Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Drodzy koledzy od niejakiego czasu mam problem z bobrem. Otóż zaczeło się od tego że znalazłem sobie pewien pomost był świeżo zrobiony tylko deski do góry poprzebijać i da się łowić.Dobra na drugi dzień postanawiam przywieść deski i dokończyć pomost ale gdy dochodzę na miejsce pomost jest poobgryzany dosłownie ale można to naprawić więc wziąłem się do pracy.Na drugi dzień przyjeżdzam znowu ale wtedy to pomost było pogryziony doszczętnie tylko jedyne co wchodzi w rachubę to wybudować nowy ale co mi po tym jak on znowu mi wszystko pogryzie. . . Więc proszę o rady jak się pozbyć tego bobra bo przez niego mnie już krew szczerze zalewa...
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Nie upierdliwy tylko po prostu głodny.Jak mu ludzie wszystkie drzewa w okolicy wycięli to żre pomosty.:)
Jeszcze kilka dni temu u mnie leżało kilka drzew powalonych przez bobry,niestety dla bobra już ich nie ma.Przyjechali ludzie i zabrali na opał, a biedny bóbr co ma z głodu zdechnąć?
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Drodzy koledzy od niejakiego czasu mam problem z bobrem. Otóż zaczeło się od tego że znalazłem sobie pewien pomost był świeżo zrobiony tylko deski do góry poprzebijać i da się łowić.Dobra na drugi dzień postanawiam przywieść deski i dokończyć pomost ale gdy dochodzę na miejsce pomost jest poobgryzany dosłownie ale można to naprawić więc wziąłem się do pracy.Na drugi dzień przyjeżdzam znowu ale wtedy to pomost było pogryziony doszczętnie tylko jedyne co wchodzi w rachubę to wybudować nowy ale co mi po tym jak on znowu mi wszystko pogryzie. . . Więc proszę o rady jak się pozbyć tego bobra bo przez niego mnie już krew szczerze zalewa...
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Większej bzdury na tym portalu chyba jeszcze nie było (chociaż wszystko przed nim).
Drodzy koledzy od niejakiego czasu mam problem z bobrem. Otóż zaczeło się od tego że znalazłem sobie pewien pomost był świeżo zrobiony tylko deski do góry poprzebijać i da się łowić.Dobra na drugi dzień postanawiam przywieść deski i dokończyć pomost ale gdy dochodzę na miejsce pomost jest poobgryzany dosłownie ale można to naprawić więc wziąłem się do pracy.Na drugi dzień przyjeżdzam znowu ale wtedy to pomost było pogryziony doszczętnie tylko jedyne co wchodzi w rachubę to wybudować nowy ale co mi po tym jak on znowu mi wszystko pogryzie. . . Więc proszę o rady jak się pozbyć tego bobra bo przez niego mnie już krew szczerze zalewa...
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Większej bzdury na tym portalu chyba jeszcze nie było (chociaż wszystko przed nim).
Ty i Twoje pierd...lenie to największa bzdura tego portalu....
Drodzy koledzy od niejakiego czasu mam problem z bobrem. Otóż zaczeło się od tego że znalazłem sobie pewien pomost był świeżo zrobiony tylko deski do góry poprzebijać i da się łowić.Dobra na drugi dzień postanawiam przywieść deski i dokończyć pomost ale gdy dochodzę na miejsce pomost jest poobgryzany dosłownie ale można to naprawić więc wziąłem się do pracy.Na drugi dzień przyjeżdzam znowu ale wtedy to pomost było pogryziony doszczętnie tylko jedyne co wchodzi w rachubę to wybudować nowy ale co mi po tym jak on znowu mi wszystko pogryzie. . . Więc proszę o rady jak się pozbyć tego bobra bo przez niego mnie już krew szczerze zalewa...
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Większej bzdury na tym portalu chyba jeszcze nie było (chociaż wszystko przed nim).
Ty i Twoje pierd...lenie to największa bzdura tego portalu....
Ciekawe czy masz coś ciekawszego do powiedzenia ? Słuchamy młody kolego. I nie wyrażaj się tymi słowy , bo w ten sposób udowadniasz ,że brakuje ci ogłady.
