Utworzenia łowiska komercyjnego

/ 28 odpowiedzi
Witam. Zanosze sie z zamiarem utworzenia łowiska komercyjnego w okolicy Dzialdowa. Akwen to dawne wyrobisko powapienne, zdziczale otoczane lasami i łakami. powierzchnia to ok 4 ha.  Chcialbym sie dowiedziec od forumowiczow i wedkarzy czy tego typu lowiko bylby porzadane przez was? Jesli tak to jaki gatunek mialby w nim dominowac? Drapieznik czy raczej bialoryb? Z niecierpilowscia  czekam na wasze opinie i sugestie. Pozdrawiam
Rudy95


Według mnie karp ... ale nie karpik o 4 kg (taki też ale nie tylko)  tylko od 5 kg w górę i oczywiście duży amur bo to jest chyba najciekawsza ryba ... (2015/05/17 23:25)

Blitz


Kolego jak wpuścisz karpie poniżej 5kg, to przyjedzie motłoch, bez mat, z zadziorami, z dzieciarami, grillami i browarami. Ryby zabierane na obiad z ceną z kg
Jak wpuścisz karpie powyżej 8kg, ale głównie powyżej 10kg, przyjadą do ciebie karpiarze z kulkami, matami, namiotami na zasiadki nawet kilkudniowe. Ryby potraktowane po złowieniu oktaniseptem (miejsce po haku, skaleczenia) i wypuszczone.
Określ sam target klienta i pod niego szykuj łowisko. Ja znam wiele łowisk komercyjnych o profilu zarówno tym 1, jak i nielicznych o profilu 2. Nigdy nie jeżdżę na profil nr 1, zazwyczaj jestem na takim łowisku pierwszy raz i zarazem ostatni.  (2015/05/18 08:14)

Sith


Ponieważ wyłącznie spinninguję, moim marzeniem byłoby tam spotkać się ze szczupakiem >80cm i okoniem >25cm, ale mój głos chyba będzie osamotniony, bo już widać dominację kolegów preferujących metody gruntowo-spławikowe.
Jest całe mnóstwo komercyjnych łowisk białorybu, a brakuje właśnie tych zarybionych drapieżnikami. (2015/05/18 08:29)

JKarp


Zgadzam się z powyższym - znaczy o łowisku karpiowym.Można też próbować jakoś pogodzić wędkarzy - może być np feeder ale ma być mata, odpowiednie haki, żyłki i podbieraki. Karpie do zabrania nie większe jak ryby ważące dwa kilogramy. Należy tego bezwzględnie wymagać. Możesz też sam oferować maty jeśli ktoś nie posiada. 
JK
EDITNie spotkałem jeszcze łowiska tylko z drapieżnikami.  (2015/05/18 08:30)

Jędrula


Kolego jak wpuścisz karpie poniżej 5kg, to przyjedzie motłoch, bez mat, z zadziorami, z dzieciarami, grillami i browarami. Ryby zabierane na obiad z ceną z kg

Jak wpuścisz karpie powyżej 8kg, ale głównie powyżej 10kg, przyjadą do ciebie karpiarze z kulkami, matami, namiotami na zasiadki nawet kilkudniowe. Ryby potraktowane po złowieniu oktaniseptem (miejsce po haku, skaleczenia) i wypuszczone.

Określ sam target klienta i pod niego szykuj łowisko. 
Ja znam wiele łowisk komercyjnych o profilu zarówno tym 1, jak i nielicznych o profilu 2. 
Nigdy nie jeżdżę na profil nr 1, zazwyczaj jestem na takim łowisku pierwszy raz i zarazem ostatni. 








Łowie karpie na haki z zadziorem  , nie używam maty , robię grilla na rybach a do tego pije tam piwo . Do tego zdarzy się , że ryby zabieram a najgorsze , że nie dezynfekuję rybiego pysku jakimś cudownym środkiem . Więc  ja i cała rzesza Kolegów , którzy czynią podobnie to motłoch !?







(2015/05/18 08:31)

umicha


Przecież niektórym karpiarzom wydaje się że tylko oni znają się na etyce wędkarskiej a zachowują się jak księżniczki , panowie zwracajmy uwage na złe zachowanie niektórych kolegów ale nie mierzmy wszystkich tzw. jedną miarą Łowisko Rostarzewo ma klientów i z grilem i z kulkami i nikt się nie kłóci . Że piwko wypije na rybach to co z tego a karpiarze to wielbłądy  ? Maty powinieneś mieć na początek kilka na wypożyczenie  tak myśle i w regulaminie ZALECIĆ stosowanie haków bez zadzioru . (2015/05/18 09:15)

Sith



EDITNie spotkałem jeszcze łowiska tylko z drapieżnikami. 

