Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
No a test Chuba pokazuje do kiedy można giąć dobrą, mocną wędkę.
Poza tym moim zdaniem to nie irytacja w tym przypadku a głupota wedkarzy.
JK
Aleksandrze widząc to złamanie pofatygowałem sie sprawdzić z jakiego materiału wykonano to wędzisko. Seria ta nie jest wędziskami węglowymi a wyprodukowane z kompozytu, węgiel tak się nie łamie.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Aleksandrze widząc to złamanie pofatygowałem sie sprawdzić z jakiego materiału wykonano to wędzisko. Seria ta nie jest wędziskami węglowymi a wyprodukowane z kompozytu, węgiel tak się nie łamie.Krzysztof, przepraszam, oczywiście że jest to wędzisko kompozytowe - jak to opisuje dystrybutor "(...) z kompozytowych materiałów z przewagą włókna węglowego C24T". Po prostu zadziałał u mnie skrót myślowy, chialem pokazać, że nie tylko węglówki się łamią.
Prawda jest taka że popsuć się może wszystko w tym celu jest gwarancja. Jednak wędzisko nie psuje się z tego powodu że jest zrobione z włókna węglowego. Jak napisałeś kij z kompozytu też się łamie a teoretycznie pod wieloma względami jest odporniejszy na uszkodzenia mechaniczne od blanku węglowego. Oczywiście była to wada fabryczna, jednak bardzo ważny jest też czynnik ludzki co pokazuje film, według mnie nic innego tylko masę błędów.Aleksandrze widząc to złamanie pofatygowałem sie sprawdzić z jakiego materiału wykonano to wędzisko. Seria ta nie jest wędziskami węglowymi a wyprodukowane z kompozytu, węgiel tak się nie łamie.Krzysztof, przepraszam, oczywiście że jest to wędzisko kompozytowe - jak to opisuje dystrybutor "(...) z kompozytowych materiałów z przewagą włókna węglowego C24T". Po prostu zadziałał u mnie skrót myślowy, chialem pokazać, że nie tylko węglówki się łamią.
Artur wada fabryczna to coś innego jak brak doświadczenia.
I doszliśmy do sedna - wada wędki. Jej najczęściej nie widać i zgodnie z prawem Murpfego ujawni się wtedy gdy kij będzie najbradziej potrzebny ;-)
JK
Artur muszę dodać że ja ten kij miałem jeszcze na gwarancji. Być może żywotność sprzętu tak jest obliczana że ma wytrzymać do momentu aż "wyjdzie" termin...Natomiast w zaprzyjaźnoinym sklepie sprzedawca mówił mi że czasem niektóre firmy po prostu czasem naprawiają sprzęt jeśli jest na gwarancji ( czasem wymieniają ) nawet jeśli coś się stanie z naszej winy. Ja miałem taki przypadek z Team dragonem ( kołowrotek ) że po upływie gwarancji został przesmarowany w serwisie i naprawiony gratis co mnie osobiście b. pozytywnie zaskoczyło.Raz jak mi się pokrętło szpuli zepsuło w Okumie i dość długo czekałem na naprawę to w ramach rekompensaty otrzymałem żyłkę gratis i to wcale nie najtańszą. Podejście do klienta w róznych sytuacjach jest ważne. Budowanie długotrwałych i pozytywnych relacji to absolutna podstawa do długotrwałego działania na rynku. Jednak nie robiłbym z tego reguły. Firma ma prawo odmówic bezpłatnej naprawy po upływie gwarancji choćby nawet trzy dni po niestety.