za co płacę składki PZW

/ 12 odpowiedzi

  • konto usunięte

Witam. Poruszyc chciałem wątek, który trapi nie jednego wędkarza. Mianowicie za co płacimy składki do PZW. Jednym z najważniejszych punktów regulaminu i prawa wędkarskiego jest punkt mówiący, że "każdy członek powinien miec zapewniony swobodny dostęp do wody". I tu moje pytanie o jaką wodę chodzi, w studni! No chyba nie, chodzi tu o dostęp raczej do naszych łowisk a co idzie za nazwą miejsce przystosowane do połowu ryb. Kolejne pytanie dlaczego wszyscy mamy płacic takie same składki jeśli nie wszyscy takowy dostęp mamy, a jeśli mamy to na pewno mamy zróżnicowaną możliwośc połowu ryb, gdyż nie wszędzie jest ich tak samo dużo. Czym jest to spowodowane? Myślę, że złą gospodarką rybacką, a przede wszystkim złym i zbyt małym ilościowo zarybianiem naszych łowisk. Chodzi mi przede wszystkim o rzeki, gdzie można spotkac niemalże wszystkie gatunki naszych polskich rybek, a przynajmniej można było kilkanaście lat do tyłu. Dlaczego tak się dzieje? Na pewno wszyscy puszyści działacze PZW stwierdzą, że KŁUSOWNICTWO. Gucio prawda. Czym jest kłusownictwo w wędkarstwie-kroplą w morzu. Brak ryb jest w 90% spowodowany słabym zarybianiem i nikt mi tego nie powie.Jestem członkiem niewielkiego bo około 25 osobowego koła, każdy płaci regularnie składki z myślą, że to coś zmieni. Tym czasem ryb jest coraz mniej. 25osób x 175zł = 4375zł!!! Pomyślmy przez chwilę czy te 25 osób złowi przez rok czasu ryby o takiej wartości. To jest paranoja. Wolałbym zebrac te pieniądze i zakupic narybek za całośc, wpuścic do naszej rzeki takie ryby i w takiej ilości jaka jest potrzebna jeśli chodzi o dane gatunki bo to my wędkarze wiemy jakiej ryby u nas brakuje a jakiej jest wystarczająco dużo. Zarybianie to tylko jeden z wątków, który możnaby było uregulowac w obrębie koła za same składki. Chodzi mi o to czy jesteście za tym aby składki płacone przez nas wędkarzy w całości lub chociażby w większości służyły dobru koła a nie pasibrzuchom z PZW i darmozjadom ze Straży Rybackiej. Bo my wędkarze sami potrafimy zadbac o legalnosc połowu ryb i gospodarowanie naszymi łowiskami.?!!! Piszcie wszystko i na temat proszę!
Misiaczek


Brawo!!! Właśnie po nieporozumieniach na taki temat byłem nieobecny przez ponad pół roku tutaj, zachęcam Cię do przeczytania mojego bloga. Widzę, że bardzo dobrze rozumiesz problem. Uważam że składki mogłyby wynosić nie 175 a 375 jeżeli tylko ryby by były a wody faktycznie chronione, a straż nad wodą widuję raz w sezonie albo wcale. Przez 12 miesięcy. Za taką robotę nie należy im się nawet 1zł. (2010/01/10 22:36)

Misiaczek


W związku łowieckim np. za upolowaną zwierzynę płacisz za kilogram mięsa zabitego zwierza. Oprócz tego masz kilkuset złotową składkę. Do tego władze związków organizują akcję sprzątania swojego rejonu, karmienia zwierząt. Niestety w wędkarstwie nikt na tym nie zapanuje ze względu na mentalność większości szczególnie starszych wędkarzy biorących ryby bo im się należy. (2010/01/10 22:39)

avecezar


Wtrace sie chodz swiezy jestem :-)

u mnie w okolicy niby PZW zarybilo 3 stawy - stawy niby rekreacyjne w parku pieknie zrobione i za to szacun nie wiem kto je zrobil azle az milo z cala rodzina isc i odpoczac:)

nie lowilem jeszcze tam bo dopiero bede staral sie o karte, ale jak kolega napisal jestem nawet gotow zaplacic wiecej skladki byle bylo widac rybe wpolskich rzekach jeziorach i stawach

