Idzie ku lepszemu , coś się ruszyło ?
Limit karpia 2 szt :) wymiar karasia do 20 cm :)) Już słyszę wyzwiska dziadków "karpiarzy", popyt na żywcowe karasie też się skończy.
Tu chodzi o naszego karasia pospolitego, te inwazyjne "japońce" są bez wymiaru.
A to dobrze, troszkę urwie się gumofilcom targanie karpików. :)
Oby jeszcze
podnieśli dawki zarybieniowe w operatach, było
by całkiem fajnie. :)
durnota durnota durnota --- zakaz wywozu a dlaczego -- plywanie na sprzecie który jest na wyposażeniu rybaczówek --- to co ludzie będą sprzedawać lódki czy co nz półke postawią --- a nie prościej zarybiać porządnie byłoby po kłopocie -- wszędzie na świecie niema takich zakazów a ryb nie brakuje -- ale cóż nasz beton pzw tylko zakazy i zakazy ech durny kraj --- aaaa i nie piszcie że za granicą ryb nie biorą bo to utopia hhe
Zgodnie z uchwałami Zarządu Okręgu PZW we Wrocławiu wprowadza się w życie z dniem 15 listopada 2014 roku następujące zmiany:
Zakaz trolingu na rzece Odrze oraz zbiorniku Mietków w trakcie okresu ochronnego suma tj. od 1 listopada do 30 czerwca.
Ze względów bezpieczeństwa - całkowity zakaz połowu z lodu na zbiorniku Mietków.
Wymiar ochronny okonia na zbiorniku Mietków do 20 cm.
Na pozostałych wodach wymiar ochronny okonia do 18 cm.
Limit pstrąga tęczowego 3 szt/dobę - nie dotyczy publicznych wód płynących tj. wód rzek i zbiorników zaporowych.
Limit leszcza w ilości 10 szt/dobę.
Wymiar gospodarczy (ochronny) karpia zwiększony do 50 cm w okresie od 15 października do 1 kwietnia.
Zakaz zabierania karpi powyżej 80 cm długości.
Admin"
JK
(2014/11/04 16:28)Karp ma limit dzienny nie ma rocznego...Niewiele się zmieni niestety.(2014/11/04 19:36)
Zgadzam się z Tobą,to nie są zmiany,najgorsze ze kłusole i tak będą robić swoje,z tym nic nikt nie robi,widocznie im to pasuje!
(2014/11/04 20:15)Karp ma limit dzienny nie ma rocznego...Niewiele się zmieni niestety.
Zgadzam się z Tobą,to nie są zmiany,najgorsze ze kłusole i tak będą robić swoje,z tym nic nikt nie robi,widocznie im to pasuje!
Nie no, juz bez przesady z tymi rocznymi ograniczeniami w połowie karpia. Ma wymiar ochronny i wymiar górny, więc i to jako ryba ogólnie pospolita (hodowlana) cieszy się dużymi przywilejami. Uważam, że jak jakiś amator rybiego mięsa weźmie sobie dwa dziennie, to i tak nie zrobi wielkiej krzywdy dla środowiska wodnego ;) ... Fakt faktem, że jakoś dziwnie pominięto w tych obostrzeniach lipienia, ryby nie występującej licznie, która rozmaza sie u nas w naturalnych warunkach - naprawdę szkoda.
Co do tych kłusoli(filcaków), co kasują wszystko co dynda na haku - takie typy są i będą zawsze, trzeba częściej kontrolować, karać, eliminować.
Misiek rozumie cie co masz na myśli.Ale chciałbym abyś i mnie w moim megaaaaaaaaaa daremnym kole zrozumiał.Zarybienie ino karpiem i to takim milowym równo 30 cm :)Nie ma okresu ochronnego po zarybieniu i gnoje dziadyKarp ma limit dzienny nie ma rocznego...Niewiele się zmieni niestety.