Ja też i takie jest praktycznie niemożliwe, ale w większości łowiska komercyjne preferują wędkarzy białorybu, a spinningiści są traktowani jako zło konieczne, albo w ogóle nie dopuszczani. To dyskryminacja. (2015/05/18 09:26)

JKarp


@Sith masz rację. Może należy rozmawiać w właścicielami łowisk ?
.............................................................................................................................
Jeśli chodzi o haki bez zadziora - być może sprawdzają się na drapieżnikach mających twarde pyski ale w przypadku karpi na wielu łowiskach odchodzi się od tego pomysłu.
" Odbyły się również panele dyskusyjne z udziałem znanych i doświadczonych karpiarzy. Jednym z tematów ciekawszych dyskusji było stosowanie i używanie haków bez zadziorowych tak często wymaganych przez właścicieli łowisk lub na tzw OS rzek. Bez wyjątku wszyscy potwierdzili, że używanie haków bez zadziorowych prowadzi do bardzo poważnego poranienia jamy ustnej i warg karpi ponieważ haczyk bez zadziora działa jak nóż rozcinający mięso w przeciwieństwie do haka z nawet mikro zadziorem, który powoduje to, że haczyk po wbiciu nie ma możliwości przesunięcia się w jamie ustnej ryby."To blockquote z jednej moich relacji. Powiem, że dopiero jak wziąłem w rękę haczyk bez zadziora i lekko go wbiłem a skórę wyobraziłem sobie jak działa taki haczyk.
JK (2015/05/18 09:38)

lesnik11


Witaj !
Tutaj aż się prosi aby zrobić łowisko z drapieżnikami, woda z wyrobisk wapienia jest zazwyczaj czysta i głęboka, uzupełnione białorybem występującym w Polsce naturalnie tj./leszcz, płoć, wzdręga lin, karaś nasz złoty, ukleja/Kaczoków /stawików/z karpiami i amurami jest w Polsce zatrzęsienie i po co jeszcze jeden.Mam nadzieję że to poważnie potraktujesz, a nie będziesz pałał chęcią tylko szybkiego zysku,kosztem degradacji zbiornika.

                                                                                  Z poważaniem
                                                                                           myślący inaczej (2015/05/18 09:52)

JKarp


Dużo jest racji w tym o czym mówisz tylko jakby tu powiedzieć - łowisko jest nie dla działalności charytatywnej ;-) Nabywając taki akwen ( lub choćby już będąc posiadaczem ) należy zainwestować. Inwestuje się po to żeby zarabiać. Dobre łowiska mają to do siebie, że łączą wędkarzy a nie dzielą. Czyli każdy coś powinien tam znaleźć dla siebie. W dobrej komercji połowisz praktyczne wszystkich ryb zaczynając od uklejek skończywszy na karpiach. A tzw karpichdołków tylko z karpiami jest za dużo. 
JK (2015/05/18 10:29)

endzi63


Kolega ma na myśli łowisko komercyjne, ale przede wszystkim biznes na którym można zarobić. Dla idei robić tego nie będzie.Łowisko musi być dla nie zrzeszonych, większości amatorów. Znam kilka takich łowisk i te które są dla zrzeszonych przędą cieniutko.To musi być łowisko dla każdego . Przyjeżdżam z rodziną, połowię a na koniec do kasy.Osobiście omijam takie łowiska. Lubię samotnię i ciszę.   (2015/05/18 10:55)

Blitz


@Jędrula
Jeżeli traktujesz ryby tak, że rzucasz nimi po ziemi, nie używasz podbieraka, maty, bierzesz karpie pod skrzela (z zamiarem wypuszczenia) a większość ryb na drugi dzień pływa brzuchem do góry to tak, wg. mnie właśnie jesteś motłochem. 
Sam piję czasem piwko na rybach, więc tutaj źle mnie zrozumiałeś, pisałem w ten sposób żeby zobrazować pewnego stereotypowego bywalca komercyjnych łowisk. (2015/05/18 11:06)

Sith


Jak widać, każdy temat musi spowodować "pyskówkę", szkoda że nie ograniczmy się do konkretów i meritum.
Ale, cóż "taki my naród tako lud"...

