Ważne.Oświadczenie Dragon

/ 37 odpowiedzi
Gwoli ścisłości i przestrogi...Poniżej skopiowane z oficjalnej strony dragona oświadczenie,informacja,czort wie jak to zaklasyfikować...Uznałem że warto wspomnieć o takim fakcie na łamach wędkuje .pl




Jedynym dystrybutorem w Polsce, autoryzowanym przez samego producenta, tj.firmę RYOBI, jest Dragon (czyli firma Design Fishing Sp. z o.o.). Wg naszej wiedzy, tzw. „autoryzacja” firmy Konger, to po prostu import z drugiej ręki, z pogrążonego w olbrzymim kryzysie rynku rosyjskiego. Potrwa to tak długo, jak długo rosyjski dystrybutor będzie zmuszony odsprzedawać towar nieoficjalnie i za bezcen każdemu kto chce zapłacić gotówką. A później na rynku pozostanie oczywiście tylko jeden dostawca, ten rzeczywiście oficjalny i autoryzowany, czyli Dragon. Niestety konsekwencje upadku drugiego systemu dystrybucji poniosą wędkarze – nabywcy kołowrotków Ryobi od Kongera, którzy będą mieli problemy z gwarancją i serwisem.
A'propos wspomnianej przez firmę Konger autoryzacji, my naszą umowę z RYOBI publikujemy. Może również firma Konger zaprezentuje użytkownikom internetu swoją umowę dystrybucyjną ? Zapraszamy, niech nasi klienci sami ocenią całą sytuację.
Z poważaniem i wędkarskimi pozdrowieniami
Krzysztof Schmid
Sales & Marketing Assistan

 

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

JKarp


Powiedz Ty mi skąd tam adres JAPAN ?
Mam nieodparte wrażenie że ten adres ( oczywiście że taki istnieje w rzeczywistości ) jest tylko przedstawicielastwem RYOBI na Japonię.
http://www.ryobi-intl.com/ew/dp.asp


Natomiast po kliknięciu w kontakt niezmiennie pokazuje się tylko to:
http://www.ryobi-intl.com/ew/lxwm.asp
ADD:Attached B6-1,Gold Beach Gardens ,Hi-tech Development zone . WEIHAI  CHINA
 
Mnie tam jest wsio ryba skąd te RYOBI jest - na moich jest na stopce JAPAN a na teraźniejszych też jest ?
Poza tym co ta za jakies hm... " Gwoli ścisłości i przestrogi" ???

JK



  (2016/03/08 20:53)

luxxxis


Dla info i prewencyjnie...Jak ktos ma do wyboru kręcioł od smoka a taki sam od kongera to niech poprawkę weżmie i się zastanowi,przestroga to kupno z lewego żródła
Tak na stopkach jest made in japan,na Specialist też:) (2016/03/08 20:56)

zurawinowy


Mam kołowrotek Ryobi i gdybym miał do wyboru kupic drożej od Dragona albo taniej od Kongera bez wahania wziąłbym ten tańszy. Jakość ta sama a gwarancji nie potrzebuje. Pięć lat i nic się złego z nim nie dzieje. (2016/03/08 21:05)

u?ytkownik139006


Luxxxis określanie legalnie działającej firmy jako "lewe źródło" to spore przegięcie, sam sobie zaszkodzisz angażując się w takie sprawy. Jesteś testerem i tego się  trzymaj a poważne sprawy niech załatwiają zarządy firm między sobą. (2016/03/08 21:07)

Zielan


Uważam, że Dragon robi gównoburzę. Kołowrotki Ryobi na rynku są od wielu, wielu lat. Na oficjalnej stronie Ryobi nie ma informacji kto jest oficjalnym dystrybutorem. Czemu nagle Smok martwi się o klientów Kongera? Ich serwis jest inny? Takim sam jak ich. Oj nie ładnie, nie ładnie. (2016/03/08 21:18)

zbynio5o


Spotkałem sie z taką ofertą w jednym sklepie węd. na Śląsku. Ceny nie tylko kołowrotków, były niższe nawet o 50%, ale sprzedawca informował że bez gwarancji. Towar schodził jak ciepłe bułeczki.  (2016/03/08 23:31)