Zgadzam się z Tobą,to nie są zmiany,najgorsze ze kłusole i tak będą robić swoje,z tym nic nikt nie robi,widocznie im to pasuje!
Nie no, juz bez przesady z tymi rocznymi ograniczeniami w połowie karpia. Ma wymiar ochronny i wymiar górny, więc i to jako ryba ogólnie pospolita (hodowlana) cieszy się dużymi przywilejami. Uważam, że jak jakiś amator rybiego mięsa weźmie sobie dwa dziennie, to i tak nie zrobi wielkiej krzywdy dla środowiska wodnego ;) ... Fakt faktem, że jakoś dziwnie pominięto w tych obostrzeniach lipienia, ryby nie występującej licznie, która rozmaza sie u nas w naturalnych warunkach - naprawdę szkoda.
Co do tych kłusoli(filcaków), co kasują wszystko co dynda na haku - takie typy są i będą zawsze, trzeba częściej kontrolować, karać, eliminować.
Misiek rozumie cie co masz na myśli.Ale chciałbym abyś i mnie w moim megaaaaaaaaaa daremnym kole zrozumiał.Zarybienie ino karpiem i to takim milowym równo 30 cm :)Nie ma okresu ochronnego po zarybieniu i gnoje dziadyKarp ma limit dzienny nie ma rocznego...Niewiele się zmieni niestety.
Zgadzam się z Tobą,to nie są zmiany,najgorsze ze kłusole i tak będą robić swoje,z tym nic nikt nie robi,widocznie im to pasuje!
Nie no, juz bez przesady z tymi rocznymi ograniczeniami w połowie karpia. Ma wymiar ochronny i wymiar górny, więc i to jako ryba ogólnie pospolita (hodowlana) cieszy się dużymi przywilejami. Uważam, że jak jakiś amator rybiego mięsa weźmie sobie dwa dziennie, to i tak nie zrobi wielkiej krzywdy dla środowiska wodnego ;) ... Fakt faktem, że jakoś dziwnie pominięto w tych obostrzeniach lipienia, ryby nie występującej licznie, która rozmaza sie u nas w naturalnych warunkach - naprawdę szkoda.
Co do tych kłusoli(filcaków), co kasują wszystko co dynda na haku - takie typy są i będą zawsze, trzeba częściej kontrolować, karać, eliminować.
siedzą dzień wczesniej. Złapie komplet i dzwoni do kolegi coby mumiejsca nie zajął. I tak jechanka prze 2 tygodnie.Szmaciarze wytepia cale zarybienie we 2 tygodnie.A tylko tego biednego karpia wpuszcza.Stary rooooooooooooooznosi mnie.
Rozumiem cię doskonale. Nad moimi okolicznymi wodami po zarybieniu też pojawia się kłębowisko starych mięsiarzy, zajmujące jak co lepsze miejscówki - zwłaszcza na Dębowej i w sumie też zmieniają się na telefon.
Kiedyś mnie to też mocno irytowało, ale z czasem zacząłem to olewać, bo cóż można z tym ginącym pokoleniem zrobić... Niech żerą te kapry, może się który ością udławi, a w przyszłym roku znowu wodę zasypią. :P ;)
Misiek rozumie cie co masz na myśli.Ale chciałbym abyś i mnie w moim megaaaaaaaaaa daremnym kole zrozumiał.Zarybienie ino karpiem i to takim milowym równo 30 cm :)Nie ma okresu ochronnego po zarybieniu i gnoje dziadyKarp ma limit dzienny nie ma rocznego...Niewiele się zmieni niestety.
Zgadzam się z Tobą,to nie są zmiany,najgorsze ze kłusole i tak będą robić swoje,z tym nic nikt nie robi,widocznie im to pasuje!
