Witam szanownych kolegów po kiju,Jestem wędkarzem z kilkuletnim stażem. Szczupaki łowiłem jedynie na spining, ale głównie niewymiarowe, oscylujące w granicach 30, 40 cm. Znam bardzo płytki(0,5 metra,max 1m głębokości), zarastający zbiornik. Jest w nim mnóstwo moczarki, tak że większa część akwenu jest zawalona zielskiem do samej powierzchni wody. Oprócz ładnych linów i medalowych karasi występuje tam b. licznie szczupak. Skąd to wiem? Raz trafił się 25 cm na czerwonego robaka, innym razem, późną jesienią jak ziele opadło wyhaczyłem 43 cm na woblera imitującego szczupaka ( myślę że z powodu "przeszczupaczenia" chętnie stają się kanibalami). Poza tym łowiąć na spławik zawsze obserwuje widowiskowe spławy naprawdę wielkich "zębali". Woda się po prostu gotuje (raz nad tafle wyskoczył 20 cm karpik).W związku z tym postanowiłem spróbować złowić te szczupaki na spławik z martwą rybką. Ponieważ jestem zupełnie łysy w tym temacie, proszę o odpowiedzi na następujące pytania:-Czy spławik należy dodatkowo obciążać czy wystarczy ciężar przynęty?-Stosować kotwiczkę czy haczyk?-Jaki przypon?Stalowy?-Jaki gatunek i wielkość rybki wybrać?(Obowiązuje wymiar 15cm dla płoci i okonia)-Kiedy zacinać?Bardzo proszę o szybką odpowiedż, gdyż mniej więcej za tydzień ruszam w bój :)