Szczupaki 2011-Wasze efekty połowu.
2011-06-23 / 6 odpowiedzi
U mnie również same pistolety, ale nie ma co się dziwić. Sezon na szczupaka tak na prawdę jest na jesień wtedy szczupak jest najbardziej agresywny, ale próbować pod koniec czerwca nie zaszkodzi :D (2011/06/24 08:19)
W tym roku był na forum dość długo temat o szczupakach złapanych na pierwszym wekendzie majowym.Można było zobaczyc i mozna oczywiście ,oraz poczytać że efekty były bardzo dobre. (2011/06/24 08:24)
u mnie też lipa na Mazowszu pistolety choć nie każdy znajomy ostatnio pyknął takiego 67cm w sumie to nie olbrzymy ale zawsze coś wniosek nasuwa się jeden często trzeba być nad wodą i próbować . (2011/06/24 11:26)
Pistolety jak to pistolety, wszędzie stukają i w tym roku moj rekordowy był moze o polowe wiekszy od gumy na ktora strzelil :D - jakies 12 cm ... ale ja nie mogę narzekać bo właśnie w tym roku strzeliłem nowy rekord w szczupaku - 98cm i 5,8 kg chyba, wiec całkiem całkiem moim zdaniem :) - jednak to nie metrowa ... no ale powolutku przesiadam sie na splawiczek bo esoxa trzeba juz ze swieczka szukac :( przynajmniej do wrzesnia. Mieszkam na Warmii i tu glownie lowie, w ubieglym roku mialem na koncie kilkadziesiąt wymiarowych szczupaków w samym tylko maju i czerwcu no ale moje lowisko to prawdziwe ElDorado :) szkoda tylko ze w przedziale 50-60 cm ale jednak ten okres pozwala na co najmniej kilkanascie bran dziennie ... Pozdrawiam i zycze kazdemu polamania! (2011/06/24 12:51)
u mnie na Narwi i Omulwi (okolice Ostrołęki woj. Mazowieckie) złowiłem sporo pistoletów, gdzieś z 15 sztuk na 4 wyjścia na ryby. Jak pojechałem w maju na śląsk do kumpla to tam 4x 60cm poszło na najmniejsze kopytka perła z czarnym grzbietem. U mnie natomiast tylko na wobki i żółte kopytka szczupaki się wieszają. (2011/06/24 13:19)
dziekuje za wypowiedzi i dobrze ze koledzy z innych terenow maja mozliwosc zabawy na wyprawach wedkarskich i jakies wyniki ja wybieram sie znowu na probe wynikow ale jak pogoda dopisze to cieszy mnie czas spedzony na lodce jak nic nie bierze, a nie ilosc ryb bo rzadko je zabieram do domu ....p.s.ale jak jest jakis ciekawy okaz to dlugo sie to wspomina i checi sa jeszcze wieksze i czesciej wracam nad wode czasami sie odrywam od codziennosci na 2 godz aby oplynac swoje miejsca i wtedy wracam zaspokojony ze bylem a wyniki raz sa a raz nie ale takie sa losy wedkarza pozdrawiam i zycze wam duzo czasu spedzonego na rybach i zabawy z rybami oraz wynikow i zapraszam na forum aby sie tym wszystkim podzielic..... (2011/06/25 00:34)