@endzi63, w pełni popieram Twoje poglądy. (2015/05/18 11:57)

Haryyy5


A mi się marzy, łowisko komercyjne różniące się od zwykłego tylko tym że jest zadbane, i solidnie zarybione. Takie miejsce gdzie karpiarz usiądzie na 3 dni żeby złowić wielkiego karpia, spinningista porzuca sobie za drapieżnikiem, ktoś inny przyjedzie w niedziele z rodziną i będzie się cieszył z leszczy i niedużych karpi a obok dzieciak połowi płotki na spławik. Oczywiście takie łowisko musi być odpowiednio duże żeby dało się coś takiego zorganizować. I oczywiście żeby te ryby same nie wskakiwały do podbieraka jak to często jest na komercji. Do tego możliwość opłaty całorocznej, i wypuszczania złowionych ryb. Dopiero wtedy dla mnie łowienie na komercji miałoby sens. Ale to tak się rozmarzyłem. Pewnie jeszcze długo coś takiego będzie nierealne. 
A Tobie radziłbym jednak  karpie w tym naprawdę duże karpie. Miłośnicy tych ryb chętnie zapłacą spore sumy żeby sobie kilka dni posiedzieć a i rodziny podczas niedzielnego wypadu też trochę kasy zostawią. Drapieżnik to dla mnie pomyłka na takim obiekcie bo na 4h to wystarczy paru spinningistów i zrobi się tłok. Z kolei za leszcze i płotki raczej ludzie nie będą skłonni zbyt wiele zapłacić. (2015/05/18 12:06)

Blitz


A jeżeli chcesz trzymać drapieżniki, to tylko sandacze. Nie wyłowią ci ich od razu, jak szczupaków. I spinning tylko jeśli wprowadzisz obowiązek zabrania złowionej ryby.
  (2015/05/18 12:12)

JKarp


A mi się marzy, łowisko komercyjne różniące się od zwykłego tylko tym że jest zadbane, i solidnie zarybione. Takie miejsce gdzie karpiarz usiądzie na 3 dni żeby złowić wielkiego karpia, spinningista porzuca sobie za drapieżnikiem, ktoś inny przyjedzie w niedziele z rodziną i będzie się cieszył z leszczy i niedużych karpi a obok dzieciak połowi płotki na spławik. Oczywiście takie łowisko musi być odpowiednio duże żeby dało się coś takiego zorganizować. I oczywiście żeby te ryby same nie wskakiwały do podbieraka jak to często jest na komercji. Do tego możliwość opłaty całorocznej, i wypuszczania złowionych ryb. Dopiero wtedy dla mnie łowienie na komercji miałoby sens. Ale to tak się rozmarzyłem. Pewnie jeszcze długo coś takiego będzie nierealne. 
http://www.expert-karp.pl/lowiska.html

JK (2015/05/18 12:25)

Haryyy5


A mi się marzy, łowisko komercyjne różniące się od zwykłego tylko tym że jest zadbane, i solidnie zarybione. Takie miejsce gdzie karpiarz usiądzie na 3 dni żeby złowić wielkiego karpia, spinningista porzuca sobie za drapieżnikiem, ktoś inny przyjedzie w niedziele z rodziną i będzie się cieszył z leszczy i niedużych karpi a obok dzieciak połowi płotki na spławik. Oczywiście takie łowisko musi być odpowiednio duże żeby dało się coś takiego zorganizować. I oczywiście żeby te ryby same nie wskakiwały do podbieraka jak to często jest na komercji. Do tego możliwość opłaty całorocznej, i wypuszczania złowionych ryb. Dopiero wtedy dla mnie łowienie na komercji miałoby sens. Ale to tak się rozmarzyłem. Pewnie jeszcze długo coś takiego będzie nierealne. 
http://www.expert-karp.pl/lowiska.html

JK



No proszę, i to w dodatku raptem 100km ode mnie. Cena na cały sezon obecnie 600-700zł to też nie tak źle jak ktoś ma czas żeby to wykorzystać. Dzięki za cynk, może kiedyś odwiedzę. (2015/05/18 12:46)

Sith


A jeżeli chcesz trzymać drapieżniki, to tylko sandacze. Nie wyłowią ci ich od razu, jak szczupaków. I spinning tylko jeśli wprowadzisz obowiązek zabrania złowionej ryby.
 

