Jak zapewne czytaliście w 2008 roku zarybiliśmy Jezioro Piwonińskie w ilości: Karp – 400kg Lin – 100kg Szczupak – 100kg Jaź – 40kg Kleń – 5000szt. Jakie jest wasze zdanie? Jakimi gatunkami powinniśmy zarybiać w kolejnych latach? Na 2009 rok chcemy zarybić: Karp – 100kg Lin – 100kg Szczupak – 100kg Sandacz - 100kg Jaź – 60kg Karaś – 60kg Leszcz - 200kg
Mnie tylko cieszy ograniczenie ilości karpia,cała reszta wygląda dobrze. Kalmar postawił dobre pytanie,co z płotką,ukleją i okoniem? Nurtuje mnie jeszcze jedno ale ichtiologiem nie jestem więc może to co się mówi ogólnie nie jest do końca prawdą: słyszy się że sandacz ze szczupakiem nie bardzo się tolerują i pytanie kto kogo wytnie?Sum jest też mile widziany na wędce ale lubi karpie i szczupaki. I jeszcze coś-ile sztuk narybku wchodzi na 100kg?myślę o szczupaku i sandaczu. Nie pamiętam czy to był narybek jesienny czy wiosenny a może już nawet po przezimowaniu ale było coś 100-120 szt/1 kg. To by dawało ok.10 tys. sztuk. Optymistycznie patrząc wieku wymiaru dożyje max.10% czyli jakieś 1000 sztuk to jak na 17,5ha jest dużo biorąc pod uwagę zarybienie wcześniejsze. I właśnie w tym momencie pytanie Kalmara jest bardzo ważne. Fajnie też byłoby wiedzieć ile zostaje wyjęte ale jak wędkarze przyjmą OBOWIĄZKOWE REJESTRY?że są to wiem ale jak z solidnością wypełniania? (2009/03/25 09:07)
Tak, płoci, grubej uklei i okonia jest sporo w jeziorze. Populacja krąpia też jest dość spora. Jeżeli chodzi o sandacza, to planujemy wpuścić niewielką ilość. Generalnie sandacz wypiera szczupaka, dlatego też nie chcemy przesadzić. (2009/03/25 11:42)
Chociaż staję się karpiarzem to cieszy mnie, że karpia wpyszczacie równej wagi z innymi. A nie tak jak w innych zbiornikach:500kg karpia i 50kg szczupaka. To jest przykład. Tylko ten sandacz i szczupak coś nie tego. Może akurat w Jeziorze Piwonińskim będą się tolerować. Skoro płoci i okonia jest dużo to dobrze. I jeszcze pytano z ciekawości. Jaki będzie karaś srebrzysty czy złocisty. Pozdrawiam (2009/03/25 12:24)
Jeżeli chodzi o karasia to oczywiście będziemy się starać o nasz rodzimy gatunek, no chyba że będzie problem, to wtedy wpuścimy trochę przybysza z południowych Chin żeby drapieżniki miały co jeść. Sandacza wpuścimy kontrolnie. Zawsze był w jeziorze, trafjają się sztuki powyżej 5kg, ale szczupaka jest zdecydowanie więcej. (2009/03/25 12:42)
Witam A czy przebadanie wody w laboratorium może wpłynąć na "skład" narybku wpuszczanego do jeziora ? Może podziałamy od tej strony ? (2009/03/26 09:54)
@Jarek Trochę racji masz ale czy znane są koszty takich badań?Czy koło na to stać? Mogę nieśmiało się przyznać że dawno,dawno temu jeździłem na Piwonin i nie bardzo wiem czy ktoś zarybiał pod koniec lat 70 i w latach 80 ale wtedy mieszkały już tam karpie (które mnie nigdy nie interesowały)były liny a właściwie linki,karasie jedne i drugie i szczupaki.Trochę jestem zdziwiony jaziem w zarybieniach bo jakoś umiejscawiam tę rybę w wodzie płynącej ale jak żyją w podobnie jak klenie w zbiornikach zaporowych typu Zegrze czy Solina to może i w Piwoninie też dadzą sobie radę.Skład wody czy zanieczyszczenia mogły ulec zmianie, mogę mieć tylko nadzieję że na lepsze bo pamiętam ale nie do końca jestem na którym z jeziorek jakąś rurę idącą od gospodarstwa i na pewno nie była to woda źródlana. (2009/03/26 10:05)
@Jarek czy orientujesz się jakie są koszty takiego badania? chętnie bym przebadał wodę i od tego można uzależnić rodzaj zarybku. co do wody, to patrząc po przezroczystości do 2 - 2.5m i braku zakwitów, myślę, że jest całkiem dobrze. spytam, może ZO Siedlce sfinansuje takowe badanie (2009/03/26 15:37)
zaglądam czasem na waszą stronę koła i mam ochotę wybrać się za dwa tygodnie na wasze łowisko a wtedy będę wiedział go się łowi i ile. (2009/03/26 19:28)
mysle ze jazia mozna sobie darowac, jest gdzie go lowic na wisle. mam pytanie czy oplacajac skladke w okregu mazowieckim lub w Bialej Podlaskiej mozna lowic w okregu siedleckim? (2009/03/26 23:01)
@Andrew I teraz zobacz jakie masz porozumienia w mazowieckim i wiesz wszystko. Ja w tym roku przeniosłem się w siedleckie z opłatami bo po pierwsze wiem że przynajmniej(mam nadzieję) część składki zostanie w kole i pójdzie na zarybienia jez.Piwonińskiego a dwa mają porozumienie z Chełmem i Białą Podlaską gdzie jest Bug graniczny a jest to rzeka cud-urody.Płacąc załóżmy na Żoliborzu czy Śródmieściu nie wiesz gdzie za Twoją kasę pójdą zarybienia bo te koła nie mają własnej wody,zresztą nie wiem czy jakiekolwiek warszawskie koło ma jakąś wodę. (2009/03/27 07:34)
po mojemu to szczupak i sandacz w jedno jezioro-raczej nie to sa ryby ktore nie toleruja swojego towarzystwa a co za tym idzie minimalizacja stada jednego z nich moim zdaniem jest to strata pieniedzy akurat w tym przypadku reszta ok (2009/03/28 16:00)
No cóż,nie jest to mało jak dla koła.Z drugiej strony czy jest to potrzebne? Ryby sobie mieszkają,mają się chyba nieźle-przynajmniej nie słychać żeby masowo zdychały.Czy jak się okazałoby że woda jest czysta jak kryształ to byłby powód do wpuszczenia palii czy troci jeziorowej?Raczej nie.Badania ryb przeprowadzane są w Puławach ale tam się ryby dostarcza żywe raz czy dwa do roku ale to jest chyba obowiązek ZO,tak mają inni dzierżawcy przynajmniej. Kiedyś łowiłem w żwirowni gdzie woda była czysta ale wszystkie płotki,krąpie i leszcze miały tasiemca ale badania wody tego raczej nie wykażą,podobnie jest z przywrą. (2009/03/31 14:54)