(2010/01/10 23:36)

u?ytkownik7463


A ja się nie zgodzę. Bo ile by nie było wpuszczone ryb to i tak wszystko na nic jak kłusownicy wszystko wybiorą. Po co im jeszcze ułatwiać zarobek. Najpierw zlikwidować kłusownictwo a potem zarybiać inaczej to Syzyfowa praca.

Druga sprawa to porównywanie myślistwa i wędkarstwa. Dla mnie to jest śmieszne. Jak by na obszarze kilku hektarów była jedna ryba albo dwie to też pewnie płaciło by się za jej zabranie. A przecierz aby wyżywić takiego dzika czy jelenia potrzebne jast kawał lasu. (2010/01/10 23:43)

u?ytkownik28853


Tak kolego, lecz kłusownictwo było, jest i będzie. Kiedyś nawet większe niż obecnie. Pisałem już na forum o pewnym "komendancie straży rybackiej", który został złapany na gorącym uczynku, kiedy zastawiał wieczorową porą sieci na rzece. I złapany został właśnie przez takiego starego wędkarza, który łowi ryby od około 60 lat!!! A nie przez jakąś kontrolę. Tak więc jak wspomniałem: jeżeli nasze składki w całości lub w większości szły by na zarybienie naszych rzek sami pilnowalibyśmy czy ktoś kłusuje czy też nie bo to nasza kasa!!!! Tak jest na Wyspach Brytyjskich i nie tylko! I działa w 90%. (2010/01/11 08:55)

panmarchi


Tak bardzo emocjonujący temat.

Moim zdaniem ta cała straż to jakieś widmo. Jeszcze nigdy mnie nikt nie skontrolował. Łowię ryby już sporo czasu. Jako dzieciak zafascynowany jeździłem z wędką na rodzinne wypady. Wszyscy sobie pływali, tańczyli, a ja łapałem uklejki i małe okonki. Od zawsze wędzisko było przy mnie podczas wypraw nad jakikolwiek zbiornik wodny. Czerwiec, lipiec, sierpień, każdy weekend na rybach od kilku lat i nikt nie poprosił o legitymację.

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że każde moje kliknięcie w klawiaturę w tym temacie nic nie zmieni. Miejmy nadzieję, że kiedyś przyjdzie wojna i wszystko wyrówna :P

(2010/01/11 14:28)

u?ytkownik28853


No może twoje kliknięcie nie zmieni dużo, ale na pewno będzie cząstką jakiejś zmiany. Pamiętajcie każde jednostkowe zainteresowanie się tą sprawą jest w finale czymś wielkim, gdyż widac wówczas, że ktoś się tą sprawą interesuje. Zaangażowanie każdego z nas wędkarze jest bardzo ważne, jeżeli chodzi o słuszną sprawę!  (2010/01/11 17:21)