Czemuż to taki nakaz miałby mieć miejsce?
Osobiście wypuszczam wszystkie złowione ryby i o ile wiem, nie tylko ja. Chyba nie ma w tym nic złego, a wręcz spotkałem się kilkakrotnie z przypadkami powtórnego złowienia tej samej ryby po pewnym czasie i była wówczas większa.

Co do zarybienia tylko sandaczem nie mam nic przeciwko, dla mnie to nawet ciekawsza ryba niż "król" szczupak.
Okonie po jakimś czasie pojawią się same, bo to ryba wyjątkowo wszędobylska. (2015/05/18 13:23)

JOPEK1971


Wyrobisko powapienne charakteryzują się klarowną wodą gdzie szczupak i okoń znajdą znakomite warunki,sandacz nie znosi takiej wody,woli bardziej mętne. (2015/05/18 13:44)

pawel-orlowski


Witajcie, przeczytalem wszystkie wasze odpowiedzi i szczerze mowiac musze to bardzo przemyslec. Ja sam jestem spininngista lecz lubie i splawik. Wiadomo, ze moj akwen bylby bardziej skierowany na to na co jest popyt czyli karp, lecz chcialbym zeby plywaly w nim roznorodne gatunki. Macie racje ze woda jest przejrzyscie czystak, wrecz lustrzana, Aktualnie w zbiornikiu dominuj pieknny karas pospolity i wielki lin, trafiaja sie takze spore, zaznaczam bardzo spore szczupaki, ktore juz nie jednemu tam urwaluy zylke. Staw jest bardzo zarosniety wrecz zdziczaly, nie chce likwidowac calej zielni, poniewaz straciloby to swoj urok. ma byc tak jak jest teraz, jedynie nieliczne krzaczki bym wycial. Osoby kotre by przyjezdzaly maja poczyc sie jak na barwdziwych rybach a nie jak na typowym lowiku komercyjnym wypelnionymi po sme brzego rybami. Zastanawi mie jedna czy wielkosc zbiornika tj4ha nie bedzie za mala? oczywisce z biegem czasu bede staral sie go powiekszycz poniewaz powoli zarastaja brzegi. Dokladne usytuowanie zbiorika zdradze dopiero  jak wszystko mi wypali :)  zastanawia mie tylko gdzy jezeli wpuszcze karpia to czy woda nie zrobi sie metna... hmm? (2015/05/18 15:05)

pawel-orlowski


Dodam jeszcze ze staw lezy doslownie ok 30 metrow od rzeki wEL, moze  to dodatkowy atut? (2015/05/18 15:48)

adii3


Łowisk karpiowych mamy już bardzo wiele i tak naprawdę może być ciężko się przebić. Za to łowisk dedykowanych spiningistom jest o zgrozo garstka.... ale to mógłby być ciężki kawałek chleba bo szarpakowców nie brakuje w tym kraju  http://naszczupala.blog.pl/ (2015/05/18 18:35)

pawel-orlowski


dokladnie, na dodatek ten akwen i tak juz jest opanowanyp rzez plagee klusownikow, ale jak widac rybki sie jeszcze tam jakies uchowaly. ale czy 4 ha to nie za maly zbiornika aby utworzyc takiego typu lowisko,?  (2015/05/18 18:55)

Reo



EDITNie spotkałem jeszcze łowiska tylko z drapieżnikami. 

Ja też i takie jest praktycznie niemożliwe, ale w większości łowiska komercyjne preferują wędkarzy białorybu, a spinningiści są traktowani jako zło konieczne, albo w ogóle nie dopuszczani. To dyskryminacja.



Na śląsku w Tarnowskich Górach jestomercyjne łowisko tylko z drapieznami.

http://www.sum-miedary.pl/pl.html (2015/05/19 05:47)

adii3


4 ha to dużo i mało zależy jak na to spojrzeć. Mniejszy zbiornik łatwiej pilnować( monitoring na drzewach np jak w"Cichej wodzi" koło lublina niewielki zbiornik a pełen okazowych ryb czysto zadbanie i bez  bykowiska w weekendy). na pewno odradzam utworzenie łowiska typu 25 zł za 12 godzin i łapta ludzie takie łowiska powoli powinny odchodzić do lamusa.... http://naszczupala.blog.pl/ (2015/05/19 06:49)