Nie no, juz bez przesady z tymi rocznymi ograniczeniami w połowie karpia. Ma wymiar ochronny i wymiar górny, więc i to jako ryba ogólnie pospolita (hodowlana) cieszy się dużymi przywilejami. Uważam, że jak jakiś amator rybiego mięsa weźmie sobie dwa dziennie, to i tak nie zrobi wielkiej krzywdy dla środowiska wodnego ;) ... Fakt faktem, że jakoś dziwnie pominięto w tych obostrzeniach lipienia, ryby nie występującej licznie, która rozmaza sie u nas w naturalnych warunkach - naprawdę szkoda.
Co do tych kłusoli(filcaków), co kasują wszystko co dynda na haku - takie typy są i będą zawsze, trzeba częściej kontrolować, karać, eliminować.
siedzą dzień wczesniej. Złapie komplet i dzwoni do kolegi coby mumiejsca nie zajął. I tak jechanka prze 2 tygodnie.Szmaciarze wytepia cale zarybienie we 2 tygodnie.A tylko tego biednego karpia wpuszcza.Stary rooooooooooooooznosi mnie.
Rozumiem cię doskonale. Nad moimi okolicznymi wodami po zarybieniu też pojawia się kłębowisko starych mięsiarzy, zajmujące jak co lepsze miejscówki - zwłaszcza na Dębowej i w sumie też zmieniają się na telefon.
Kiedyś mnie to też mocno irytowało, ale z czasem zacząłem to olewać, bo cóż można z tym ginącym pokoleniem zrobić... Niech żerą te kapry, może się który ością udławi, a w przyszłym roku znowu wodę zasypią. :P ;)
Widzisz żeby nie było ja mam gdzie wędkować, mam masę wody wokół
Gliwic. Ale naprawdę jeden z tych zbiorników o których pisalem darze
sentymentem. Piszesz ze u ciebie zajmują co lepsze miejsca a na tym zbiorniku
zajęte jest wszystko :)
Oczywiście tylko po zarybieniu.
Dwa lata temu wyciagalem tam piękne liny, leszcze i płocie.
Naprawdę zedkoscia było tam spotkać 3 wędkarzy na raz.
Rok temu wciągnęli go pod PZW i masakra.
Masa pajacow którzy zaraz po w puszczeniu karpia biegają ze
splawikiem za ta chmara otepialych karpi drzac Morse
Tu SA tu SA dawaj tutaj :):):)!!!!!
W tym roku jak byłem kartę opłacać zapytalem skarbnika
o zarybienie jaziem, plocia i leszczem.
Nie będę się rozpisywal i wku....al na to co usłyszałem.
Zamykać tez nie trzeba bo i tak wszystkiego karpia nie chyca.
To jest podejście u mnie w kole.
Także jestem w 100% za limitem rocznym na karpia.
Sentyment sentymentem ale przestałem jeździć tam na rybki.
Za nerwowy na to jestem.
Mam takie miejsca teraz gdzie nikogo nie spotykamy :):)
No chyba ze Grzegorz lub Wiesia tutaj z portalu :)(2014/11/05 06:50)
Widzę , że dyskusja się rozwinęła i jak zwykle widać , że Polakowi wiecznie mało i mało , najlepiej aby w Szwecji wyłowić wszystkie ryby i jutro wpuścić w Polsce !
Niektóre komentarze mnie zaskoczyły aż oczy przecierałem ze zdumienia - '' co do Odry jak kolega wczesniej zapisal, NO KILL 5 dni w tygodniu, a w 2 pozostale dni wszyscy beda jezdzic i tłuc rybe hahaha, ...''
Rozumiem , że te zapisy nie są doskonałe , można się czepić tu i tam ale Panowie , czy nie o to właśnie chodzi ? Czy nie cieszą Was Koledzy te małe kroczki ? I racja , jedna jaskółka wiosny nie czyni jednak coś powoli idzie w dobrym kierunku , ktoś zaczyna myśleć i co najważniejsze działać . Mam nadzieję , że za rok albo dwa , kolejna uchwała będzie jeszcze bardziej dopracowana i mocniej ukierunkowana na ochronę ryb i przyrody .
(2014/11/05 14:22)