Trzepaczka we dwóch - Ciekawa metoda muchowa

/ 11 odpowiedzi
Przeglądając różne strony i fora internetowe trafiłem na taki sposób łowienia boleni:

"Na szerszych ciekach dalej od brzegu w lecie wygrzewają się największe bolenie i klenie. Dostanie się do nich w pojedynkę jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. W tych przypadkach próbujemy we dwóch. Jeden idzie po jednej, drugi po drugiej stronie rzeki. Jeden przerzuca przez nia żyłkę, a drugi dowiązuje ją do swojej żyłki. W środku, w miejscu łączenia żyłek, przymocowuje się boczny przypon (długi co najmniej na 1m), na końcu którego zawieszona jest jakaś przynęta. Na uzgodniony znak jeden z wędkarzy nawija żyłkę, a drugi ją zwalnia, aż do momentu, gdy przynęta ustawi się nad łowioną rybą. Wędziska trzymają podniesione, aby napiętą żyłką nie płoszyć ryb. Muchą łowi tylko jeden z wędkarzy na uzgodniony sygnał. Opuszcza on wędzisko tak aby przynęta musnęła powierzchnię. Dalej postepuje sie juz jak na łowienie "na trzepaczkę w pojedynkę. Rybę holuje z reguły ten wędkarz, który ma korzystniejsze warunki do wyciągnięcia jej na brzeg. W ten sposób przeławia się znaczne odcinki wód. Połów w tandemie nie jest w CSRS ustawowo zabroniony, wskutek czego jest dość często stosowany. Jedyną okolicznością sporną może być podział trofeum."

Co o tym sadzicie? Jak to sie ma Waszym zdaniem do RAPR?
zbynio 33


Sposób może i dobry pod warunkiem, że jest dwóch zgranych wędkarzy. U mnie nad zalewem by się sprawdził jak ktoś nie ma łodzi. Duży boleń z brzegu jest nie do sięgnięcia.... w przepisach nic chyba nie ma o takiej współpracy wędkarzy tylko może być problem z przegrodzeniem rzeki, czy innego zbiornika... Z podziałem ryby można ustalić tak, że raz jeden, a raz drugi holuje, albo ten kto akurat prowadzi przynętę...;))) (2015/11/07 09:58)

ogtw


Uregulowane brzegi, bez drzew i krzaków, to można. Samemu można podobnie z pomocą latawca, tak jak niektórzy łapią belony na morzu. (2015/11/07 11:59)

Jakub Woś


Sposób może i dobry pod warunkiem, że jest dwóch zgranych wędkarzy. U mnie nad zalewem by się sprawdził jak ktoś nie ma łodzi. Duży boleń z brzegu jest nie do sięgnięcia.... w przepisach nic chyba nie ma o takiej współpracy wędkarzy tylko może być problem z przegrodzeniem rzeki, czy innego zbiornika... Z podziałem ryby można ustalić tak, że raz jeden, a raz drugi holuje, albo ten kto akurat prowadzi przynętę...;)))



Ciekawe czy drugi by odpuścił jakby rekord Polski na haku siedział :)
(2015/11/08 16:56)

Piotr 100574


ja pindole he he ,drona sobie kupcie (2015/11/08 19:39)

Artur z Ketrzyna


ja pindole he he ,drona sobie kupcie

Po co, model sterowany od karpiarzy pożycie ;-)

W RAPR, jest zapis o zakazie rozdawania ryb. No i spining na jedną wędkę.
A tu ewidentnie łowią na 2 wędki i dzielą się rybką.
W ustawie jest też o przegradzaniu całego ciągi rzeczki.
(2015/11/08 21:51)

zbynio 33


ja pindole he he ,drona sobie kupcie

Po co, model sterowany od karpiarzy pożycie ;-)

W RAPR, jest zapis o zakazie rozdawania ryb. No i spining na jedną wędkę.
A tu ewidentnie łowią na 2 wędki i dzielą się rybką.
W ustawie jest też o przegradzaniu całego ciągi rzeczki.

Rozdawania nie ma, bo kto prowadzi przynete ten holuje. A na ile wędek chciałbyś spiningować Artur? Pewnie, że na jedną wędkę.... Jeno przynęta wspólna :). Przegradzanie rzeki żyłką, to nie płot przecież, a zawsze można powiedzieć, że ten z przeciwka tak rzucał, że zaplątał... :) (2015/11/09 07:14)

Artur z Ketrzyna




Rozdawania nie ma, bo kto prowadzi przynete ten holuje. A na ile wędek chciałbyś spiningować Artur? Pewnie, że na jedną wędkę.... Jeno przynęta wspólna :). Przegradzanie rzeki żyłką, to nie płot przecież, a zawsze można powiedzieć, że ten z przeciwka tak rzucał, że zaplątał... :)

uśmiałem się.

nie ma tu mowy o tym że jeden holuje przynętę. Bo robią ro wspólnie.

co do przegradzania, nie nawiązywałem do płotu, a do narzędzi służących do połowu ryb.
Tu lekarstwem, są pływające jednostki :-)

zawsze można powiedzieć, że ten z przeciwka tak rzucał, że zaplątał... :)

Tylko splątane zestawy tak nie wyglądają, i mają wtedy 2 przynęty. A wędkarze ze splątanymi zestawami tak się nie zachowują.
(2015/11/09 09:14)

zbynio 33


Artur, żeby dać komuś rybę trzeba najpierw ją złowić. Równie dobrze możesz mnie zgłosić, bo Ci daje ryby wszystkie w okolicy Kętrzyna...;)))
Jak mogą wspólnie holować? Raz jeden holuje, a raz drugi. W RAPR nie mowy, że nie mogę Ci np. pożyczyć woblera. Raz Ty pożyczasz, a raz ja ;))). Proste chyba co?. Co do przegradzania to zawsze można urwać, żeby nikomu nie przeszkadzać...
Jak to udowodnisz, że zestawy nie były rzeczywiście splątane?:) Przecież po urwaniu tylko jednemu zostanie przynęta, a drugi mógł zostawić na zawadzie, albo ryba urwała....:) (2015/11/09 09:47)

JKarp


Narzędzia do połowu ryb ale rybaków - oni nie mogą przegradzać wody.
To tylko taka mała uwaga.
A poza tym jak bym miał czekać na swoją kolej holu a brania byłyby tylko u tego drugiego to mam w d... takie łowienie ;-)
JK (2015/11/09 10:03)

zbynio 33


Ja tam też nie traktuje tego poważnie. Nie chciałoby mi się w ten sposób łowić, ale zawsze to jakaś metoda jest....:) (2015/11/09 14:13)

Artur z Ketrzyna


Ja tam też nie traktuje tego poważnie. Nie chciałoby mi się w ten sposób łowić, ale zawsze to jakaś metoda jest....:)

I ja też, ale jak bym takich zobaczył, to bym browara postawił gościowi na łódce, a jak przywiózł mi tą przynętę to i drugiego by dostał.
(2015/11/09 22:28)