Witam,
Mam pewien dylemat, przedstawie Wam sytuację. Wybieram sie na ryby ze spinningiem zakładam nowy zestaw 2 rzuty i zaczep, po szarpaniu się z konarem dochodzę do wniosku ze muszę moją ulubiona gume stracić a zaczep stosunkowo nie jest daleko. Nie jestem w stanie wejść do wody i próbować wyciągnąć ponieważ nie mam odpowiedniej ochorny przed wodą i woda jest głęboka. Wiadomo jeden taki zestaw nie jest drogi ale kiedy w ciągu godziny stracimy 4 takie to już miło się nie robi (każdy wędkarz powinien się z tym liczyć no ale jednak...) I tu naradza się mój pomysł by zrobić kotwice z mocnym sznurem by taki konar, kłodę wyciągnąć z zestawem. No ale ktoś inny by zobaczył taki sprzęt to nasuwa mu się myśl że kłusownik a Ja chce tego uniknąć czywiścię. Proszę Was o opinię czy taki patent zda rezultat i ewentualne porady co robicię w takiej sytuacji.
P.S. Proszę bez zbędnych komentarzy, z góry dziekuję.