(...)Bynajmniej - nie przez wędkarzy tak jak ja zabierających kilka ryb z łowiska, ale właśnie przez gospodarkę prowadzoną od dupy strony przez wszelkie władze podobne ministrowi Szyszko. Eksperci w zadek kopani - psiajucha!Nie polemizuję, każdy ma prawo do własnych poglądów, nawet jeśli są skrajnie spaczone jak Kedzia i moje, ale w powyższym ustępie zgadzam się w pełni.
Hahahha, na turawie nie ma sandacza bo sum, ale jak na otwarcie sezonu wbije 600 łódek i większość wywozi po 3 komplety sandacza to jest normalne?? Hahah sum swoje zrobi ale nie tyle co człowiek, wzdrega karlowacieje bo że tak powiem okoń i szczupak niestety wielu smakuje i wolą go zjeść niż wypuścić żeby robił co ma robić i trzymał odpowiednią populację bialorybu :(Dokładnie tak!
Wiem, że narażę się wielu, że zbliża się lincz, ale nadal obstaję przy moich poglądach - nie zabierać żadnych ryb, oprócz gatunków inwazyjnych, napływowego, nie rodzimego "chwastu" zakłócającego równowagę biologiczną! Natura sama sobie poradzi w regulacji środowiska.
No to u karpiarzy sobie kolega nagrabił, bo pewnie do jakiś 80 % polskich wód karp został wpuszczony w trakcie zarybień :))) Co oni wtedy będą łowić jak go zjemy ? :)))
Leszcze, liny, karasie, płocie i inne rodzime gatunki, z którymi karp przestanie konkurować... ;-)No to u karpiarzy sobie kolega nagrabił, bo pewnie do jakiś 80 % polskich wód karp został wpuszczony w trakcie zarybień :))) Co oni wtedy będą łowić jak go zjemy ? :)))