Sith


Mam jedno pytanie, jak rozróżnić, czy kołowrotek jest z dystrybucji DRAGON-a, czy KONGER-a? Przykładyttp://www.wedkarski.com/33-kolowrotki-spinningowe?filter=1&sort=3&manuf[]=93&pricei=&pricea=&af17i=&af17a=&af24i=&af24a=&af29i=&af29a=  http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/kolowrotki-uniwersalne-w-tym-spinningowe-ryobi-g5-a17-p2272.eldoradosklep.pl/pl/c/Ryobi/363  http://centrumwedkarstwa.pl/firm-pol-1433238356-Ryobi.html  jakoś nigdzie nie widzę informacji kto jest dystrybutorem. (2016/03/09 07:45)

luxxxis


Pany...ja się w nic nie angażuję,to zwykłe info jak to gdzie nakopać robaków...Byłem u nich na stronie,patrzę,informacja,to wrzucam...
W zasadzie mnie ch....j obchodzi co ,gdzie,i z kim, według mnie ryobi może podpisać umowę nawet z ursusem....Jeśli konger kupuje u ruskich a potem tamten rynek piznie i x kręćków utraci gwarancję wtedy będzie smedzenie ,tak? to mój powód.
Gdybym miał kupić model x za 100 lub taki sam za 50 a obłożony ryzykiem to i tak wybrałbym ten za 50 ....
Jeszcze zjebki zaraz dostanę za dobre chęci....lepiej kłaść laskę ,to pro.... (2016/03/09 08:02)

Sith


Zgodnie z prawem, jeśli sklep sprzedaje jakikolwiek przedmiot z gwarancją, to detaliczny nabywca może się kompletnie niczego nie obawiać, to problem sklepu. Trzeba tylko pilnować, żeby sklep wydał kartę gwarancyjną i posiadając wiedzę, że RYOBI daje 5 lat gwarancji, na tyle musi opiewać gwarancja wydawana przez sklep. Detalicznego nabywcę nie interesuje, czy dystrybutorem jest DRAGON, KONGER, czy ACH-TY-CHU-JU, reklamację składa w sklepie i dalej to zmartwienie sklepu.
Burza w szklance wody... (2016/03/09 08:45)

Romuald55


Sith ma rację.Zgodnie z aktualnym prawem sprzedający ponosi wszelką odpowiedzialność z tytułu gwarancji jak i rękojmi. (2016/03/09 09:09)

JKarp



Gwarancja to co innego i mówi o tym Olek a Romuald mówi o rękojmi i mówi prawdę. Natomiast twierdzenie, że sklep ponosi odpowiedzialność z tytułu gwarncji jest nieprawdziwe.

Rękojmia trwa 24 miesiący i nie potrzeba do tego żadnej karty gwarancyjnej.
Gwarancja trwa tyle na ile opiewa blankiet gwarancji. Może się zdarzyć, że na karcie gwarancyjnej jest zapis, że wadliwy towar należy odyłać do serwisu z pominięciem sklepu. ( mnie spotkało to kilka lat temu jak kupiłem GPS - kazano odeslać towar do serwisu specjalnym kurierem ). Od tego czasu odrobiłem lekcje i żaden sprzedawca nie wmówi mi nic o gwrancji, że mam sam odesłać coś na serwis. Stwierdzam krótko wtedy, że chcę skorzystać z rękojmi a nie gwarancji. Najpierw oczywiście bywają próby odsyłania, kluczenia itd ale po mojej prośbie że by zapoznać się z prawami Klienta wszystko robi się proste i łatwe ze strony sprzedawcy.
Dlatego dla nas jako Klientów większą wartość ma rękojmia bo wtedy za towar odpowiada rzeczywiście sprzedawca..Należy tylko zachować paragon. Ale jesli on zaginie dowoem zakupu mogą być np maile i  bankowe dowoy wpłaty.

JK (2016/03/09 09:36)

JKarp


Olku na rękojmie jest unijny prikaz obowiązujący też w Polsce. Nikt, żeaden sprzedawca nie może tego kwestionować.
Polecam artykuł :
http://www.twojaeuropa.pl/796/gwarancja-czy-rekojmia-prawa-konsumenta
" Poziom ochrony oferowany nam przez polskiego ustawodawcę jest satysfakcjonujący. Dodatkowo, w ramach dostosowania polskiego porządku prawnego do prawa wspólnotowego, z dniem 30 czerwca 2002 roku utraciły moc obowiązującą przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 maja 1995 roku w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumentów, a weszła w życie Ustawa o sprzedaży konsumenckiej implementująca do polskiego systemu prawnego dyrektywy UE: Nr 99/44 oraz 86/6 odnoszące się do umów sprzedaży i gwarancji na dobra konsumpcyjne."

