportowego. Kołom wydaje się, że jeśli mają swój grajdół z numerem PZW, to mogą tam robić co chcą i kiedy chcą.Bardzo trafnie ujęte. Jak się chce, to można z tym trafić do szeeeerokiej rzeszy wędkarzy na danym terenie. Moje koło umieszcza w codziennej gazecie również ogłoszenie o zawodach i również tydzień wcześniej , tak jak wszystkie inne nasze koła. Jesli łowisko jest w poblizu jakiejś wsi, wtedy również w sklepie miejscowym i na tablicy ogłoszeń wisi o tym informacja. Taki zwyczaj poprostu i zgrzytów z niedoinformowanymi wędkarzami u nas nie ma, bynajmniej ja nie słyszałem o takowych. A jak są prezes i członkowie zarządu koła dupami organizacyjnymi, to potem wojny są. A to, że zawody wędkarskie na wszelkich akwenach to przekleństwo dla pozostałych "niesportowych" wędkarzy chcących rekreacyjnie połowić akurat na tym łowisku, to już osobna bajka, której lepiej nie opowiadać, bo pojadą ciężkie działa z obu stron. Nieraz tez wydaję 20 groszy na tel do Okręgu z pytaniem, czy na tym to a na tym łowisku nie ma czasem danego dnia zawodów ( bo Okręg musi o tym wiedzieć), a ja się tam wybieram akurat.
Najlepiej ogłosić to w dzienniku ogólnopolskim, są różne łowiska a koledzy tylko patrzą przez pryzmat stawów po żwirowych czy innych małych łowisk. Są łowiska gdzie zjeżdżają się wędkarze z różnych regionów Polski. Zawsze wędkarze biorący udział w zawodach będą solą w oku dla tych co nie biorą udziału w zawodach, ale przecież nikt im nie broni startowania w zawodach.
I czytając te wszystkie wypowiedzi coraz bardziej przekonany jestem, że choć wielu wędkarzy szczyci się że jest nas w Polsce ok. miliona to więcej jest wśród nas antagonizmów niż dobrej woli. I nigdy nic nie zmienią te osoby, które mają tyle do powiedzenia na forach wędkarskich podpierając się anonimowością. Każdy ma złoty środek, wie najlepiej jak uzdrowić wędkarstwo a praktycznie nic nie robi prócz dawania mądrych rad niczym "wujek dobra rada" z filmu Miś ograniczając się do metody dobrze znanej "kopiuj-wklej".
Wodom Cześć
Kolego Kristoph1 to ty cytując moją wypowiedź z poparciem kolejnego z forumowiczów wypowiedziałeś się napastliwie. Co cie obchodzi czyjaś anonimowość? Po co nazywasz kogoś "wujkiem dobrą radą z filmu MIŚ" ? I po co sugerujesz to całe "kopiuj wklej"? Sam jesteś niekulturalny, nie potrafisz dyskutować a jedynie obrażasz ludzi tak samo jak ten prezesina koła z Wodzisławia opisany wyżej. Mniemam więc że możesz być takim samym gburem jak on, ponieważ jeśli ktoś napisze coś o nieprawidłowościach w zarządach kół, ty od razu skaczesz do oczu oponentowi. Ja też poczułem się urażony twoimi chamskimi uwagami, a zauważ, że naskoczyłeś na mnie pierwszy. Mam więc cię za to szanować? Wybacz, ale chyba masz coś nie teges. Zarzucasz mi że "nic nie robię, że wiem najlepiej, że jestem WDR z Misia, że wklejam i nic innego nie potrafię", a kim ty jesteś żeby mnie obrażać? PREZESEM JAKIEGOŚ KÓŁKA? Twoja broszka, ale ja do ciebie nie startowałem z podobnymi tekstami. Sam nic nie robisz, bo gdybyś robił ty i twoi koleżkowie prezesi, to podobnego buractwa by nie było nad wodą. A jak wiadomo jest ono powszechne. Zatem powodzenia.(2011/03/17 12:23)
(2011/03/17 13:13)Cześć
Maciek masz rację.
Skoro zawodów gruntowych nie ma w PZW to i nie mogą być w preliminarzu.
A jakoś zawsze zawody się zrobi...
Janusz JKarp
Coś ty sie tak na te zawody gruntowe uczepił he he,pewnie na karpia 5 dniowe z 3 dniowym nęceniem ehh..Nie słyszałem o zawodach gruntowych ,natomiast odbywały sie w tamtym roku zawody na 3 stawach w Katowicach metoda dowolną.Też ciekawe i zazwyczaj robione przez różnego rodzaju stowarzyszenia ,kluby lub inne działalności przynależne do PZW. Dając przykład w kole Bytom jest klub karpia i członkowie w w ramach swojego statutu organizują zawody z swoim terminarzem i regulaminem.Natomiast zawody koła PZW ,sa zawsze na początku roku rozpisane na stronce internetowej na cały sezon,oraz sa dawane ulotki przy opłacie karty.Zawody organizują tak że różne związki,oraz zakłady pracy jak np,u nas wodociągi.W tedy takich zawodów nie ma w statutach PZW ,mimo że zgłaszane sa do koła odpowiednio wcześniej i często sie zdarza że zaniedbują powiadomić wędkarzy ,co skutkuje niemiła niespodzianka na łowisku.Zazwyczaj zawody sa organizowane na wyznaczonym odcinku i można łowić,ale to zależy od organizatora jak to widzi i czy da sie z nim dogadać.
Cześć
Czepiłem się gruntowych bo tam gdzie jeżdżę tylko takie robią :-)))))))
Tam gdzie spławikowcy urzędują w majestacie prawa na swoich zawodach nigdy się nie pcham ponieważ wiem, że robią to po tej całej ceremonii jaką opisał Maciek.
I jeszcze powiedz, że pracujesz w wodociągach? :-)))))))))))))))))
Janusz JKarp