Stanlejd


Witam wszystkich.
Ja myślę że czym więcej się będzie o tym mówić lub pisać,to wreszcie coś się może zmieni w tym temacie.Niektórzy ludzie za długo siedzą na tych stołkach i myślą sobie,że są nie do ruszenia.
Ja łowię już ponad 35 lat i z roku na rok jest coraz gorzej.Niby działacze chwalą się pucharami,medalami, jakie to mamy osiągnięcia w sporcie wędkarskim.Traktują nas wędkarzy jak
sponsorów,a nie dają nam nic w zamian,przepraszam, wymyślają co nóż głupie przepisy,które   nam tylko utrudniają wędkowanie.
Kłusowników można wytępić,może nie wszystkich,ale większość,wystarczy tylko chcieć,strasz się cieszy jak jak komuś wypisze mandat bo w rejestrze nie daty,
Na każdym jeziorze w pobliżu zabudowań są kłusownicy,wystarczy się na nich zaczaić,przecież sprzętu im nie brakuje,ale i przepisy muszą być odpowiednie.jeśli tego nie zmienią to kłusownik się dalej śmieje.Odpowiednie kary na pewno część ich wykruszy.a tak brak zarybień,kłusownik sobie kłusuje a my wędkarze ponosimy tego koszty.
Ja wędkuje raczej na jednym jeziorze,bo mam mało czasu na swoją pasje i jestem za tym aby moja składka była właśnie w to jezioro skierowana.
Bardzo lubię tam wędkować i rzadko wekuje gdzie indziej.
Za składkę wszystkich wędkarzy łowiących na tym jeziorze,to naprawdę można było by dużo zrobić,zarybiać i chronić,a wiadomo tam gdzie jest ryba tam są i wędkarze co daje większy budżet do inwestowania w to jeziora.
Podsumowując jest jezioro tam gospodarz i tam powinny iść nasza pieniądze. (2010/01/11 19:27)

Stanlejd


Witam wszystkich.
Ja myślę że czym więcej się będzie o tym mówić lub pisać,to wreszcie coś się może zmieni w tym temacie.Niektórzy ludzie za długo siedzą na tych stołkach i myślą sobie,że są nie do ruszenia.
Ja łowię już ponad 35 lat i z roku na rok jest coraz gorzej.Niby działacze chwalą się pucharami,medalami, jakie to mamy osiągnięcia w sporcie wędkarskim.Traktują nas wędkarzy jak
sponsorów,a nie dają nam nic w zamian,przepraszam, wymyślają co nóż głupie przepisy,które   nam tylko utrudniają wędkowanie.
Kłusowników można wytępić,może nie wszystkich,ale większość,wystarczy tylko chcieć,straż się cieszy jak jak komuś wypisze mandat bo w rejestrze nie daty,
Na każdym jeziorze w pobliżu zabudowań są kłusownicy,wystarczy się na nich zaczaić,przecież sprzętu im nie brakuje,ale i przepisy muszą być odpowiednie.jeśli tego nie zmienią to kłusownik się dalej śmieje.Odpowiednie kary na pewno część ich wykruszy.a tak brak zarybień,kłusownik sobie kłusuje a my wędkarze ponosimy tego koszty.
Ja wędkuje raczej na jednym jeziorze,bo mam mało czasu na swoją pasje i jestem za tym aby moja składka była właśnie w to jezioro skierowana.
Bardzo lubię tam wędkować i rzadko wekuje gdzie indziej.
Za składkę wszystkich wędkarzy łowiących na tym jeziorze,to naprawdę można było by dużo zrobić,zarybiać i chronić,a wiadomo tam gdzie jest ryba tam są i wędkarze co daje większy budżet do inwestowania w to jeziora.
Podsumowując jest jezioro tam gospodarz i tam powinny iść nasza pieniądze.


(2010/01/11 19:30)

u?ytkownik8256


SIEMKA MISIACZEK PAMIĘTASZ MNIE !!!!! (2010/01/11 19:38)

Przemek238


Niestety ale to jest przygnębiające. Ja też płacę składki a wyniki dosłownie 0!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Teraz na nowy rok składki wrosną. wykupuję tylko dlatego żeby spokojnie łowić i nie patrzeć czy przyjdzie straż. Co ciekawe łowię już dużo lat ale kontroli żadnej nie widziałem (2010/01/13 13:36)

u?ytkownik28853


Właśnie to jest to!!! Wszyscy wykupujemy składki, żeby miec spokój ze "strażą"! A to nie o to chodzi! Dlatego potrzeba jest ZMIAN od góry do dołu!!! Składki mają służyc dobru Koła a nie tym darmozjadom! Jeżeli każde koło przeznaczałoby składki jedynie na swoje potrzeby mielibyśmy ryb do bólu. I problem kłusownictwa by zniknął, bo sami nie dali byśmy wyłapywac naszych rybek kłusolom. (2010/01/13 19:26)