Z gwarancji lepiej nie korzystać bo nawet jak upłynie te niby 30 czy 21 dni na naaprawę gwarncyjną a okaże się, że naprawy nie wykonano pozostaje tylko sąd. W przypadku rękojmi po upływie dwóch tygodni jeśli sprzedawca nam nie nie odpowie na poismo znaczy, że się zgadza a naszymi roszczeniami.

Naprwdę proszę poczytajcie uważnie te artykuł - zobaczycie wtedy jak często sprzedwacy chcą coś zrobić niezgodnie z prawem :-)

JK (2016/03/09 12:44)

charonio


Ja niedawno kupiłem Ryobi ecusimę, na pudełeczku jak i gwarancji naklejka z logo kongera i dopisek o 5 latach grawancji (w karcie gwarancyjnej jest mowa o 12 miesiącach to naklejają aktualizację), jakoś wisi mi i powiewa, że nie trafiłem na dragona, tak samo czułbym się jakbym trafił na dragona, chociaż tu może pomyslałbym, że mogłem przepłacić, bo jednak ta ich oficjalna dystrybucja jest droższa...
Naklejka to chyba jedyny szczegół jak rozpoznać dystrybutora, także kolego Sith - trzeba pytać sprzedawców. Dragon jak słyszałem lubi też nalepiać na pudełko dodatkową naklejkę - w miejscu gdzie jest 4+1 łożysk ląduje naklejka 6+1. Czy dokładają dodatkowe dwa łożyska? Nie wiem, niby mają do tego prawo - dystrybucja pozwala im wprowadzać niewielkie zmiany, ale powątpiewam. Super, że Dragon pisze, że jest jedynym oficjalnym i autoryzowanym dystrybutorem, ale ja tam nie mam problemu kupować od nieoficjalnych dystrybutorów (zwłaszcza, że taniej) i takie zdanie ma wielu wędkarzy.
Czy będę potrzebował serwisu - nie wiem, ale nawet jeśli to nie mój problem tylko sklepu i kongera, mnie bronią prawa konsumenta, w skrajnym przypadku mogę nawet dostać nowy kołowrotek z dystrybucji dragona (miałem już raz sytuację, kiedy padł mi procesor w komputerze - odkleił się socket, czyli gniazdo do mocowania - wada produkcyjna, to firma dała mi nowy - lepszy ( mój model nie był już dostępny na rynku), ale był problem, bo nowy procesor nie pasował do płyty głównej, to dostałem nową płytę główną produkcji konkurencji w gratisie - pewnie była najtańszą opcją, a nie mieli innego wyjścia..). Takie nawoływanie to apel do wędkarzy, by kupowali ich produkty, bo sprzedaż poupada przez konkurencję i tyle, powątpiewam tez by marka Ryobi, czy to kupiona z Rosji, czy gdziekolwiek potrzebowała czesto serwisu, nie bez przyczyny dają 5 lat, bo są raczej pewni wyrobu.

luxxxis, zapomniałes jeszcze o drugim przypadku, bo napisałes, że "Niestety konsekwencje upadku drugiego systemu dystrybucji poniosą wędkarze – nabywcy kołowrotków Ryobi od Kongera, którzy będą mieli problemy z gwarancją i serwisem.", pamiętajmy, że pierwszy system także może upaść, bo Ryobi równie dobrze może wypowiedzieć umowę Dragonowi (nawet jest to ujęte w umowie, bo przedłuża się ona automatycznie na nastepny rok kalendarzowy, chyba, że jedna ze stron ją wypowie - mają 3 miesięczny okres wypowiedzenia), po analizie rynku i sprzedaży, a wręcz zaproponować ją innej firmie, ale tutaj też winni bedą kupujący od Kongera, ale konsekwencje poniosą konsumenci Dragona, ale i ich fima nie może w razie czego zostawić bez pomocy.
Także jak dla mnie obie dystrybucje różnią się jedynie ceną i słowem autoryzowany, serwis i gwarancję daje każda firma, a gdzie kupić sprzet - to wybór osobisty, nie ma co straszyć, że jak kupię u konkurencji to będę miał problem w razie serwisu, bo tak według mnie nie będzie.