Drodzy koledzy od niejakiego czasu mam problem z bobrem. Otóż zaczeło się od tego że znalazłem sobie pewien pomost był świeżo zrobiony tylko deski do góry poprzebijać i da się łowić.Dobra na drugi dzień postanawiam przywieść deski i dokończyć pomost ale gdy dochodzę na miejsce pomost jest poobgryzany dosłownie ale można to naprawić więc wziąłem się do pracy.Na drugi dzień przyjeżdzam znowu ale wtedy to pomost było pogryziony doszczętnie tylko jedyne co wchodzi w rachubę to wybudować nowy ale co mi po tym jak on znowu mi wszystko pogryzie. . . Więc proszę o rady jak się pozbyć tego bobra bo przez niego mnie już krew szczerze zalewa...
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Większej bzdury na tym portalu chyba jeszcze nie było (chociaż wszystko przed nim).
Ty i Twoje pierd...lenie to największa bzdura tego portalu....
Ciekawe czy masz coś ciekawszego do powiedzenia ? Słuchamy młody kolego. I nie wyrażaj się tymi słowy , bo w ten sposób udowadniasz ,że brakuje ci ogłady.
Już nikomu nie che się słuchać tych Twoich wywodów, ok rozumiem przyrodę należy szanować ale nie w tak fanatyczny sposób, w jaki Ty to robisz.
Drodzy koledzy od niejakiego czasu mam problem z bobrem. Otóż zaczeło się od tego że znalazłem sobie pewien pomost był świeżo zrobiony tylko deski do góry poprzebijać i da się łowić.Dobra na drugi dzień postanawiam przywieść deski i dokończyć pomost ale gdy dochodzę na miejsce pomost jest poobgryzany dosłownie ale można to naprawić więc wziąłem się do pracy.Na drugi dzień przyjeżdzam znowu ale wtedy to pomost było pogryziony doszczętnie tylko jedyne co wchodzi w rachubę to wybudować nowy ale co mi po tym jak on znowu mi wszystko pogryzie. . . Więc proszę o rady jak się pozbyć tego bobra bo przez niego mnie już krew szczerze zalewa...
Proszę o konkretne odpowiedzi.
Marcin zrób sobie pomost pływający z metalowych beczek a bóbr ci będzie mógł nagwizdać.A klonem ely-cośtam sie nie przejmuj.
No.... to nieładnie podrzucać innym swojego bobra Kolego Arturze @Bugowy Lowca.
:)))
Kolego, jeśli jesteś takim fanatykiem to wiedz, że z wydrą, i bobrem w moim terenie też nie było problemu, ale ekolodzy godni pożałowania wpuścili te zwierzęta, tylko dlaczego w takim terenie a nie gdzieś w Parku narodowym, A dodatkowo wydrę sprowadzili z Ameryki, jest ona dużo wieksza, mniej płochliwa i sieje wszędzie spustoszenie, kolego nasadź sobie pięknych świerków, modrzewi pielęgnuj je przez kilka lat a potem zaproś bobra, bo on się tym żywi, A jak jesteś takim fanatykiem, to napuść sobie szczurów i innych zwierzaków do domu i żyj z nimi w zgodzie.
Podkreślam że kocham przyrodę, nie toleruję śmiecenia i staram się w miarę możliwości z tym walczyć, ale wszystko ma swoje granice, i jak do mnie podchodzi greenpees albo inny człwiek z podobnej organizacji, to się pytam czy już zbierają pieniądze na odszkodowanie dla mnie i dla innych ktorym wpuszczone przez nich zwierzęta wyrządzają wielkie szkody.
(2012/03/18 01:20)Podejrzewan ze podpory pomostu zrobiles ze swieżego drzewa -wierzba,topola gdyby to byly sosna jodla wyschnieta podejrzewam ze by nie ruszyl ale swieża kora namoknieta tym bardziej smakuje kol. taka jego juz natura
W mojej okolicy drzewa opasanę są metalową siatką.Przestały gryźć.(2012/03/18 08:29)
To sie narobilo??to ten Bobr wyczochrac sie nie bedzie mogl przy drzewie!!