PS:
No i większość tu zalogowanych tylko dla ogólnego trendu przytakuje że łowi tylko na "gładkie" haki, a tak naprawdę w życiu takiego haczyka w ręce nie mieli.
Więcej luzu Kochani.
Coś jak strzelanie do zająca z wiatrówki nie zabijesz ale zranisz i jesteś myśliwym NO KILL
A z tobą pawelz są wiecznie dyskusje , i u Ciebie jest zawsze na odwrót . Jeśli tak Ci zależy na niekaleczeniu ryb to zajmij się szydełkowaniem a nie wędkarstwem . Nie chce mi się już dyskutować o wyższości haczyków bezzadziorowych nad zadziorowymi bo jak napisałem wcześniej dla mnie nie stanowi to problemu , ani różnicy żadnej nie widzę - chociaż nie , jedną zauważyłem . Na haczyku bez zadziora za żadne skarby nie chce się trzymać ziarno kukurydzy :( i często spada podczas rzutu na grunt .Zadzior przy grocie haka nie jest do przytrzymania ryby, ale do zabezpieczenia żywej przynęty (podobnie, jak zadziory na trzonku haka) - Koledzy.
Ponadto rana nierówna spowodowana hakiem z zadziorem goi się szybciej, niż rana kłuta.
Proponuje wbic sobie haczyk z zadziorem a potem bez zadziora w palec. A nastepnie wyjac. Zobaczysz co zrobi wiecej szkody.
A poza tym, chcac wypuscic rybe, z haczyka bez zadziora odczepia sie ja o wiele latwiej. Nie ma nawet porownania. Czasami wystarczy poluznic napiecie zylki i ryba sama spada. W przypadku haczykow z zadziorami zawsze trzeba sie nameczyc z wyjeciem haczyka. Ja zawsze mialem problemy zwlaszcza z malymi #18, #20 haczykami z zadziorem.
Jak sobie wbiję haczyk z zadziorem w palec to utnę trzonek przy "łopatce" i wyciągnę haczyk drugą stroną łapiąc za grot . Niekonieczne muszę wyszarpywać zadzior z palca . Do ryb oprócz wypychacza używam kleszczyków chirurgicznych i z wyciąganiem haków z zadziorami nie ma problemu .
Po co odpisujesz, jak nie potrafisz zrozumiec sensu postu ?. O palcu pisalem nie dlatego, ze takie sytuacje sie zdarzaja i jak sobie z nimi radzic, a jako odpowiedz na stwierdzenie, ze rana szarpana zadziorem lepiej sie zagoi. Chcialem zeby gosc sie zastanowil i sprobowal organoleptycznie jak nie ma na tyle wyobrazni, zeby stwierdzic co dzieje sie przy wyszarpywaniu haczyka z zadziorem. I to wszystko.
Rybie lopatki nie utniesz.
A tak ogolnie. Staram sie nie stosowac zadziorow (zostalo mi jeszcze kilka much ze starych zapasow z zadziorami, to je zaginam. Czasami w ferworze walki ;) zapomne sie i zawiaze taka muche z zadziorem. Do pierwszej ryby. Potem od razu zaginam. Lowiac od co najmniej 3-4 lat na bezzadziorowce nie zauwazylem (poza jednym przypadkiem - hol malych rybek z pradem) wiekszej liczby spadow. Zwlaszcza jak lowimy na oryginalnie pozbawione zadziora haki. One maja troche inna konstrukcje. Proponuje sie przyjrzec dokladnie. Przynajmniej muchowe haki tak maja.
Rybie zapewne też jest wszystko jedno czy haczyk ma zadzior czy nie , bo wolała by w ogóle nie być ukłuta .
I to by było na tyle .............
PS. Proszę czytać ze zrozumieniem moje posty i nie przekręcać znaczenia moich słów .
A jesli juz musze ja wyjac z wody to wyjecie haczyka nawet polknietego glebiej nie stanowi problemu.
I to tyle. A pitolenie o bezzadziorach bo etycznie, lepiej dla ryb itp nie sa dla mnie. Tak, jestem egoista jesli chodzi o wedkarstwo ale na szczescie wg mnie nieszkodliwym dla ryb.
A jesli juz musze ja wyjac z wody to wyjecie haczyka nawet polknietego glebiej nie stanowi problemu.
I to tyle. A pitolenie o bezzadziorach bo etycznie, lepiej dla ryb itp nie sa dla mnie. Tak, jestem egoista jesli chodzi o wedkarstwo ale na szczescie wg mnie nieszkodliwym dla ryb.
Jak Ci połknie do przysłowiowej d...py , to na pewno go wyciągniesz . Tylko ciekawe którą stroną ? I po co to opowiadać takie kocopoły ?
W spiningu też się nie sprawdzają , bo żeby ryba się nie spięła musisz ją holować siłowo . Żadna frajda gdy się rybę ciągnie jak kłodę . Druga sprawa jak uderzy coś dużego na delikatny zestaw . Siłowo holować nie możesz bo w najlepszym wypadku strzeli żyłka czy plecionka a w najgorszym strzeli sprzęt . Chyba że pozwolisz rybie żeby się spięła .(2010/06/09 10:39)
kolego mowisz nie prawde tak jak juz pisałem u mnie na rzekach górskich musisz miec haki bez zadziorów i nikt nie narzeka i nie prawda ze musisz siłowo holować
kolego mowisz nie prawde tak jak juz pisałem u mnie na rzekach górskich musisz miec haki bez zadziorów i nikt nie narzeka i nie prawda ze musisz siłowo holować
W spiningu też się nie sprawdzają , bo żeby ryba się nie spięła musisz ją holować siłowo . Żadna frajda gdy się rybę ciągnie jak kłodę . Druga sprawa jak uderzy coś dużego na delikatny zestaw . Siłowo holować nie możesz bo w najlepszym wypadku strzeli żyłka czy plecionka a w najgorszym strzeli sprzęt . Chyba że pozwolisz rybie żeby się spięła .
(2010/06/09 10:50)
kolego mowisz nie prawde tak jak juz pisałem u mnie na rzekach górskich musisz miec haki bez zadziorów i nikt nie narzeka i nie prawda ze musisz siłowo holować
Nikt nie narzeka , bo nie ma innego wyjścia - nakaz odgórny . Jeśli nie można stosować innych niż bezzadziorowe to i nie ma sensu narzekać .
powiem ci tak połow troche na spining bez haków a w tedy cos mow nigdy nie holowałem pstraga siłowo ani zadny zanajomy a łowimy bez zadziorów. a no odcinku no kil to nawet 100 zadziorów by ci nie pomogło. utrzymac ryby na haku
Skad masz takie informacje. Czemu musze holowac silowo ?. Wystarczy ze nia mam luzu na zylce. A o silowym holu nie ma mowy. A w muchowej metodzie tez musialbym silowo holowac ?.
Jesli zylka czy linka jest napieta NIE MA PRAKTYCZNIE ZADNEJ ROZNICY PRZY HOLU NA HACZYKI Z ZADZIOREM CZY BEZ. A zeby miec napieta zylke hol silowy wcale nie jest potrzebny.