Jeszcze jako ciekawostkę powiem, że Dragon tu zaatakował jasno Kongera, ale zapomniał o innych firmach. Na polskim rynku możemy kupić Ryobi także z dystrybucji niemieckiej WFT - wówczas mamy 2 letnią gwarancję. Są pewnie też inne dystrybucje, a raczej firmy ściągające sprzęt od innych dystrybucji, tak jak robi to dziś Konger. Kołowrotki pochodzą i tak od jednego producenta, możliwe są niewielkie zmiany na życzenie - np. inna sprężyna kabłąka, może inne łożyska (i ich liczba), ale to malutkie szczegóły i ja bym nie zawracał sobie tym głowy, bo mało który dystrybutor ma takie zmiany i na kazdą zmiane Ryobi musi się zgodzić i znaczaco one na prace kołowrotka nie wpływają, ale to dobry chwyt marketingowy, by wybić się na tle konkurencji... (2016/03/09 12:45)

Sith


Januszu, ależ ja w pełni zgadzam się z Tobą. Tyle, że ludzie "łapią" się na to, że gwarancja opiewa np. na 5 lat, a rękojmia, to tylko 2 lata. Stąd jeśli decydujemy się na gwarancję, musimy bardzo dokładnie sprawdzać jej warunki. Generalnie też jestem zwolennikiem korzystania z rękojmi, ale niewiele osób orientuje się w tych zawiłościach. (2016/03/09 12:55)

JKarp


No to jakoś nie doczytałem i tak z uporem cię edukuję ;-)
JK (2016/03/09 13:06)

Sith


Spokojnie, ta nasza dyskusja pewnie przyda się innym, więc nie jest bezprzedmitiwa ;-) (2016/03/09 13:24)

Blusik


Witam,

1) Gwarancja - Udzielana przez PRODUCENTA, nieobowiązkowa. Producent sam ustala jaki okres obowiązuje (może być nawet dożywotnio). Za przywrócenie zakupionego przedmiotu do stanu używalności odpowiada producent, lub autoryzowany przez niego serwis. Sklep MOŻE odesłać towar do producenta lub serwisu na naprawę gwarancyjną, ale nie musi.

2) Rękojma - Udzielana przez SKLEP, obowiązkowa. Regulowana Polskim prawem, okres rękojmi wynosi 24 miesiące. Towar MUSI być odstawiony do sklepu w którym się towar zakupiło. Sposób ewentualnej naprawy usterki zależy od porozumienia sprzedawca-producent, nie jest to zmartwienie kupującego.

Warto wiedzieć:
- Jeśli okres gwarancji jest dłuższy niż 2 lata (np. omawiany w tym artykule problem), to po okresie 2 lat sprzedawca może nie przyjąć towaru do odesłania do producenta.
- Jeśli składa się reklamację to powinno się zaznaczyć na co się powołuje (gwarancja czy rękojma).
- W przypadku rękojmi nabywca może wybrać jeden ze sposobów usunięcia usterki: naprawa, wymiana na nowy, obniżenie ceny lub zwrot pieniędzy (bardzo uogólniłem, są na ten temat fajne artykuły).
- W przypadku gwarancji wybór sposobu usunięcia usterki należy do producenta.

Myślę, że wyjaśniłem parę wątpliwości. (2016/03/09 13:39)

JKarp


Zasady odpowiedzialności sprzedawcy (przedsiębiorcy) wobec kupującego (konsumenta) według przepisów implementowanych dyrektyw:


•    pojęcie "wada" zastąpiono "niezgodnością towaru konsumpcyjnego z umową" - niezgodność musi być istotna dla skorzystania z uprawnień,
•    przy odstąpieniu od umowy - przedsiębiorca ma pierwszeństwo nieodpłatnej naprawy towaru lub wymiany go na nowy,
•    sprzedawca powinien dołączyć do towaru instrukcję obsługi w języku polskim oraz pisemnie potwierdzić wszystkie istotne warunki umowy,
•    sprzedawany towar musi posiadać dwie ceny - za jednostkę miary i za oferowaną ilość towaru (chyba że są tożsame),
•    przez 6 miesięcy od nabycia towaru konsument może wskazać na jego niezgodność z umową bez obowiązku udowadniania przyczyn tej niezgodności lub tego, że istniała ona przed wydaniem towaru,
•    oceniając zgodność towaru konsumpcyjnego z umową można kierować się zapewnieniami producenta z reklamy odnośnie właściwości towaru,
•    przy stwierdzeniu niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową, kupujący jest uprawniony do żądania nieodpłatnej naprawy lub wymiany na nowy towaru, chyba że jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów; dopuszcza się także możliwość żądania obniżenia ceny i odstąpienia od umowy;
•    w razie, gdy sprzedawca w ciągu 14 dni nie ustosunkuje się do żądań zgłoszonych w ramach reklamacji, uważa się, iż uznał je za uzasadnione,
•    konsument traci uprawnienia reklamacyjne, jeśli przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową nie zawiadomi o tym sprzedawcy;
•    odpowiedzialność przedsiębiorcy z tytułu reklamacji obejmuje okres dwóch lat od wydania towaru (przy rzeczy używanej - okres jednego roku).
(2016/03/09 14:12)

Artur z Ketrzyna


Januszu, ależ ja w pełni zgadzam się z Tobą. Tyle, że ludzie "łapią" się na to, że gwarancja opiewa np. na 5 lat, a rękojmia, to tylko 2 lata. Stąd jeśli decydujemy się na gwarancję, musimy bardzo dokładnie sprawdzać jej warunki. Generalnie też jestem zwolennikiem korzystania z rękojmi, ale niewiele osób orientuje się w tych zawiłościach.

Jedno zasadnicze pytanie. Jesli sprzedawca nam sprzedając ptowar mówi o 5 latac gwarancji. Czy nam tym samym nie daje renkojmi na 5 lat?

U mnie w sklepie nie ma problemu i jesli sprzedał nam produkt z 5 letnai gwarancją to i pod jej koniec, przyjmuje teowat i odsyła do serwisu/producenta. (2016/03/10 00:00)

Artur z Ketrzyna


Pany...ja się w nic nie angażuję,to zwykłe info jak to gdzie nakopać robaków...Byłem u nich na stronie,patrzę,informacja,to wrzucam...
W zasadzie mnie ch....j obchodzi co ,gdzie,i z kim, według mnie ryobi może podpisać umowę nawet z ursusem....Jeśli konger kupuje u ruskich a potem tamten rynek piznie i x kręćków utraci gwarancję wtedy będzie smedzenie ,tak? to mój powód.
Gdybym miał kupić model x za 100 lub taki sam za 50 a obłożony ryzykiem to i tak wybrałbym ten za 50 ....
Jeszcze zjebki zaraz dostanę za dobre chęci....lepiej kłaść laskę ,to pro....

A kto gwarantuje że to własnie Dragon nie zwinie maneli? Tak samo można sie bać...
Jedno wiem, jesli ma być to orginalny produkt Robi, to mnie nie obchodzi czy to dragom mi go sprzeda czy Konger.
Co innego produkty Kongera a Dragona.
Tak więc niech Dragon baczy na swoje produkty, by dlaej były godne polecenia, i nie trafiały się takie buble jak w Kongerze. (2016/03/10 00:51)

Przedstawiciel Dragon


@luxxxis nie poniesie żadnej konsekwencji, ponieważ opiera się na oficjalnym oświadczeniu dystrybutora w Polsce koł. Ryobi - Dragona, a ową dystrybucję potwierdza umowa z właścicielem marki Ryobi.

A teraz ciekawe podejście klientów, obrazuje to swoją wypowiedzią @charonio: cyt. [...] Czy będę potrzebował serwisu - nie wiem, ale nawet jeśli to nie mój problem tylko sklepu i kongera, mnie bronią prawa konsumenta, [...].

@charonio, i dziękuj praworządnym ludziom, że nasz (i twój) kraj stara się być praworządny. Gdyby patrioci i walczący o praworządność w naszym kraju poszli w twoim stylu na popieranie lewizny, miałbyś się z pyszna.

Lekceważenie umowy handlowej i popieranie działań Kongera w prostej linii prowadzi do szkodzenia naszemu krajowi, do wychowywania ludzi w pogardzie do prawa. Wbrew pozorm, nawet wędkarze mają wpływ na właściwe prosperowanie naszej gospodarki. Szkoda, że tak wielu nie robi użytku z tego potencjału (brak tych działąń np. obrazują prawie puste łowiska).

@Zielan - to najlepszy przykład pogardzania prawem; upomnienie się o swoje prawa jedynego dystrybutora na Polskę określa zdaniem "Dragon robi gównoburzę".

Smutne to. (2016/03/10 10:33)

charonio


@Przedstawiciel Dragon, nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym popieraniem lewizny. Jak dla mnie fakt, że atakujecie tu kongera, a na rynku macie inne dystrybucje przedstawia Was teraz w negatywnym świetle. Lubię wasze produkty, będę je i tak kupował, ale kiedy mam wybór tych samych produktów sprzedawanych pod tą samą marką mogę sobie wybrać i nie koniecznie muszę być świadomym, która dystrybucja jest oficjalna, czy nawet świadomym, że w kraju mamy kilka dystrybucji. Kryterium wyboru jest tu często cena, dlatego tracicie, jako firma - inni mają taniej i mało kto się zastanawia przy tak nieiwelkiej różnicy cenowej, czy kupuje podróbkę, czy może być coś nie tak, skoro sprzedawca zapewnia, że to oryginalny produkt od producenta - zgodnie z prawdą, rózni się tylko dystrybucja. Moglibyście zasięgnąć trochę dyplomacji, napisać, że jesteście jedynym autoryzowanym dystrybutorem Ryobi na Polskę i zapewniacie gwarancję jak i serwis u producenta i wyglądałoby to milej, ludzie zwróciliby uwagę. Tak robi się pewien niesmak.

Wybaczcie, ale to nie jest lekceważenie żadnej umowy handlowej - owszem dla Was wielka lipa (sprzedaż spada, a macie umowę, chcecie coś zarobić na produkcie, a tu "typowy Janusz" kupił ten sam towar w Rosji i sobie sprzedaje taniej i jeszcze zarabia...), ale w umowie jak wół stoi "exclusive distribution", a z tego co wczoraj poczytałem to jest to przypadek szczególny selektywnej dystrybucji, czyli nie macie towaru na wyłączoność i prawnie nie możecie nic zrobić konkurencji (inaczej byście wytoczyli działa prawne zresztą, a nie w socjal media).
Ogółem jak dla mnie dobrze, że klienci mają wybór, bo inaczej bylibyście monopolistą na rynku i dyktowali wszystkie ceny Ryobi. Jest coś takiego, jak ustawa ochrony konkurencji i konsumentów, więc dzięki obecnymu prawu macie problem, bowiem prawo konkurencji zakazuje zawierania umów, które mogłby wyeliminować konkurencję. Także zgodze się z kolegą - robicie gównoburzę, bo macie prawa dystrybutora, ale nie na wyłączność (to się możecie upominać...) ! Czy może się mylę?
Zauważcie, że miliony osób w tym kraju serwisują swoje auta u Mietka mechanika, a nie w ASO (autorysowany serwis z umową z daną marką - coś jak Wy z Ryobi) i jakoś ich auta jeżdzą, naprawy są takie same, chociaż pewno o wiele tańsze. Podobnie dzieje się np. z kupnem telefonów, bowiem czy chcąc kupić iPhone'a musze iść do apple store, gdzie są oni autoryzowanym dystrybutorem i mają ceny jak z kosmosu? Nie muszę, mogę iść do dowolnego komisu GSM albo na allegro i kupić sobie iPhone'a, bo wyobraźcie sobie, że też tam je sprzedają, pomimo umowy o autoryzowanej sprzedaży, bo nie są to umowy na wyłącznośc, tylko selektywne/ekskluzywne jak Wasza. Takich przykładów na rynku jest dużo, tylko Wy jako pierwsi nawołujecie do bojkotu innej firmy - a dało się to zrobić jak dla mnie delikatniej. Jesli macie problem ze sprzedażą, to zejdźcie trochę z marży, powinno podskoczyć.

Skoro mam już Waszą uwagę, to może odpowiecie mi na zarzuty o których wyżej wspomniałem, jak w temacie http://forum.wedkuje.pl/post/ryobi-ecusima/776421 o naklejaniu naklejek na pudełka niektórych modeli kołowrotków zwiekszając liczbę łożysk, kiedy to w instrukcji od producenta widnieje inna liczba? Czy to chwyt marketingowy, czy rzeczywiście Wasza dystrybucja wyróznia się większą liczbą łożysk? (2016/03/10 11:12)

Sith


Artur napisał "Jesli sprzedawca nam sprzedając ptowar mówi o 5 latac gwarancji. Czy nam tym samym nie daje renkojmi na 5 lat?"
Niestey mylisz się, to zupełnie dwie różne formy zabespieczenia roszczeń jakościowych. Pewnie gdybyś przeczytał uważnie wcześniejsze posty, nie miałbyś wątpliwości. (2016/03/10 14:31)

wirefree


Ten kawalek papieru to nie jest  zadna umowa a jedynie zapewnienie że dragon dostanie towar taniej niz inny pod warunkiem ze bedzie sprzedawal ich produkty jedynie w polsce.  W sumie nie wart nawet funta kłaków nie ma żadnej wartości prawnej w polsce.
  (2016/03/10 14:53)